Poznań : Anarchiści domagają się budżetu partycypacyjnego

Kraj

Serwis epoznan.pl informuje, że poznańscy anarchiści związani z Rozbratem, IP i FA, chcą aby budżet miasta był konsultowany z jego mieszkańcami, którzy mieliby wpływ na jego kształt. Władza ma mieć jedynie funkcję technicznego i administracyjnego wsparcia dla jego wykonania. Budżet partycypacyjny to społeczny eksperyment, ich zdaniem z powodzeniem działający na przykład w brazylijskim Porto Allegre.

źródło

ciekawy pomysł. czy władza

ciekawy pomysł. czy władza raczyła już odpowiedzieć ?

socjaldemokratyczny

socjaldemokratyczny reformizm...

pierdolisz głupoty

pierdolisz głupoty

Fantastyczna inicjatywa! I

Fantastyczna inicjatywa! I właśnie nie tylko reformizm czy raczej nie socjaldemokratyczny. To sposób na aktywizacje i wzrost świadomości lokalnej obywateli. To już nie anarchistyczne teoretyzowanie, a doskonała ewolucyjna reforma systemu w praktycznie funkcjonującą anarchie. Pokazanie ludziom w jaki sposób mogą skutecznie sami o sobie decydować z pozytywnymi efektami. Jeśli ktoś chciałby poznać zasadność tych postulatów to gorąco polecam "Bez Państwa" Rafała Górskiego.

władzia blady strach @

miło że nad interpretuje się artykuł który zresztą napisał ktoś z redakcji tego portalu a nie anarchista jest tam kilka nieścisłości. napisałeś - władza ma mieć jedynie funkcję technicznego i administracyjnego wsparcia.
skąd ty to wyciągłeś. Nawet Machnowcy wprowadzali w zdobytych przez siebie miastach mniej demokratyczne formy organizacyjne, w Hiszpańskich kolektywach uznawano przedstawicieli oraz administracje.
chodziło pewnie tobie o administracje owszem krytycznie odnoszę się do jej rozrostu i wielu przepisów oraz jaką rolę spełnia. chodzi o ty by społeczeństwo miało nad nią kontrolę , no chyba że uważa się że społeczeństwo jej nie potrzebuje w organizmie jakim jest Poznań z 500 tysi mieszkańców. jeśli tak to powodzenia, szybciej ludzie zapragną faszyzmu wtedy.

ta pomysł ok ale...

Poczytajcie co na to ciemnota poznańska w komentarzach wypisuje, nie interesuje ich temat lecz szydzenie z anarchistów i nazywanie ich brudasami, "won z poznania", i że on jest tym któremu ledwo do 1 wystarcza i jakim prawem oni sobie za darmo żyją...że jak nie mają na przeżycie to się do polityki pchają, "banda alkoholików" itp z takim społecznym poparciem to się wiele nie zdziała. Ale dobrze ktoś odpisał że "wasza wiedza na temat anarchistów jest równa PRL-owskiemu podręcznikowi z wyższych klas podstawówki". Ehhh tracę wiarę...

skinom nie pozostaje nic,

skinom nie pozostaje nic, tylko "działalność" na internetowych forach, polegająca na podszywaniu się pod normalsów.

to jakieś jaja...

oczywiście anarchiści/anarchistki mają mandat przy najmniej sporej grupy mieszkańców poznania
czyli jakieś 250-300 tyś aby się wprowadzać na salony najniższej władzy...
to są jakieś jaja...mała grupa polityczna próbuje "sprzedać" swój pomysł na "świat" ( mikro )
bez konsultacji społecznych-na marginesie cały czas atakując tzw. władzę za brak właśnie tych konsultacji-
...czasami trzeba ocenić...

budżet partycypacyjny

Nie rozumiesz, my chcemy konsultacji społecznych nad tworzeniem budżetu który dotyczy wszystkich mieszkańców i ich kaski, a ludzie chcieli by wiedzieć na co idą ich pieniądze ,a najlepiej mieć na to wpływ.
Rozpoczęliśmy dyskusje nad wydatkami tegorocznego budżetu, planowane są działania które mają rozpropagować pomysł budżetu partycypacyjnego.
W przyszłym roku przed projektem budżetu, a trzeba zacząć już na początku roku,chcemy wywołać ferment, dyskusje która zresztą trwa.
Nie interesuje nas zdobywanie władzy, ale ruch społeczny który zechce coś zmienić min. w tej kwestii, może by doprowadzić do referendum w tej kwestii. By własnie zdobyć mandat ,a raczej by zdobył mandat konkretny projekt.
Niezłe jaja są szczególnie dla układu partyjno-biznesowo urzędniczego który swoje przyklepie a ludkowie niechaj bulą.
Jak nic nie będziemy robić ani dyskutować ani też krytykować to nic się nie zmieni w tym temacie ,a jeśli jest dyskusja to jest to jakaś forma konsultacji społecznych skoro różni ludzie mogą się w niej wypowiedzieć.
Owszem chcieli byśmy by była jak najszersza to też staramy się by ten temat się przebił. W artykule jest mowa o organizacjach społecznych,a nie tylko o nas pomimo że wyszło to od nas.
Tak czasami trzeba ocenić... ale nie wiem o co tobie chodziło bo nie dokończyłeś.

komentarze

Ja tam się nie przejmuje komentarzami na wszystkich forach a szczególnie na tych które są tzw. ogólne. wszędzie są dyżurni komentatorzy / swoją drogą identyczne jak przy każdej o nas wzmiance/, ba niektóre instytucje mają speców od pijaru którzy tym się min. zajmują.
nie ma co z nimi dyskutować, pod każdym artykułem związanym z aktywnością naszego środowiska są takie kwiatki. Inna rzecz to jest to specyficzna grupa ludzi. do tego co piszą o naszych inicjatywach trzeba podchodzić trochę po gebelsowsku nie ważne co piszą ważne że piszą. druga kwestia to zasada ze po czynach ich poznacie, a nie po tym jak o nich/nas gadają.
już niedługo w tej kwestii będą mieli więcej do klikania w komentarzach.
drążyć trzeba i tyle.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.