Poznań: Miasto dla rowerów!

Kraj | Kultura | Protesty

 Miasto dla rowerów!15 kwietnia o godzinie 13:00 odbyła się pikieta pod Urzędem Miasta, mająca na celu zwrócenie uwagi władz Poznania na problem ruchu rowerowego. Zgromadziła kilkudziesięciu rowerzystów. Władze jednak wyjątkowo zadbały o ich bezpieczeństwo wysyłając 3 radiowozy pełne policjantów, którzy wylegitymowali większość z obecnych na Placu Kolegiackim. Mimo tych początkowych utrudnień przedstawiliśmy sytuację na poznańskich ulicach, ubogich w drogi rowerowe, które jeśli już są budowane, powstają daleko od centrum. Padły słowa krytyki względem konsultowania projektów dróg, odrzucania postulatów rowerowych organizacji, które nie zgadzają się na najprostsze w realizacji rozwiązania. Piętnowano brak środków w budżecie miasta, które pozwoliłyby na budowę sieci dróg rowerowych według dobrych standardów.

Wywołany do wypowiedzi Andrzej Billert z Zarządu Dróg Miejskich powiedział, że obecny nakład budżetu pozwoli na zbudowanie przez najbliższe 2 lata 15 kilometrów dróg rowerowych. W takim tempie budowa odpowiadającej wielkości Poznania 300 kilometrowej sieci dróg rowerowych zajmie 30 lat!!! Jednak urzędnicy z ZDMu nie uważają, że należy ten proces przyspieszyć- twierdzą, że nie jest, przecież, tak źle. Statystki mówią jednak same za siebie - mamy najwyższy procent śmiertelności rowerzystów w Unii Europejskiej, rocznie ginie ich na drogach około 500, a 5 tysięcy zostaje poszkodowanych w wyniku kolizji.

Czy to wciąż za mało aby poważnie potraktować nasze postulaty? Możliwe staje się wprowadzenie strefy uspokojonego ruchu w centrum, co postulowaliśmy wielokrotnie już wcześniej. Powinien to być jednak początek ciągu zmian. Dopóki one nie nastąpią każdy rowerzysta będzie musiał brać pod uwagę czy bezpieczniej dla niego nie będzie wyglądać tak jak przedstawiliśmy to w happeningu. Ubrać się w odblaskowe kamizelki i spodnie, z ochraniaczami na kolanach i łokciach, wielki kask, a rower wyposażyć w zderzaki, dziesiątki lampek i odblasków.

Rowery versus samochody – statystyki i konieczne zmiany

Pikieta zakończyła się zapowiedzią kolejnych akcji, które będą miały na celu wywieranie ciągłego nacisku na urzędników miasta, którzy śpią spokojnie mamiąc nas wizją rowerowego raju w Poznaniu za 30 lat.

Zdjęcia z pikiety:
http://rozbrat.org/informacje/poznan/1094-miasto-dla-rowerow

Rower fajna sprawa, ale

Popieram z całego serca!

Popieram z całego serca! Dla rowerów miasta i basta!
Czepię się, bom czepialski :) Statystyki dot. śmiertelności w wypadkach z udziałem rowerzystów to zdaje się napędzają mężczyźni po 50-tce, którzy w plenerach wioskowego folkloru wykonują kurs relacji melina-monopol, monopol-melina :D
O jak ten Pan na przykład: http://www.youtube.com/watch?v=A1q501JPzR0

chyba zwariowales - taki jak

chyba zwariowales - taki jak go trzepnie to raczej nie zginie. a sam tez sobie krzywdy nie zrobi.

prawda jest taka ze wiekszosc ofiar wszystkich wypadkow drogowych to piesi i rowerzysci a wiekszosc sprawcow to samochodziarze - tacy co im sie zawsze dokads spieszy skurwiele. dlatego wlasnie uwazam ze posiadanie samochodu powinno byc karane chlosta.

Wariatów mamy po 2

Wariatów mamy po 2 stronach: śpieszących się kierowców aut oraz śpieszących się rowerzystów, którzy o mało nie wjeżdżają w przechodniów. Respect dla ludzi spokojnej jazdy :)

zasadniczo jestem za trzeba

zasadniczo jestem za trzeba tylko pamietac ze rowerzysci wogole nie powinni jezdzic po chodnikach. ja np tego nie robie ale nie kazdy ma tak mocne nerwy by ryzykowac zycie na jezdni.uspokojony ruch samochodowy to mniej rowerzystow slalomujacych miedzy pieszymi.

Chodniki dla pieszych!

Chodniki dla pieszych!

Chodniki dla rowerów!

Chodniki dla rowerów!

No własnie "o mało" czyli

No własnie "o mało" czyli jednak nie wjeżdżają. Po chodniku jeździć można naprawdę szybko wymijając przechodniów, wystarczy tylko odpowiednie opanowanie roweru. Zresztą ewentualne zderzenie pieszy-rower jest o wiele mniej groźne (maksymalnie potłuczenie) niż rower-auto (maksymalnie śmierć)

Zresztą w anarchiźmie nie będzie "praw drogowych" (zakazów i nakazów) więc każdy bedzie jeździł lepiej - bardziej czujnie i ostrożnie :)
Chaos & Anarchia: http://www.youtube.com/watch?v=RjrEQaG5jPM

Respect dla wariatów :)

to jest jak z wodami Gangesu

to jest jak z wodami Gangesu ty byś po wejściu w nie maksymalnie umarł oni przeżywają.
podpisano "MISZCZ KIEROWNICY" ;]

Wiesz, po prostu jak nie ma

Wiesz, po prostu jak nie ma przepisów drogowych to każdy stara się jeździć bardziej ostrożnie/czujnie. Natomiast u nas ludzie często jeżdżą "na pamięć". Sa miasta w których mocno ograniczono przepisów ruchu drogowego i poziom bezpieczeństwa wzrósł

A co ze smiercia dzieciaka

A co ze smiercia dzieciaka potraconego w Berlinie przez rowezyste ?

to tylko złudzenie

że zderzenie rowerzysty i pieszego może być niegroźne. Poproś swoją babcię by posłużyła ci do krasztestu:-) Zobaczymy czy wyjdzie z tego cało. Jazda po chodniku to dla mnie ostateczność, jeśli ktoś to preferuje to tylko ułatwia skłócanie słabych (piesi vs rowerzyści) podczas gdy kierowcy pieją z zachwytu. Warto się jednoczyć, czyli łączyć temat rowerów z prawami pieszych (choćby poprzez nieprawidłowo zaparkowane samochody które zabierają przestrzeń chodników)

DOKŁADNIE ! ! ! podpisano

DOKŁADNIE ! ! !
podpisano "MISZCZ KIEROWNICY" ;]

Nikt nie powiedział że

Nikt nie powiedział że zderzenie rower-pieszy jest nie niegroźne, a tylko tyle że jest o wiele mniej groźne niż zderzenie rower-auto.

W podanym przypadku z babcią maksymalnie byłyby potłuczenia/złamania. Natomiast zderzenie rower-auto bardzo często zakończy się śmiercią. Dlatego o wiele bezpieczniej jest gdy rowery jeżdżą chodnikiem niż ulica.

myśleć trzeba zawsze

myśleć trzeba zawsze niezależnie czy się jest pieszym,rowerzystą,kierowcą,alpinistą.............. i to jest najważniejsze! współdziałać a nie współzawodniczyć ! ! ! ;]

jak dobrze trafisz to nie

jak dobrze trafisz to nie musi być babcia żeby zabić; niestety. szacunek dla każdego! (jeżeli oczywiście na to zasługuje he he he! ;])

Co do śmierci dzieciaka na

Co do śmierci dzieciaka na pewno jakieś wypadki śmiertelne się zdarzają, wyjątek potwierdza regułę. Ale jest ich o wiele mniej niż w przypadku wypadków rower - auto

"(...)5 tysięcy zostaje

"(...)5 tysięcy zostaje poszkodowanych w wyniku kolizji."
i trzeba pamiętać, że jest to liczba zaniżona, bo nie każdy zgłasza zajście.

A co z tzw "ostrym kołem"?

A co z tzw "ostrym kołem"? Fajnie tak jezdzic bez hamulcow?

Poznaniacy mają akurat

Poznaniacy mają akurat zajebiście, bo w Olsztynie ścieżek rowerowych jest może 5 km.
Dlatego jeżdżę po chodniku z szacunkiem dla pieszych, a jak chcę się pościgać, to ścieżki leśne :)
A inicjatywa słuszna, więcej rowerów to mniej spalin. A tiry na tory !!!

chodniki dla pieszych, ulice

chodniki dla pieszych, ulice dla rowerow, a samochody won poza miasto!!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.