Przemyślenia przed 11 listopada część druga: Kto może blokować szowinistyczną prawicę?
11 listopada tego roku o 15:00 szowinistyczna prawica zbierze się w Warszawie na placu Zamkowym. Przyjdź i pomóż nam zablokować ich przemarsz!
Przeczytaj także: Przemyślenia cz.1, Anarchizm, a nie żaden antyfaszyzm, Sojusze ONR czyli zakłamanie do potęgi, Żelbeton przeciwko faszyzmowi.
Oficjalna strona szerokiej koalicji, w skład której wchodzą niektóre organizacje radykalne, lecz także upartyjnieni Młodzi Socjaliści: 11listopada.org
Koniecznie zapoznaj się także z: ABC demonstranta!
Jak co roku w dyskusji o blokadzie marszu szowinistycznej prawicy wypowiadają się osoby, które można pokrótce scharakteryzować jako „macho aktywistów”. Zdarzają się głosy, że przeciwników ONR i MW można podzielić na „bojowych antyfaszystów” i „zwykłych ludzi”, którzy przyjdą tylko potrzymać kolorowe baloniki. Takie myślenie z jednej strony tworzy hierarchie i zasadza się na hipokryzji, z drugiej jest dokładnie analogiczne do policyjnej logiki powielanej przez media głównego nurtu, która głosi, że przeciwnicy marszu są w porządku, ale są „przenikani przez chuliganów, którzy szukają tylko zadymy”.
Powiedzmy sobie coś szczerze i otwarcie. Naszym głównym celem jest fizyczna blokada marszu. Spokojne stanie w policyjnym kordonie, gdy pogrobowcy Jędrzeja Giertycha i Romana Dmowskiego spacerują ulicami, wnosi równie mało, co obicie kilku mord w pobliskim krzaku. O ile bicie w krzakach wymaga ledwie kilku ludzi, stać zaś w kordonie można również dowolnie małą liczbą, o tyle aby fizycznie zablokować marsz ONR i MW potrzebujemy wielu ciał i wielu serc. Musimy więc być wszyscy i wszystkie razem. Każdy i każda może i powinien przyjść na blokadę. Nie ma sensu dzielić się na „normalsów”, którzy tylko marzną i mokną odwracając uwagę części policji oraz na radykałów, którzy prężą daremnie muskuły. Wszyscy powinniśmy przyjść na blokadę.
Blokada jest miejscem dla każdego. Mężczyzn i kobiet, dzieci i osób starszych itd. Nie oznacza to jednak, że jest to miejsce w stu procentach bezpieczne. Po pierwsze przeszkadzanie w niezakazanej demonstracji (a taką raczej na pewno będzie marsz szowinistycznej prawicy) jest wykroczeniem za które grozi krótki areszt. Nie ma się jednak tym co przejmować ponieważ w jedności jest siła, a policja nie ma możliwości ani ochoty zatrzymać i doprowadzić do osądzenia całego wielkiego zgromadzenia. Po drugie policja aby przerwać blokadę może użyć przemocy, ale znowu nie jest w stanie użyć jej wobec każdego i każdej z nas z osobna. Po trzecie wreszcie kibolom obecnym na marszu nacjonalistów może przyjść do głowy rzucanie w nas przedmiotami, jak to robili już wielokrotnie. Na to jednak również można się przygotować.
Po pierwsze jeśli możesz nie przychodź na blokadę sam(a). Weź ze sobą rodzinę, przyjaciół czy przyjaciółki, innych znajomych. Ustalcie dokładnie co robicie w momencie gdy policja lub prawicowcy zaatakują blokadę, jeśli nie czujecie się na siłach być na pierwszej linii zdarzeń trzymajcie się środka demonstracji. Ani przód, ani tył, ani boki nie są tak bezpieczne jak środek. Nigdy się nie rozdzielajcie, trzymajcie się zawsze tej osoby, która najbardziej potrzebuje opieki, najmłodszej, najsłabszej itd. Jeśli ona się wycofuje, wycofujcie się wszyscy. Jeśli możecie nie zabierajcie ze sobą domowych zwierzaków, słabo znoszą zgiełk. Dla małych dzieci przydadzą się stopery do uszu. Pamiętajcie, że w Polsce środki służące do biernego oporu jak kaski, tarcze plastikowe rury itd. są legalne i za ich posiadanie na zgromadzeniu nie grozi żadna kara. Kask (motocyklowy, narciarski, wspinaczkowy) sprawi, że będziecie się czuć dużo bezpieczniej jeśli prawicowcy zechcą obrzucić czymś blokadę zza kordonu.
Macie prawo chronić swoją anonimowość. Jeśli cała nasza demonstracja stanie na drodze szowinistycznej prawicy (a przecież o to nam chodzi, żeby oni NIE PRZESZLI przez Warszawę) policja wezwie do jej rozwiązania. Za nieopuszczenie miejsca zgromadzenia na wezwanie policji grozi mandat. Policja lubi filmować demonstracje więc lepiej po prostu od początku zasłonić twarz i ubrać się w niewyróżniający sposób. Jeśli już zostaniecie ukarani mandatem NIE PRZYJMUJCIE go pod żadnym pozorem. Sprawa zostanie wówczas skierowana do sądu. Po pierwsze rozprawa może nigdy się nie odbyć, a po drugie jeśli się odbędzie otrzymacie wsparcie prawne od zajmujących się tym osób. Co roku na CIA publikowaliśmy wytyczne dla osób ukaranych po demonstracjach. O ile nam wiadomo ŻADNA z osób postępujących zgodnie z tymi wytycznymi przygotowywanymi specjalnie pod dane sprawy nie została ukarana za udział w nielegalnym zgromadzeniu.
Zapiszcie sobie numer do grupy prawnej (czasem zwanej z ang. legal teamem). Jeśli ktoś z waszej grupy zostanie zabrany przez policję podajcie jego dane owej grupie (to znaczy, że musicie znać te dane – imię, nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania). Wówczas prawnicy będą dowiadywać się co z jego lub jej losem. Nigdy nie rozmawiajcie z policją. Nie przyjmujcie mandatów i nic nie mówcie. Co macie do powiedzenia powiecie przed sądem, jeśli zostaniecie kiedykolwiek wezwani. Jakkolwiek by to wszystko nie brzmiało strasznie nie bójcie się. Jeśli nie chcecie się z nikim konfrontować trzymajcie się środka demonstracji. Zawsze znajdą się tacy, którzy nie boją się dostać pałką lub kamieniem i w krytycznym momencie przemieszczą się na flanki lub czoło. Zresztą nie zawsze tacy ludzie przychodzą na demonstrację z tym zamiarem. Czasem decyzja by zasłonić swoimi ciałami resztę demonstracji przed policyjnym czy prawicowym atakiem wpada do głowy spontanicznie, pamiętajcie jednak by zawsze zapytać o zdanie innych, z którymi przyszliście. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, zostańcie wszyscy w środku. Nie stosujcie raczej czynnej agresji. Bierny opór jest naszą bronią.
Jeśli idąc na demonstrację wiesz, że nie będziesz się wycofywać, gdy policja wyjmie pałki, weź ze sobą kominiarkę. Może gorzej wychodzi na zdjęciach (choć niektórzy chłopcy i niektóre dziewczęta lubią taki styl), ale przynajmniej nie zsuwa się jak chusta czy szal. Tarcza również może się przydać, modne są ostatnio takie duże, przezroczyste, z PCV. Dwie osoby trzymające taką tarczę mogą zasłonić przed atakiem spory kawałek demonstracji. Jeśli wiesz, że zostaniesz na miejscu zgromadzenia niezależnie od tego co się stanie pomyśl o kupnie w demobilu maski przeciwgazowej – również legalna, za jej posiadanie nie grozi żadna kara. Nie ma potrzeby by wszyscy ludzie z tarczami, kaskami i maskami stali w jednym bloku, jeśli zajdzie taka potrzeba każdy kto będzie chciał podąży tam gdzie potrzebna będzie pomoc by policja lub kibole nie pobili zbyt wielu osób. Nim zrobisz cokolwiek zagrożonego wyrokiem karnym (jak np. zasłanianie kogoś przed policjantem) rozejrzyj się wokoło czy znasz wszystkie twarze, które Cię otaczają. Nie panikujcie.
Jeśli nie chcesz narazić się na dodatkowe kary (zazwyczaj mandaty, lecz poprzedzone aresztem) nie bierz ze sobą żadnych pałek, ani noży. Całkowicie odradzam wszelkiej maści siekiery, długie noże z ostrymi czubkami, czy broń palną. Jeśli masz przy sobie jakiekolwiek nielegalne przedmioty wyrzuć je przed zatrzymaniem. Jeśli chcesz mieć koniecznie przy sobie coś do samoobrony niech będzie to zwykły kij na którym przyniosłaś czy przyniosłeś transparent.
Jeśli demonstracja się skończyła, a były jakieś zatrzymania WSZYSCY udajemy się pod właściwy komisariat policji. Solidarność naszą bronią! Do domu wracajmy w grupkach. W poprzednich latach po mieście kręciły się ekipki frustratów napadające na pojedyncze osoby wracające z dema.