Słupsk: Demonstracja przeciw zamknięciu gimnazjów i szkół

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

"Likwidujcie Biedronki, a nie szkoły" - pod takim hasłem ponad pięćdziesiąt osób uczestniczyło we wtorek w przemarszu pod słupski ratusz rodziców i nauczycieli z Gimnazjum nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 7. W demonstracji odbywającej się w czasie srogiego mrozu uczestniczyli wyposażeni w transparenty przedstawiciele szkół. - Nauczyciele z innych szkół, bądźcie solidarni z protestującymi - mówił z kolei Stanisław Szukała, przewodniczący Zarządu Regionu Solidarności, który także przyłączył się do protestu.

Przekonywał, że należy uczestniczyć w posiedzeniach Rady Miejskiej, aby do końca walczyć o szkoły. Protestujący już zebrali prawie po 400 podpisów pod projektami uchwał obywatelskich w sprawie uchylenia uchwał o zamiarze likwidacji SP nr 7 i Gimnazjum nr 1. (www.gp24.pl)

A po co mają się uczyć?

A po co mają się uczyć? Jeszcze co niektórzy zaczęli by myśleć... a to niebezpieczne... Poza tym poziom dzisiejszych szkół jest tak żenująco niski, że może robią im przysługę odcinając dzieciaki od masowego ogłupiania... Chociaż z drugiej strony będą miały więcej czasu na oglądanie telewizyjnego ogłupiacza...

Zacytuję Zofię Nałkowską:

"LUDZIE LUDZIOM ZGOTOWALI TEN LOS"

Pytanie tylko w jakim celu. Zal mi nas wszystkich, ale chyba sami na to zasłużyliśmy, własną bezmyślnością i biernością...

no ale

Zaraz zaraz. Dzieci z likwidowanej siódemki i gimn 1 zostaną przeniesione do pobliskich placówek. Obie te szkoły są kolejno - najmniejszym gimnazjum i najmniejszą podstawówką w Słupsku, a pieniądze na ich utrzymanie praktycznie takie same jak duuużo większych placówek szkolnych. Niech nikt nie gada, że "teraz będą musiały bóg wie ile dojeżdżać!" no ale tak też nie jest. Słupsk to nie Warszawa, albo Gdańska czy Kraków. Odległości nie będą jakoś znacząco większe. Dzieci ze wsi nie raz muszą dojeżdżać i po 5 i po 15 km i czasami duże odcinki na piechotę (w mróz i śnieg i deszcz). Słupsk ma niezłą komunikację miejską. Nauczyciele i jakaś część pracowników ma zapewnione etaty w innych szkołach.
Lepsze to niż kolejne cięcia na służbie zdrowia. Słupsk 100 tys miasto, plus wrośnięta Ustka 12 tys, plus miejscowości peryferyjne kolejne ogółem z 50 tys a nie ma tutaj endokrynologa!! Tak dla przykładu o tym piszę.
Ale lepiej nie poznać sytuacji tylko klepać jakieś emocjonalne bzdury jak koleżanka/kolega powyżej.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.