Wielka Brytania: Powstanie największy McDonald's na świecie

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt

W Londynie powstanie największa na świecie restauracja McDonald's. Pomieści aż 1500 osób jednocześnie. Do obsługi giganta zatrudnionych, wyzyskanych i wykorzystanych zostanie ponad 2000 osób.

Lokal ten będzie funkcjonował jednak tylko przez sześć tygodni, podczas których będą trwały letnie igrzyska olimpijskie. Szacuje się, że w tym okresie zostanie wydanych ponad 50 tys. Big Maców czy 180 tys. porcji frytek, co przełoży się na wzrost zanieczyszczenia środowiska, degradację Ziemi i spowoduje większe zapotrzebowanie na mięso, co zwiększy skalę okrutnego uboju zwięrząt hodowlanych.

Promowane będzie zdrowe żywienie wśród dzieci. Co jest bardzo ciekawe, gdyż jak powszechnie wiadomo produkty tej firmy są sztucznie konserwowane, stosuje się do ich produkcji wiele związków chemicznych, poddaje się je obróbce, która pozbawia je witamin i soli mineralnych, a wszystko to sprawia, że ta tzw. "żywność" może powodować raka układu pokarmowego czy choroby serca, nie mówiąc już o tym, że powinna być całkowicie wykluczona z jadłospisu dzieci, gdyż zamiast witamin jest bogata w duże ilości cukru, tłuszczu i soli.

Również w Polsce McDonald's, który jest sponsorem Euro 2012, otworzy specjalną restaurację. Będzie się ona znajdować na Placu Defilad w wyznaczonej strefie kibica. Budowa obiektu już ruszyła, a jej otwarcie planowane jest na 7 czerwca 2012 roku.

Polski lokal będzie zdecydowanie mniejszy od tego brytyjskiego. Przewiduje się, że dziennie może przewinąć się przez restaurację nawet 5 tys. osób. Na przybyłych czekać będzie 12 kas i sto osób obsługi, co szczególnie w czasach kryzysu będzie sprzyjało większemu wyzyskowi bezrobotnych.

Pojawia się także słuszna krytyka sieci ze strony środowiska lekarskiego. Medycy w Wielkiej Brytanii zarzucają sieci, że bycie sponsorem Igrzysk Olimpijskich wysyła niewłaściwy sygnał do społeczeństwa w kraju, w którym otyłość staje się olbrzymim problemem.

- To jest bardzo smutne, że wydarzenie sportowe, które jest świętem sportowym i celebracją najwspanialszych sportowych osiągnięć, jest sponsorowane przez firmy, które przyczyniają się do problemu otyłości i niezdrowych nawyków żywieniowych - mówi AP Terence Stephenson, rzecznik Academy of Royal Medical Colleges.

Oprócz McDonalda, który jest jedynym oficjalnym restauratorem igrzysk olimpijskich w Londynie mogącym sprzedawać jedzenie pod swoją marką, mamy również Coca-Colę (posiadającą wyłączne prawa na sprzedawanie napojów bezalkoholowych na terenie obiektów igrzysk) oraz Heinekena - oficjalne piwo mistrzostw.

Grupa lekarzy wzywa brytyjski rząd do wprowadzenia ograniczeń reklamy wszystkich trzech firm podczas igrzysk, jednak jest pewne, że do takich restrykcji nie dojdzie.

mc killers fuck off !!!

porażka!!!

:o

:o
http://static.fjcdn.com/pictures/Someone+Hung+Ronald+McDonald+_c5645c_505.jpg

co by nie mówić, ale nie

co by nie mówić, ale nie przepadam za emocjonalnie nacechowanym dziennikarstwem...

Gówniana impreza, więc i

Gówniana impreza, więc i gówniane żarcie.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Dokładnie. :) Nic dodać,

Dokładnie. :) Nic dodać, nic ująć.

Abominacja

Ktoś mi prawił, że w Zachodniej Europie McDonaldy sprzedają wegańskie burgery. W00t?!?

PS Araste ostatnio sporo publikuje, propsy.

Mam nadzieję, że nie

Mam nadzieję, że nie zbrzydły Ci już moje skromne wypociny. ;)

widziałem w kielcach

widziałem w kielcach kiedyś, ale chyba nie było popytu bo szybko znikły. nawet nie sprawdziłem co to jest.

"Pojawia się także

"Pojawia się także słuszna krytyka sieci ze strony środowiska lekarskiego"

Ekskiuz mi?

Choćby ze wzglęgu na

Choćby ze wzglęgu na olbrzymią zawartość cholesterolu, węglowodanów i tłuszczu w tym gównie. Jedynym sposobem pozwalającym normalnej osobie przełknąć frytki z maca, to ten że są nasączone forsforanami, które dają nam uczucie "świeżości". Spróbuj wypić pół szkalnki oleju roślinnego albo zjeść dużą łychę smalcu i zobacz czy się nie porzygasz. Właśnie tak by smakowało żarcie z maca gdyby nie było nasączone chemią.

"zostanie wydanych ponad 50

"zostanie wydanych ponad 50 tys. Big Maców czy 180 tys. porcji frytek, co przełoży się na wzrost zanieczyszczenia środowiska, degradację Ziemi i spowoduje większe zapotrzebowanie na mięso, co zwiększy skalę okrutnego uboju zwięrząt hodowlanych."

Tak ale jakby 180 tysiecy osób które i tak przybędą na mistrzostwa żarły kebaby u małych przedsiębiorców pochodzenia imigranckiego to zeżarli by tyle samo mięsa i ziemniaków jak w tym wielkim Mc Donaldsie. To oznacza że nie wolno jeść schabowych i kartofli?

Mam podobne wątpliwości.W

Mam podobne wątpliwości.
W ogóle, cieszę się, że jest nowy "reporter" na cia, ale jako część tej społeczności, zgodnie z postulatami demokracji uczestniczącej, chciałbym zasugerować, że może jednak zrezygnowalibyśmy z tak zaangażowanej interpretacji faktów? Już sama ich selekcja wystarczy, naprawdę. Niusy to niusy, a nie publicystyka.

Ten artykul nie jest na

Ten artykul nie jest na temat kebabu, a podane w nim fakty są prawdziwe. Jednocześnie nikt nikomu niczego nie zabrania.

Nie rozumiem jednego. Czy

Nie rozumiem jednego. Czy chcecie, aby niusy dotyczące spraw, których nie popieramy, były podawane na sucho bez negatywnego komentarza ? Aby podawane były w taki sposób, jakbyśmy to popierali, a może nawet robli reklamy poprzez pisanie o tych sprawach, bo tak mogłoby to w sumie wyglądać. Może nie do końca rozumiem ideę tego portalu. Byłam przekonana, ze chodzi o krytykowanie, poprzez obnażanie ukrytej prawdy, ośmieszanie i negowanie tego co w oczywisty sposób jest złe. Jeżeli się mylę, to wyprowadźcie mnie proszę z blędu, a postaram się do Was dostosować.

Powiem o moich odczuciach,

Powiem o moich odczuciach, o! :) Kiedy czytam takiego niusa mam wrażenie, że ktoś mi narzuca pewną interpretację, a to mało przyjemne dla mnie, a co dopiero dla kogoś, kto tu wchodzi "z zewnątrz". I tylko tyle. Mam wrażenie, że już sama selekcja informacji (to, że porusza się tu pewne konkretne tematy) wystarczy.

No i mam jakieś uczulenie na tak formułowane poglądy - w stylu właśnie "lekarze słusznie zauważają". No kurde, nie wiem, czy słusznie, nie jestem lekarzem, wiem tylko tyle, że zauważają (być może należy im ufać) i że ty uważasz, że słusznie. To język średnio poszerzający moją wizję świata.
Tak samo jak język, który operuje pojęciami "złe" i "dobre" zresztą. No bo "w oczywisty sposób" to niestety my, Araste, jesteśmy tymi "złymi".

PS. nie piszę, żeby się przypierdolić po prostu. Jestem zatroskany o najbardziej poczytne medium anarchistyczne. To trochę nasza tuba, to co na pierwszej stronie nie może odstraszać.

Nie mam odczucia, że się

Nie mam odczucia, że się przyczepiasz i bardzo dobrze, że piszesz jakie jest Twoje zdanie w tym temacie. Chciałabym po prostu lepiej zrozumieć na jakich zasadach działa ten portal. Nie jest moim celem narzucanie komuś mojego poglądu. Można się nim zgadzać bądź nie, a najlepiej przyjąć, że artykuły podpisanie moim nickiem wyrażają mój prywatny pogląd, z którym część osób odwiedzających tę stronę zgodzi się lub nie. Mam świadomość, że nie mogę dogodzić wszystkim, napewno jednak moim celem nie jest obrażanie kogokolwiek.

Z tym, że środowiska

Z tym, że środowiska medyczne "słusznie" zauważają problem, to maoże faktycznie przesadziłam, ale lekarze mają na to wiele dowodów i argumentów, co zresztą jest opisane w artukule.
Rozumiem, że dbasz o dobre imię tego portalu.
Jednak w obecnej sytuacji nie bardzo wiem na jaki styl pisania się nastawić : neutralny czy krytykujący. Są tacy, którym podoba się mój obecny styl, są i jego przeciwnicy. Tak jak już pisałam nie jestem w stanie dogodzić wszystkim. Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana. :)

Miej swój własny styl i

Miej swój własny styl i tyle. :) Tak dogodzisz przynajmniej sobie :) A i zwolennicy się znajdą też.

Masz rację Yak. Dzięki za

Masz rację Yak. Dzięki za te miłe słowa. :)

Chciałabym jednak czymś jeszcze się z Wami podzielić, mając oczywiście na uwadze dobro tego portalu.

Wiemy dobrze jakimi ignorantami są ludzie. Czasem sama selekcja niusów może nie być wystarczająca, aby do nich dotarło o co chodzi. Sama wiem z doświadczenia, że mówię o czymś ważnym po kilka razy, daję mnóstwo przykładów, a kiedy skończę się "produkować" okazuje się, że nadal nie jestem zrozumiana. Wydaje mi się, że nie każdy człowiek z zewnątrz może zrozumieć o co nam chodzi, czytając tylko suche informacje. Ludziom zwyczajnie nie chce się pomyśleć. Można ich próbować skłaniać do przemyśleń różnymi sposobami, oddziaływać na nich ironią, żartem, pokazywać różne punkty widzenia. Ale naprawdę ciężko jest się przebić ze swoim przekazem do tych, którzy całe życie są w szponach propagandy systemu. Powszechne media robią im pranie mózgu od dziecka, jak w sekcie.

Mówicie o tym, że ważne jest, aby nie odstraszać ludzi zbyt dosadnym komentarzem. Oczywiście można przyjąć taką taktykę. Tylko, jeżeli ktoś z zewnątrz przeczyta pozbawionego sensownej krytyki niusa, nie zrozumie o co chodzi i dlaczego akurat o tym piszemy, a następnie, aby jednak spróbować zrozumieć rozwinie sobie komentarze i załóżmy, że pierwszym i jedynym komentarzem na jaki natrafi w danej chwili będzie przykładowo : " ja pierdole", bo tak się zdarza, to nie wiem czy właśnie tym nie zostanie skutecznie odstraszony. Być może spróbuje zastanowić się i zrozumieć dlaczego ktoś napisał akurat "ja pierdole", ale raczej większość ludzi uzna nas za tych złych i wulgarnych.
I nie piszę tego, aby skrytykować tego typu słownictwo, gdyż czasem naprawdę nie da się użyć innego słowa i sama używam takich wyrażeń. Myślę tylko o tym jak to wygląda z punktu widzenia kogoś z zewnątrz.

Kolejną sprawą jest przekonywanie ludzi do nas poprzez okazywaną pomoc i wsparcie. Oczywiście to jest bardzo ważne. Jednak ja mam bardzo różne doświadczenia w tym temacie. Kiedyś myślałam, że każdy, kto otrzyma pomoc w walce o swoje prawa zrozumie, ba nawet zaakceptuje takich jak my. Niestety życie pokazało, że tak nie jest. Przez 6 lat miałam do czynienia z ludźmi ściganymi przez WKU. Rozpatrywanie ich czasem bardzo zawiłych spraw było moją prawdziwą pasją.
Naprawdę każdy, którego bilet do wojska został anulowany, dostał odroczenie, zmienił sobie kategorię lub nawet został wypuszczony z jednostki oznaczał dla mnie nie tylko wyrwanego ze szponów armii, ale i ze szponów propagandy systemu. Naiwnie myślałam, że tacy ludzie zmienili swoje poglądy i nie patrzyli już na mnie jak na UFO.

Kiedyś mój mąż zapytał mnie po co ja to wszystko robiłam. Czy ci ludzie utrzymują zemną jakiś kontakt lub wyślą chociaż smsa na święta.
Ja nigdy nie oczekiwałam od nikogo jakiejś wdzięczności. Choć nie powiem byli i tacy, którzy przez kilka tygodni wydzwaniali do mnie z pytaniem w jaki sposób mogą się odwdzięczyć lub nawet mi zapłacić. Z kilkoma osobami mam kontakt do dziś. Jednak większość całkowicie się ode mnie odcięła. Wielu nie powiedziało nawet słowa dziękuję. W momencie kiedy uzyskali pomoc, zrywali całkowicie kontakt. Wiem, że wielu z nich nadal uważa takich jak my za nienormalnych dziwaków. Można powiedzieć, że wykorzystali okazaną im pomoc, a w zamian nawet nie spróbowali zrozumieć o co mi chodzi i z czym tak naprawdę walczę. Podejrzewam, choć oczywiście nie wiem tego na pewno, że część ludzi, którym okazana jest pomoc w sprawach nielegalnych eksmisji czy wsparcie w walce z urzędami także jest przez nich zwyczajnie wykorzystywana, a nadal myślą o takich jak my źle. Może się mylę i bardzo chciałabym się mylić. Sama jednak miałam sytuację, kiedy człowiek, któremu pomagałam w walce z WKU po ok. trzech latach wysłał mi zdjęcie swojego plakatu wyborczego, jako kandydata z listy PiS, aby się pochwalić. Czyli nic nie zrozumiał i poszedł do władzy, która kiedyś chciała odebrać mu wolność i dotychczasowe życie, które sobie zbudował. Mój mąż zauważył także, że kiedy ja sama miałam problemy z powodu tego co robiłam przeciwko WKU, to niewielu z tych, którym pomogłam okazało mi wsparcie. Większość być może ze strachu, nie przyznawała się w ogóle, że miała zemną kiedykolwiek kontakt. Myślicie, że większość tych, którym obecnie okazywana jest pomoc, nie odwróci się od takich jak my, kiedy to my będziemy potrzebowali wsparcia.

Wybaczcie, że się tak rozpisałam, ale leżało mi to na duszy, więc postanowiłam się tym podzielić, tym bardziej, że komu miałabym to napisać jak nie Wam, przeciętni ludzie jak zwykle by mnie nie zrozumieli i wyśmiali.

Moje odczucie jest takie,

Moje odczucie jest takie, że zdecydowanie powinniśmy akcentować nasze podejście do wydarzeń. Można to robić przez odpowiednie zestawienie faktów albo przez komentarz.

Komentarz powinien być jakoś oddzielony, ale nie mam nic przeciwko temu by newsy były pisane tak żeby było jasne, jaki jest nasz podgląd.

moim zdaniem fajnie

moim zdaniem fajnie praktykuje nie pamiętam kto, pisząc pod obiektywnym newsem swój komentarz. po prostu, jak napisano wyżej, nie podoba mi się czytanie czegoś z góry założonego, choćbym się z tym zgadzał.

Najwiekszym Mac na swiecie.

Witam ,
Tak sie sklada ,ze bede pracowala w MCDs Olimpijskim i tak do wiadomosci redakcji , nie wybiera sie tam obob BEZROBOTNYCH, tylko z calego UK , kierownicy wybieraja najlepszym pracownikow, a zarazem doswiadczonych ,zeby pracowali w Olimpijskim MCDs. A Mcds nie wyzyskuje ludzi, moze w Polsce. Tutaj mamy duzo benefitow pracujac w Mcds.A pracujac w Olimpic Mcds dostaniemy w prezencie najlepsze smartfony, darmowe bilety na Olimpiade, bilety na rozne atrakcje z Londynu, Darmowe zakwaterowanie w jednym z lepszych Hoteli w Londynie i duzo wiecej. Pozdrawiam

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.