W sprawie taktyki ruchu anarchistycznego

Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Jako osoba niezwiązana z żadną organizacją mam możliwość spojrzeć na działania anarchistów w naszym "pięknym" kraju. Przyglądając się niejako z zewnątrz doszedłem do paru przemyśleń na temat strategii działań lewicowych organizacji. Postaram się w punktach wyłożyć, w wielkim skrócie, wyłożyć moje obserwacje:

1) Przede wszystkim tak realnie anarchiści nie potrafią przedstawić alternatywy dla panującego w kraju systemu społeczno - ekonomicznego. Jeśli poważnie myśli się o przemianach fundamentów porządku panującego w jakimś systemie społecznym trzeba wykazać empirycznie że inne systemy są możliwe. Nie widzę w Polsce żadnych komun produkcyjnych, żadnych "kibuców". Jeśli nie uda się podjąć działań w celu ich stworzenia, jesteśmy skazani na traktowanie jako nieszkodliwi idealiści.

2) Brak jest jakiejś szczególnej propagandy. Oddajemy pole informacji reżimowym mediom. Internet nie wystarczy, wydaje się, że jeśli nie pojawią się normalne, anarchistyczne periodyki gazetowe, nic się nie zmieni.

3) Brak rzetelnej, socjologicznej analizy zastanej rzeczywistości. Czy my wiemy jak wyglądają realia społeczne? Czy zdajemy sobie sprawę, dlaczego nasz przekaz nie dociera do ludzi? Jakie kanały propagandy są dla nas zamknięte? Co można z tym zrobić? Zdaje sobie sprawę, że strony takie jak ta zapełniają po części ten problem, ale jest to trochę nie wystarczające, potrzebne są specjalistyczny analizy.

4) Edukacja. Rozwój bibliotek anarchistycznych w naszym kraju jest dobrym sygnałem zmiany na tym polu. Ale potrzebne by były lokalne "uniwersytety ludowe" pokazujące inną formę propagandy, otwarte na wszystkie środowiska, prowadzące debatę z liberałami, konserwatyzmami i tzw. "lewicą".

5) Brak jasnego programu minimum. Mam wrażenie, że na zewnątrz widoczny jest tylko program maksimum. Nie da się tak prowadzić polityki (a co by nie mówić, każde działanie w celu zmiany sytuacji społecznej polityką właśnie jest). Wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem było by (wiem że to kontrowersyjne) wziąć udział w wyborach samorządowych. Dzięki temu udało by się osiągnąć dwa cele. Po pierwsze mogli byśmy przeliczyć, jakie poparcie społeczne mają nasze poglądy. Ile, procentowo, jest osób którym bliskie są nasze cele? Z jakich grup społecznych oni pochodzą? Po drugie - mogli byśmy pokazać, że nie jesteśmy oszołomami, że wiemy co i jak chcemy zdziałać. Byłaby to świetna podstawa dla propagandy, to raz, i po drugie - możliwość zdobycia informacji na temat istniejącej sytuacji w różnych instytucjach administracyjnych, które można by skutecznie wykorzystać w dalszych działaniach. Takie jedno odstępstwo przyniosło by, wydaje mi się, więcej dobrego niż złego w dłuższej perspektywie.

Oddaje te pomysły w Wasze ręce do przemyślenia, krytyki, dalszej obróbki. Jeśli nie zastanowimy się nad podstawowymi problemami ruchu, nic się w kraju nie zmieni, a nas będą traktować jak inną skrajność, folklor polityczny, tak jak traktuje się neofaszystów. A nie che siedzieć na jednym z nimi poziomie, tylko na drugim końcu sali.

organizacja

w sumie można się z tym zgodzić z jedną uwagą że przede wszystkim potrzeba znacznie wyższego stopnia organizacji - zdecydowanie czas na zmiany w FA

--
http://harce.wordpress.com

Ale

Ale czy udzial w wyborach nie jest czasami wlasnie siedzeniem na tym samym poziomie tylko na drugim koncu sali z neofaszystowskim folklorem;)
a tak poza tym to dobra ocena.

prawda, prawda, ale nieprawda

Uważam za prawdziwe wszystkie pięć punktów zaproponowanych przez autora.
Niestety, pisaniem tekstów, zwłaszcza z pozycji "spoza ruchu", nie zmieni się ruchu anarchistycznego. Trzeba działać od wewnątrz. W pierwszym rzędzie należy uruchomić platformę programową. do dyskusji.
Zapraszam autora do kontaktu ze mną lub do udostępnienia formularza korespondencji w swoim profilu.

Do Sławomira

Raczej nie. Chodzi mi o jednorazowy eksces, a nie o stały udział w grze parlamentarnej. "Neofaszystowski folklor" stosuje generalnie dwie strategie - pełen udział w oficjalnym teatrze politycznym (LPR, NOP [ciągle próbują się dostać, to do parlamentu, zmów to do samorządów]), lub skrajne odrzucenie takiej strategi (ONR). To daje im to szeroki wpływ.Mi chodzi o to by pokazać raz swoją siłę, jawnie, w miarę szeroko przedstawić swoje stanowisko na forum publicznym, by po tym wrócić na stanowisko kontestacji panującego systemu. Dzięki temu można osiągnąć trzy cele 1) Przedstawić szerokiej publiczności swoje poglądy; 2) Moderować (do pewnego stopnia) debatę publiczną na poziomie lokalnym; 3) Pokazać, że jesteśmy otwarci także na debatę. Pozdrawiam!

Zastanów się dlaczego jest

Zastanów się dlaczego jest tak kiepsko? Odpowiedz nie jest wbrew pozorom trudna. Masa ludzka zawsze wybiera najłatwiejszą drogę życia. Najłatwiejszą ,tak więc i najprymitywniejszą. Masa zawsze ciąży w dół. Masa zawsze będzie przeciwko zmianom, do momentu aż znowu coś w historii nie pierdolnie. Ale wtedy już na refleksje nie będzie czasu.Uciekajcie z tej tonącej łajby,jaką jest cywilizacja,a nie próbujcie ją remontować.

Ciekawe, że krytycy

Ciekawe, że krytycy cywilizacji tak chętnie korzystają z internetu i innych zdobyczy "zgniłej" cywilizacji. Ciekawe, czy przedmówca chodzi w kupionych ciuchach, czy sam sobie je szyje? Czy, jeśli już szyje, to z czy kolega sam plecie materiał z własnego, przez siebie hodowanego lnu, czy też kupuje? I w końcu cóż kolega robi jak go boli ząbek? Pozdrawiam!!

Krytykuję cywilizację w

Krytykuję cywilizację w jej ogłupiałej masie,a nie technologię. Robisz błąd,utożsamiając mnie z prymitywistami.

Co robi jak go boli ząbek?

Co robi jak go boli ząbek? Wali jabcoka. Napisałeś co wiedziałeś, i bardzo gupio. Takie przypierdalanie się bez sensu.

Pare uwag:

Pare uwag:

1) Tego typu propozycje , skupienia się na tworzeniu alternatywnych rozwiazań ekonomicznych jest dobrowlonym skazywaniem ruchu na marginalizacje. Dlaczego? Poniewaz , rozwiązania tego typu ZAWSZE będą na marginesie życia społecznego i ekonomicznego społeczeństwa w systemie kapitalistycznym. To podobnie jak ze skłotami które niby w założeniu maja być owymi "realnymi utopiami" , jednak rzadko kiedy nimi są ( a przynajmniej na dłuższą mete). Po prostu na siłe ( za pomoca aparatu represji państwa) albo za pomoca "niewidzialnej reki rynku" predzej czy później zostają podporządkowane regułom rzadzącym gospodarką kapitalistyczną. Kapitalizm jest z natury ekspansywny i "pożera" takie miejsca (patrz. przykład Christiani). Mysle że naszym celem jako ruchu jest nie tworzenie alternatyw gdzies na obrzerzach ale wejście z naszymi ideami w miejsca i sytuacje które są codziennymi doświadczeniami wiekszości społeczeństwa (tj do zakładów pracy - tam gdzie toczy sie walka klasowa).

Owszem mozna zakładac sobie spółdzielnie ale to naprawde nijak n ie podwazy podstaw kapitalizmu. To raczej rozsądna strategia jednostki o pogladach anarchistycznych na przeżycie w ramach tego systemu w zgodzie z własnymi sumieniem, ale jako pomysł na działanie ruchu wydaje mi sie kiepski. Co do wartości edukacyjnej to także wydaje mi sie wątpliwe - o wiele bardzie przekonuje wspólna walka z pracodawcą czy kamienicznikiem.

@) Periodyki juz sa ( np Kurier anarchistyczny) i to dostepne nawet w empiku , tak samo zresztą jak anarchistyczne książki . Co do wielkonakładowych mediów to juz widze jak ktokolwiek by pozwolił na
pojaiwnie się takowych o pogladach anarchistycznych.

3) Analizy tez już są zarówno stworzone przez ruch( patrz.to co wydaje IP) jak i szereg publikacji akademickich. Jak dla mnie porblem tkwi raczej w przekuciu ich na praktykę.

4) Od debaty z liberałami jest środowisko KP. Tym co zawsze wyróżniało anarchistów in plus było zoorientowanie na działanie i mam nadzieje że tak zostanie.

Co do uniwersytetów ludowych to jak najbardziej sa podejmowane takie próby ( oczywiście na malą skale) , chocby w postaci spotkań "Uniwersytetu Krytycznego" organizwoanego przez warszawskie srodowisko (A)

5)? Czy anarchisci to partia polityczna która ma jakiś z góry określony program? Nie wydaje mi sie. Dla mnie esencją anarchizmu jest kwestia zredefiniowania relacji pomiedzy jednostkami , a innymi jednostkami i instytucjami na takie które nie opierają sie na opresji stosowanej przez jedną ze stron. Jak chciałbys tego dokonać wchodząć w relacje, które kwestionujemy?
Nie przymierzając to troche taka strategia jak marksistów-leninistów wzmocnienie państwa w celu zniesienia go i zaprowadzenia komunizmu.
A oszołomami zawsze bedziemy , przynajmniej tak bedziemy przedstawiani , bo to jest najskuteczniejsza taktyka walki z przeciwnikiem - nie zabicie go , ale wyśmianie.

Pozdrawiam

miło ktoś tu mnie połechtał

ale niestety Kurier Anarchistyczny już się nie ukazuje. Obecnie został więc głównie Inny Świat (obecnie jako kwartalnik jak dobrze pójdzie i może dostępny w Empikach) i Przegląd anarchistyczny (półrocznik) no i jeszcze trochę propagandowej drobnicy, wydawnictw ulotkowych itp. Patrząc jak kiepsko idzie dystrybucja tego co już jest, to nie ma raczej sensu mnożyć bytów ale raczej zająć się tym co jakoś funkcjonuje i starać się to rozwijać. Ludzie widocznie nawet już będący w środowisku @ nie mają sił i chęci (lub rozleniwił ich internet) na czytanie, dystrybucje i współtworzenie tego co na papierze (żeby pozostać już w temacie periodyków, zresztą już po tym wpisie widać że się nie orientują co "jeszcze wychodzi" a co nie). Pomysł na tworzenie następnych pisma/pism zwyczajnie nie uwzględnia tych realiów, tego że może wydanie pisma się jeszcze uda, ale utrzymanie go, wypełnienie treścią i rozkolportowanie to już zupełnie inna para kaloszy

Mea culpa, pisząc Kurier

Mea culpa, pisząc Kurier miałem na mysli Przegląd , który moim zdaniem zresztą niczym nie ustępuje (a momentami jest lepszy) KP i Recyclingowi.

Ja uważam że takie medium jest potrzebne , ale nie oszukujmy się na dzień dzisiejszy jego status jest taki sam jak periodyku dla filatelistów - trafia głównie do ruchu , do "hobbystów".

Zresztą to jest pismo skierowane do ,azwijmy to inteligencji tak naprawdę jeżeli chcielibysmy docierać do mas to potrzebne byłoby raczej coś w rodzaju anarchistycznego "Faktu" (napisanego językiem zrozumiałem dla Kowalskiego), lub co wydaje mi sie o wiele lepszym tropem rozwijanie prasy "branżowej" , zwiazkowej (np biuletynu IP)w której opisuje sie realne problemy dotyczace pracowników poszczególnych zakładów.

o po legendarnych

"robotnikach" czas na "legendarne masy" i "legendarnych Kowalskich". Wszystko fajnie ale jak zauważył autor wcześniejszego posta pismo jakie by nie było trzeba za coś utrzymać i umieć rozdystrybuować (a przy braku wielkich pieniędzy potrzebne jest do tego wielkie zaangażowanie i sporo chęci) a obecnie chęci starcza jedynie na komentarzy pisanie:-) i fakt wiele komentarzy nie tylko tu jest pisane językiem "przeciętnego K0owalskiego" czyli masę w nich głupot, ignorancji, złośliwości no i niezbędnego internetowego rewolucjonizmu ... słaby to wyznacznik dla zawartości jakiegokolwiek pisma

No przepraszam ale tu chyba

No przepraszam ale tu chyba nie chodzi o pisanie dla samego pisania tylko dla kogoś. Każde pismo ma jakis okreslony typ czytelników. Jaki jest profil czytelnika "Przegladu (A)" , a jaki "Faktu" ? Chyba gołym okiem widac że troche inny.I nie wynika to bynajmniej z kwesti reklamy ale z zawartości. To nie jest pismo dla "masowego czytelnika".

BTW. Chyba działalnośc w ruchu nie konczy sie na pisaniu i wydawaniu? To raczej schemat działania środowiska KP.

1. Tak prawie wszystkie

1. Tak prawie wszystkie pomyśli są dobre - tylko większość anarchistów w Polsce nie mają pojęcia jak można realizować takie projekty i wielu jak "Romański" jest niezwiązana ze żadną organizacją i nie chce ich budować. Anarchizm nie może być budowany indywidualnie.

Więc pytanie do autora (do pomyślenia): jak zamierasz realizować twoje pomyśli? Bo liczą się akcje w ten kierunek.

A polityk bez doświadczenia w realii tworzenia ruchu ma tylko teoretyczną wiedzę.

2. Brak programu jest związany z problemem ideologicznym w ruchu gdzie ideal stał się anarchosynteza. Wielu lat próbowaliśmy tworzyć coś dla Federacji tylko część ludzi uważał, że to nie ważne, inna część, że antykapitalizm może "wyalienować" ludzi. Nie ma programu minimum ponieważ nie ma konsensusa - więc przyszłość ruchu będzie dla tych organizacji, które potrafią znaleźć współny program.

3. Ten udział w teatrze politycznym jest idiotyzm, który nigdy nie osiągnał swój cel polityczny. Pewnie możesz konsultować z Sierakowskim o tym i spędzić mile wieczory ze Ziętkiem, Ikonowiczem, Zandberg i podobnie, które lubią grać w te gre.

PS - Jesteś idealny

PS - Jesteś idealny kandydat do Lewicowej Alternatywy. Proszę wstąp do nich. Od lat kręca ludzie od nich, czy innych grup, którzy chcą kandydować i od lat reformiści próbują przekonać ludzi, że własnie tak dokona się zmiany. Dobrym przykładem skutków takiej taktyki jest Cohn-Bendit, który konczył się w partii, która popierała Hartz IV i, który popierał wojne w Afganistanu oraz w Jugosławii.

Sory piszerz bzdury. Po

Sory piszerz bzdury. Po przedni post był mojego dzieła i chyba trudno uznac go za jakiś bardzo reformistyczny. U nas są bardzo rózni ludzie - jesteśmy otwarci na nowe pomysły i dyskusje. Ja mysle że to jest plus.Jeżeli chodzi o członkowstwo w LA to oczywiście zapraszamy , a gdybym miał byc złosliwy to powiedziałbym że lepiej żeby towarzysz przystapił do nas niż do pewnej marginalnej grupki w FA która jest zawsze najbardziej anarchistyczna z anarchistycznych i wobec innych jest bardzo często na NIE.
Ale mimo że tak jest zazwyczaj to nie zwiera sie w tym cała prawda, bo owa grupka jak zbierze sie w sobie i przełamie ową ortodoksyjność to porafi zrobic coś naprawde pożytecznego.

L.Akai mniej jadu wiecej miłosci. My jesteśmy otwarci na współprace z Wami (czego nie raz daliśmy dowód) i doceniamy niektóre wasze osiagniecia, było miło gdyby to zaczeło działać też w drugą stronę, przy szacunku dla inności metod i poglądów.

Ja bym na miejscu członka

Ja bym na miejscu członka LA nie opowiadał nic o "marginalnych grupach", bo to by trochę świadczyło o oderwaniu od realiów. LA, ZSP, FA czy IP to jest wszystko margines, jeśli brać pod uwagę organizacje nazwijmy to "tradycyjne" jak partie typu SLD, czy związku typu Solidarność, czyli podchodzić do tego głównie ilościowo. Moim jednak zdaniem to jest błędne myślenie w stylu starolewicowym, że wyłącznie masowe organizacje mogą otrzymać miano "skutecznych", czy jedynie po ilości rozpoznawać ich jakość. Oczywiście nic by nie zaszkodziło jakby wszystkie te organizacje były znacznie większe, mało tego, nie ruszymy z miejsca jeśli nie będzie nas więcej o czym za chwilę napiszę, ale pod warunkiem, że nie zamieni się to w papkę typu zakład usługowy "Solidarność".

Mówisz, że jesteście otwarci na nowe pomysły, bardzo dobrze, ja też jestem. Problem w tym, że kandydowanie to nie jest nowy pomysł. Anarchiści, czy dawni anarchiści (piszpunt, żuk) realizowali to każdy na swój sposób. Zmiany jakościowej to nie przyniosło. Możemy sięgać w przeszłość jeszcze i wspominać o Partii Syndykalistycznej założonej w latach 30 w Hiszpanii przez byłych członków CNT, którzy także byli zrażeni "dogmatyzmem" tego związku. Tyle że CNT zrobiła jednak rewolucję, a Partia Syndykalistyczna wprowadziła jednego posła do Kortezów i na tym jej sukces się skończył. To już było, naprawdę nie widzę nic nowego w tych propozycjach. Rozumiem, że osoba która to pisała jest w miarę "nowa", więc ma prawo nie wiedzieć, że te dyskusje o spółdzielniach, polepszeniu stanu wydawniczego, czy wchodzeniu do samorządów trwają od lat w ruchu i nic z tego nie wynika. Dlaczego? Bo po prostu nie ma ludzi do roboty. Taki jest podstawowy chyba problem. Moim zdaniem podstawowym czynnikiem jest stan systemu obecny, "mała stabilizacja", ludzie jako-tako żyją generalnie i nie widzą potrzeby angażowania się. Dodatkowo papka medialno-rozrywkowa jest bardzo kusząca i działa jak środek znieczulający. Ale do czasu. Wszyscy, ze wszystkich organizacji powinniśmy się przygotować do załamania systemu, który w moim przekonaniu prędzej czy później nastąpi. Może teraz jest czas właśnie na takie dyskusje, bo potem nie będzie już czasu. Ale nie nazywajmy czegoś "nowością" czy wyjściem poza "dogmatyzm", co żadną nowością nie jest. Sztuką nie jest dostosować się do systemu, przekształcić się w małego klona Solidarności, czy jakichś partii w imię "skuteczności", ale przekształcać rzeczywistość na swoją modłę. Naszą przewagą jest to, że dajemy zupełnie inne odpowiedzi niż pozostałe polityczne nurty, wyraźnie się różnimy i tę róznicę należy eksponować, a nie udawać młodszego brata/siostrę "dużych" partii, bo to wygląda "profesjonalnie". Jesteśmy starym ruchem (patrząc globalnie), mamy swoje doświadczenia, wielokrotnie mieliśmy rację, nie popełniliśmy tylu błędów ile np. marksiści czy socjaldemokraci. Nie mamy naprawdę czego się wstydzić. Trochę asertywności.

Miłość jest dla durnych

Miłość jest dla durnych hippisów, gniew dla rewolucjonistów.

Sorry, TY piszesz bzdury. My

Sorry, TY piszesz bzdury. My też jesteśmy otwarci na nowe pomysły ale uważam, że kandydowanie jest bardzo kiepski pomysł. Mam już dość takiej "inności", przydałaby się jakaś spójna wizja.

Dodam tu jeszcze, że obydwie warszawskie grupy FA są większe od LA. ;)

Podobno czytanie ze

Podobno czytanie ze zrozumieniem jest jednym z najwiekszych problemów polaków.

Przeczytaj jeszcze raz moje posty. Czy tam gdzieś moze jest napisane że popieram kandydowanie do samorządu? Mi sie wydaje że nie.Wręcz przeciwnie.Spójrz jeszcze raz i zastanów sie:

"Czy anarchisci to partia polityczna która ma jakiś z góry określony program? Nie wydaje mi sie. Dla mnie esencją anarchizmu jest kwestia zredefiniowania relacji pomiedzy jednostkami , a innymi jednostkami i instytucjami na takie które nie opierają sie na opresji stosowanej przez jedną ze stron. Jak chciałbys tego dokonać wchodząć w relacje, które kwestionujemy?
Nie przymierzając to troche taka strategia jak marksistów-leninistów wzmocnienie państwa w celu zniesienia go i zaprowadzenia komunizmu."

Naprawde trzeba wiele złej woli żeby dopatrzeć sie tu pochwały parlamentaryzmu.

A to co roji sobie akai na nasz temat to doprawdy inna sprawa. Polemizujesz w tym momencie z jej wizją nas a nie z nami.

Co do FA to bynajmniej nie mamy zadnego problemu z Wami , wrecz przeciwnie od paru lat współpracujemy zarówno z WGA jak i innymi sekcjami. co wiecej jestesmy otwarci na taka współprace.
Pewnym problemem są jedynie konkretne osoby które nad wspólprace i konstruktywną polemike przedkładają jątrzenie i dopieprzanie sie co jakis czas w tonie co najmniej chamskim.

A szkoda bo razem moglibyśmy wiecej zdziałać. Jakby co zaczynamy kampanie przeciwko pracy czasowej ( a więc w związku z tematem który był jednym z motywów przewodnich 1 majowej demonstracji) i licxe że zaangazowanie w pochód przełoży sie na konkretne działania w codziennej pracy.Kampania jest otwarta dla wszyskich , a do co po niektórych organizacji warszawskich ( w tym tej pani która raczyła sie przypieprzyć) zostały wysłane zaproszenia na spotkanie organizacyjne. Niestety puki co odzewu nie ma. Czekamy i liczymy na owocną współprace , a nie internetowe przepychanki.

Daj spokój, robisz z LA

Daj spokój, robisz z LA świętoszków. Na starym forum anarchistycznym aż roiło się od ataków na FA ze strony członków LA, choć sam jestem krytyczny w stosunku do FA, to musiałem tych panów tonować nieco. Sami bluzgacie, a potem udajecie że "to oni biją".

A co do "tej pani" to ona oraz grupa praska robi od lat wystarczająco dużo pozytywnej roboty, żeby nie musieć wysłuchiwać "wujków dobra rada". Rozumiem, że lans to podstawa działania politycznego, ale nie przesadzajmy, na LA świat się nie kończy.

To prawda. Odkąd pamiętam

To prawda. Odkąd pamiętam często od LA słyszałem bluzgi wobec FA więc daj sobie spokój z takimi komentarzami. Irytuje mnie gdy ktoś mówi, że nie ma nic złego w kandydowaniu. Ta Pani słusznie krytykuje te negatywne tendencje w ruchu które mają mało wspólnego z anarchizm. A przecież wszyscy doskonale wiemy że są tacy anarchiści. Podejrzewam że są ludzie którzy LA unikają a pewnym problemem są jedynie konkretne osoby od Was. ;D

więcej miłości dla innych

więcej miłości dla innych anarchistów - nie dla karierowiczów z partii

Jakich karierowiczów???

Jakich karierowiczów??? Masz na myśli może Smolenia który nie dość ze nic dla siebie nie zyskał przez lata aktywizmu to jeszcze miał wielokrotnie problemy z powodu swej aktywnosci politycznej ( z procesami sadowymi włącznie)

A moze gościa takiego jak Krzyżaniak z KMP którego zaangażowanie w budowe radykalnych związków zawodowych bez wzgledu na represje mogło by pozazdrościć wielu anarchistów?

A może J.rosłowskiego z Nowej Lewicy i IP (też represjonowanego za działalność związkową)

Dla mnie ci ludzie są wzorem działaczy spoełcznych , bo patrze na nich przez pryzmat ich dzialań a nie etykietek (anarchista/nie anarchista)

Czy dla ciebie panie anarchisto ci ludzie to karierowicze?

p.s Przy okazji respekt nalezy sie też Ż z KKP i ZSP z tych samych powodów co w przypadku innych wymienionych.

nie jestem autorem

nie jestem autorem komentarza ale karierowiczowie sa z partii - Polska Partia Pracy, Zieloni 2004, Mlodzi Socjalisci, Nowa Lewica

Świat nie jest

Świat nie jest czarno-biały. Krzyżaniak i rosołowski też są z partii a moim zdaniem ich postawa powinna byc wzorem aktywizmu.

To ze ktos ma inną wizje to moim zdaniem nie przekreśla go na starcie.

"Aktywizm" to jeszcze nic.

"Aktywizm" to jeszcze nic. Ważne jest też w jakim celu się coś robi. Taki Ikonowicz np. robi blokady razem zresztą z Piskorskim z Samoobrony, ale nie tak jak FA Wrocław parę lat temu, żeby organizować ludzi wokół tego problemu, ale żeby się wylansować i robić za "obrońcę uciśnionych".

Mówisz o liderach którzy

Mówisz o liderach którzy rzeczywiście cos na aktywixmie chca ugrać, a ja o szeregowych członkach którzy walczą ze wzgledu na własne przekonania i dostają za to jeszcze po plecach.

Czy powiedziałbys którejś z wymienionych przez mnie osób w twarz że jest karierowiczem , bo jest z patii?

To zapytaj obu dlaczego w

To zapytaj obu dlaczego w ogóle są w partiach i dlaczego związek im nie wystarczy. Celem działania w partii jest zdobycie władzy, a więc jakaś forma kariery, tak czy nie?

Może dlatego że wierzą

Może dlatego że wierzą że partia jest skuteczniejszą formą działania niż ZZ albo że ZZ potrzebuje nadbudowy partyjnej ( żeby nie było nie zgadzam sie z tym pogladem)? Nie wiem trudno mi powiedzieć.

Dlaczego z góry zakładasz że jeżeli ktoś jest w partii to dlatego że chce zrobić kariere? To moze wynikać z wielu rzeczy - przekonania o wiekszej skuteczności działania tej formy organizacji, względów towarzyskich, z tego że tylko taka forma organizacji jest obecna na danym terenie.
Są miliony i różnych powodów, a ty akurat tłumaczysz to tylko checią zdobycia władzy i skreslasz ich.

Szkoda , bo ja akurat w tych ludziach widze bardzo dużo pozytywnych cech.

No bo ja nie rozumiem do

No bo ja nie rozumiem do końca tego. Jakbym wstępował do partii to nie ze względów towarzyskich, ale po to, żeby zdobyć władzę, co często łączy się z jednak karierą, dotacjami państwowymi itd. Mnie się zdaje że właśnie ta perspektywa najbardziej ludzi przyciąga do partii. Jak ktoś chce coś zrobić pozytywnego to ma masę roboty tutaj "na dole" i partia do niczego potrzebna nie jest. Co oczywiście nie znaczy, że każdy szeregowy członek partii jest "skorumpowany", czy jest paologicznym karierowiczem, ale jednak widzę tu pewną sprzeczność i jednak ten potencjał tkwi w byciu w partii, nawet jeśli się do tego ktoś nie przyznaje i twierdzi, że on w "imieniu ludu" i dla jego dobra tę władzę chce zdobyć, a nie dla własnego dobrostanu.

XaVier ludzie różnie

XaVier ludzie różnie rozumuja - nie wszyscy tak jak ty.

To co napisałes byc moze jest prawdą jeżeli chodzi o członków partii mainstreamowych (sld, po ,pis itp) gdzie są prawie sami karierowicze.

Ale powiedz szczerze czy naprawde uważasz że ktoś wstepuje do KPP bo chce zrobić kariere?
Przecież taki krok w polsce to jak strzał w kolano , ludzie tacy są narazeni na ostracyzm ze strony prawie kazdego.

Jaki k... lans? Ja sie tylko

Jaki k... lans? Ja sie tylko zastanwiam dlaczego jak przychodzi do konkretnej roboty to jak zwykle nikogo nie ma , za to pojawiaja sie jakies bzdurne komentarze które nie wnoszą nic

Prawda jest taka że lans to odstawia ZSP - przykład 1 maja jest znamienny. Czy choć troche pomogli w organizacji? Nie. nie było ich na żadnym spotkaniu choc wielkokrotnie byli zapraszani.Czy wniesli jakikolwiek wkład finansowy? czy może rozlepiali plakaty jak inne grupy? czy cokolwiek do k... nedzy zrobili? Nie, Nie Nie. przyszyli na gotowe. A trzeba powiedzieć że tym razem to zapieprzały razem wszystkie grupy (A) w warszawie ( i LA i WGA i WRS i A-fe) tylko jakoś ZSP sie n ie chciało( nie dość anarchistyczni jesteśmy wszyscy dla was czy co?). Za to na CIA wyszło że to oni wszysko zoorganizowali, na filmiku logo ZSP pojawia sie non stop a o dwóch grupach które współorganizowały pochód nie ma słowa. No gratuluje.
Metody jak PDecja...

XaVier sory ale jestes tak potwornie bezkrytyczny wobec swoich że naprawde dyskusja z tobą nie ma sensu.I nie próvuj ustawiać dyskusji FA vs LA bo to g.. prawda. Może to pewna grupa chciałaby aby na tej lini był jakiś problem ale go nie ma. Jakby co zapytaj WGA czy mają jakieś problemy we współpracy z nami.Jezeli ktokolwiek sie brzydzi w wawie współpracy z innymi grupami (A) to raczej nie my ale "polityczne dziewice" co to boja sie że zbrukają swóją anarchistyczną ortodoksje.

Przepraszam, ale naginasz

Przepraszam, ale naginasz fakty, na CIA w relacji którą robiliśmy nigdzie nie było napisane, że ZSP organizuje, wręcz przeciwnie i to dość łatwo sprawdzić na tym portalu. Poza tym było zaproszenie dla każdego kto chce przyjść, także do różnych organizacji, więc część osób z ZSP przyszła (większość, m.in. ja, nie przyjechała, bo ja np. niespecjalnie ostatnio lubię takie pochody wiecznie tych samych aktywistów i wolę kasę wydać na lokalne działania niż na takie wycieczki). Podjęliśmy jako ZSP decyzję, że nie organizujemy w tym roku manifestacji, bo część uznała to za bezsensowne organizowanie dnia walki pracowniczej w momencie gdy większość pracowników woli jechać na majówkę, a 1 maja to dzień hardkorowych aktywistów politycznych. Jak będziemy mieli zaplecze w postaci tysięcy zakładów pracy w których większość ludzi będzie chciała wyjść na ulicę akurat 1 maja, to może będzie miało to sens, teraz go nie widzę. Ale część osób miała inne zdanie i poszła na wasz marsz, ale następnym razem napiszcie, że wstęp na niego jest dla wszystkich, oprócz ZSP i sprawa będzie jasna. Pojedziemy na robotniczą majówkę, albo zorganizujemy sobie jakąś konferencję, bo nie ma co prężyć muskułów na ulicach, kiedy jest się takim mikrusem. Trochę realizmu by się nam wszystkim przydało, wydaje mi się.

Czy ty czytac nie potrafisz?

Czy ty czytac nie potrafisz? Przeciez napisałem że ZSP było WIELOKROTNIE zapraszane na spotkania i do współpracy. Jakbysmy was nie chcieli to byśmy ani nie zapraszali was na te spotkania , ani do kampani pracy czasowej ani nie proponowali podpisania porozumienia wspólnie z IP.

Wkurwia mnie to po prostu bo my co i raz do was podajemy rekę , która nie dość że jest odtracana to jeszcze mozemy liczyc na pare bluzgów w necie.

Do k.. nedzy to ze sie róznimy w pewnych sprawach (aczkolwiek mam wrażenie ze te róznice nie są aż takie duże tylko że są celowo uwypuklane) nie znaczy że nie mozna razem robić pewnych działań.
Przykre to tym bardziej że juz sie wydawało że będzie ok ( chocby wspólne działania na rzecz bojkotu coca-coli)

P.S

Co do 1 maja to kwestia jest dyskusyjna - dla mnie to była akurat dość udana impreza np pod wzgledem promocji ruchu. Okazało sie że media tym razem nie mogły po prostu zignorować pochodu anarchistycznego ( choć próboały z niego zrobic pochód zielonych).
To co jest istotne teraz to pójście za ciosem i temu ma służyc właśnie kampania pracy czasowej do której jak już pisałem zostaliscie także zaproszeni.

`

Mi nie chodziło o to, czy

Mi nie chodziło o to, czy nas zapraszaliście na spotkania organizacyjne, czy nie, tylko czy mogliśmy być w ogóle na demonstracji, bo z twojego wpisu wynika, że nasza obecność jednak nie była tam zbyt mile widziana. Jak pisałem, organizować jako cała organizacja nie chcieliśmy i powody opisałem powyżej. Akai w dodatku podziękowała publicznie w komentarzu organizatorom za organizację 1 maja, więc gdzie ta napinka z naszej strony.

Rozumiem zaś że bluzgów na necie ze strony ludzi z LA w stronę ludzi z grupy praskiej nie widać? Mówię ci, nie rób z LA niewiniątek, bo to do niczego nie prowadzi.

XaVier.Jedno pytanie, czy

XaVier.Jedno pytanie, czy uwazasz że tekst który zaczął tą całą bezsensowna przepychanke jest ok?Przytocze ci go jeszcze raz:

"PS - Jesteś idealny kandydat do Lewicowej Alternatywy. Proszę wstąp do nich. Od lat kręca ludzie od nich, czy innych grup, którzy chcą kandydować i od lat reformiści próbują przekonać ludzi, że własnie tak dokona się zmiany. Dobrym przykładem skutków takiej taktyki jest Cohn-Bendit, który konczył się w partii, która popierała Hartz IV i, który popierał wojne w Afganistanu oraz w Jugosławii."

Po pierwsze w tekscie zawarte jest kłamstwo że jako LA chcemy gdziekolwiek kandydować.

Po drugie zostalismy przyrównani do Cohen-Bendita i tych wszystkich którzy kiedys byli radykalni ale skończyli jako zwolennicy wojny i neoliberalnych reform.

Jak dla mnie obie sugestie są krzywdzące i obrażliwe.

Czy to jest według ciebie ok?

Czy dobrze bys sie czuł jakbym napisal że XaVier i akai chcą tak naprawde zdobyc władze i sie nachapać , a jak to już zrobia to sie bedą klepac po plecach z H. Bochniarz i Leszkiem B. na wspólnych raułtach?
Nie poczułbys sie moze troche urażony?

Powiedz mi po co wogóle taki komentarz, bo ja tego naprawde nie rozumiem.

Bardzo mnie cieszy, że

Bardzo mnie cieszy, że kandydowanie jest dla ciebie obraźliwe. Tak właśnie powinno być. Natomiast z kręgów LA często wychodziły rózne czasem nawet sprzeczne propozycje, czasem niejasne, czy w jaki sposób chcecie zmieniać rzeczywistość - czy raczej na drodze radykalnej zmiany systemowej, czy reform cząstkowych (propozycja Rogera chyba szła raczej w kierunku reform, tak taż macie w swoim programie zapisane), więc to chyba jest problem z przekazem jaki generujecie, że nie wiadomo konkretnie jaki jest wasz program zmian i powstają nieporozumienia.

Nikt chyba też nie pisał, że się wozicie z Leszkiem B. :-D. Nie wiem też jaki on miałby w tym interes żeby mnie zapraszać na rauty. To by był zarzut raczej mało prawdopodobny.

Co do różnic programowych, wychodząc już poza te męczące personalne utarczki, pomiędzy dajmy na to ZSP a LA to są na mój gust dość poważne w paru punktach i to może siłą rzeczy generować konflikty.

"Natomiast z kręgów LA

"Natomiast z kręgów LA często wychodziły rózne czasem nawet sprzeczne propozycje, czasem niejasne, czy w jaki sposób chcecie zmieniać rzeczywistość - czy raczej na drodze radykalnej zmiany systemowej, czy reform cząstkowych (propozycja Rogera chyba szła raczej w kierunku reform, tak taż macie w swoim programie zapisane), więc to chyba jest problem z przekazem jaki generujecie, że nie wiadomo konkretnie jaki jest wasz program zmian i powstają nieporozumienia."

Roger jest dość specyficznym przypadkiem poniewaz deklaruje sie raczej jako komunista niż jako anarchista . Z tego właśnie powodu nie wydaje mi sie bardzo reprezentatywnym głosem LA (tzn trzeba rozdzielić to co pisze i mówi jako nasz reprezentant w konkretnych sprawach -zgodnie z demokratycznie ustaloną przez kolektyw linią , a co jako osoba prywatna)

To że nasz przekaz nie jest bardzo spójny wynika z tego że w ramach LA działają ludzie o różnych pogladach ( po prostu nikomu na wejściu testu na poglady nie robimy-wystarczy że akceptuje się zasady działania i podstawy zawarte w deklaracji ideowej.)

Na płaszczyźnie ideologicznej taki eklektyzm może razić , ale przy konkretnych działaniach raczej pomaga.

"Co do różnic programowych, wychodząc już poza te męczące personalne utarczki, pomiędzy dajmy na to ZSP a LA to są na mój gust dość poważne w paru punktach i to może siłą rzeczy generować konflikty."

Hm róznice są -nie przecze.Czy to musi generowac konflikt? Mi sie wydaje że nie. Raczej powinno generować dyskusje i to nie na takim poziomie jak w tym watku ( także z mojej winy za co przepraszam).
Sek w tym że to co w dyskusji ideologicznej dyskusji wydaje sie byc różnicą nie do przekroczenia na poziomie konkretnych działań może nie miec zadnego znaczenia.
Dlatego właśnie , moim zdaniem, nalezy sie otworzyc na współprace z różnymi srodowiskami.

Czasami różnica programowa

Czasami różnica programowa nie ma wielkiego znaczenia w działniu praktycznym, ale często ma, bo te programy to często nie są zawieszone w próżni piękne teksty beletrystyczne, ale mające konkretne przełożenie na przykład na taktykę działania. Np. dotyczy to formy współpracy z partiami politycznymi, czy hierarchicznymi i biurokratycznymi związkami zawodowymi - LA i część OZZIP woli współpracować z "centralą" różnych organizacji np. Sierpnia czy PPP, a ZSP nastawia się tylko i wyłącznie na działania z konkretnymi pracownikami lub komisjami zakładowymi (i tu już wszystko jedno czy z IP, Sierpnia, czy Solidarności), starając się pomijać struktury wertykalne, a już w żadnym wypadku nie podejmuje działań z partiami politycznymi, ze względu na to, ze przynosi to więcej szkody niż pożytku dla naszych celów i wizerunku. Ten konflikt widać było w czasie dyskusji nad porozumieniem, przy czym akurat tutaj okoniem stawał bardziej jeden z przedstawicieli IP niż LA.

Także ZSP stoi jednoznacznie na gruncie opinii, że nie da się zmienić systemu poprzez cząstkowe reformy, zakładanie spółdzielni, czy samą działalność związkową itd. Oczywiście można zakładać spółdzielnie, związki itd, ale to raczej strategia na przetrwanie w tym systemie, ew. sposób na zdobywanie poparcia dla idei wśród ludzi, niż na wyjście poza niego i że bez radykalnego wstrząsu się nie obejdzie. Tak więc tego rodzaju "aktywizmu" nie traktujemy jako celu samego w sobie.

Hej chyba to ty tę

Hej chyba to ty tę przepychankę też zacząłeś, nie?
Ja się z tymi słowami całkowicie zgadzam. Wyraźnie tam napisano, że "kręca ludzie OD NICH , czy INNYCH GRUP, którzy chcą kandydować"
Nie mów mi że nie ma takich ludzi w LA czy w innych grupach anarchistycznych. Przykro mi, ale tak jest.

Konkrety! Kto to jest? Czy

Konkrety! Kto to jest? Czy znasz takowych z imienia i nazwiska? Czy wydaje ci sie tylko że są tacy (bo dowiedziałeś sie tego z postu Akai)?

Czy zgadzasz sie ze zdaniem że skończymy jako podżegacze wojenni albo neoliberałowie?

Laura pewnie czytala ten

Qrwa czlowieku! Zbyt

Qrwa czlowieku! Zbyt osobiscie to bierzesz. Wiemy, ze ZSP jest tylko jeden wielki spisek, na czele ktorego stoja szatan, Xavier i Laura ale to co pisesz tu jest bzdura. Zastanow sie czlowieku, co ty robisz!

Czyli jak Akai po nas

Czyli jak Akai po nas jeździ to ok? Nawet jezeli rozmija sie z prawdą, ale jak są zarzuty w druga strone to juz w porządku?

Co za hypokryzja! Byłem na

Co za hypokryzja! Byłem na spotkaniu o tarczy w Czarnej Emilce. Nie pamiętam żeby ktoś z LA był na tych spotkaniach. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś z ZSP narzekał, że nikt nic nie robił. Czy LA choć troche pomogli w organizacji? Nie - przyszyli na gotowe. To jest dopiero podwójny standard! Nie wolno już iść na demonstrację jeśli nie jesteście organizatorami? Z tego co słyszałem ludzie z ZSP chwalili Ciszewskiego za świetne przemówienie na wiecu. Nie wiem w czym masz problem, wszyscy byli byli zaproszeni na 1 maja! Z filmikiem? Co ty chlopie bredziesz! Ktoś z IP go nakręcił! A akai krytykowała go! Widzę że anonimie troszku ci się coś pojebalo w glowce!!!

http://www.ck-la.tk/old/la.php/nasze_akcje/la471662cebd113
http://www.ck-la.tk/old/p/broszura_okladka.gif

Nie... nasz wkład w akcje antytarczową jest zerowy.

Co do filmiku Akai zachował sie okej. Co nie znaczy że sam filmik nie jest mocną reklama ZSP przy olaniu paru podmiotów które akurat ( co Akai akurat zauwazyła i chwał jej za to)

Problem ma nie w tym że ZSP było na 1 maja ale w tym jak potraktowało nasze zaproszenia na spotkania ( zapewne moja wiedza na ten temat jest troche wieksza niz twoja - powiedzmy że korespondencja mailowa która widziałem na wsłasne oczy nie była zbyt miła ) oraz to ze co jakis czas pojaiwa sie taki paszkwil jak ten który stał sie powodem tej całej przepychanki.

Tak samo jak filmik WRS o 1

Tak samo jak filmik WRS o 1 maja, jest mocną reklamą WRS i jakoś nikt z tego problemu nie robi.

Jest reklamą WRS , to

Jest reklamą WRS , to prawda. Sęk w tym że oni akurat nie zapomnieli wspomnieć o innych organizatorach.

Do tego to beznadziejne tłumaczenie że WRS , WGA , A-fe , Zieloni sie nei zmiescili bo miejsca nie było...

Na filmiku opisywanym przez

Na filmiku opisywanym przez ciebie były inne organizacje, w tym też LA (Zielonych sam bym nie zamieścił, gdybym robił, bo mi jeszcze nie odwaliło, żeby partyjnych liberałów lansować). Poza tym autor mógł sobie zamieścić co chciał, bo to była jego prywatna inicjatywa. Natomiast LA niedawno zapomniało zamieścić na materiałach reklamowych loga ZSP w ramach wspólnej kampanii o Coca Coli. Podobnie w biuletynie IP nr 17 mogliśmy przeczytać, że IP i LA skierowały do PAH list, choć nic takiego nie "skierowały" bo napisał go Damien w ramach Kampanii Killer Cola, a nie w ramach tych organizacji. I to jest grubsza przewała moim zdaniem, niż filmik który sobie ktoś sklecił na YouTube. Czy mam wymieniać dalej, czy może sami posypiecie sobie głowy popiołem zanim zaczniecie rzucać oskarżenia na innych?

Materiały zostały wydane

Materiały zostały wydane za nim ZSP zdecydowało sie właczyc do kampanii ( tj ulotki). Co do plakatów to pierwszą partie wydalismy własnym sumptem za nim ktokolwiek sie przyłączył ( i dlatego jest tylko nasze logo) , a druga partia zawierała tylko adres strony bojkotu na której jest odnosnik do ZSP , tak jak i innych organizacji.

W sprawie biuletynu IP zapytaj sie ich , powiem tylko że nam sie to też nie spodobało i wystepowalismy w tej sprawie o sprostowanie.

Czy chcesz aby jeszcze cos sprostował?

Coca Cola

Mam ulotki podpisane przez Federacje Anarchistycznej bez ZSP. Ja moge te ulotke przyniesc na spotkanie.

otóż to, ZSP jest

otóż to, ZSP jest praktycznie od samego początku, na pewno wcześniej niż FA. Po prostu nas pominęliście, a wstawiliście FA, choć nie słyszałem o jakichś działaniach ze strony FA w sprawie Killer-Coli.

A potrafisz czytać ze

A potrafisz czytać ze zrozumieniem? Cbyba nie...
Napisałem że ulotki były wydrukowane PRZED przyłączeniem się ZSP do kampanii, wiec nic dziwnego że nie ma na nich ZSP.

Teraz harmonogram kampani specjalnie dla XaViera:

Kampanie zaczeliśmy 25 lipca.

http://www.ck-la.tk/old/la.php/nasze_akcje/la46a6f6c41584b

IP i inny swiat przyłączyły sie 3 sierpnia do kampanii
http://www.killer-cola.info/page/2

ZSP dopiero 14 września
https://cia.media.pl/zsp_dlaczego_bojkotujemy_coca_cole

guzik do FA na stronie bojkotu został dodany w tym samym czasie co IP i innego swiata bo poznańskie FA i WGA były juz zaangażowane w akcje

Co do ZSP to pamietam że dołaczyliście na końcu , ponieważ decyzja o bojkocie miała zostać podjeta na waszym zjeździe

A ulotki zostały wydrukowane w tym samym czasie co nasza broszura antywojenna CZYLI..28 sierpnia , PRZED przystąpieniem ZSP.

https://cia.media.pl/broszura_o_tarczy_antyrakietowej

XaVier czy dalej twierdzisz że specjalnie was nie umieścilismy?
Mam nadzieje że w obliczu faktów zmienisz zdanie.

Bardzo dziwne. Laura pisała

Bardzo dziwne. Laura pisała do ZSP i FA o kampanii 3-4 sierpnia i zbierała głosy. Wszyscy w ZSP byli za . Nie było żadnego sprzeciwu. 17 sierpnia przyjęto oświadczenie ZSP. http://www.zsp.bzzz.net/node/10

From: Laure Akai
Date: Aug 10, 2007 9:41 PM
Subject: Fwd: coca cola
To: ; ;

Sekretariat nie opowidział. Związek Syndykalistów Polski głosował za udział w kampanii. Chyba za tydzień będzie nasze oświadczenie. Na razie tylko 3 sekcje FA popierają.

---------- Forwarded message ----------
From: Sekretariat Krajowy CK-LA
Date: Aug 23, 2007 2:00 AM
Subject: Re: coca cola
To: Laure Akai

Cześć

Na stronie killer-cola jest już logo FA i ZSP jest już wśród innych organizacji wspierających bojkot. Czy chcecie napisać jakąś informację i swoich akcjach?

pozdrawiam
Rafał Zieleniewski

From: Laure Akai
To: Sekretariat Krajowy CK-LA
Sent: Monday, August 20, 2007 8:19 PM
Subject: Re: coca cola

> Tu są logos dla ZSP i FA.
> Strony: www.fa.most.org.pl
> www.zsp.bzzz.net (niestety jeszcze w budowie)

Potwierdzam informacje

Potwierdzam informacje podane w poprzednim poście.

Ja też potwierdzam te

Ja też potwierdzam te informacje. Propozycja od Laury dostalismy 3-4 sierpnia, 7 dni na dyskusje i przyjecie propozycji, 7 dni na dykusje i przyjecie tekstu oswiadczenia.

Korespondencja mailowa

Siedzę sobie przed kompem w domu szatana na Pradze, mam dostęp do skrzynki pocztowej pani diablicy oraz do konta ZSP. Czas sprawdzić korespondencję. :D (Mam pozwolenie właścicielki.) W sprawie 1 maja............................ aaahaaa! :D 10 kwietnia Laura pisze że zna kogoś z nagłosnieniem. 29 kwietnia Laura pisze do Rogera krótko (może bez milości ;D), nie odnośnie spotkań............ NIE MA innej korespondencji. Nie ma zaproszenia na spotkania. Proszę wysłać ww. korespondencję na adres: warszawa@zsp.net.pl.

?????????????

?????????????
Co to ma byc? Powiedz nam jak LA potraktowala akcje w Slupsku? Czy pomogla w organizowaniu akcji? Czy ty wogole czytasz to co piszecie na stronie LA? "Debatę zorganizowała lokalna koalicja antywojennna." http://www.la.org.pl/content/view/65/1/ Ani slowa o organizatorach akcji! Nie masz prawa miec jakies pretenzje czy zale do innych.

Ok. tyle że na żadnej

Ok. tyle że na żadnej stronie informacyjnej nie byli wymienieni organizatorzy !!!

Ani na M29 ani na plakatach ani na ulotkach , ani na CIA ani na lewicy ani na indymediach!

Ja wiem że to wynikało z zasady NO LOGO , ale powiedzmi skoro na żadnej stronie nie ma nic o organizatorach to dlaczego na naszej mają być wymienieni z imienia i nazwiska?

Pod linkiem podanym wyżej

Pod linkiem podanym wyżej każdy może zobaczyć, że eksponujecie logo LA, mimo, że nie byliście organizatorami akcji. Jakim prawem macie pretensję do kogoś za fotografowanie własnych transparentów i umieszczanie na swoich stronach? Nie wydaje się to wam dwulicowe?

???????Nie miałem

???????

Nie miałem przecież pretensji o to że umieściliscie zdjęcia swoich transparentów gdziekolwiek tylko że w zmontowanym filmiku pokazującym akcje pominiete zostały loga niektórch organizacji które sie przy całym 1 maja napracowały i tyle.

Co zreszta zauważyła sama członkini ZSP ( i tu sie zachowała ok - o czym już pisałem)

tekst pełni funkcję

tekst pełni funkcję badania rynkowego ----
czy można sprzedać stare pomysły jako nowe?

Na pewno zniesienie państwa

Na pewno zniesienie państwa i kapitalizmu nie odbędzie się przez wyniesienie do władzy anarchistów! Nikt nam nie podaruje wolności, sami musimy się zorganizować i zorganizować silne i oddolne struktury społeczne, które uczynią zbędnymi wodzów i wszystkowiedzących polityków.

O strategi , taktyce nie

O strategi , taktyce nie rozmawia sie na otwartych forach nawet i nie zamkniętych. Od tego są przede wszystkim bezpośrednie spotkania i rozmowy. Trochę oderwania od komputera.

Mam dosc takich tekstow.

Mam dosc takich tekstow. Pierwsze co powinnien autor zrobic, to zaczac dzialac!

Jak to się robi !

Protokół z obrad Rady Krajowej Zielonych 2004 17-18.12.2005, Warszawa

Protokołowała M.Tkacz-Janik
...
3. Przyjęto następujący porządek obrad:• Kongres Krajowy (wyłonienie delegatów, program, raport rady)• Strategia na wybory samorządowe• Struktura programów do wyborów samorządowych• Rada EPZ w Helsinkach maj 2006 (cele do osiągnięcia, osoba do przygotowania)• Kampanie medialne - wydarzenia na rok 2006 •

...

STRATEGIA NA WYBORY SAMORZĄDOWE

Sprawozdania Radnych z regionów:
1. Koło Warszawskie (patrz załącznik nr 1, Uchwała Koła Warszawskiego w sprawie strategiisamorządowej) – ref. M.Mosiewicz2. Koło Poznańskie (patrz załącznik nr 2, List do RK, Zarządu i kół Zielonych 2004 z dnia15.12.05 wraz z analizą sytuacji polityczno-społ. Zielonych w Poznaniu) – na podstawie listuref. M.Mosiewicz
3. Koło Gliwickie (ref: M.Tkacz-Janik) – przeprowadzone zostały rozmowy z NGO’sami. MTJ uczestniczyła w zebraniu PPP + KPP + Anarchiści + Skłotowcy + Związkowcy (m.in.Sierpień 80’) + Organizacje Rezerwistów. Strony obwąchują się, młodsi członkowie i niezrzeszeni coraz poważniej przyglądają się Zielonym. Gliwicki SDPL nie działa, Demokraci w rozsypce, miasto bogate, niskie bezrobocie, brak powodu do buntu, kilka trudnychmedialnych tematów do ogrania, ale Koło Gliwickie organizacyjnie tego nie uniesie, dlatego MTJ myśli o wyborach do Sejmiku Śląskiego. 4. Koło Krakowskie (informacja nadesłana przez A. Anacik) koło krakowskie w dniu obrad radykrajowej nie rozpoczęło jeszcze dyskusji na temat wyborów samorządowych, więc nie podjęłoteż żadnych uchwał dot. strategii. A. Anacik sprostowała słowa G. Basiaka, pisząc, „iż nie mażadnych przeszkód meldunkowych, aby startować do rady miasta Krakowa”5. Koło Bielskie (ref: W. Kłosowski) Wojtek Owczarz deklaruje reaktywację koła bielskiego iaktywne uczestnictwo w wyborach samorządowych. Prognozowani sojusznicy/partnerzy NGO’sy, SDPL, Demokraci6. Koło Katowickie (za M. Pacę ref. M.Tkacz-Janik) w Katowicach ze strony SDPL padły dwiepropozycje dla Zielonych: 1. zaraz po wyborach o utworzeniu porozumienia wyborczego podkątem wyborów samorządowych o nazwie „Lewica Razem” oraz bardziej otwarta propozycjanowego przewodniczącego SDPL A. Tkacza nastawiona na budowanie komitetu wyborczegowokół lokalnego autorytetu. Koło posiada środki na samodzielne organizowanie komitetu wyborczego, struktura bardzo szybko się rozrasta. 7. Koło Wrocławskie (ref. R. Gawlik) powstało nowe koło. Osoby związane z Zielonymi 2004 we Wrocławiu (np. A Lebiedzińska lub D. Pawłowska – uwaga M. Mosiewicz) deklarują wolępracy na rzecz partii, ale w nowych strukturach. Podsumowując: Zieloni stali się bardziej rozpoznawalni po Wiecu Solidarności, posiadają szerszą akceptację społeczną niż dawniej, ale nadal słabe są struktury i brak lidera. Mimo wszystko istnieje szansa na przygotowanie się do startu w wyborach w porozumieniu z NGO’sami oraz SDPL, podobnie jak w Krakowie koło może liczyć bardziej na poparcie osób niż organizacji. 8. Koło Szczecińskie (ref. B. Lech) SDPL zaprosiło osoby z koła na rozmowy, akurat w Szczecinie sojusz z SLD wydawałby się korzystny, Demokraci raczej słabi, jako partnerzyraczej pojedynczy ludzie niż organizacje. 9. Koło Gdańskie (W. Kłosowski ref. za B. Maciejewską) koło osłabione po wyborach, mały potencjał energetyczny, z drugiej str. wzrost poparcia społecznego i środowiskowego. Brak środków. Dobra współpraca z SDPL podczas wyborów, ale raczej z osobami niż z organizacją. Koło się waha.

Wybory lokalne a kampania na poziomie centralnym Propozycja: M.Mosiewicz, do której odniosła się cała dyskusja nad strategią do wyb. samorządowych: Duże miasta tj. Wawa, Poznań, Gdańsk, Śląsk idą do wyborów samodzielnie. Możemy tworzyć nasze listy w oparciu o wolnych współpracowników, co oczywiście wymaga stworzenia dla nich warunkó wbrzegowych. Inne ośrodki startują w porozumieniach wyborczych stworzonych zgodnie z wypracowanymi lokalnie sojuszami. Zieloni mogą też startować z list innych partii oraz komitetów. Zieloni z pozostałych ośrodków mogliby wesprzeć (np. pracą) ośrodki startujące samodzielnie. Ze strategicznego punktu widzenia ważne jest, abyśmy nie zdradzali publicznie, iż wykluczamy centralneporozumienie tzw. Centrolewu lub innych koalicji - ponieważ może to utrudnić lokalne przymiarki oraz rozmowy nt. poparcia prezydentów miast. Przede wszystkim powinniśmy się skupić na programie. Komentarze: D. Szwed Nasza strategia wyborcza powinna uwzględniać kontynuację budowania marki Z2004 na szczeblu centralnym a z drugiej strony, skoncentrowanie się na wspólnych działaniach w 5-10 dużych ośrodkach w Polsce. Kluczowa jest także współpraca z Europejskimi Zielonymi (w ostatnich dniach otrzymaliśmy potwierdzenie o organizacji wspólnie z Michaelem Cramerem z Grupy Zielonych z PE czesko-polsko-niemieckiego seminarium na temat zrównoważonego transportu). Grupa Zielonych w PE i Zieloni austriaccy zorganizowali w listopadzie 2003 roku konferencję „GREENING THE CITIES IN THE EUROPEAN UNION” (więcej o poruszanych tam tematach www.greens-efa.org/pdf/agenda/AgendaViennaDec2003_EN.pdf) – można wykorzystać dobre praktyki „zazieleniania” miast z całej Europy – nawiąże kontakt z organizatorami i spróbuję dowiedzieć się o dostępne publikacje. W. Kłosowski Projekt Magdy jest OK., ekipa centralna mogłaby wspierać zielone komitety wyborcze w dużych ośrodkach i w lokalnych, rodzaj sztabu wyborczego, ale działającego na innych zasadach niż ten,który pracował podczas ostat. wyb. Jestem za bardzo liberalnym trybem tworzenia porozumień w mniejszych ośrodkach (SLD dopuszczalne niekiedy).MTJ Dwie równoległe linie strategiczne: centralna - długoterminowe plany medialne partii oparte na rozpoczętych tematach (prawa człowieka, sprawa rurociągu), nieustanne wsparcie dla wszystkich ośrodków, samorządowa – po rozpoznaniu sytuacji duża swoboda w budowaniu lokalnych sojuszy. K. Legierski W W-wie budowanie zaplecza w NGO’sach. B. Lech: Lista obywatelska oparta na NGOsach nie ma szans w Warszawie - właśnie tu potrzeba koalicji z innymi partiami. Ola Kretkowska: W wyborach samorządowych liczy się człowiek a nie partia. Dlatego trzeba budować wokół ludzi lokalnie i centralnie (przykład Radna Kretkowska i metoda door to door).R. Gawlik Podoba mi się koncepcja Magdy, choć widzę duże problemy z wystawieniem odpowiedniej liczby kandydatów/-ek na radne/-ych w dużych miastach, gdzie szanse wydają się największe (Warszawa 120 osób). Sądzę, że warto byłoby pomyśleć o zazielenianiu małych miejscowości (gminy i starostwa)i wystawianiu zielonego kandydata na wójta lub burmistrza w mniejszych gminach lub miejscowościach. Łatwiej jest poprowadzić kampanię dla jednej osoby niż grupy radnych i widzę tuszanse na powalczenie. PR-owy głos niezależnego specjalisty: Marsze Równości i Solidarności zbudowały nowy, pozytywny wizerunek Zielonych. Pierwsza partia, która mówi o wartościach, co wyraźnie widać na tle pustki moralnej PO, populizmu i dążności dowładzy LPR, PIS. Być może PO będzie chciało zabrać ten walor Zielonym i trzeba na nich uważać. To, co pisze Sierakowski o Centrolewie, to dobra, rozwojowa wskazówka. Należy się zastanowić nad przewodzeniem lewej stronie (Zieloni!) i warto o to powalczyć. I, choć na szczeblu samorządowym gra polityczna związana będzie przede wszystkim z naciskiem na tematy lokalne, trzeba będzie o nich mówić w kontekście wartości ważnych dla Zielonych. Trzeba obserwować rozwój sytuacji na linii PO– SLD, cały czas w opozycji do PIS!!! Przejmować miejski elektorat. Na tym oficjalną dyskusję zakończono.

Jesteśmy tylko pożyteczni

Jesteśmy tylko pożytecznymi idiotami Zielonych.

To co napisałeć przypomina

To co napisałeć przypomina mi dopisek jaki widziałem na plakacie 1 majowym.
Otóż cały plakat był zabazgrany sierpami i młotami a przy kokretnych organizacjach były rózne komentarze -przy LA był PZPR, przy IP Sowieci , przy WGA lewaccy bandyci , a przy Zielonych ....pożyteczni idioci.

Czyzby było na odwrót?

@

kochani nie napieprzajmy się trwoniąc siły i energie na coś takiego.
co do wydawnictw i pism to trwa od czasu jakiegoś konkretna praca merytoryczna, dyskusja i robota nad rozwinięciem pism @ przeglądu @ jako pisma merytorycznego, ideowego, analizującego itd.
oraz innego świata jako pisma bardziej bieżącego.
do wszystkich ich zapraszamy. druga rzecz jak ktoś słusznie zauważył to dystrybucja i finanse oraz próba docierania do ludzi, promocja itd. jest to upierdliwa i pracochłonna robota którą mało kto chce wykonywać choćby na poziomie lokalnym.
pomimo to jest to wszystko od prawie dwóch lat a bardziej w planowany sposób od roku wprowadzane w życie nie tylko w stwierdzeniu słuszności czyiś obserwacji.
koło ruszyło a jak na to ruch @ to się okaże.
w poprzednim biuletynie i.p. rzeczywiście pominięto prawdziwych autorów oświadczenia i.p. jak la sie dopisały do tego jako popierające. jednak nie dopatrujmy sie w tym celowych działań by kogoś pominąć, umniejszyć czy przywłaszczyć.
jest to zaniedbanie na które zwrócono nam uwagę co zostanie sprostowane w nowym biuletynie.
nie róbmy z tego jakiejś polityki bo dojdziemy do idiotyzmów.
wiele problemów które tak są tu roztrząsane bierze się z pewnej ułomności komunikacyjnej wśród ludzi nad którą jako @ powinnyśmy pracować.
zarzuty, dowalanie sobie i politykowanie w tym temacie tego nie zmienią a jeszcze bardziej zamącą.
co do inicjatyw ekonomicznych jestem ich zwolennikiem tak jako propagandy czynem bo po czynach ich poznacie jak i jako formy organizowania się jak i na sposób wolnościowy organizowania życia w samym ruchu pośród jego uczestników.
takowe już mają miejsce choć są na początku swej drogi.
w piśmie niedawno wydanym Zmowa jest jakaś część dyskusji o zmianach w ruchu choć pod kontem pracowniczym w dużej mierze.
biblioteki, archiwa, pisma, inicjatywy ekonomiczne, tworzenie grup, portali, związków zawodowych, skłotów to wymiar realnych aktywności za pomocą których można przemawiać. dobrze by było by sie one bardziej rozwinęły no i by było ich więcej. to też sprawdzanie w praktyce wielu wypowiadanych postulatów / by słowo ciałem sie stało/ i dające doświadczenie i spełniające edukacyjne funkcje dla całego ruchu. anarchizm staje się w realnej aktywności poprzez te formy a nie poprzez zadekretowanie jakiegoś katechizmu czego wam jak i sobie szczerze życzę.

metys, rozumiem twoją

metys, rozumiem twoją postawę, żeby nie tracić energii na wzajemne walki i sam generalnie się z tym zgadzam, ale zrozum, że pewne rzeczy mogą człowieka "skonfudować" jeśli to nie jest jednorazowa sprawa, ale cały ciąg zdarzeń i ludzie z ZSP moga czuć, że jest tendencja do marginalizowania nas, czy naszych działań, bo ja naprawdę nie wiem dlaczego tak często nas pomija się, nawet jeśli działania podejmowane są we wspólnej kampanii. Osobiście jestem w stanie przejść do porządku dziennego nad tym, ale co zrobić, jeśli pojawiają się ciągłe różne takie wyskoki. Tak nie da się tworzyć atmosfery zaufania, która jest potrzebna do wspólnego podejmowania działań. Rozumiem krytykę polityczną tj. krytykę konkretnych postaw taktyczno-programowych, która sam uprawiam i do której wydaje mi się każdy ma prawo i bez której nie ma rozwoju ruchu, ale te wszystkie jazdy takie powiedziałbym partyzanckie są trochę bez sensu.

Wiecie co...Codźcie na

Wiecie co...Codźcie na piwo.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.