Warszawa: Protest pod Green Wayem

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Dziś także w Warszawie odbył się protest i akcja informacyjna pod barem Green Way, tym razem przy ul. Hożej. Rozdano ulotki i odbyły się ciekawe rozmowy z klientami, z właścicielką lokalu oraz z pracownikami.

Większość osób wchodzących do baru wzięło ulotki. Kilka osób po zapoznaniu się ze sprawą łamania praw pracowniczych w barze we Wrocławiu postanowiło nie jeść w Green Way dopóki sprawa nie zostanie satysfakcjonująco rozwiązana. Właścicielka baru powtarzała hasło wszystkich właścicieli barów Green Waya - "co my możemy", "centrala nie może zagwarantować zgodnych z prawem warunków zatrudnienia we wszystkich barach", "szkodzicie nam, a my chcemy wprowadzać zdrowy styl życia". Aktywiści ZSP wytłumaczyli więc kolejny raz, że dopóki gwarancja zgodnych z przepisami warunków zatrudnienia nie będzie obowiązywać wszystkich barów Green Way, dopóty akcja będzie kontynuowana.

Najbardziej zastanawiająca była wypowiedź jednego pracownika baru, który akurat kończył zmianę. Stwierdził on, protest w imieniu innych pracowników nie ma sensu i że jeśli pracownik podpisał umowę, że nie chce wynagrodzenia, to wszystko jest w porządku. Na odpowiedź, że pracownica o którą chodzi odmówiła podpisania zrzeczenia się wynagrodzenia i że poprosiła ZSP o pomoc, pracownik stwierdził tylko: "to nielogiczne". Chwilę później, pracownik Green Waya rozkoszował się już kawą podawaną przez równie wyzyskiwanych kolegów z Coffee Heaven. Co jest logiczne.

to że niektórzy pracownicy

to że niektórzy pracownicy chcą być dymani ("bo to logiczne") nie oznacza, że wszyscy są sadomasochistami i lubią pracować za darmo. Frajerstwo w Polsce jednak to częsta przypadłość, zwłaszcza wśród tzw. "młodych i wykształconych" ze zrytymi przez propagandę mózgami.

Pojechaliście po bandzie z

Pojechaliście po bandzie z tym hasłem. McDonald's nie tylko łamie prawa pracownicze, ale również prawa zwierząt oraz dewastuje środowisko. Marny chwyt propagandowy. Właśnie przestałam popierać protesty pod GW.

Nie produkuj się tu

Nie produkuj się tu tubo GreenWaya, nikt tu nie nabierze się na "głos oburzonego aktywisty".

Pracownik, to też zwierze.

Pracownik, to też zwierze.

Tak, pracownik to też

Tak, pracownik to też zwierzę, i nie, Xavier, tego typu teksty możesz sobie w buty wsadzić. Co to za poziom dyskusji w ogóle? Tak jest najłatwiej - zamiast racjonalnie dyskutować, odrzucać wszystkie niewygodne komentarze dając im metkę prowokacji czy innego tatałajstwa.

I wracając do komentarza "pracownik to też zwierzę" - uważam go za słuszny, ale nie do końca odpowiedni do sytuacji. Hasło "GW gorszy od McD's" uważam natomiast za wielce przesadzone, gdyż to McD's, a nie GW, ma na swoim koncie WSZYSTKO z poniższych:
- śmierć miliardów zwierząt
- łamanie praw pracowniczych
- oszukiwanie konsumentów o składzie swoich produktów (za co miał proces wytoczony m.in. przez amerykańską społeczność hinduską)
- pokazowy proces z brytyjskimi obrońcami środowiska o zniesławienie, który to, jeśli się nie mylę, przegrał, i okazało się, że McD's naprawdę niszczy lasy deszczowe, produkuje tony śmieci z niepotrzebnych opakowań, marnuje zasoby itd.
- McD's stosuje również nieetyczną reklamę skierowaną do dzieci.

Powiedz mi Xavier, co z powyższych - poza rażącym łamaniem praw pracowniczych w jednej restauracji, i przypadkach nieprzestrzegania prawa w kilku innych - ma na swoim koncie GW. Może masz w rękawie asa w postaci rewelacji na temat GW, takich, że nam wszystkim czapki z głów spadną, i faktycznie okaże się, że GW to najgorsze gówno w galaktyce?

Ja wiem, że McDonald to

Ja wiem, że McDonald to Wielki Szatan i sprawca wszelkiego zła na ziemi, ale prawda jest taka, że w Polsce warunki pracy w McDonaldzie są lepsze niż w GreenWay (co nie znaczy że są idealne). A to jest akcja pracownicza i dotyczy praw pracowniczych, a nie kwestii prozwierzęcych.

Ale warto brać pod uwagę

Ale warto brać pod uwagę różne rzeczy, a nie tylko fiksować się na prawach pracowniczych. Kampanie single issue są bardzo ważne i mają większy stopień skuteczności niż ogólne kampanie mające na celu "zmianę świadomości". Jednakże jak nie otworzycie się na dyskusję z innymi środowiskami, to możecie więcej przegrać, niż wygrać - bo nasze życia nie są single issues! I swoją batalią przeciwko GW możecie zniechęcić do siebie - co zresztą wam się nawet udaje - aktywistów, którzy popierają walkę o prawa pracownicze, ale widzą też duży potencjał w promocji wegetarianizmu, jaką odwala GW.

Większość obecnych

Większość obecnych aktywistów ZSP to wegetarianie. I jako wegetarianin mam w dupie samozwańczych "liderów wegetarianizmu", którzy "widzą potencjał w promocji wegetarianizmu jaki odwala GW". Dla nas wegetarianie, którzy tak myślą, to właśnie ludzie oczadzeni przez "wegetariański single issue". W Szwecji widziałem wegetariański bar McDonalda. Też zajebistą reklamę robią wegatarianizmowi? Kapitalizm świetnie się dostosowuje do czyjegoś podniebienia.

Co ty bredzisz człowieku???

Co ty bredzisz człowieku??? W kapitaliźmie jak jest jakiś popyt to bedzie i podaż. Jak są grupy wegetarian to znajdzie się i firma co będzie chciała na nich zarobić.

Zreztą wegetarianizm to temat czwartorzędzny ani o krok nie przybliżający realizacji celów anarchizmu. Natomiast sprawy pracownicze to podstawa dla każdego ruchu rewolucyjnego

"Zreztą wegetarianizm to

"Zreztą wegetarianizm to temat czwartorzędzny ani o krok nie przybliżający realizacji celów anarchizmu. "

Może w XIX wieku, ale z pewnością nie obecnie, gdy produkcja mięsa (a również mleka i jaj) na każdym etapie przyczynia się do wykorzystywania ludzi (że o innych zwierzętach nie wspomnę, bo jak widzę postawienie znaku równości pomiędzy homo sapiens a innymi gatunkami nie mieści Ci się w głowie). Niszczenie środowiska pod uprawę paszy dla zwierząt czy pastwiska to również niszczenie środowiska, w którym żyją ludzie - w większośći przypadków ci najbiedniejsi. Nie rozumiem, jak można twierdzić, że przemysł mięsny (i jego pochodne), który przyczynia się do potęgowania głodu na świecie i kontrastu pomiędzy Europą i Ameryką Północną a Globalnym Południem, do wykorzystywania pracowników - w Stanach rzeźnie same ściągają nielegalnych imigrantów, płacą im grosze i każą pracować bez zabezpieczeń, a w Bangladeszu ludzie masowo umierają bo w jednym regionie jest 100 garbarni i ani jednej oczyszczalni ścieków - stanowi dla Ciebie sprawę czwartorzędną.

Nie wierzę w to, że w McD są lepsze warunki pracy. Skoro Xavier operuje argumentacją na poziomie absurdu, to, idąc jego tokiem rozumowania, może Falanster też był gorszy od McD's? Atakowanie podmiotów będących bliżej naszej strony barykady jest spowodowane tym, że po prostu znamy ludzi, którzy tam pracują. Gorzej niż w GW jest z pewnością w Coffee Heaven, w KFC, w Telepizzy, tylko że tam wasi znajomi nie pracują, więc co się tym będziecie interesować? Lepiej zaatakować kogoś ze swojego podwórka, bo można sobie pokrzyczeć, poczuć się ważnie, poprotestować. Do Inspekcji Pracy też się nie chciało tego nikomu zgłosić, bo to część aparatu represji, tak samo jak komunikacja miejska i sygnalizacja świetlna? Nikt nie pomyślał, że PIP może szybciej wpłynąć na centralę GW i zobligować ich do przeprowadzenia kontroli we wszystkich placówkach, niż kilkuosobowe demonstracje pod losowymi barami sieci. Nie zawsze tzw. low hanging fruit jest najlepszym z możliwych do obrania celem, jak widać na przykładzie GW.

Praw nie łamie każdy GW w Polsce, a jeśli ktoś tak uważa, powinien zebrać odpowiednie dane na ten temat, a nie zrzucać na barki innych udowodnienie, że tak nie jest. Jeśli ja napiszę, że "ZSP to banda dzieciaków", to nie wy musicie udowadniać, że jesteście dorośli, tylko ja muszę udowodnić, że to, co napisałam, jest prawdą. A tymczasem jedyne, co otrzymałam w odpowiedzi na wypunktowanie grzechów McD's i prośbę o wykazanie, że w GW jest gorzej, była pusta ironia, w moim odczuciu maskująca najzwyklejszy brak argumentów.

Ja myślę, że już nadszedł czas wyjść z myśleniem i działaniem poza slogany... Po sytuacji w Falansterze i obecnym sposobie wpływania na GW widzę, że w ZSP po prostu szwankuje dialog. Co widać nie tylko po przeprowadzaniu wyżej wymienionych kampanii, lecz również po sposobie wypowiadania się w tym wątku.

Pod uprawę soi też się

Pod uprawę soi też się niszczy środowisko (zwłaszcza Puszczę Amazońską). Tak więc sam wegetarianizm nie rozwiąże problemu wyzysku i zniszczenia środowiska. To raz.
Po drugie, stawiam homo sapiens na równi ze zwierzętami, dlatego nie akceptuję wyzysku ludzi w imię praw zwierząt. Można być wegetarianinem bez Green Way, więc to wyjątkowo słaby argument.
Po trzecie, McD przechodził już przez kampanie protestu w sprawie traktowania pracowników (nie u nas, ale w innych krajach) więc mogli się co nieco nauczyć. GW jeszcze nie i trzeba im pomóc.
Po czwarte, GW nie jest "łatwym celem" właśnie dlatego że mnóstwo oszołomów w środowisku będzie ich broniło dziecinnymi argumentami. To McD by było łatwiej atakować, bo to symbol dla wszystkich dzieciaków i wszyscy z góry zakładają, że tam musi być najgorzej.
Po piąte, skarga do PIPu została napisana.

weź pod uwagę fakt, że

weź pod uwagę fakt, że większość uprawianej soi jest przeznaczana na pasze dla zwierząt hodowlanych, co już obala pomysł umniejszania roli wegetarianizmu w procesie degradacji środowiska naturalnego oraz wyzysku ludzi związanego ze specyfiką przemysłu mięsnego i gałęzi z nim związanych.

Wiem o tym, ale czy

Wiem o tym, ale czy zastąpienie diety mięsnej i zwiększenie spożycia soi przez ludzi spowoduje zmniejszenie dewastacji środowiska pod uprawę soi? Może tak, a może nie.

"Wiem o tym, ale czy

"Wiem o tym, ale czy zastąpienie diety mięsnej i zwiększenie spożycia soi przez ludzi spowoduje zmniejszenie dewastacji środowiska pod uprawę soi? Może tak, a może nie."
Oczywiscie ze tak, bo nawet wszyscy ludzie nie jedli by tej soi wiecej niz obecnie spozywaja zwierzeta (kilkanascie kilogramow soi na kilogram miesa - czy cos kolo tego, ale przebitka jest zdecydowanie po stronie wegetarian/wegan).

To nie jest takie oczywiste,

To nie jest takie oczywiste, bo jeśli:

a) spadek spożycia mięsa by następował stopniowo
b) i założymy że niezmieniony pozostanie system produkcji kapitalistycznej (a jednotematyczni wegetarianie nie mają nic przeciw temu)

to producenci soi dążący do utrzymania wzrostu zysków (w ekonomii kapitalistycznej musi być ciągły wzrost zysków, inaczej system się nie kręci) będą rzucali jeszcze więcej soi na rynek, a producenci żywności będą ją dodawali do jeszcze większej liczby produktów i akcja marketingowa zostanie jeszcze bardziej nasilona.

ale czy rozumiesz, ze

ale czy rozumiesz, ze przebitka na miesie jest KILKUNASTOKROTNA? producenci nie beda w stanie az tak nakrecac popytu - nie da sie tego robic w nieskonczonosc. w pewnym momencie ludzie nie beda chcieli jesc wiecej soi i chocby sie producenci sie zesrali to i tak nic nie zrobia.

i moglby ktos mi wytlumaczyc dlaczego jeden z moich komentarzy nie przeszedl moderacji?

Nie doceniasz kapitalistów.

Nie doceniasz kapitalistów. Nikt nie potrzebuje ifonów, a ludzie kupują. Jak będzie trzeba, to z soi będą robić pastę do zębów.

Co do komentarza - nie widzę w koszu żadnego podpisanego "kamil.ddave".

GreenWay nie jest w żadnym

GreenWay nie jest w żadnym wypadku "bliżej mojej strony". Nie chcę mieć nic z nimi wspólnego. Co do PIP i sądów to nie musisz nas uczyć, bo mamy parę batalii już za sobą. Ale PIP jest mało skuteczny, podobnie sądy i to wynika nie z ideologii, ale z praktyki, której mamy znacznie więcej niż ty, Ciociu Dobra Rada. Ale i z niego korzystamy.

Mamy także informacje o warunkach pracy w McDonald w Polsce i są lepsze niż w GW. Nie chcesz, to nie wierz. Zatrudnij się w GW we Wro a potem w McDonaldzie we Wro i porównaj warunki.

W jednym natomiast masz rację - tak, atakujemy tam gdzie pracują ludzie z naszego środowiska. Bronimy ludzi którzy zgłoszą się do nas z problemem, a że są ruchani przez "ludzi ze środowiska" i nikt poza nami nie chce się za nimi wstawić, bo się boją "infamii". To tylko świadczy o tym skorumowanym mentalnie (i nie tylko mentalnie) środowisku, a nie o ZSP. Bronimy siebie i naszych towarzyszek, a nie jakichś abstrakcyjnych i mitycznych "Indian w Chiapas", czy górników. Na sytuację w Chiapas mamy zerowy wpływ, natomiast tutaj w ciągu 20 lat jak widać wyrosło bagno w "środowisku". W imię szczytnych haseł cynicznie wyzyskuje się ludzi bez mrugnięcia okiem. Dla mnie GW jest gorszy od McDonalda także z tego powodu - korzystając z "pięknych idei" sam je niszczy i akumuluje kapitał na cierpieniu konkretnych ludzi.

Jak widać ta propaganda działa na niektórych frajerów. Ale nam fanów "alterkapitalizmu" nie potrzeba. ZSP nie płacze, że nas nie lubią. Płakałbym gdyby nas lubili, bo to by o nas bardzo źle świadczyło.

"Mamy także informacje o

"Mamy także informacje o warunkach pracy w McDonald w Polsce i są lepsze niż w GW. Nie chcesz, to nie wierz. Zatrudnij się w GW we Wro a potem w McDonaldzie we Wro i porównaj warunki."

Moim zdaniem ukrywanie tych informacji jest działaniem na szkode praw pracowniczych. Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie upublicznicie tych informacji, tak aby ludzie mogli wybrać miejsca pracy, w ktorych ich prawa beda respektowane w najwiekszym stopniu z dostepnych.

"Ale PIP jest mało

"Ale PIP jest mało skuteczny, podobnie sądy i to wynika nie z ideologii, ale z praktyki, której mamy znacznie więcej niż ty, Ciociu Dobra Rada."

rozumiem, że doskonale wiesz kim jest 'ciocia dobra rada' skoro oceniasz jej doświadczenie. wszak wydawanie opinii bez odpowiedniej wiedzy na dany temat jest przyznaj - niepoważne.

Stek bzdur! I w XIX wieku i

Stek bzdur!

I w XIX wieku i dziś każda forma produkcji kapitalistycznej na każdym etapie przyczynia się do wykorzystywania ludzi. Równiez produkcja wegetariańskich potraw. Nie ma tu żadnej różnicy w poziomie eksploatacji pracownika rolnego na plantacji oraz pracownika masarni. Tak jak nie ma różnicy w eksploatacji pracownika zwykłej restauracji i Green weya.

Środowisko naturalne w równym stopniu niszczą uprawy roślinoności przeznaczonej do spożycia przez ludzi jak i pasz dla zwierząt.

Kwestia tego jaką ktoś ma dietę to sprawa osobista czyli z politycznego punktu widzenia czwartorzędna. Hitler też był wegetarianinem....

Warunki pracy są wynikiem kapitalizmu a nie tego czy to masarnia czy fabryka ubrań czy czegokolwiek innego

Jakie ma znaczenie w to czy wierzysz czy nie. Za chwilkę odezwą się obrońcy MCDonalda, że nie taki zły i miła atmosfera pracy i wogóle...

A nie pomyslałeś że anarchosyndykaliści nie posługuja się Państwowa Inspekcją Pracy tylko korystają z metod akcji bezpośredniej - bez przedstawicieli?

Nawet jak nie każdy GW łamie państwowe prawa to każdy działa w systemie kapitalistycznym czytaj: wyzyskuje.

lepiej zaatakować kogoś ze

lepiej zaatakować kogoś ze swojego podwórka

Myślałem że społeczeństwo dzieli się na klasy wyzyskiwaczy i wyzyskiwanych, ale dowiaduję się że na jakieś "swoje podwórka".. ciekawe...

"Lepiej zaatakować kogoś

"Lepiej zaatakować kogoś ze swojego podwórka"
to, że taki ktoś został kierownikiem i wyzyskuje ludzi, automatycznie czyni go kimś, kto nie jest z naszego podwórka.

pamiętajcie: burżuj w dredach, to też burżuj

Ludzie którzy myślą w

Ludzie którzy myślą w kategoriach subkultury zawsze będą zwracać uwagę na co innego. Dla nich prezes firmy, manager baru, pracownik Urzędu Rady Ministrów, itp. (wszystko realne przykłady) zawsze będzie "swój" bo słucha tej samej muzyki, ma tych samych znajomych i ma ten sam styl życia.

Jakies dane na poparcie tego

Jakies dane na poparcie tego twierdzenia, czy trzeba wierzyc na slowo honoru, ze w McD jest lepiej?

co nie znaczy ze napis na

co nie znaczy ze napis na banerze jest durny!

ano nie znaczy.

ano nie znaczy. durne natomiast jest twierdzenie, że "nie będę bojkotował, bo mi się jeden z transparentów nie podoba". Dziecinada i tyle mam do powiedzenia na ten temat.

Baner się robi po to, by

Baner się robi po to, by był niewygodny dla tego przeciw komu jest skierowany. To nie jest wpis encyklopedyczny i nie ma służyć neutralności poglądów. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie widział chyba jeszcze żadnego bannera na żadnej demonstracji.

Cokolwiek by nie sądzić o

Cokolwiek by nie sądzić o logice postępowania rzeczonego pracownika,jeżeli jego postawa jest reprezentatywna dla ogólu pracowników tego baru,czy może calej sieci,to sens robienia czegoś w ich sprawie jest wątpliwy dość... Za bardzo to przypomina takie komusze uszczęśliwianie mas na silę zgodnie z ideą fix kilku towarzyszy uważających się za ich awangardę... Zgadzam się z ZSP na poziomie ideologii,ale mam zastrzeżenia w tym momencie do taktyki.Podoba mi zaś to co robią czlonkowie IP walcząc o swoje prawa pracownicze w swoich miejscach pracy.

Postawa tego pracownika jest

Postawa tego pracownika jest typowa dla wszystkich pracowników sektora usług i nie tylko. Nie występujemy w ich imieniu, a w imieniu tych konkretnych pracownic, które zwróciły się do nas o pomoc.

Co do walki o prawa pracownicze w swoim miejscu pracy - jeśli przyjmujesz taką optykę, to jak sobie poradzisz z faktem, że ci którzy bronią się w miejscu pracy są natychmiast zwalniani (znamy to z dziesiątków przykładów z IP i nie z IP)? Czy po zwolnieniu już nie mogą się bronić?

Info w pierwszym akapicie

Info w pierwszym akapicie zmienia nieco moja optykę sprawy.Pracowników walczących o swe prawa wspierać należy.Solidarność naszą bronią! Jako byly pracownik zwolniony nieslusznie za upomnienie się o swoje pewnie dalej bym się upominal,choćby w sądzie,staralbym się też sprawę maksymalnie naglośnić i ew.wsparcie jakiejś organizacji,niekoniecznie związkowej,bardzo by mi odpowiadalo...Może jednak są inne drogi wywierania presji na centralę GW w sprawie praktyk jakie mialy miejsce we Wroclawiu niż robienie czarnego PRu GW w Warszawie przy ul.Szpitalnej,którego pracownicy sprawiają wrażenie zadowolonych...

Jakie?

Jakie?

Dokładnie, jakie ? Z

Dokładnie, jakie ?

Z resztą jakąkolwiek akcje przeciw green way można określić mianem czarnego PR, bo w końcu będą one wymierzone przeciw tej firmie. Protesty listonoszy też można określić mianem czarnego PR bo upomnieli się o własne prawa i powiedzieli dość dźwiganiu kilkudziesięciu kilogramowych toreb. Gdyby robotnicy LG upomnieliby się o swoje prawa walcząc o godność ludzką to też uznałbyś to za czarny PR ? Więc nie do końca rozumiem o co chodzi ?

Solidarność jest naszą najlepszą bronią ! Nie można bawić się w jakieś, no właśnie nie wiadomo co przy tego typu akcjach. Nagłaśniać, protestować, solidaryzować się, strajkować, stwarzać nacisk, etc. to są nasze środki.

Mam wrażenie, że u wielu osób wychodzi pewne wyobrażenie, że GW jest inny od wszystkich bo jest "wege" i przez to należy traktować inaczej tę firmę. Ale dlaczego ? Czym ona się różni od innych przedsiębiorstw. Nastawiona jest na zysk, na akumulację kapitału i jak każdy gracz na rynku dąży do zwiększenia wartości dodatkowej z pracy robotników, inaczej mówiąc dąży do jak największe wyzysku. W tym wypadku przemieniło się w posiadacza niewolników.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

A robić im czarny PR

A robić im czarny PR wszędzie gdzie się da!

"Ja myślę, że już

"Ja myślę, że już nadszedł czas wyjść z myśleniem i działaniem poza slogany... Po sytuacji w Falansterze i obecnym sposobie wpływania na GW widzę, że w ZSP po prostu szwankuje dialog. Co widać nie tylko po przeprowadzaniu wyżej wymienionych kampanii, lecz również po sposobie wypowiadania się w tym wątku."

Jesteśmy zwolennikami akcji bezpośredniej a nie akcji mediowanej...tyle w temacie.

Omijam Green way'a a kiedyś

Omijam Green way'a a kiedyś dośc często zdarzało mi się tam jeśc.

Postawa większość

Postawa większość wegetarianów na CIA tylko zniechęca ludzi do organizowania się.

CH

A ja dorabiam sobie w coffeeheaven i nie czuję się wykorzystywana: miła atmosfera, wynagrodzenie za każdą przepracowaną godzinę zawsze na czas, elastyczny grafik- nie ma na co narzekać.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.