Warszawa: Demonstracja przeciwko budowie elektrowni atomowej w Polsce

2010-04-24 14:00

Zapraszamy ponownie na demonstrację przeciwko planom budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
Demonstracja odbędzie się 24 kwietnia 2010r. Start: godzina 14.00, Plac Zamkowy (Warszawa).
Więcej informacji wkrótce.
Serdecznie zapraszamy!

Budowa elektrowni atomowej w Polsce oznacza:
•Narażenie na radioaktywne skażenia podczas zdarzających się licznych awarii
•Niebezpieczeństwo ataku terrorystycznego lub nieobliczalnej w skutkach katastrofy
•Konieczność długotrwałego składowania radiotoksycznych odpadów
•Przyrost zachorowań na nowotwory wśród okolicznych mieszkańców
•Obarczenie przyszłych pokoleń koniecznością spłaty miliardowych kredytów, demontażu i wieloletniego zabezpieczenia elektrowni po jej wyłączeniu
•Scentralizowany, podatny na zakłócenia, generujący ogromne straty przesyłowe system energetyczny
•Zmarnowanie środków mogących posłużyć rozwojowi tańszych i mniej niebezpiecznych źródeł energii
•Dalsze uzależnienie od dostaw zagranicznych surowców
•Ograniczanie wolności i swobód obywatelskich w imię bezpieczeństwa

www.ian.org.pl
INICJATYWA ANTYNUKLEARNA

plakaty do

Straszny podnosicie alarm w

Straszny podnosicie alarm w związku z ewentualnymi budowami elektr. jądrowych, wskazujecie na ich wady (i bardzo słusznie!), ale chciałbym żeby ktoś mi wyjaśnił, jakie są wg Was alternatywy dla energii jądrowej? Interesują mnie konstruktywnie zaargumentowane odpowiedzi, nie zaś przepełniony emocjami, płytki i nieskładny bełkot od rzeczy.

Wiatraki? Niszczą niszowe ekosystemy, powodują zmiany lokalnego mikroklimatu, szpecą krajobraz, grożą migracjom wielu populacji ptaków, ilość funduszy potrzebna do ich zbudowania jest niewspółmiernie większa niż wartość energii, jaką można z pojedynczego wiatraka uzyskać przez wiele lat. W dodatku wiatry są zmienne zwłaszcza przy zmieniającym się klimacie, tu gdzie wieje dzisiaj za 5-10 lat może z wielkim prawdopodobieństwem już nie wiać na tyle, by opłacało się budować elektrownie wiatrowe.

Energia geotermalna? Owszem, występuje wszędzie możliwość jej pozyskiwania, jednak techniki jej eksploatacji są na bardzo niskim poziomie zaawansowania, co powoduje olbrzymie koszta. Prócz tego istnieje ryzyko przemieszczenia się złóż geotermalnych i wtedy całe "włożone" środki idą w przysłowiowe błoto. Eksploatacja złóż geotermalnych to również realne niebezpieczeństwo zanieczyszczenia atmosfery, a także wód powierzchniowych i głębinowych przez szkodliwe gazy i minerały (choćby siarkowodór (H2S), niebezpieczny w wyższych stężeniach dla zdrowia).

Energia słoneczna? Trudność korzystania z tego źródła energii wynika m. in. ze zmienności dobowej i sezonowej promieniowania słonecznego. Do wad należy również mała gęstość dobowa strumienia energii promieniowania słonecznego, która w Polsce nie przekracza 100 W/m2. Innym istotnym mankamentem czynnik finansowy (tak często podnoszony argument przez przeciwników EJ), a mianowicie bardzo wysokie koszty produkcji wykorzystywanych w ogniwach fotowoltaicznych kryształków krzemu, wytwarzanych w próżni w temperaturze około 1500 *C Mało kogo w obecnych warunkach stać na kolektory słoneczne do własnego użytku.

To w wielkim skrócie. Zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem energii jądrowej. Brak mi jednak pomysłu i realnej alternatywy dla pozyskiwania energii przy wykluczeniu udziału elektrowni jądrowych. Pozdrawiam!

"Nieopłacalność" energii

"Nieopłacalność" energii odnawialnych wynika właśnie z faworyzowania przez państwo energetycznych gigantów - bo centralizacja daje władzę i to gra się toczy. W Polsce vat na energetykę odnawialną wynosi 22%, na tradycyjną (brudną) 7%. Jakbyś chciał wiatrak mały sobie na podwórku postawić (chałupniczą metodą za 2000 zł zrobisz) to musisz prąd do sieci sprzedawać i po cenie rynkowej odkupować! Niedługo nawet zbieranie chrustu w lesie będzie przestępstwem, bo to przecież państwowe. Stąd "nieopłacalność". Pozorna opłacalność atomówek wynika stąd, że te co teraz działają (na Zachodzie od dwudziestu lat nie powstała ŻADNA, w USA od 77r.) powstawały w warunkach odbiegających od rynkowych i nikt się kosztami nie przejmował. Dziś są zamortyzowane, więc statystycznie zaniżają ceny atomowego prądu. Były dodatkami do programów zbrojeniowych. Dopiero teraz się okazuje, że współcześni mają po swoich rodzicach "kukułcze jajo". Bo składowisk bezpiecznych na odpady nie ma, nie ma też inżynierów którzy by wiedzieli jak zdemontować atomowe "dinozaury" (budowane w latach 70-80. na bazie planów z lat 60-70). Koszty rosną, a operatorzy umywają ręce. Za sny o potędze swoich ojców zapłacą dzieci. Uczmy się na cudzych błędach.
Owszem technologie odnawialne które wymieniłeś nie są pozbawione wad. Dlatego konieczny jest rozwój technologii małej skali. Im ta skala mniejsza tym mniejsza skala ingerencji w środowisko, a większa skala niezależności jednostek i małych grup. Nie leży to w interesie energetycznych gigantów, bo ich biznes to sprzedawać więcej i więcej towaru (czyli w tym przypadku energii). A wzrastać w nieskończoność mogą tylko nowotwory - ze skutkiem wiadomym. Do zaspokojenia realistycznych potrzeb w praktyce nie trzeba wiele.
Nie rozumiem logiki tych którzy pytają: Jaką masz alternatywę dla atomu? Można to przetłumaczyć: Jaką masz alternatywę dla okradania naszych dzieci i wnuków, w imię doraźnej wygody i komfortu?

Mało kogo w obecnych

Mało kogo w obecnych warunkach stać na kolektory słoneczne do własnego użytku.
Ogniwa fotowoltaiczne a kolektory słoneczne to 2 różne rzeczy, o czym powinien wiedzieć taki ekspert jak Ty.

O jednych i drugich poczytaj sobie na naszej stronie (trudno, żebyśmy każdemu opowiadali po kolei o rzeczach, które są powszechnie dostępne w Internecie) oraz m. in. w książce "O energetyce dla użytkowników oraz sceptyków" prof. Dakowskiego i w innych publikacjach.

Przede wszystkim: wdrożyć zasadę poszanowania energii. A okaże się, że wystarczy połowa tego, co w tej chwili jest produkowane a ginie w czasie przesyłu i w wyniku zwykłego marnotrawstwa.

Poza tym jeśli w nieskończoność będzie rosło zapotrzebowanie na prąd (bo nowych zabawek coraz więcej) to żadne źródło energii nie wystarczy.

PS Co do ogniw fotowoltaicznych ("baterii słonecznych") to masz przestarzałe informacje-nowe modele są coraz tańsze i mniej materiało i energochłonne w produkcji. W dodatku policz, ile pieniędzy przez lata ładowano w badania nad technologią jądrową (bo miała zastosowanie militarne) a ile w energię odnawialną?
http://www.originenergy.com.au/1234/About-SLIVER

Nigdzie nie stwierdziłem,

Nigdzie nie stwierdziłem, że ogniwa fotowoltaiczne i korektory słoneczne to jedno i to samo. Nieprecyzyjnie sformułowałem zdanie- nie stać ludzi ani na jedno, ani na drugie. Nie mienię się również ekspertem, niepotrzebna zgryźliwość z Twojej strony.

"wdrożyć zasadę poszanowania energii. A okaże się, że wystarczy połowa tego, co w tej chwili jest produkowane a ginie w czasie przesyłu i w wyniku zwykłego marnotrawstwa."

Zgadzam się, założenie słuszne. Z tym, że niestety niewykonalne, a na pewno nie od razu. Rozmawiajmy o realnych pomysłach rozwiązania problemu, zamiast naiwnie wierząc, że nagle ludzie zaczną szanować energię i oszczędzać ją. To raczej mało prawdopodobne.

"Rozmawiajmy o realnych

"Rozmawiajmy o realnych pomysłach rozwiązania problemu, zamiast naiwnie wierząc, że nagle ludzie zaczną szanować energię i oszczędzać ją. To raczej mało prawdopodobne."
No tak, biorąc pod uwagę realia należy dać ludziom to, czego chcą czyli budować atomówki, bo przecież należy zużywać jeszcze więcej energii i tak w nieskończoność.
Poza tym brakami prądu straszono już w latach 80-tych (wtedy, kiedy wojskowe i atomowe lobby chciało EJ Żarnowiec postawić) i co? Zużycie prądu spadło tak*, że do dziś nie wykorzystujemy zainstalowanej mocy.
Tak więc problemu braku energii nie ma, jest za to problem zadłużonego francuskiego przemysłu nuklearnego, który szuka rynku zbytu.

Aha, piszesz, że poszanowanie energii jest niewykonalne.
To akurat zależy od tzw. władz a nie dobrej woli dzieciaka, który wyłączy światło wychodząc z pokoju lub gospodyni, która zrezygnuje z używania mikrofalówki.

To remonty linii przesyłowych i stacji transformatorowych w celu wyeliminowania, to izolacja budynków i ich konstrukcja dostosowana do klimatu (a nie budowanie wielkich okien od południa, przez co w zimie trzeba mocno grzać a w lato chłodzić) i wiele innych, realnych rozwiązań. I co się okaże? Że zużycie prądu spadnie o moc kilku reaktorów jądrowych przy użyciu ułamka środków, które pochłonie budowa EJ (nie mówiąc o kosztach składowisk, demontażu napromieniowanego budynku po zakończeniu ekslploatacji, za to zapłacą nasze dzieci i wnuki)
*zamknięto lub poupadały energochłonne zakłady przemysłowe.

"Aha, piszesz, że

"Aha, piszesz, że poszanowanie energii jest niewykonalne.
To akurat zależy od tzw. władz a nie dobrej woli dzieciaka, który wyłączy światło wychodząc z pokoju lub gospodyni, która zrezygnuje z używania mikrofalówki."

Ciekawe podejście, jak na anarchistę :) Myślę, że właśnie gdyby ten dzieciak i gospodyni zrozumieli, że energię należy oszczędzać w imię dobrej, bezpiecznej i zdrowej przyszłości Nas wszystkich, wtedy byłyby szanse na realne zmiany... i oszczędności.

Po pierwsze: skąd wiesz,

Po pierwsze: skąd wiesz, jakie mam poglądy polityczne?
Po drugie: skoro piszę o stratach przesyłowych i stacjach transformatorowych, to chyba oczywiste jest, że nie zajmie się tym dzieciak czy gospodyni domowa. Zwłaszcza, że nachalna propaganda wmówi tej gospodyni, że atom jest potrzebny (nawet w telenowelach mają być agitacje, podobnie jak przy wejściu do UE) a dzieciakowi nauczyciel w szkole powie, że atom jest zielony i wspaniały (bo tak przeczytał w dostarczonej mu przez Państwową Agencję Atomistyki kolorowej ulotce).

Jak możesz zauważyć, na stronie Inicjatywy AntyNuklearnej podkreślamy wagę decentralizacji i dywersyfikacji produkcji energii. Własne źródło prądu jak i gazu, ciepłej wody itd. uniezależnia od decyzji politycznych, interesów "biznesmenów" itd.

Po trzecie: nie przeszkadza Ci, że władza za Ciebie zadecydowała, że budują atomówkę. Co gorsza, wydają masę kasy na propagandę proatomową z pieniędzy podatników robiąc ludziom wodę z mózgu w imię interesu francuskiego EdF i paru typów z Polski, którzy biorą tzw. "prowizje". Nie przeszkadza Ci, że budowa centralnych źródeł energii uzależnia Cię od rozmaitych STOENów i Vatenfali.
A przeszkadza Ci, jeśli uważam, że lepiej, jakby władza zajęła się poszanowaniem energii (np. remontami linii przesyłowych). To tylko dowodzi, że czepiasz się dla czepiania a dyskusja do niczego nie prowadzi.
Krzysiek

PS Dziwne też jest, że w pierwszym poście piszesz, jakobyś nie był zwolennikiem energii atomowej. Jednak większość swojej wypowiedzi poświęciłeś na stwierdzenia o bezsensowności energii odnawialnej i poszanowania energii. Natomiast o wadach atomu ani słówka. "Jestem za a nawet przeciw" powiedział pewien były prezydent.

Ziom ja się nie czepiam,

Ziom ja się nie czepiam, chciałem poznać (m.in. Twoje jak się okazuje) rozwiązania energetyczne w alternatywie do EJ. Nie dość, że mglisto na to pytanie odpowiedziałeś, nie dając jednoznacznych pomysłów na rozwiązania, to jeszcze stroszysz się. Po co te nerwy? Pozdrawiam.

PS Dziwne też jest, że w pierwszym poście piszesz, jakobyś nie był zwolennikiem energii atomowej. Jednak większość swojej wypowiedzi poświęciłeś na stwierdzenia o bezsensowności energii odnawialnej i poszanowania energii. Natomiast o wadach atomu ani słówka. "Jestem za a nawet przeciw" powiedział pewien były prezydent.

Powinieneś zrozumieć dlaczego wytykam jedynie wady źródeł odnawialnych. Ponieważ lobby przeciwatomowe często podnosi argument tychże, jako opozycji w stosunku do energii atomowej, często wynosząc pod niebo ich funkcjonalność, sprawność energetyczną i finansowe oszczędności. a to zwyczajnie bzdura. Pokój.

Energia odnawialna

O energii odnawialnej jest wiele dostępnych artykułów, publikacji, wystarczy poszukać:
http://www.greenpeace.org/poland/wydarzenia/polska/rewolucja-energetyczn...

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=section&id=5&Itemi...

Polecam książkę prof. Dakowskiego i prof. Wiąckowskiego pt. "O energetyce dla użytkowników oraz sceptyków"

oraz materiały z naszej strony:
http://ian.org.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=8:energi...

Przede wszystkim należy zmienić rozumienie terminu źródło energii. Dotychczas (w czym celowali włodarze totalitarnych krajów) za źródło energii uznawano wielkie molochy zaopatrujące w energię pół kraju. A przecież znacznie lepszym rozwiązaniem jest rozproszenie źródeł energii (mniejsze straty przesyłowe, podatność na awarię, celowy atak, większa autonomia mieszkańców).
Drugim szkodliwym dogmatem jest przekonanie, że produkcja i pobór energii musi rosnąć w czasie. To błąd podobny rozumowaniu, że o zamożności kraju i szczęściu mieszkańców zależała od ilości traktorów przypadających na głowę.
Miarą mądrości nie jest rozrzutność.
Pozdrawiamy i zachęcamy do lektury, działań i oczywiście przyjścia na demonstrację.
Inicjatywa AntyNuklearna

Info o demo w Białymstoku

Info o demo w Białymstoku wisi na CIA bardzo długo. Szkoda że tego dnia zdecydowaliście się zrobić demo w Warszawie.

Rocznica Czernobyla

Info o demie antyatomowym wisiało wcześniej z tego co kojarzę. Poza tym z racji rocznicy katastrofy w Czernobylu na całym świecie obchodzony jest Chernobyl Day. W zeszłym roku demonstracja przeciwko elektrowni jądrowej też była w sobotę w okolicach rocznicy wybuchu w Czernobylu (26 kwietnia). 25 kwietnia przypadają za to światowe obchody Dnia Ziemi. Okres ten jest związany z szeroko rozumianą ochroną przyrody.

(cd. wypowiedzi powyżej)

(cd. wypowiedzi powyżej) Żałuję, że tak wyszło, może w tzw. środowisku jest za słaby przepływ informacji. Uważam jednak, że rocznica katastrofy czernobylskiej to termin odpowiedni do demonstracji przeciwko budowie EJ (choć nie jest to jedyna awaria w przemyśle jądrowym, jakby to chcieli atomowi lobbyści.
http://ian.org.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog...

Jakby co rezerwujemy termin na przyszły rok:)
23.04.2011

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.