DIY Hardcore Punk Fest promuje wyzysk w Green Way

Kraj | Kultura | Prawa pracownika | Publicystyka

Aktualnie gdy wpiszemy hasło "Green Way" w najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową na piątym miejscu widzimy link do założonej przez Związek Syndykalistów Polski strony "Bojkot Green Way". Możemy na niej poczytać o tym jakich draństw dopuścili się franczyzobiorcy z wrocławskiego Green Way'a i o biernej postawie zarządu spożywczego molocha wobec tych praktyk.

Żadna z 4 osób, o których wiemy, że pracowały za darmo we wrocławskim Green Way'u (a mogło być ich znacznie więcej) na początku tego roku nie otrzymała wynagrodzenia. Nie wiemy nic o poprawie warunków pracy w tym lokalu, o ile nam wiadomo właśnie dostępne jest tam kolejne śmieciowe miejsce pracy - bez chorobowego i bez płatnego urlopu, być może tym razem również bez okresu pracy za darmo, ale tego na pewno nie wiemy. Nie wiemy też nic o tym, czy w rzeczonym lokalu nadal pracownicy zmuszani są do podpisywania kuriozalnych oświadczeń wedle byle wydzimiśie szefa: na przykład, że zgadzają się na przeszukania, albo, że są zadowoleni z pracy. Na pewno nikt nie przeprosił byłej pracownicy Green Way'a za skandaliczny bochomaz z groźbami przygotowany przez ewdientnie tempawą radczynie prawną na postronku GW.

Wreszcie pomimo 445 próśb o interwencję wysłanych do zarządu firmy, centrala GW nigdy nie podjęła kroków, które zapewniłyby nas, że takie sytuacje nie będą się powtarzać. Innymi słowy nie wprowadziła do umów franczeizingowych wymogów dotyczących warunków zatrudnienia pracowników. Dlaczego? Bo Green Way to taka sama krwiożercza machina nastawiona na zysk kosztem ludzi jak Coca-Cola czy Mc Donald. Zarząd firmy doskonale wie, że gdyby zmusił franczyzobiroców do uczciwej płacy za uczciwą pracę dorobkiewicze nie byliby zainteresowani współpracą z nim. Green Way dba więc o zysk swój i swoich franczyzobiorców. Nie dba tylko o pracowników.

Mając to wszystko na uwadze ciekawe, że impreza rozrywkowa odwołująca się do idei DIY, (do it yourself - z ang. zrób to sam), która to idea była odpowiedzią na rozpanoszenie korporacji pompujących pieniądze zwykłych ludzi do kieszeni szefów, promowała w tym roku na swojej stronie jedzenie w Green Way. To trochę tak jakby przed mszą ksiądz katolicki doradzał wiernym jak bezpiecznie i tanio pozbyć się teściowej. O tym, że subkulturowa rozrywka nie ma już wiele wspólnego z jakimikolwiek ideami wiadomo od dość dawna. Tym razem jednak byliśmy świadkami faktu, że rozrywka taka może wręcz jakkolwiek pojętej walce z opresją i wyzyskiem szkodzić. Gdybym był szefem Green Way i przypadkiem zawędrował na stronę omawianego festiwalu utwierdziłbym się w przekonaniu, że można bezkarnie żerować na ludzkim nieszczęściu skoro nawet na stronach imprez, na których bawią się amatorzy pikiet pod Mc Donaldami (bo tak nadal jest) reklamuje się nieczysto grające firmy.

Mam nadzieję, że publika tego typu imprez nadal ma więcej rozumu od organizatorów i propozycji by przed koncertami zjeść w Green Way nie przyjęła.

O sytuacji w Green Way pisaliśmy już na CIA wielokrotnie:
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6

Dlaczego tekst pojawił się

Dlaczego tekst pojawił się dopiero PO fakcie? Mogłeś zwrócić uwagę ludziom ogarniającym fest na tą słabą akcje PRZED wydarzeniem? Mogłeś. Pytanie dlaczego tego nie zrobiłeś...

Ja na feście byłem, bawiłem się świetnie z usług green way'a nie korzystałem bo mnie i tak nie stać. A nawet gdyby było mnie stać to pewnie olałbym to ciepłym moczem z uwagi na powyższe fakty.

niestety nie sledze na

niestety nie sledze na biezaco wydarzen tego typu i po prostu przegapilem impreze.mam nadzieje ze wnioski beda na przyszly rok.

No bo punk, nawet pod nazwą

No bo punk, nawet pod nazwą DIY, jest tylko kolejna forma konsumpcji. Co można spodziewać? Oprócz tego, ludzie są słabo polityzowani w polskim środowisko "alternatywnym" - raczej panuje liberalizm tam.

Zapomnialas o geniuszach w

Zapomnialas o geniuszach w stylu CPDP. :P A co do pierwszego posta to nie wierze w to żeby organizatorom nie obiło się o uszy o przekrętach Green Waya wcześniej.

I co z tego że promuje? A

I co z tego że promuje?

A co do punka to jest to tylko styl względnie sposób życia ale mówiąc krótko subkultura jak każda inna. A subkultura z definicji nie ma nic wspólnego z walką z Systemem (nawet jeśli taki ma image) bo walczyć z systemem mogą jedynie ruchy polityczne/społeczne a nie grupy oparte na modzie odzieżowo-muzycznej.

To jest zwykła subkultura - moda styl, w pełni wpisująca się w system kapitalistyczny. jest popyt na dana modę (muzyczno-ubiorową) to wielkie firmy dostarczają też odpowiednich produktów. Nie ma to nic wspólnego ani z żadną "kultura alterntywną" ani tym bardziej z antysystemowością. to włąśnie dowodzi że czas najwyższy zkończyć z wpisywaniem się w ten żałosny subkulturowy schemat gdy idzie o myslenie polityczne. niech każdy anarchista ubiera się jak chce (garnitur, punk, skin, dres, skejt itd. ) ale nie łączmy kwestii ubioru do polityki bo to sa sprawy zupełnie odrębne. Tak samo niech anarchista słucha sobie rocka, muzyki klasycznej hip-hopu, punku, metalu, regge, pieśni ludowych czy co tam chce ale nie łączmy muzyki z polityką.

Co do punkow to wogóle subkultura dość żenująca pod względem np. pijaństwa, co jest w istocie sprzeczne z wolnościowymi ideałami przez to że alkohol wpływa negatywnie na umysł czyli ogranicza wolność działania człowieka. Pomijając już fakt że kupowanie alkoholu to dalsze wspieranie państwa i kapitalizmu.

A co do przekazu to więcej krytyki systemu widzę w dobrym hip-hopie niż w dużej części wspólczesnej "sceny" HC bądź crust punka. Pozatym wywodzi się on z nizin społecznych podczas gdy współczesny punk to w dużej mierze "grzeczna młodzież"

Punk przyniósł anarchizmowi więcej szkód niż pożytku bo wrzucił go subkulturowy kanał

Bo to takie dzisiejsze

Bo to takie dzisiejsze punki,zero zaangażowania zero udzialu w akcjach idea diy to tylko nośne hasło za którym nic nie idzie.Nie dziwiłbym sie gdyby cos takiego było na Przystanku Owsiak,tak juz wszystko mozna kupic sprzedac bez zadnego zalu czy wyrzutów sumienia.Ale przy takich festiwalach niezależnych robic cos takiego....eh rece opadają.

Na przystanku Owsiaka

Na przystanku Owsiaka promowane było wstępowanie do wojska, lansował się tam balcerowicz i inne szumowiny

Również uważam, że

Również uważam, że mogliście zwrócić wcześniej uwagę organizatorom - skoro weszliście na ich stronę, na pewno widzieliście kontakt do nich. Mogliście to zrobić kulturalnie, prywatnie ich poinformować, wyjaśnić sobie tą sprawę, a nie na nich publicznie wjeżdżać - może sobie nawet nie zdawali sprawy z tego problemu? Część organizatorów z tego co wiem co najmniej sympatyzuje ze środowiskiem anarchistycznym, więc nic nie stało na przeszkodzie dialogowi.
Ogólnie to mi trochę śmierdzi jakimiś porachunkami, takie publiczne obsmarowywanie z powodu problemu, który można było załatwić face-to-face. Budzi to we mnie niesmak i coraz mniej wiary mam w anarchistyczne środowisko i media - które swoją jednostronnością, subiektywizmem, zbytnim wyolbrzymianiem niektórych rzeczy - przypominają mi to co można zobaczyć w mass mediach.
Uważam, że powinniśmy nawzajem siebie wspierać, a nie niszczyć.

my znani jestesmy z tego ze

my znani jestesmy z tego ze ze wszystkimi mamy porachunki, tylko nikt nie jest w stanie nam powiedziec skad one sie wziely. mi juz zarzucano nawet nienawisc do srodowiska gdanskiego jako takiego choc nigdy w gdansku nie bylem, ani nikogo stamtad nie znam.

Temat był już poruszany na

Temat był już poruszany na forum hard-core.pl, gdzie dostaliście niezłe baty nie mogąc przedstawić żadnych sensownych argumentów za bojkotem całej sieci GW. Wszystko, co miało być w tej sprawie napisane, jest na w/w forum do przeczytania. Z mojej strony to by było na tyle, bo mam lepsze sposoby na spożytkowanie swojego czasu niż pisanie w niniejszym miejscu, słynącym z braku obiektywności i cenzurowania wypowiedzi.

na forum hard-core.pl nie

na forum hard-core.pl nie wchodze, a dyskusja byla apropos diy festu? jesli tak to tym bardziej znaczy, ze poruszylismy watek wczesniej. jak milo bo ja nawet nie wiedzialem. co do braku argumentow. trzeba byc uzytecznym idiotom korporacji, zeby argumentow wymienionych w tekscie nie uwazac za wystarzajace do bojkou calej sieci. wspolczesnie wiekszosc firm wogole bazuje na franczyzie wlasnie dlatego, ze to formula najbardziej sprzyjajaca wyzyskowi.

Nie, dyskusja na hc.pl nie

Nie, dyskusja na hc.pl nie dotyczyła festu, tylko samej koncepcji bojkotu GW (jako sieci, a nie konkretnego, wrocławskiego lokalu) - której to idei nikt obronić nie potrafił, bo się tego zwyczajnie nie da. Jednak chętnie usłyszę co organizatorzy mieli przedstawiać na stronie jako miejsca w Gdyni, w których można zjeść coś wegańskiego (bo takie pytanie pojawia się w każdym miejscu DIY Festowi poświęconym)? Znasz jakieś anarcho-kooperatywy serwujące vegan fair trade żywność w Gdyni? Bo ja będąc miejscowy wskazać takich nie umiem, a budę z kebabem, w której serwuje się również falafla uważam za gównianą alternatywę.

dziwne ze sie nie da wg.

dziwne ze sie nie da wg. ciebie obronic tej idei. jesli centrala gw czerpie zyski z kazdego lokalu a z drugiej strony toleruje oszukiwanie pracownikow jako sposob na prowadzenie lokalu to centrala gw korzysta na wyzysku prawda. btw skoro umowy francheisingowe reguluja sprawy wystroju i jadlospisu i mozna wypowiedziec umowe jesli jadlospis nie bedzie przestrzegany to czemu nie reguluja one kwestii pracowniczych?

nie wiem wogole po co w ramach imprezy DIY reklamowac jakiekolwiek firmy. myslalem ze nie o to w DIY chodzi. bylem w zyciu na paru imprezach zrobionych calkowicie oddolnie i jakos obylo sie tam bez product placementu komercyjnego gowna.

Po co reklamować?

Po co reklamować? Napisałem powyżej - bo ludzie pytają gdzie w Gdyni (na mieście w czasie przed koncertami) można zjeść ciepły, wegański posiłek - lepiej wg Ciebie żeby organizatorzy olewali te pytania żeby tylko wystrzec się (za wszelką cenę - zwłaszcza zdrowego rozsądku) "gównianego product placementu"? Info o polach namiotowych czy innych miejscach noclegowych to także straszne "sprzedanie się"? Lepiej w imię walki z kapitalizmem kazać pytającym zajmować na okres festiwalowego weekendu pustostany i w ognisku piec samodzielnie hodowane kartofle???

Jeśli natomiast idzie o bojkot całej sieci, to sęk w tym, że oprócz ataku na centralę GW (co byłoby wskazane w świetle tego o czym piszecie) przede wszystkim uderzyłaby ona właścicieli (a w konsekwencji i pracowników) pojedynczych lokali, także tych, gdzie prawa pracownicze są jak najbardziej przestrzegane. Dlatego idea jest dla mnie nie do obrony, a jak się ta obrona wiodła na hc.pl można sprawdzić tu: http://forum.hard-core.pl/viewtopic.php?f=10&t=36333

Centrala GW to biuro gdzie

Centrala GW to biuro gdzie siedzi jedna sekretarka - co tu atakować? Rzecz w tym, że pseudo-aktywiści, którzy niekiedy są managerami barów Greenwaya, nie biorą na siebie odpowiedzialności za przekręty firmy, pod której szyldem prowadzą biznes (wykręcanie się franchisingiem jest tak samo uczciwe jak wykręcanie się przez Alpine Bau, że to nie oni bezpośrednio zatrudniali pracowników którzy zginęli na ich budowie). Mają jeszcze do tego czelność twierdzić, że niewypłacanie nadgodzin jest korzystne dla pracowników.

I w tym właśnie pies pogrzebany.

Skoro centrali nie da się zaatakować, to należy atakować chuja z Wrocławia, a nie Cześka z Gdyni czy Zosię z Poznania, którzy swoje biznesy prowadzą uczciwie (czytaj: w odniesieniu do ogólnych norm prowadzenia biznesu, a więc nie gorzej niż każdy inny pracodawca, którego sklep, bar, warsztat czy inny przybytek odwiedzacie bez nawoływań do bojkotu). A porównanie z Alpine Bau jest o tyle chybione, że Czesiek czy Zosia z przekrętów wrocławskiego GW korzyści żadnych nie mają (w przeciwieństwie do AB pośrednio podnajmującego wspomnianych pracowników). Trzeba być naprawdę zaślepionym by tego nie widzieć.

Musisz być naprawdę słabo

Musisz być naprawdę słabo zorientowany, by nie rozumieć, że Czesiek i Zosia mają korzyści z uczestniczenia w projekcie o nazwie GW. Gdyby nie to, czy nie prowadziliby baru pod inną nazwą? Jeśli GW jako całość - udając że jest biznesem etycznym - nie dba o zapewnienie praw pracowniczych w barach sieci, a Czesiek i Zosia o to nie dbają - tym gorzej dla nich.

Struktura franczyzy, czy tradycyjna struktura firmy, to nie ma żadnego znaczenia. Zawsze możesz twierdzić, że bojkot dowolnej firmy uderza w jej pracowników, którzy nic nie zawinili. I zawsze będziesz się mylić.

Czytaj (i pisz) uważniej

Owszem, Czesiek i Zosia mają korzyści z działania pod nazwą GW, ale nie z przekrętów właściciela GW wrocławskiego. Więc porównanie do AB, która czerpała wymierne i bezpośrednie korzyści z zaniżonych standardów podwykonawcy, jest albo wynikiem zaślepienia albo świadomą manipulacją.

Swoją drogą bynajmniej nie postrzegam GW jako biznesu bardziej etycznego niż inne - sami nacisk kładą raczej na zdrowotny aspekt wegetarianizmu, niż jego wymiar etyczny. Jest to dla mnie biznes jakich wiele, tyle, że akurat gwarantujący mi, wciąż jeszcze nieczęstą w tym kraju, możliwość spożycia zjadliwego ciepłego posiłku w cenie, na którą mogę sobie pozwolić (nie zawsze, ale jednak). Stawianie przed nimi wyższych oczekiwań etycznych niż wobec przeciętnego innego biznesu widzę jako naiwność.

To oczywiste, że wiele (lub

To oczywiste, że wiele (lub nawet większość) barów postępuje równie nieetycznie, jak GW. Niemniej, od czegoś trzeba zacząć jeśli nie chcesz na zawsze tkwić po uszy w gównie.

Pisałem to już chyba dość wyraźnie: traktuję sieć GW jako całość i jako całość ta organizacja i jej części składowe ponoszą odpowiedzialność.

Tak, pisałeś wyraźnie.

Jednak to tylko Twoja opinia, a że poparta tak nieprzekonującymi argumentami to nie masz prawa oczekiwać, że każdy anarchista w tym kraju ją podzieli.

Ależ ja doskonale sobie

Ależ ja doskonale sobie zdaję sprawę, że większość anarchistów nie ruszy się w obronie praw pracowników. Ważniejsza jest rekreacja przy kawie i ciepłym obiadku.

Bzdura.

Po prostu ważniejsze są sensowne argumenty, a nie obrażanie rozmówców.

A co mnie to obchodzi gdzie

A co mnie to obchodzi gdzie można zjeść wegański posiłek w gdyni? Niech sobie ugotują jak nie mają gdzie

Anarchizm to nie wschodnia sekta religijna i kwestia jedzenia mięsa nie jest przedmiotem zainteresowania anarchizmu (albo jest sprawą poboczną, prywatną)

Anarchizm to ruch społeczny, czyli zajmuje się ludźmi i stosunkami w ramach społeczeństwa ludzkiego. A zatem jeżeli wyzyskiwani pracownicy poprosili anarchistów o pomoc ci zareagowali tak jak umieli czyli ogłosili bojkot, by zadać jej straty materialne wyzyskiwaczom. Dla anarchizmu ważniejsze są problemy wyzyskiwanych pracowników niż problemy z konsumpcją wyznawców danej diety

Ciebie nie obchodzi

Ciebie nie obchodzi weganizm, a nie każdego uczestnika punkrockowej imprezy obchodzi anarchizm. Zresztą nie sądzę by nawet połowa znanych mi anarchistów popierała bojkot całej sieci GW.

A odniesienie do religii jest w Twych ustach śmieszne - bo to chyba unikanie "product placementu" poprzez nieodpowiadanie na powszechne pytania nosi znamiona bezmyślnego fanatyzmu charakterystycznego dla religii. Z kolei anarchiści, którzy w obronie praw kilku osób szkodzą osobom zatrudnionym przez zupełnie innych, stosunkowo OK, pracodawców, powinni sami posmakować co znaczy brak pracy gdy trzeba utrzymać nie tylko siebie samego, ale i parę gęb więcej...

krolik a pretensje o cenzure

panie królik, Akurat pan dostaje to co sam robi. A wiec jest czescia tego bolszwizmu. Ceznurujesz forum d.i.y lepiej niz ktokolwiek inny.

Ostatni przykład.Temat:
Re: ewikcja sklotu w Gdadsku
KrĂłlik 14 Lip 2010 21:35

newsfromstupidworld napisał(a):

Królik napisał(a):Przymierzali się już w sobotę, we wtorek zrobili co zamierzali. O sprawie kto ma wiedzieć ten wie.
czyli niepotrzebnie matoł załozył temat a paru ludzi zrobiło relacje w mediach?
Królik napisał(a):Ja mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy.
ciąg dalszy? z czyjej strony i w jakim sensie ciąg dalszy? Bedą kolejne aresztowania i pobicia? Obawiam sie jednak że jeśli sie sprawe "wyciszy" to skończy sie niezbyt dobrze dla wszystkich. Chyba coś jednak warto przemyśleć przy okazji tej ewikcji.
Ogarnij się człowieku i naucz się czytać ze zrozumieniem.

Nastepnie po odpowiedzi wywalone 2 posty w pizdu. Tak to pan dziala panie krolik.

Z tego co pamiętam to te

Z tego co pamiętam to te info o Green Way'u jest na stronie festiwalu od kilku lat coby ludzie mieli orientacje gdzie moga nabyc wegetarianskie jedzenie. Sprawa z wyzyskiem pracownikow wyplynela niedawno i wystarczyło skrobnąć mejla do organizatorów przed festiwalem, a nie teraz robić z igły widły!!!

Na terenie festiwalu sprzedawane było 100%wegańskie jedzenie pod szyldem Avocado catering http://avocado.info.pl/aktualnosci#91

Dobrze, że nie

Dobrze, że nie wspomniałeś o cenach w avocado bo zaraz pewnie zostaliby rozstrzelani za wyzysk biednych punków ;)

krolik ty w takich tematach

krolik ty w takich tematach o wyzysku nie powinienes sie wypowiadac tak samo jak "pank" Filip vel trujaca fala...
PUNK IS SUBCULTUR;PUNK ROCK IS CONTRCULTUR!
w ogole co to za diy festival w takim uchu,bylem raz wiecej moja noga tam nie stanie,kasa kasa...

Znowu cenzura na CIA???

http://forum.scenaonline.org/viewtopic.php?f=17&t=1460&start=165
Z tego tematu jasno wynika, że CIA znów nie puszcza niewygodnych postów, w zasadzie nihil novi... :/

Smutne, że te osoby, które

Smutne, że te osoby, które nie otrzymały wynagrodzenia, nie zwróciły się od razu do PIP-u, który mimo że jest nieruchawy, to wymusiłby wypłatę na pracodawcy (tak jak było w moim przypadku w jeszcze większej i jeszcze chujowszej korporacji). Trochę szkoda tych ludzi.

Następnym razem skierujcie ich do PIP-u zamiast gotować zupę pod GreenWay'em i rozdawać ulotki, co i tak na nic się nie przekłada, bo media i ludzie nie lubią subkultur i ich nie rozumieją.

Lepiej byłoby zrobić pikietę pod PIP-em, że nie dość skutecznie trzepie pracodawców po dupie i kieszeni, to od razu przyssali by się do GW.

widzisz akurat tak sie

widzisz akurat tak sie sklada ze skarg do pipu poszla wogole sprawa zaja sie prawnik, ktory tak sprawe poprowadzil, ze calkowicie ucichla i jak na razie skonczyla sie niczym. pracownice sie zniechecily i prawdopodonie jest po zawodach. a po pierwszej pikiecie mielismy obietnice wyplat, ktora wprawdzie nie zostala dotrzymana ale mysle ze tylko dlatego ze spadlo cisnienie. dzieki naszym akcjom pracodawca przynajmniej wie, ze lepiej z pracownikami nie zadzierac bo na pewno sporo krwi mu napsulismy (to bylo widac). sadze, ze gdybysmy nie zaufali prawnikowi (ktory wymusil na nas m.in. zdjecie kompromitujacego GW pisma z grozbami) i nadal robili swoje wyplaty by byly.

A ja sądzę, że gdyby

A ja sądzę, że gdyby ktokolwiek wpadł na pomysł dzwonienia do niego co dwa dni, wpadania osobiście raz w tygodniu, itp. - to już byście się dawno cieszyli z zaległej kasy.

Ciśnienie opadło, jak sam piszesz... Ale kogo za to winić? Ja się dopominałem i wszystko u mnie trwało max. 6 tygodni. Ale c i s n ą ł e m.

Czy ty wogóle

Czy ty wogóle przeczytałeś tyltuł tej strony? Centrum Informacji Anarchistycznej.

Wiesz co to jest anarchizm?

Więc podpowiadam że działalnośc anarchistów nie polega na wysługiwaniu się Państwową Inspekcją pracy bo jest to kompletne zaprzeczenie anarchizmu

Możesz

Możesz uściślić?
Dlaczego anarchista nie może korzystać z narzędzi które daje system do walki z wyzyskiem?
W myśl tego co napisałeś to zamiast załatwiać pomoc prawną np. dla ludzi zatrzymanych po demonstracjach, należałoby kupić kałachy i ich odbić. Przecież załatwianie jakiejkolwiek sprawy przez sąd jest sprzeczne z ideą anarchizmu. Prawdziwy anarchista nie uznaje sądów i praw.
Można wpaść właścicielowi na chatę i dokonać zaboru mienia na poczet zaległych wypłat, to jednak nie pomoże pokrzywdzonym pracownikom - wygrana przed sądem pracy tak. Jeśli system daje ci narzędzia które możesz wykorzystać przeciwko niemu to czemu z nich nie korzystać?

Po tych niektórych

Po tych niektórych komentarzach ma się ochotę powiedzieć "pierdolcie się anarchiści"
ale sobie odpuszczę, bo nie będę generalizował na postawie stereotypów tak jak wy to robicie w tej chwili.
Wysilcie mózgi i poczytajcie o badaniach społecznych nad subkulturą punk, choćby u Barbary Fatygi.
Jak tak dalej będziecie ględzić to niedługo w waszej sekcie zostaną tylko autorzy "Przeglądu anarchistycznego" piszący dla siebie samych.
Najlepsze jest ględzenie o kupowaniu alkoholu jako działaniu wspierającym państwo. Kurwa, przecież trzeba być idiotą, żeby takimi argumentami się posługiwać. Ciekawe co wy jecie. Grzyby i rośliny hodowane na strychach?
Może najlepiej rzeczywiście od was odbić i dać sobie spokój albo stworzyć własną drogę.
Ale i tak znajda się sfrustrowani "anarchiści" ze szpilami. Nie na dokąd spierdolić przed systemem tak jak przed wami. A nie powinno się przecież przed wami spierdalać.

mięso jemy :)

mięso jemy :)

Po przyjrzeniu się

Po przyjrzeniu się całokształtowi tego czym jest tzw. "ruch punk" ma się ochotę powiedzieć "pierdolcie się punki"

Punk nie ma w istocie nic wspólnego z anarchizmem, wpłynął na ruch anarchistyczny degenerująco doprowadzając do zamknięcia w subkulturowym getcie, prymitywizacji intelektualnej całego pokolenia pseudoanarchistów oraz przyczyniając się do zamarcia realnej aktywności politycznej anarchistów.

To chyba słabo świadczy

To chyba słabo świadczy nie tyle o punku, co o tych "anarchistach", którzy pozwolili mu "przyczynić się do zamarcia ich realnej aktywności politycznej".

po co w ogóle jeść?

moim zdaniem prawdziwy anarchista w ogóle nie powinien jeść, szczególnie w takie upały jak ostatnio z pewnością nie jest to konieczne. jeśli ktoś nie może wytrzymać, to ewentualnie jakąś bułką zakupioną w małej piekarni na pewno zaspokoi głód (tylko przed zakupem należy spytać pracowników o zarobki, żeby nie brać udziału w ich wyzysku).

to teraz bogaci smarkacze,

to teraz bogaci smarkacze, ktorzy bawia sie na pankowych koncertach smieja sie z freeganizmu?

freeganizm

nigdzie słowa na temat freeganizmu nie napisałem, w kontenerach szukałem jedzenia pierwszy raz jakieś 15 lat temu, mam 35 lat, jestem obecnie bez pracy i pieniędzy- łatwo to sprawdzisz, jeśli będziesz chciał. jeżeli wymagasz od kilkuset osób, które przyjechały na fest, żeby najadły się z kontenerów lub prosząc o resztki w restauracjach ( a propos- w green wayu pytać wypada? ), to gratuluję wyobraźni.
pozdrawiam.

oczywistym jest, ze bojkot

oczywistym jest, ze bojkot konsumpcji wogole jest czyms mozliwym i pozadanym. a to zdaje sie to porbowales wysmiac w swoim pierwszym poscie. jesli juz konsumujemy warto pamietac o tym, ze etycznym naszym obowiazkiem jest konsumowac jak najmiej. jesli juz konsumujemy trzeba konsumowac odpowiedzialnie, starac sie wlasnie by w jak najmniejszym stopniu finansowac machine wyzysku. jesli kogos to smieszy to pomylil fora. zapraszam na onet.pl tam gdzie sa inni ludzie o podobnej wrazliwosci spolecznej.

znowu kulą w płot

hahaha... moją wrażliwość oceniłeś równie celnie jak wcześniej wiek i stan majątkowy :). w pierwszym poście wyśmiałem absurd, jakim jest wyrzucanie organizatorom festu wskazania potencjalnym uczestnikom wszystkich miejsc, gdzie można zjeść wegetariański/wegański posiłek. otóż mniemam, że w przeciwieństwie do Ciebie uważają oni, iż każdy człowiek potrafi samodzielnie myśleć i dokonywać wyborów. jeżeli Twoim zdaniem gdyński green way jest nieetyczny, avocado to kapitaliści i co tam jeszcze nie uważasz na temat innych miejsc, to kup sobie bułkę, poszperaj po kontenerach- Twój wybór! nikt Ci prawa wyboru nie odbiera. jednak wymaganie od wszystkich dookoła, żeby dokonywali tego samego wyboru śmierdzi zamordyzmem. uzurpujesz sobie prawo do posiadania jedynej świętej racji. Ty wiesz co i jak należy robić, a reszta to głupki- czyż nie?
anarchizm by czerwony dres w całej swej okazałości.
podobnie z zamordyzmem musi się kojarzyć cenzura tu panująca- przecież to jest żałosne...

odstraszacie ludzi od

odstraszacie ludzi od anarchizmu, jak ktos ma inne zdanie niz wy to juz na onet? litosci! nikt nie pochwala wyzysku, lecz bojkot calego GW jest bez sensu co wiele osob juz udowodnilo, powinnismy robic akcje w calym kraju aby poprawic sytuacje chocby we Wroclawiu, jednak nie zmuszajcie ludzi do takiego samego podejscia jak wasze.
bylem na fescie, reklama gw nie byla potrzebna (w internecie/ksiazce tel/pf mozna sobie poszukac adresu, a jak ktos nie potrafi to jak dla mnie może w ogole nie jeść...)

A dlaczego niby bojkot GW

A dlaczego niby bojkot GW jest zły?
Pracownicy poprosili anarchistów o pomoc i anarchiści odpowiedzieli akcją solidarnościową promując bojkot krwiopijczej firmy. I jest OK

ZNAM osobiscie

ZNAM osobiscie pracownice/pracowników w kilku miastach, bylych i obecnych, tylko w 2 miastach byly problemy z pracodawca, w pozostalych weganki-anarchistki mowily ze nie jest zle!!! wiec przestan pitolić

Emhhhh...czytając

Emhhhh...czytając komentarze typu:

"Sraczki (tj.Laura i Zaczek) to gówno, które coraz bardziej smierdzi, może się w końcu uduszą we własnym smrodzie lub utopia w swoim szambie.

Cia coraz bardziej przypomina mi BIld Zeitung, która słyneła z podżegania i mącenia...

Wszystkie moje komentarze jakie napisałam pod ich wypocinami, zostały ocenzurowane, czyli ich nie ma..."

...można się tylko zlitować nad tym jacy ci ludzie są niedorozwinięci. Artykuł napisał "czerwony dres" (czyli dla mniej kumatych koleś z WROCŁAWSKIEGO ZSP), ale niektórym to nie wystarcza aby wszędzie widzieć znienawidzonych redaktorów LiŻ czy prowokacje feldmarschall Xaviera. Niektórych może boleć, że w ZSP są jeszcze inne osoby, które w zasadzie to one a nie wspomniani redaktorzy nakręcają obecnie najbardziej ZSP, no ale cóż...

czy tekst aby nie

czy tekst aby nie przesadzony?
wzorowany na czerwonych karlach reakcji z ubieglejj ery?

moze wystarczylo wczseniej dac znac organizatorom imprezy a nie po niej pisac pamflety?
albo pozniej zwrocic uwage, ze zrobili glupote?
a nie pisac ze punkowy, niezalezny fest promuje wyzysk ?

a co do reszty kolejnej krytyki ruchu punk - żal że ruch nie potrafi wykorzystac zasobow ludzkich andergundowej mlodziezy
kiedys wiekszosc anarchistow mozna bylo spotkac na punkowych koncertach a punkow na manifestacjach

a teksty jak powyzszy poglebiaja tylko wzajemna niechec

"andergrundowa mlodzież"

"andergrundowa mlodzież" to ludzie zainteresowani takim a nie innym stylem ubioru i muzyki a nie działalnością społeczno-polityczną.

Jak punk jest anarchistom to kwestia tego że jest punkiem jest jego prywatną sprawą. Anarchistom może być też hiphopowiec, dres, normals, skin, osoba w garniturze czy kto tam chce.

Bo anarchizm to ideologia polityczna a nie moda. Czyli to jak się ubiera anarchista to jego prywatna sprawa - zupełnie odrębna od przekonań politycznych

moja dziewczyna pracowala w

moja dziewczyna pracowala w gw w innym miescie, praca ciezka i zbyt dluga (8 godzin? ahahahaha) wiec w koncu zrezygnowala, jednak - pracowala na wlasne zyczenie i jezeli komus te warunki nie odpowiadaja nie musi tam pracowac, w ten sposob firma zrozumie ze musi zmienic podejscie do ludzi, jednoczesnie mozna prowadzic kampanie odnosnie praw pracowniczych... inna sprawa - nie we wszystkich GW jest tak samo, to jest frenchise, we wrocku w najblizszym czasie na pewno nie zjem, chy ba ze cos sie zmieni.

Marks nie gryzie

Nawet klasyczni liberałowie zdają sobie sprawę, że pozycja negocjacyjna pracowników względem pracodawców jest niższa. Tak jak ty postępuje niestety większość młodszych pracowników w PL i właśnie widać jakie są rezultaty. Zamiast zorganizować strajk, bojkot albo spuścić wpierdol szefowi to szukają sobie innej roboty a kapitaliści bez żadengo problemu z roku na rok pogarszają warunki pracy.

i dlatego wole indymedia niz

i dlatego wole indymedia niz cia ;)

Nawet ci, którzy nas

Nawet ci, którzy nas nienawidzą częściej tu wchodzą :)

WYPIERDALAJ KROLIK SUKINSYNU

WYPIERDALAJ KROLIK SUKINSYNU jestes temptym cenzorem wychowanym w prl.
pod maseczka diy wydaje ci sie ze jestes bardzo alternatywny. Ale jestes dokladnie taki jak dawni towarzysze. ustawiony grzeczny i systemowy.

co do cenzury komentarzy i

co do cenzury komentarzy i nie tylko na CIA to fakt... akurat na DIY Fescie spotkalem ludzi z wroclawskiego ZSP i im nie przeszkadzalo przebywanie tam, a chyba nawet im sie to podobalo. Zamiescilem ten komentarz wczesniej i nie został umieszczony. Normalka.

Nigdy nie twierdziliśmy,

Nigdy nie twierdziliśmy, że puszczamy wszystkie komentarze. Czasem są pewne niekonsekwencje, ale to jest cena autonomii każdego z redaktorów.

niektore komentarze

niektore komentarze zawieraja klamstwa. dzis spotkalem sie z wedle mojej (i jego) wiedzy jedynym czlonkiem zsp wroc, ktory byl na imprezie.

od niego wogole dowiedzialem sie o calej sprawie. sam chcial na miejscu rzucic antGW ulotki, ale nie dal rady bo ostatnie godziny przed wyjazdem spedzil na dolku. stad tez jedyna forma omowienia sprawy zostal art na cia. i z tego co mowil mi towarzysz "nie wiem co by musialo tam grac zebym znowu tam pojechal"

gdzie wiec spotkales tych zadowolonych "ludzi" z zsp wroc?

Niektórzy wyżej dupy

Niektórzy wyżej dupy mają, niż srają. Od kilku lat (mówię to jako uczestniczka tej imprezy) wszelka krytyka jest konsekwentnie zbywana tekstami typu "bo tak musiało być i chuj". Nie mam nic do organizatorów festiwalu, ale wkurza mnie to zadufanie pod tytułem "przecież robimy zajebistą imprezę, co wy chcecie". Ileż to ja razy to słyszałam. To, że coś takiego jak "DIY" chyba już dawno zdechło, bo rzeczywistość jest faszystowska (no, zdechło przynajmniej dla sceny punk/hc. a dla sceny hc jakby wcześniej) to inna sprawa. Najbardziej niepokoi mnie fakt obrzucania gównem każdej osoby, która śmie wytknąć pewien "błąd" - popełniony jak widać z premedytacją. Dlatego właśnie, że niektórzy pankowcy/niektóre pankówy należą do ruchu anarchistycznego i wcale nie mają w dupie praw pracowniczych. Nie dlatego, że mają w dupie los zwierząt i wegetarianizm, tylko dlatego, że wkurza ich/je podejście do wegetarianizmu na zasadzie "lepiej żeby człowiek został wyruchany, niż żeby zginęły zwierzęta"(które nota bene wciąż giną i grinłej żaden tego nie zmieni, może tylko niektórym wyssie zawartość portfela).
Oczywiście DIY nie jest i nigdy nie będzie imprezą dla biednych panków, jest to przede wszystkim IMPREZA, a zatem wszystko poza zwrotem kosztów imprezy, zyskiem dla poszczególnych jednostek (często słabym, bo słabym, ale nie żadnym) oraz wegetarianizmem schodzi na dalszy plan. Oczywiście, nikt nie jest święty, nikt nie jest 100% komerchafree, ale na Bakunina, czemu do tej pory środowisko trójmiejskie olewało sprawę grinłeja, a teraz go promuje (jeśli to nie jest nawet niezamierzona promocja, to ja jestem święta - każde pozytywne odniesienie do jakiegoś biznesu będzie jego reklamą, co zdają się zauważać wszyscy poza obrońcami świętych pankowych krów)???????!!
Po stokroć PO RAŻ KA!
Każdy ma swoje zdanie o CIA, ja też mam swoje, ale nagle okazało się, że to CIA jest waszym wrogiem, a naszego wspólnego nie ma i nigdy nie było, tak? Zrozumiałam, o nic więcej nie pytam.

co do cenzury komentarzy (a

co do cenzury komentarzy (a zdarzylo sie juz nawet ze sciagano teksty zamieszczone wczesniej przez innego redaktora) to gdyby byly jasne zasady to nikt by nie mial pretensji. Rozumiem gdyby to byly jeszcze rasistowskie czy jakies inne, personalne komentarze, ale mam wrazenie i nie tylko ja, ze publikuje sie tylko to, co odpowiada wizji anarchizmu prezentowanej przez autorow. Wiec ja dziekuje za taki anarchizm, jestescie dokladnym odbiciem oficjalnych mediow. Na szczescie mozna sie obywac bez CIA, jestem tutaj sporadycznie i to najczesciej gdy ktos mi podesle link z tekstem, ze znowu jakies kretynstwo wylazi.

Może w ogóle powinieneś

Może w ogóle powinieneś odpocząć od internetu? Jest jeszcze życie poza komentarzami w sieci...

Ż. - zamiast merytorycznie

Ż. - zamiast merytorycznie dyskutować, to jedynie potrafisz dać taki komentarz. Ja o swoje życie się nie martwię, w porównaniu do Ciebie potrafię żyć poza wirtualnym światem, potrafię też żyć nie będąc w anarchistycznej sekcie jak co niektórzy tutaj.

nie przejmuj sie nim, koles

nie przejmuj sie nim, koles ostatnio na akcji byl z 10 lat temu i tylko internet mu pozostal...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.