Wrocław: Akcja solidarnościowa z wyzyskiwanymi pracownikami GreenWay

W łodzkim Grenwaju jakis czas temu pojawił sie w meni Gęsi smalec.. co za zielone gówno!

Gratulacje! Trzeba cisnąć niegodziwców i informować ludzi!

akcja byla dobra sporo ludzi (wiecej niz na zdjeciach) efekt niezly w kanjpie bylo pelno jak weszlismy a pusto za chwile i nikt juz nie wchodzil.

mimo obaw ze srodowisko moze byc "nieszczelne"(okazaly sie mylne) wlasciciele ewidentnie byli nieprzygotowani i to byl niezly zonk.

mysle ze poczuli presje. ale najwazniejsze by pracownicy i pracownice sami pociagneli temat. w razie czego maja na nas namiary. a jesli ktos jeszcze nie dostal to ma na stronie zsp.net.pl

informowac ludzi! czemu nic nie slychac o takich akcjach? sam bym przyszedl a tak to dowiaduje sie na cia jak juz po wszystkim

Akcja wyszla ladnie, a pani kierownik wzywajac policje sama sie wkopala i nie byla zadowolona gdy to nia sie zainteresowali. I respekt dla pana zula:)

Dobra akcja!!! Nie ma co robić wyjątków gdy łamane są prawa pracownicze. Nie ważne czy to fabryka mebli czy wegetarianski greenway -wsumie to już nie wiem czy wegetarianski skoro podają gęsi smalec :/
Ile trwała akcja ? Czemu kierowniczka poprzez wezwanie psów sama się wkopała ? i o co chodzi z tym "żulem" ?

No tak.. obawy, że środowisko jest "nieszczelne" może się i nie potwierdziły, ale niestety potwierdziły się obawy, że środowisko uwielbia opierać się na plotach i sypać na ich podstawie oskarżeniami.

akcja trwała chyba trochę mniej niż godzinę. Pan żul to był taki dziadek, który stanął naprzeciwko nas i zaczął udzielać światłych rad, np. "jak pracodawca wam przeszkadza, to kopnijcie go w dupsko", tym samym o mało nie przejął naszej pikiety. Pani kierowniczka wydawała się nieco zaskoczona zainteresowaniem policji skierowanym w jej osobę i chyba nie było jej zbyt fajnie, jak policjanci weszli do greenway`a po naszej pikiecie. ;d

Dobrze, że nagłaśniacie takie przekręty. Ja tez czekam na rozwinięcie o kierowniczce :)

Podejrzewam, że kierownictwo Greenway próbuje pisać tu komentarze i zdobyć od nas dane osobowe ludzi, którzy pracowali w Greenway-u.

Nie ważne czy to fabryka mebli czy wegetarianski greenway

A czy koledzy anarchiści byliby w stanie mi pomóc? pracuję w rzeźni i wyzyskuje mnie pracodawca. prosiłbym o kontakt jakiś.

"Swoją drogą zabawna była jeszcze kobieta która przyszła z lokalu obok zapytać się co się dzieje i po uzyskaniu informacji pochwaliła nas i zapewniła że u niej pracownicy są jak najbardziej dobrze traktowani"

Moim zdaniem po części w tym tkwi też sukces, ponieważ pracodawca widzi, że jak będzie obóz wyzysku to spotka się z bezpardonową kontrą i odrazu pani mówi, że dobrze traktuje pracowników bo chce mieć spokój.
Co prawda ludzie zawsze będą kombinować, dlatego trzeba działać jeszcze prężniej.

zaczełeś to kończ wać pan..Jeśli chodzi o sprawe IP i obrony pracownika fermy drobiu to sprawa jest nadal konfliktowa i rozwojowa bo IP wogóle nie podjmuje tematu..
ale jak znam życie to mnie ocenzurujecie co jest Nie Feer

co do „Pani u mnie nie pracowała”. to sugeruje tym co jeszcze tam robią za powietrze - używać aparatów i dyktafonów - co by takie teksty już nie mogły się pojawić dzięki dowodom iż nie są prawdziwe.

Widzialem dzis pikiete i dosc mnie zmartwila bo mialem plan wejsc na zupke (oczywiscie odpuściłem sobie), ale piekielnie lubie żarcie w GW, choć nie jestem wega.
Nie rozumiem tylko na czym polega problem. Dlaczego ludzie pracują bez umowy czy organizują pikiety zamiast iść ze swoimi problemami do sądu?