Niemcy: symboliczne napady na banki
Strajk studentów w Niemczech trwa. W kilkunastu miastach studenci przeprowadzili symboliczne "napady na banki", jako protest przeciwko polityce, wspierającej nie szkolnictwo, a banki.
Wczoraj w Berlinie demonstranci "uzbrojeni" w banany i pistolety na wodę spotkali się przed siedzibą Hypo Real Estate, jednego z banków, który dostał największe dofinansowanie od rządu (100 mld euro). Protestujący natrafili na kordon policji, który zagrodził wejście do banku, w którym odegrać się miało symboliczne wypłacanie pieniędzy na opłaty semestralne przez studentów. Więc studenci ruszyło w kierunku Kurfürstendamm. Tam filia Deutsche Bank została opanowana przez studentów. Po tym, jak około 50 aktywistów znalazło się w środku, by przedstawić dyrekcji banku symboliczny "pakiet ratujący szkolnictwo w Niemczech", policja zablokowała wejście do siedziby Deutsche Bank i otoczyła pozostałych strajkujących. Pracownicy banku złożyli doniesienie o przestępstwie, co spotkało się z oburzeniem strajkujących.
Kiedy okazało się, iż jedną z zatrzymanych osób jest 13-letni chłopiec, strajkujący stanowczo domagali się jego wypuszczenia. Roszczenie to zostało po kilkudziesięciu minutach spełnione. Protestujący domagali się również wypuszczenia pozostałych osób bez stawiania im jakichkolwiek zarzutów. Policja usunęła studentów siłą.
Kolejna grupa aktywistów okupowała Kommerzbank przy ul. Nürnberger.