Samorząd a samorządność

Publicystyka | Ruch anarchistyczny | Wybory

Wydawałoby się, że dyskusja o startowaniu w wyborach samorządach i partycypacji w rządzeniu dobiegła końca. Złudzeniem też było, jakoby stanowisko anarchistyczne zwyciężyło, choćby w środowisku wolnościowego socjalizmu. Zwolennicy działania odgórnego zeszli do podziemia, by zaatakować, jak to mają w zwyczaju, przy pomocy dekretów i zarządzeń. Ustalanych jeszcze przez "samorządne", niekontrolowane organy pewnych związków.

Podczas zmian w statucie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza okazało się, że wprowadzono rozróżnienie na udział w wyborach samorządowych i krajowych. Udział we władzy "lokalnej" został zaaprobowany przez część prominentnych działaczy i komisji OZZIP będących pod wpływem lewicy partyjnej. Stanowisko takie świadczy o słabości teoretycznej ruchu, jak również o wynikającym z powyższego zagubieniu praktycznym. Jest ono również sprzeczne z ustaleniami ankiety, gdzie członkowie i członkinie OZZIP opowiedzieli się przeciwko upolitycznieniu związku.

Podstawowym błędem teoretycznym jest uznanie liberalnej ideologii, jakoby samorząd był czymś innym niż rząd, w konsekwencji zaś nieumiejętność rozróżnienia samorządu obecnego od samorządności postulowanej przez anarchistów.

Dość jasne rozróżnienie dwóch znaczeń samorządu przedstawia socjalista (nie anarchista) Adam Schaff. Przedstawimy tą dystynkcję, gdyż uporządkuje ona dalszy wywód, jak i sam problem:

- w pierwszym znaczeniu samorząd oznacza autonomię, czyli niezależność od władz wyższych. Władza ma zakres lokalny, ograniczony do gminy, miasta, województwa

- w drugim znaczeniu, samorząd oznacza, że problemy społeczności są rozwiązywane "przez członków tej społeczności jako członków tej społeczności"

W pierwszym znaczeniu samorząd nie stanowi alternatywy dla zarządzania biurokratycznego. Mała skala nie chroni przed alienacją urzędników. Schaff pisze, że "choć autonomiczny od jakiś wyższych władz, ów 'samorząd' funkcjonuje i może funkcjonować tylko przy pomocy odpowiedniej, niekiedy ogromnej, machiny biurokratycznej". Państwo i zasada zarządzania odgórnego przez wyznaczonych urzędników stających ponad społeczeństwem zostaje powielona w mniejszej skali. Tym samym sens ubiegania się o udział w takiej władzy jest tożsamy ze startowaniem w wyborach krajowych. A z takim 'samorządem' mamy obecnie do czynienia.

Samorząd, w którym część anarchistów chce partycypować, to biurokratyczna machina, wyalienowana ze społeczności i nadzorująca społeczeństwo. Rządząca przy pomocy ustaw, dekretów i powiązana typowymi dla rządu zależnościami. W rzeczywistości polskiej dodatkowo samorząd nie jest do końca autonomiczny, a powiązany z czołowymi partiami w rządzie, uzależniony od Państwa jawnie.

Część działaczy wobec powyższej argumentacji wyciąga wyświechtany mit jednostki rozsadzającej strukturę od środka. Tymczasem doświadczenia tych, którzy tego próbowali są wystarczająca przestrogą. Potwierdzają jedynie intuicje i teorię biurokracji. Zacytujmy jeszcze raz Schaffa: "Człowiek w aparacie biurokratycznym jest więc zawsze - dotyczy to nawet czołowych funkcjonariuszy - tylko śrubką w wielkiej machinie, zmuszoną do wykonywania zadań wyznaczonych jej przez strukturę systemu i pozbawioną wszelkiego znaczenia oraz możliwości działania, gdyby została oddzielona od reszty 'aparatu'. To powoduje, że człowiek w 'aparacie' jest zawsze związany więzami hierarchicznej zależności 'w górę' i 'w dół': więzami posłuszeństwa i zależności - jakąś hierarchię jednak zawsze wyznacza - struktura danego systemu". Kolejną konsekwencją jest poczucie solidarności z innymi biurokratami, a nie ze społecznością lokalną.

"Ostatni sprawiedliwy", "szlachetna jednostka" szybko w takich warunkach się zdegeneruje, albo nabawi alkoholizmu. Rozbije naiwną główkę o partyjny beton.

Oczywiście obrońcy 'partycypacji' mają kolejny argument. Powołują się na kraje, gdzie odgórnie wprowadzono demokracje uczestniczącą. Pomijając fakt, że demokracja uczestnicząca nie jest tożsama z demokracją bezpośrednią, i brak rzetelnych danych jak realnie ona funkcjonuje, to warto powiedzieć, że stratedzy marksistowscy mieli za sobą ruch społeczny. W Polsce nic takiego nie istnieje. Polscy działacze reanimujący skompromitowaną strategię starej lewicy, nie mogą niestety reprezentować ruchu robotniczego choćby nawet na papierze. Ich "partia" zrzesza za mało członków.

Samorządność o jakiej piszą anarchiści odpowiada drugiemu znaczeniu samorządności wymienionej przez Schaffa, czyli takiej struktury, gdzie sama społeczność rozwiązuje swoje problemy, bez konieczności wyłaniania odpowiednich urzędników. Struktura taka jest horyzontalna i oparta na demokracji bezpośredniej. By uczestniczyć w takim zarządzaniu nie trzeba startować w wyborach, gdyż wybory są zbędne. "Racją istnienia funkcji będzie jej wykonywanie".

Takiego, anarchistycznego samorządu nie można stworzyć odgórnie, zadekretować. Stworzenie go wymaga zmiany struktury systemu, a nie uczestniczenia w nim.

Podsumowując, uważam, raz, że zgoda na udział w wyborach samorządowych będzie nieefektywnym rozwiązaniem, gdyż nie przyniesie realnych zmian; dwa, szkodliwe, gdyż może wytworzyć złudzenie społeczne, iż anarchiści są takimi samymi karierowiczami i politykami jak inni partyjniacy. W konsekwencji przyczyni się do alienacji organizacji, zamiast jej integracji ze społecznością. Na poziomie teoretycznym doprowadzi do zatarcia różnicy między istniejącym samorządem a samorządem za którym wolnościowi socjaliści się opowiadają.

Oskar Szwabowski

Ja uważam, że należy

Ja uważam, że należy powiedzieć wprost kto przyjął takie stanowisko. Skoro większość był przeciw, tak ma być decyzja związku.

Zgadzam się z twoim artykułem.

Dobry tekst. Przydatny

Dobry tekst. Przydatny zwłaszcza, że próbuje uporządkować język debaty, co się w tym kraju bardzo przyda. Tak samo jak się przyda poważna dyskusja na temat systemowej roli samorządu terytorialnego w obecnym kształcie.

Proponuje na najblizszej

Proponuje na najblizszej Komisji Krajowek przyjac uchwale, ktore obejmie Oskara Szwabowskiego podatkiem rewolucyjnym w wysokosci 100 zl na rzecz OZZIP. Mam nadzieje, ze po tym fakcie, autor sie ogarnie.

Brawo

Tak jak staliniści robią. A może lepiej "samokrytyka"? Lub trybunal rewolucyjny dla nieposluszenstwa wobec Komisji Krajowej?

Dzialanie na szkode zwiazku

Dzialanie na szkode zwiazku powinno byc karane, byle skutecznie. Towarzysz swoim dzialaniem sabotuje zwiazek od wewnatrz, to nie moze zostac bez odpowiedzi.

Jaka jest róznica między

Jaka jest róznica między "działaniem na szkodę związku" a "działaniem na szkodę pracodawcy"? Nasz anonimowy komentator brzmi jak pracodawca.

Jedne komisje mają

Jedne komisje mają autonomię i mogą podejmować socjaldemokratyczne uchwały, a inne nie mają i nie mogą podejmować rzeczowej dyskusji na tematy istotne nie tylko dla tego czy innego związku, ale całego ruchu anarchosyndykalistycznego w Polsce?

To jest dyskusja wewnetrzna

To jest dyskusja wewnetrzna na temat ksztaltu statusu OZZIP, a nie calego ruchu anarchistycznego w Polsce. Dzialanie na forum publicznym oczerniajace OZZIP dziala na szkode tego ruchu i jest najbardziej bolesne bo pochodzi od wewnatrz.

To jest klasyczny język

To jest klasyczny język stosowany przez Kaczyńskiego i niezliczone rzesze biurokratów, którzy starają się utrzymać się u władzy. Naprawdę wstyd coś takiego słyszeć.

Więc rozumiem, że FA

Więc rozumiem, że FA powinna karać Urbańskiego, że napisał nieautoryzowany tekst na temacie FA.

Niestety tak wygląda grupy autorytarne: decydują o tym co można powiedzieć członkowie a co nie.

Można lepiej od razu dać ludzi weksle do podpisania.

zajmijcie się walką a nie nami

tak xsawier. jaka to uchwała komisji. Oski osobiście nie jako ustalenie komisji napisał chamski tekst gdy dyskusja na naszej liście wewnętrznej dopiero co się rozpoczęła a swojego stanowiska nawet nie przesłał na nią. nie potraktował nas poważnie i wcale nie chciał dyskutować.
typowe działanie partyjne z czasów PRL. jest wewnętrzne tarcie w partii to trza puścić kaczkę dziennikarską by wybadać nastroje i lobbować za jakimś rozwiązaniem. ja nie wpierdalam się w wasze dyskusje wewnętrzne zresztą idiotyzmem było by gdyby ZSP je na forum przeprowadzało. wyobrażmy sobie antyfaszystów którzy tutaj dyskutują o taktyce. a wy jak zwykle jak troki ustalić na zewnątrz wśród światłej i świadomej części a zaś narzucić reszcie co jest anarchosyndykalistyczne a co nie. pomimo że nie zgadzam się z komisją lubuską to co oni ustalili, na spotkaniu komisji a nie w głowie jednego intelektualisty, jest reakcją na wiele ostatnich wypowiedzi i dyskusji w ruchu jak i praktyk min. czerwone flagi i lewicowość. komisja krajowa nie ma nic do tego, poddała pod dyskusje pewne zmiany jaki cały statut na forum wewnętrznym a nie na forum informacyjnym i ludzie jak i komisje mają czas na dyskusje. Oski był zapraszany na zjazd komisji krajowej jak i inni. ogólny zjazd związku jest w marcu i do jakiegoś czasu przed / nie pamiętam/ komisje mają ustalić swoje stanowiska na te i inne propozycje jak i mogą proponować swoje.sprzeciwiam się naciskom awangardy polityków i ideologów anarchistycznych z zewnątrz na nasz związek.

Mnie tak naprawdę mało

Mnie tak naprawdę mało interesuje czy IP wstąpi do jakiejś trockistowskiej międzynarodówki czy nie. To nie mój związek, nie mój problem. Dla mnie ten tekst jest interesujący, bo wnosi pewien porządek do dyskusji o samorządach, ale do tego nikt się nie chce odnieść, bo to za trudne. Lepiej dalej ciągnąć jałowe i wydumane przepychanki ZSP vs IP.

Nie chcę za bardzo go bronic, bo pewnie potrafi lepiej sam, ale z tego co widzę Oski napisał to jako członek IP, nie ZSP. Jako członek IP ma prawo wyrażać swoje zaniepokojenie sytuacją w związku i robić to publicznie, tym bardziej, że uchwała komisji IP była także publiczna, a nie na liście wewnętrznej.

ZSP nie ma nic do tego i nie wiem po co mieszacie to ze sobą. Może wygodniej jest tworzyć jakieś teorie spiskowe, że za wszystkim stoi "klika żydowsko-masońska" z ZSP i gdyby dokonać "ostatecznego rozwiązania" ws. ZSP, to by nagle świat stał się piękny i czysty. Zastanów się do czego was to zaprowadzi? Zamiast wykorzystać okazję do poważnej dyskusji na temat samorządów, znowu zamienia się to w pyskówkę.

ustalenia komisji krajowej

Ustalenia Komisji Krajowej IP
Poniedziałek, 10 Listopad 2008 13:41

W dniu 8 listopada zebrała się Komisja Krajowa OZZ Inicjatywa Pracownicza. W pierwszym rzędzie zajęto się omówieniem sytuacji w kraju i koniecznością podjęcia protestu przeciwko licznym antypracowniczym działaniom obecnego rządu. Do głównych problemów zaliczono: (1) zamach rządu na dotychczasowe przywileje emerytalne, (2) zamiar prywatyzacji służby zdrowia, (3) dyktat Unii Europejskiej i postępowanie rządu wobec przemysłu stoczniowego.

Komisja Krajowa postanowiła wyznaczyć na dzień 20 listopada ogólnopolską akcję protestacyjną. W dniu tym odbędzie się demonstracja w Warszawie zorganizowana przez m.in. Sierpień’80, Związek Rybaków Polskich, Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego. Inicjatywa Pracownicza popiera ten protest i zwraca się do swoich członków i sympatyków o masowy w nim udział. Uznano jednak za konieczne zorganizowanie równolegle takich akcji w innych ośrodkach miejskich. Inicjatywa Pracownicza będzie się starać zorganizować takie akcje w Poznaniu, Gdańsku i Krakowie. Komisja Krajowa liczy na mobilizację i pomoc wszystkich komisji i członków związku.

Komisja Krajowa omówiła kwestie dotyczące problemów ekologicznych. Komisja w dyskusji opowiedziała się, w przypadku protestu prowadzonego przez Związek Rybaków Polskich, za tym, aby odpowiednio zrekompensować rybakom z środków publicznych fakty zmniejszenia limitów połowów. Komisja Krajowa uważa jednak, iż sprawą ważną jest ochrona zasobów i równowagi ekologicznej Morza Bałtyckiego. Komisja Krajowa postanowiła nie włączać się masowo w protest 6 grudnia w Poznaniu podczas Konferencji Ekologicznej z powodów niejasnego przesłania protestu i problemów organizacyjnych. Komisja Krajowa postanowiła jednak w sprawie tej podjąć odpowiednie Stanowisko. Czytamy w nim m.in. że „...zarówno wyzysk pracowników, jak degradacja środowiska naturalnego jest konsekwencja tego samego procesu – niepohamowanego dążenia do mnożenia zysków w systemie gospodarki kapitalistycznej”, jednak: „Dbałość o ekologię i ochrona klimatu nie może łączyć się z redukcją miejsc pracy, obniżką wynagrodzeń i dodatkowym obciążeniem budżetów domowych”.

Komisja Krajowa ustaliła, że w dniu 20 grudnia br., w okresie przedświątecznego szczytu zakupów, zorganizuje ogólnopolską akcje przeciwko łamaniu praw pracowniczych na terenach supermarketów. Akcję odbędą się głównie pod Auchan i Tesco. Komisja Krajowa oceniła, że akcja będzie się mogła odbyć w 10 punktach handlowych w różnych miastach.

W sprawach wewnętrznych postanowiono m.in.:
- Wyznaczyć termin Krajowego Zjazdu Delegatów Inicjatywa Pracowniczej na dzień 14 marca 2009 roku. Delegaci poszczególnych komisji muszą zostać wyłonieni najpóźniej do dnia 15 lutego 2009 roku, według ordynacji wyborczej, która zostanie komisjom przesłana.
- Przed zjazdem postanowiono rozpisać ankietę, w które wszyscy członkowie IP będą mogli się wypowiedzieć w sprawach dla związku najważniejszych.
- Omówiono projekt zmian statutowych, jakie zostaną przedstawione na Krajowym Zjeździe Delegatów do akceptacji. Zmiany te będą podlegać konsultacji do dnia 31 grudnia poprzez listę internetową IP.
- Mówiono także o przedłożeniu tez programowych IP dla działań na lata 2009-2011. Prace w tym zakresie trwają.
- Powołano redakcję nowej strony internetowej IP i Biuletynu IP.
- Oficjalnie powołano zespół do spraw spółdzielczości pracy i samorządności.
- Uzgodniono powołanie do życia nowego pisma „Sprawa Lokatorska”, które będzie wydawane wspólnie z Lewicową Alternatywą.
- Zarejestrowano nowe komisje związkowe.
- Postanowiono, że następne spotkanie Komisji Krajowej odbędzie się w styczniu 2009 roku, chyba, że zaistnieje konieczność szybszego jej zwołania.

To nie jest miejsce na

To nie jest miejsce na prowadzenie dyskusji na temat samorzadow.

a gdzie jest na to miejsce?

a gdzie jest na to miejsce?

W gronie czlonkow IP. Tu

W gronie czlonkow IP. Tu zreszta jest taki balagan, ze nic nie widac.

ech

czytaj uważnie gdzie napisałem o jakiejś poruchawce pomiędzy I.P. a ZSP.podałem tylko przykład antyfaszystów i ZSP równie dobrze mógł bym co innego, ale tak wyszło.jestem zresztą nadal zwolennikiem porozumienia pomiędzy anarcho-syndykalistycznymi i anarchistycznymi grupami i organizacjami. inna rzecz że krytykuje postawę w ruchu anarchistycznym która jest mentorska, z pozycji wiedzących lepiej i mądrzejszych zza monitora komputera a nie z siły zaangażowania i samoorganizacji za którą nie stoi chęć tworzenia ruchu społecznego a tylko na niego wpływ, sterowanie. ciągle jęczenie że coś jest socjaldemokratyczne itp., a nie bezpośrednie branie udziału w aktywności i wtedy w dyskusji co dla mnie daje szersze podstawy do tego by anarchistyczne postawy, postulaty itd. przekazać i by były one częścią praktyki i poglądów. brak udziału anarchistów, tworzenie kadrowych organizacji i skupianie się na internecie jest według mnie jedną z przyczyn zapaści ruchu i braku ciekawych pomysłów, taktyk i dyskusji. nie wiem jak to jest z Oskim ale nie rozumiem tego co piszesz to jedna osoba raz zakłada mundurek i.p. a innym razem ZSP i wtedy gada i myśli inaczej. po prostu wypowiada się Oski i nie czepiam się tego co napisał o samorządzie ale o pierwsze zdania jego tekstu które są napastliwe i niesprawiedliwe i w żaden sposób nie są merytoryczne , poziom raczej z Faktu czy innej gadzinówki które tworzą w takim stylu bo łatwiej się to sprzedaje i urabia czytelników.zastanawiam się czy Oski chce rozmawiać z nami o kształcie i o rozwoju związku czy chce emanować swoją erudycją, publicystyką swych poglądów. do dyskusji o kształcie i.p. Oski zapraszam na naszą listę dotrzesz do bezpośrednio zainteresowanych- nic o nas bez nas

Nie trzeba być kosmonautą,

Nie trzeba być kosmonautą, żeby być astronomem i pisać o gwiazdach. Działacze Solidarności czy OPZZ też dużo robią - mają więcej spraw sądowych niż IP, także wygranych, co nie znaczy że ich związku i sposobu funkcjonowania nie należy poddawać krytyce. Męczy mnie taka argumentacja, że "jak będziesz miał 100-osobową komisję to wtedy będziesz miał rację". To jest zupełny bezsens i nie jest żadnym argumentem w dyskusji.

Nie widzę w tekście oskiego specjalnej napastliwości - po prostu pisze to co widzi i wyciąga na tej podstawie wnioski. Jeśli się myli to mu to udowodnij. Ale jak mówię w zakresie wewnętrznych problemów IP to nie moja sprawa. Mnie interesują wnioski ogólne, np. dotyczące sensowności wchodzenia do władzy przez działaczy pracowniczych.

no i znów ech. Xsawier

no i znów ech. Xsawier gdyby i.p. miała tyle samo członków jak solidarność i taki sam % zwolnionych i represjonowanych za działalność to szło by to w tysiącach jeśli nie dziesiątkach tysięcy. na razie krytykujecie to że podczas dyskusji dopiero co zaczętej pojawiły się jakieś wypowiedzi za udziałem w samorządzie a nie praktykę związku.
tak to każdy może krytykować że jacyś anarchiści jedzą mięso lub tylko na tym się skupiają, jedni są pacyfistami inni za użyciem przemocy, jedni są za organizacją inni nie itd.spoko jak ktoś lubi ale jeśli uważasz ze jest to aktywność anarchistyczna to co zrobisz jeśli takich mentorów będzie setki, chyba będzie zbyt ciasno. no i do czego to prowadzi.nie wkładaj w moje usta przynajmniej nie sugeruj że powiedziałem o tym że będzie miał ktoś racje jeśli będzie stała za nim jakaś grupa. ale na pewno będzie miało to znaczenie że takie a nie inne stanowisko ma swoje odzwierciedlenie w dyskusji i praktyce takiej grupy i że nie jest wytworem czyjejś głowy. co nie znaczy że będę się zgadzał czy uznam że jeśli tak to mają racje. jeśli mam rozmawiać o praktyce ruchu to mniejszą wagę przykładam do wypowiedzi indywidualnych anarchistów choć biorę pod uwagę.mnie nie interesuje dyskusja dla dyskusji, co robie nieraz jak się podchmiele, a interesuje mnie dyskusja która ma prowadzić do praktycznych zastosowań.bo uważam że czas nagli.

ale to nie jest dyskusja dla

ale to nie jest dyskusja dla dyskusji - tylko konkretne pytanie o to, czy wchodzić w samorządy czy nie i po co. Nie słyszę żadnych sensownych argumentów za tym ruchem jak na razie, tylko gadanie nie wiadomo o czym.

nie mówiąc już o tym że to oświadczenie nie napisali
"neutralni" członkowie związku, jacyś niewiadomo skąd robotnicy, ale znani od lat działacze tych czy innych partii, czy grup o określonych poglądach politycznych, które chcą wypromować w danej organizacji. Sami dopuszczając możliwość istnienia różnych grup politycznych w IP zrobiliście z niego pole bitwy ideologicznej, a teraz się dziwicie, że sa problemy i spory.

"w tysiącach jeśli nie

"w tysiącach jeśli nie dziesiątkach tysięcy. na razie krytykujecie to że podczas dyskusji dopiero co zaczętej pojawiły się jakieś wypowiedzi za udziałem w samorządzie a nie praktykę związku."

Ja tam na razie widzę że ludzie krytykują to co ich niepokoi. Skoro dzisiaj w niewielkiej komisji zaczynają się ciągoty ku partyjniactwu to co by było gdyby jak piszesz liczyła ona setki ludzi??? W większym zwiążku takie ciągoty sa zawsze jeszcze większe podobnie biurokracja. Dlatego gdy pojawia się to juz dziś to jest bardzo niepokojąca tendencja i dlatego warto o tym pisać i nie wyobrażam sobie by anarchista czy szczery syndykalista mógł stać na innych pozycjach.

"tak to każdy może krytykować że jacyś anarchiści jedzą mięso lub tylko na tym się skupiają, jedni są pacyfistami inni za użyciem przemocy, jedni są za organizacją inni nie itd."

Ależ to sa różne rzeczy. Anarchista może przykładowo jeść mięso bo pojęcie anarchizm nie dotyczy kwestii wegetarianizmu. Może być za pacyfizmem i ultraviolence bo zawsze istniały różne postulowane drogi realizacji zamierzeń

Anarchista nie może natomiast popierać partii i uczestniczyć w państwowych wyborach bo jest to sprzeczne z samymi podstawami anarchizmu. Ja nic nie mam to ludzi co sa za samorządowymi wyborami tyle że to nie sa anarchiści

A ludzie z IP nie widzieli,

A ludzie z IP nie widzieli, że mają nawet bolszewicy wśród ich? Albo związek ma mieć politykę anarchistyczna lub być pluralistyczna - jak już decydowaliśmy, że ma być pluralistyczna, co możecie spodziewać?

anarchizm czy anarchizmy

zdanie większości dyskutujących a będących za udziałem w wyborach jest takie by tworzyć listy społeczne/obywatelskie nie partyjne.owszem jakaś biurokracja jest i to zawsze, szczególnie jeśli działa się jako związek zawodowy zarejestrowany. żadnego problemu z tym nie mamy bo są to typowe wymogi istnienia ZZ. biurokracja też występuje w grupach nieformalnych na jakimś poziomie co zresztą zależy od aktywności takiej grupy.nikt nie chce zakładać ani wstępować do partii. tak jesteśmy otwarci na nie tylko anarchistów ,tak to byśmy po prostu nie zakładali związku. w związku jest sporo anarchistów różnej maści ale i są też różnej maści lewicowcy, są też katolicy, zwolennicy oddawania głosu w wyborach co czynili pewnie od PIS po SLD itd., itp. staramy się kształtować owszem zaangażowanie i świadomość poprzez publikacje, dyskusje a szczególnie aktywność i walkę. jest to ciągły proces i zdajemy sobie z tego sprawę. xsawierze zdajemy sobie sprawę że otwartość nie tylko na anarchistów powoduje różne punkty widzenia, postaw i dyskusje.o wiele ciekawsza niż w jednorodnym środowisku, nie jest to dla nas problemem, uważam że jest to bardzo cenne. krytykowałem co innego w przypadku Oskiego co zresztą dogłębniej napisałem mu na naszej liście. Laura naprawdę starałem się ale twej myśli poniżej nie zrozumiałem. co do tego co jest anarchistyczne to widzę że rodzi się następna wyrocznia co jest a co nie jest anarchistyczne. no ciekawe. po pierwsze nie dyskutujemy o udziale w partii politycznej jak o udziale w wyborach do sejmu.
anarchiści którzy byli lub są za braniem udziału w samorządzie lokalnym to choćby Bookchin i municypaliści, Proudhon.

"zdanie większości

"zdanie większości dyskutujących a będących za udziałem w wyborach jest takie by tworzyć listy społeczne/obywatelskie nie partyjne."

To akurat nie ma najistotniejszego znaczenia, bo i tak ewentualny przedstawiciel będzie w strukturach władzy i będzie poddany tym samym mechanizmom co reszta. Chyba, że wierzycie, że to nie system jest dysfunkcyjny, ale tylko tyle że nieodpowiedni ludzie siedzą na stołkach, wystarczy wybrać "odpowiednich" a będzie ok. Czy tak?

"owszem jakaś biurokracja jest i to zawsze, szczególnie jeśli działa się jako związek zawodowy zarejestrowany. żadnego problemu z tym nie mamy bo są to typowe wymogi istnienia ZZ."

Biurokracja nie jest wymogiem istnienia ZZ, nie ma tego w żadnym prawie zapisane i KFP zostało zarejestrowane bez biurokratycznych stanowisk.

"w związku jest sporo anarchistów różnej maści ale i są też różnej maści lewicowcy, są też katolicy, zwolennicy oddawania głosu w wyborach co czynili pewnie od PIS po SLD itd.,"

Zgadza się, w związku zawsze będą bardzo różni ludzie, ale moim zdaniem związek nie powinien podejmować uchwał na temat udziału w wyborach, bo nie do tego został chyba powołany i związki zawodowe z tego co ja wiem w wyborach startować nie mogą. Nie rozumiem więc jaki praktyczny sens ma ta uchwała, poza próbą propagowania swojej fazy ideologicznej w IP.

Bardzo dobrze że bierzecie udział w dyskusjach, ale jakoś ogólnie tego nie widzę. przynajmniej ze swojej perspektywy. Zwykle jeśli pojawia się głos polemiczny z jakąś propozycją czy to Poznania, czy jakiejś komisji IP, to zaraz zaczyna wypisywanie bzdur o agentach, rozbijaczach i inne tego typu bajki i zamiast poważnej i rzeczowej dyskusji mamy bagno i obrzucanie się błotem. W ten sposób ruch anarchistyczny w Polsce nigdy się nie rozwinie.

joł

biurokracja Xsawierze to to że ktoś musiał zrobić projekt i go zarejestrować, też to że ktoś zbiera składki i gdzieś je odnotowuje i przetrzymuje, to notowanie na spotkaniach i sporządzanie raportów i ich wysyłanie, to zajmowanie się księgowaniem co jest wymagane. w ustawie o ZZ jest sporo takich wymogów np. protokoły z zebrań, wymogi rozliczeniowe, gdy zakłada się komisje to musi być 10 osób w jednym miejscu i w tym samym czasie. oto mi chodziło w kwestii biurokracji która okropnie się kojarzy ale tak jest, nie robimy z tego jakiejś poważnej aktywności i zapewne w KFP też trzeba było pewne papierki wypełnić a gdyby dłużej potrwało to by się innych pozbierało. nie robią tego wszyscy tylko ktoś konkretny kto podejmuje się takiego a nie innego zadania.
związek zawodowy, spółdzielnia, zarejestrowana działalność gospodarcza choćby w praktyce była kolektywem to też odbywa się w ramach systemu, dalej koalicje, duże demonstracje.pytanie czy jest to struktura hierarchiczna, kto ma realną władze czy osoba,zarząd czy potencjalnie wszyscy biorący w tym udział,jakie są mechanizmy kontroli np. przedstawiciela czy reprezentanta,czy jest dyskusja i czy stworzono ku temu odpowiednie i wystarczające mechanizmy. czy radny jest przedstawicielem realnie i wielowątkowo aktywnego ruchu społecznego i przekazuje jego wolę po wcześniejszych ustaleniach czy wyalienowanym przedstawicielem od tych którzy wrzucili kartkę wyborczą i przed nikim nie odpowiada. czy domaga się jak najszerszej partycypacji i współdecydowania w poszczególnych kwestiach przez ludzi a jeśli zostanie całkiem zblokowany i niemogący w żaden sposób realizować jakichkolwiek ustaleń powinien zrobić dym, rozkręcić to medialnie i zrezygnować.uposażenie jego powinno być np. przekazywane na cele ruchu którego jest przedstawicielem a na pewno decyzje co z nim zrobić powinno mieć to anie inne zgromadzenie. owszem mam wiele krytycznych uwag do tego co i jak działają samorządy lokalne, widzę wiele ograniczeń i niebezpieczeństw podobnie jak bywało z zasadami @, co do związku zawodowego, spółdzielni, kolektywów itd. na wiele z tego pozwoliliśmy sami by sie spierdoliło lub by inni przejęli nad tym kontrole jeszcze bardziej okopując się na pozycji władzy i tzw. profesjonalistów co wiedzą lepiej.ależ związek nie podjął żadnej uchwały o udziale w wyborach gdzie to wyczytałeś?.
Xsawierze dlaczego niby mam z tobą dyskutować o nie twoim związku, to też są spotkania komisji, jest krajówka w której mogą też inni uczestniczyć, zjazd związku, lista dyskusyjna, strona na której można publikować jak i biuletyn, są grupy zadaniowe, osobiste kontakty i rozmowy, bibki integracyjne.w szerszym ujęciu ruchu a nie tylko związku to wydajemy pisma @,jeżdzimy z wykładami / też do wrocka/, organizujemy panele i bierzemy udział w niektórych organizowanych przez innych,wydajemy oświadczenia, mamy spotkania regularne FA, I.P.,inicjatyw i grup zadaniowych.właściwie jest ciągła dyskusja nad środkami, celami, taktykami, techniczna, merytoryczna, robocza itd. nie uważam że najlepszym miejscem jest internet do większości dyskusji a szczególnie portal informacyjny. no rzeczywiście większość tych głosów polemicznych jest merytorycznych i na poziomie, z argumentami a nie w stylu żonglerek słownych w stylu prominentni działacze, reformiści. niewyjaśniających co przez to się rozumie ale za to jest konkurs erudycji i pojedynek na mocne słowa i bojowość. nie podaje sie też w dużej mierze co w zamian, co świadczy o mentorskim charakterze i raczej pouczaniu innych jak to widzi się indywidualnie taką czy nie inna aktywność anarchistyczną. jałowe spory ideologiczne bazujące raczej na hipotezach nigdy nie sprawdzanych w realu. spory historyczne bazujące na dogmatycznym odczytywaniu jakiś wersji. a co nie ma dojebek, chwytów poniżej pasa, obrzucania inwektywami, przy krytyce np. grupy dowalanie jednej osobie , nie ma ekspertów od Polski na zagranicznych forach rąbiących dupe obliczonych sam nie wiem na co ale chyba na dyskredytacje. a ta dyskusja która wynikła z tego że ktoś nie chciał wcale rozmawiać z swoimi ponoć towarzyszami która w najlepsze trwa i będzie jeszcze trwała na wewnętrznej liście. zajmowanie się ciągłym kontestowaniem działalności innych i poświęcanie na to tyle czasu że już wykształcili się od tego zawodowcy którzy już sami nie mogą się mylić i popełniać błędów bo nie mają na to czasu. to ja wolę popełniać błędy, wychodzić poza dogmaty też te anarchistyczne, może nie być erudytą i wiedzieć ze anarchizm nie jest skończoną idejką jak co niektórzy ją postrzegają, mylić się i ciągle to korygować i uczyć się. ament

odpowiadam poniżej, bo się

odpowiadam poniżej, bo się robi ciasno.

ale dajecie się wkręcić w

ale dajecie się wkręcić w byle szczekanie i zapewne liczycie na to że tak się stanie.

Udział w wyborach

Udział w wyborach "samorządowych" to zupełny absurd. Prawda jest taka że samorzad obecnie o niczym realnym nie decyduje. Częstokroć "samorządy" sa jeszcze bardziej skorumpowane niż władze centralne bo zwrócona jest na nie mniejsza uwaga mediów i można kraść ile się chce.

Oczywiście mówię o anarchistach i syndykalistach, jak ktoś chce na posadkę to nim nie jest jest zwykłym partyjniakiem.

Wracając do procesu decyzyjnego, to o tym jak wygląda prawo dotyczące samorzadu decydują władze centralne sejm, czyli czysto teoretycznie logiczniejszym byłoby już gdyby "anarchista" chciał startować do sejmu bo przynajmniej mógłby twierdzić że gdy wygra wybory to zlikwiduje władze centralne i odgornie stworzy samorządy lokalne hahahaha

Jest to oczywista głupota ale przynajmniej logiczniejsza od pomysłu startowania do obecnych skorumpowanych samorządów

IP od dawno idzie w kierunku

IP od dawno idzie w kierunku lewicy partyjnej a anarchiści nie robią niczego w tej sprawie. Jest to bardzo zły znak dla wszystkich anarchistów.

Anarchiści nic nie robią -

Anarchiści nic nie robią - celna uwaga tylko trzeba sobie powiedzieć że w Polsce bardzo mało jest prawdziwych anarchistów. Większość ludzi w tzw. "ruchu" poglądami i charakterem pasuje do organizacji pozarządowych NGOsów typu greenpeace czy amnesty a nie do anarchizmu. Nic dziwnego że dużo osób w końcu tam ląduje

Bierze się do zarówno z podejmowanych mało radykalnych działań co przyciąga takie a nie inne osoby. Zobaczmy chociażby na siłę bojowa która poza paroma chlubnymi wyjątkami (np. Białegostoku) jest praktycznie zerowa. No ale to temat na inną dyskusję

A także może nawet przedewszystkim z słabości teoretycznej polskiego anarchizmu. No bo jak tu coś budować np. silny anarchistyczny związek gdy potencjalnym sympatykom anarchizmu przez lata serwowano np. libertariańskie brednie, a i dziś wielu głupców chciałoby tego

Ostatnie 20 lat zostało w dużej mierze zmarnowane na liberałków i subkultury i teraz w zasadzie rzeczywista teoria polskiego prawdziwego anarchizmu jest dopiero tworzona np. dzięki pismu przegląd Anarchistyczny. Ale to sa dopieo początki pracy teoretycznej

Startowanie w wyborach jest

Startowanie w wyborach jest nie tylko nieskuteczne – jest niemoralne z anarchistycznego punktu widzenia. Najważniejszą podstawą anarchizmu jest bezpośrednie uczestnictwo w podejmowaniu decyzji.

Jeśli stanowisko Komisji Krajowej jest sprzeczne z ustaleniami ankiety, trzeba odwołać komisję.

Artykuł

Ale jesteście śmieszni w tym kółku wzajemnej adoracji! Jak Laura napisze jakiś kolejny tekst atakujący IP to Xavier będzie pierwszym klakierem w komentarzach, a Oski pewnie drugim, zaś jak Xavier napisze coś to rotacyjnie te same osoby będą bić brawa. Punkt dla Was jeśli przepuścicie mój krytyczny wpis :-)

To nie jest krytyczny wpis,

To nie jest krytyczny wpis, tylko atak ad personam. Ale czego spodziewać się po internetowych prowokatorach? Chyba nie tego, że odniosą się merytorycznie do komentowanego tekstu. To przerasta ich możliwości intelektualne zwykle.

Nie mówiąc już że powyższy tekst nie atakuje IP, ale krytykuje pewne tendencje w nim występujące i jest przyczynkiem do rzeczowej dyskusji.

Uprzedzam, że dalsze tego rodzaju wpisy nie odnoszące się do meritum będą traktowane jak trolling i kasowane.

W pełni popieram kasowanie

W pełni popieram kasowanie takich wpisów. Moim zdaniem jest ich za dużo na portalu i to obniża jego jakość. W najgorszym przypadku ośmiesza to ruch anarchistyczny.

Bardzo żałuję, że ludzie mają takie same kompleksy jak prezydent, taką samą paranoję i poczucie nieadekwatności. Nie potrafią argumentować, a sprawa wydaje się ważna. Od dłuższego czasu już spada poziom intelektualny środowiska anarchistycznego.

Problem w tym, że jak

Problem w tym, że jak kasujemy tego rodzaju wpisy, to zaraz odzywa się lament na temat "cenzury", bo nie pozwalamy frustratom wylewać dowolnie swojej żółci na CIA, choć przecież mogą sobie założyć bloga i tam lać ile wlezie, a jak znajdą się masochiści niech czytają takie wytwory.

Moglibyście zrobić system

Moglibyście zrobić system jak na youtube czyli możliwośc głosowania na komentarze i w przypadku przejścia ponizej pewnego poziomu ukrywanie komentarza. Byłoby to bardziej wolnościowe niż to co jest teraz na CIA.

To na co głosuje

To na co głosuje większość internautów nie koniecznie musi być najbardziej wartościowe. W ten sposób raczej przeprowadzasz selekcję na tych którzy mają najwięcej czasu do stracenia, a nie na tych którzy mają najwięcej wartościowych rzeczy do powiedzenia.

CIA stosuje tą samą zasadę, która obowiązuje we wszystkich publikacjach na świecie - o treści decyduje redakcja. Za to redakcja nie jest tworem zamkniętym i jak ktoś się zgadza z polityką redakcyjną, to może dołączyć.

Oski, ja rozumiem jawność

Oski, ja rozumiem jawność dyskusji, ale to co ty robisz teraz to Ciekawe co by było gdyby ktoś wyniósł coś z listy ZSP...

Oski nic nie wyciąga z

Oski nic nie wyciąga z listy IP, tylko odnosi się do oświadczenia, które zostało ogłoszone publicznie, jest np. na lewcia.pl a więc zostało stworzone w jakimś celu - zapewne propagandowym, jako narzędzie w walce politycznej w łonie IP. Oski miał prawo, a nawet obowiązek odnieść się rzeczowo do tego.

a skąd Ty, Xavier, wiesz co

a skąd Ty, Xavier, wiesz co jest wyciągnięte z listy IP, a co nie? Nie ma cię na liście, nie jesteś w związku.

Infiltrujecie IP??

Tak, mamy agenta w każdej

Tak, mamy agenta w każdej komisji ;-). Człowieku, potrafię logicznie rozumować - to wystarczy. Jesli tekst oskiego odnosi się do publicznie ogłoszonego tekstu to wnioskuję, że nie może ujawniać czegoś co jest już ujawnione.

Jako żywo mi to przypomina

Jako żywo mi to przypomina ataki szefów za rzekome "ujawnianie tajemnicy przedsiębiorstwa" i "działanie na szkodę firmy", chociaż i tak wszystko jest jawne.

No więc metys, zajmowanie

No więc metys, zajmowanie się "papierkami" to nie jest biurokracja. http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=biurokracja

Co do "wychodzenia poza dogmaty anarchistyczne" to jest dobre, problem w tym jak się zaraz popada w inne dogmaty i jak ktoś zafiksowuje się na punkcie jakiegoś pomysłu, który uważa za genialny, podczas gdy inni już to przed nim testowali i nic z tego nie wyszło. Obecny samorząd nie ma nic wspólnego z samorządnością ludzi, nie ma możliwości kontroli oddolnej, odwoływalności, ani związywania madatami. Jeśli tego nie ma, to od dobrej woli zależy czy ktoś będzie realizował program czy nie, a jak wiemy z praktyki raczej tej dobrej woli jest mniej niż więcej. I to wynika z takiego a nie innego ustawienia systemu władzy, a nie dobrej woli tego czy innego człowieka. Trochę mnie bawi jak ktoś prezentuje stare idee, sprawdzane na każdy możliwy sposób jako coś super-nowego, niedogmatycznego itd. Mnie mało interesuje czy coś jest anarchistyczne czy nie jest. Mnie interesuje czy coś działa czy nie działa, czy ma sens czy nie ma sensu z punktu widzenia obranych celów. Mnie interesuje czy ktoś może mnie przekonać do swojego pomysłu. Na razie tego nie widzę.

Faktem jest ze wiele osób

Faktem jest ze wiele osób działąjących w I.P już we wczesniejszej ankiecie wypowiadalo sie przeciwko partią politycznym i kontaktami z nimi.Wyrażnym stanowiskiem było oswiadczenie sląskiej I.P.we wczesniejszej ankiecie.
Był duży konflikt z Ikonowiczem majac na uwadze jego wypowiedzi i dzialania,z reszta dosc duzo na jego temat było wypowiedzi równiez na C.I.A.
Nie wiem jak osoby wpisujace sie wyzej,ale ja osobiscie żle sie czuje widząc co sie dzieje.Nie wyobrażam sobie wyborów samorządowych i ludzi z czarno czerwonymi flagami na tych wiecach popierajacymi jakąs partyjke.Czy I.P stanie się tym czym Sierpien 80 dla polskiej partii pracy?Po co były te ankiety skoro i tak "góra"robi swoje.

czy może mi ktoś wyjasnić

czy może mi ktoś wyjasnić bo nie bardzo rozumiem. Dlaczego nie odbywa się normalne głosowanie w takich sprawach tylko są jakieś "ankiety" których dowolną "interpretacją" zajmuje się "góra"???? Przeciez w każdej poważniejszej sprawie zamiast ankiety mogłoby być przeprowadzane normalne referendum o mocy wiążącej wśród członków związku.

co robi góra

co robi góra?. jakie pytania były w ankiecie i czy to jest realizowane? to było przed poprzednim zjazdem, dyskusja trwa dalej. i tak zjazd podejmie decyzje bez względu na stanowisko ludzi z lubuskiego.jaka góra robi swoje i co robi?

Ankieta o ktorej pisze była

Ankieta o ktorej pisze była po glosach krytki w zwiazku z przystapieniem Ikonowicza i Nowej Lewicy do I.P.
Jego wypowiedzi na łamach swojego organu odbiegały od tego co mówił w wywiadzie na łamach biuletynu I.P.
Poza tym to chyba jasne dla kazdego że taki zwiazek jak I.P ktory odwoluje sie do syndykalizmu z góry jest wiadomym ze nie jest podporą tej czy innej partii.To chyba jest zrozumiale dla kazdego.Wiec decyzje lubuskiej komisji traktowac nalezy jak ...sabotaż związku.No chyba że nie rozumia czym jest anarcho syndykalizm.

No ale o to właśnie mi

No ale o to właśnie mi chodzi. Dlaczego to jest ankieta anie normalne referendum???

Bo jak rozumiem wyniki tej ankiety nie zostały wzięte przez "górę" pod uwagę.... A w przypadku referendum wszystko byłoby jasne bo decyzję podjęli by ludzie i tyle.

A co do lubuskiej komisji to pokazuje ono że IP powinno przyjąć jasną deklarację określającą związek jako (anarcho)syndykalistyczny. Tzn. nie chodzi mi tu że ma się tak okreslić dosłownie bo to nie ma żadnego znaczenia, tylko powinien przyjąć takie zasady działania

Oj Kilinski chyba nie

Oj Kilinski chyba nie doczytaleś do konca oświadczenia lubuskiej IP , jest tam wyraznie napisane ,ze bylismy członkami roznych lewicowych partii politycznych , a obecnie dzialamy tylko w zwiazku zawodowym i jestesmy syndykalistami, dzialamy wsród rootników w różnych zakladach pracy i to nas wypierdalaja za dzialalnośc zwiazkową z pracy a nie ciebie , ale o tym na CIA nie przeczytasz.

Dobra,zgoda ale w

Dobra,zgoda ale w oswiadczeniu jest równiez to ze opowiadacie sie za udziałem w wyborach samorządowych.Stąd moze to zamieszanie i takie wypowiedzi.Fakt ze najwiecej osób z I.P zwolnionych za działalnosc związkową jest z waszej komisji i tego nie neguje.Jesli uwazasz ze tego nie czytam na cia to sie mylisz.Tylko co z tego ze o tym przeczytam.Ważniejsze by były w tym momęcie dzialania by was przywrocili do pracy,a przede wszystkim ukrucic takie dzialania jak zwalnianie ludzi za działalnosc związkową.I cieszy mnie wreszcie głos w tej duskusji osoby z lubuskiej komisji.Pozdrawiam

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.