USA: Protest pod stacją paliw BP
Nieudolność korporacji BP i amerykańskich władz w walce wyciekiem ropy wzbudza coraz większą złość Amerykanów. Swój narastający gniew pokazali w Miami na Florydzie. Na miejsce swojego protestu demonstrujący wybrali stację paliw BP. Wymalowani czarną farbą i oblepieni piórami chcieli zwrócić uwagę na niespotykaną do tej pory skalę klęski ekologicznej.
Nie ma do końca jasności co do tego, jak dużo ropy przedostaje się do wód Zatoki Meksykańskiej. Według ostatnich ocen, jest możliwe, że do wody wpływa nawet 40 tys. baryłek ropy. To o dwa razy więcej niż jeszcze niedawno zakładał amerykański rząd. Według wcześniejszych szacunków było to 19 tys. baryłek ropy.