Wrocław: Faszystowski tramwaj

Maszynista prawdopodobnie zwyczajnie się bał.

Jechali tramwajem z napisem nacjonalizm i wysiedli na przystanku psychiatryk.

A wam czerwoni żal dupę ściska, że ten wstrętny nacjonalizm z każda chwilą staje się mocniejszy niż wszelakie gnioty rodem ze sztandaru czerwono-czarnego...no chyba, że jaracie (a to na pewno) się Brudstockiem i jego wielką liczbą uczestników...tylko, że uczestnicy tego spędu, wiedzą o sytuacji w Ojczyźnie tyle, co przeciętny Kowalski wie o sytuacji mieszkańca stanu Wyoming i jego kłopotów...

Chyba Ty stajesz się mocniejszy w durnym gadaniu... Nacjonalizm niedługo zniknie w obliczu myślenia.. :)

Poza tym może zastanów się raz jeszcze co chwalisz? I np. czy Twój dziadek nie był Żydem lub może pochodził z Ukrainy? Może nacjonaliści i faszyści zabili go za odmienność.. a teraz Ty popierasz ich chore ideologie?

"wyjaśnieniem prostego faktu, iż każdy, kto nie jest z nami - ten jest przeciwko Polsce". Dobre... A ja jestem za Polską- ale nie za nimi. Jestem za Polską- a nie za politykami. Jestem za Polską- ale nie za faszystami w Polsce.
Czy jestem przeciwko Polsce?

A tak w ogóle to mi się kojarzy z dyskoteką w podstawówce. Wynajęli tramwaj- czyli sala gimnastyczna, napieprzali swoje- nikt się nie czepiał. Nauczyciele pomimo że ktoś się pobił-byli spokojni. Po imprezie pomagali sprzątać- chociaż byli na NIE całej akcji. Potem wyjaśnienia.