Chiny: Protest mieszkańców przeciw wyburzaniu domów

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Lokatorzy | Protesty

24 kwietnia chińskie władze użyły oddziałów policji, strażaków, wozów bojowych i koparek, by zmusić mieszkańców powiatu Hanyuan w prowincji Syczuan do ewakuacji domów przeznaczonych do rozbiórki. Domy mają zostać zniszczone, by umożliwić utworzenie rezerwuaru tamy Pubugou. Mieszkańcy zagrozili wcześniej, że wysadzą w powietrze zbiorniki z gazem, jeśli dojdzie do rozbiórki domów.

W obronie mieszkańców wystąpiły setki mieszkańców wioski. Walki pomiędzy nimi, a policją trwały do wczesnych godzin rannych następnego dnia. Jednak pomimo tego, domy zostały zburzone, a obrońcy domów poddani represji. Wiele osób zostało hospitalizowanych. Podobne wydarzenia miały miejsce dzień wcześniej w innej wiosce w okolicy. Od początku roku, setki osób zostało wysiedlonych, by zrobić miejsce dla zbiorników tamy.

W 2004 r., wojsko powstrzymało 10 tys. demonstrację przeciwników tamy, strzelając do protestujących. Jedna osoba otrzymała później karę śmierci. Z powodu opozycji mieszkańców wobec budowy tamy, władze prowincji Syczuan stosują coraz bardziej represyjne metody, by ich wysiedlić. Pomimo to, liczba podobnych protestów wciąż rośnie.

Docelowo, tama ma spowodować wysiedlenie 15 miast i miasteczek, 48 wiosek i w sumie ponad 100 tys. ludzi. (libcom.org)

w jednym regionie dwie duze

a gdyby społeczeństwo

a gdyby społeczeństwo wspólnie uznało, że wysiedlenie tych ludzi jest uzasadnione i potrzebne, możnaby ich wtedy wysiedlić?

jesliby glos kazdego czlonka

jesliby glos kazdego czlonka w tym samych wysiedlonych liczyl sie po rowno to jestem za, ale juz wg mnie forma zadoscuczynienia (np. nowa ziemia pod uprawe) musialaby byc przyjeta konsensusem.na pewno nie chodzi o wstrzymanie wszytskich inwestycji, tylko o dialog spoleczny czyi o demokracje. to jest bowiem uwaga strona RADYKALNYCH DEMOKRATOW

Głos wysiedlonych nie może

Głos wysiedlonych nie może się liczyć tak samo jak głos niewysiedlonych. Właściwie, to w kwestii wysiedlenia mają prawo wypowiadać się jedynie sami wysiedlani.

Nie wydaje mi się żeby to

Nie wydaje mi się żeby to było słuszne. Żeby to było bardziej wyraźne wyobraź sobie jaskrawy przykład w mniejszej skali - jedna osoba blokuje 100 innym dostęp do ujęcia wody. Czy tylko głos tej jednej osoby która miałaby zostać wysiedlona się liczy?

Trzeba zważyć wagę

Trzeba zważyć wagę potrzeb, które wchodzą w grę. Dostęp do wody jest równie ważny jak dach nad głową. Budowa elektrowni wodnej kosztem uczynienia uchodźców z setek tysięcy ludzi nie wydaje się sprawiedliwym pomysłem.

Oczywiście że może się nie liczyć taki głos,

ale czy NIEWYSIEDLANI nie mogą poprzeć racji wysiedlanych?? Dzisiaj oni, a może jutro my??

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.