Francja: protesty uczniów przeciwko zwolnieniom nauczycieli

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty

We wtorek w Paryżu uczniowie liceów starli się z policją. Miało to miejsce podczas demonstracji uczniów sprzeciwiających się cięciom etatów nauczycieli, w której uczestniczyło około 20 tysięcy osób. Choć większość demonstrantów była spokojna, policja zaatakowała i użyła gazu łzawiącego. Wiele osób zostało aresztowanych.

Rząd Nicolasa Sarkozy'ego zamierza zlikwidować w przyszłym roku ponad 11 tys. miejsc pracy dla nauczycieli w ramach ogólnego programu cięć socjalnych, w wyniku którego ma stracić pracę około 35 tys. pracowników sektora budżetowego. Według uczniów, konsekwencją ograniczenia liczby nauczycieli będą przepełnione klasy i ograniczenie liczy przedmiotów nauczanych w szkołach.

Bronić?

Dla zwolennika wolnych szkół bronić systemu edukacji to to samo co dla anarchisty bronic aparatu represji państwa. Na uwagę zasługuje tylko alternatywa, a nie beznadziejność murów szkoły.

Tak, ale zważ, że ta

Tak, ale zważ, że ta beznadziejność będzie jeszcze bardziej beznadziejna w niedofinansowanych i zatłoczonych klasach.

To ludzie zaczną się

To ludzie zaczną się uczyć na własną rękę.

Oby. Ale jeszcze pozostaje

Oby. Ale jeszcze pozostaje problem z brakiem możliwości uzyskania pracy bez dyplomu oficjalnych uczelni.

Już to widzę...

Choć możliwe - ci z nadzianymi rodzicami, pod groźbą odebrania samochodu.

Jestem pod wrazeniem

Ludzie ktorzy potrafia walczyc o lepszy byt grupy zawodowej, z ktorej system stworzyl niemalze ich wrogow, zdecydowanie zasluguja na szacunek.

Zadziwiaja mnie komentarze o obronie szkol - wypaczenie edukacji jak bylo tak bedzie, niezaleznie czy reformy Sarkozy'ego przejda czy nie. Ta demonstracja broni ludzi, nie systemu. Moze czas wyrosnac z gimnazjalnego myslenia o tym jacy to "nauczyciele są gópi"?

Nauka powinna byc

Nauka powinna byc obowiazkowa, na tej samej zasadzie "zmusza" sie dzieciaka do noszenia szalika w zimie. Inna sprawa to czego i jak sie w szkolach uczy i to juz jest zadanie dla anrchistow :)

To nie gimnazjalne

To nie gimnazjalne myślenie, w Polsce młodzież nie widzi nic złego w siedzeniu cały dzień w szkole, gdzie słyszy z 2 wykłady dziennie o beleczym a resztę czasu zbija bąki. Nauczyciel naturalną koleją rzeczy jest wrogiem ucznia, ale system uczniom odpowiada. Nie pisałem, że nie podoba mi sie obrona płac nauczycieli, nie podoba mi się tresura i łamanie mojej przyrodzonej wolności do decydowania o własnych zainteresowaniach, o własnej edukacji. Zastanawiam się jak nazwać myślenie nie widzące w tym nic złego.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.