Gdańsk: Zakłócona sesja rady miasta
W dniu dzisiejszym od rana odbywa się sesja rady miasta Gdańska na której to radni decydować mają o przyszłorocznym budżecie. Propozycje radnych to przede wszystkim cięcia w sferze socjalnej oraz mniejsze wydatki na mieszkalnictwo komunalne.
Tymczasem na sesję wdarła się grupka ludzi, oto fragment relacji wg gw:
10:12. Obrady przerwane!! Na salę wkroczyła grupa młodych ludzi z transparentem i megafonem: Żądamy dialogu w mieście! Planowana podwyżka czynszów komunalnych na zrujnuje! Pracuję w domu opieki społecznej, zarabiam 1300 zł, a mam płacić 10,12 zł za mkw! Skandal!
10:13 Przewodniczący Oleszek: Proszę natychmiast wyjść. Gdzie strażnicy!
10:15 Protestujący weszli na mównicę. Radny Sylwester Pruś próbuje mediować. Dochodzi do lekkiej przepychanki. - Nie dotykaj mnie! Nie masz prawa - krzyczy do radnego mężczyzna.
10:19 Podchodzi strażnik miejski. Przepychanka. Mężczyzna krzyczy do megafonu: - Krwiopijcy! Weź te łapy! Strażnik nie wytrzymuje i uderza mężczyznę pałką w brzuch. Radni krzyczą: - Nie rób tego! O Boże!
10:22.Mężczyzna wciąż krzyczy do megafonu: - To tak wygląda demokracja?! Wy krwiopijcy, rujnujecie nas! Mamicie tymi swoimi programami wyborczymi, a nie macie pojęcia co się dzieje na dzielnicach, jak żyją ludzie!
10:25 Przyjechała Telewizja Gdańsk. Panowie wypowiadają się do mediów.
10.30 Przyjeżdża policja. Mężczyzna z megafonem: - Dziękujemy wszystkim za wysłuchanie naszych argumentów.
Razem z pięcioma kolegami i jedną koleżanką opuszcza dobrowolnie budynek. Policja informuje, że wszyscy zostali spisani. Ewentualne konsekwencje za zakłócenie obrad zostaną wyciągnięte po złożeniu przez administrację rady miasta zawiadomienia o zdarzeniu.