Rosja: Wyrok w sprawie antyfaszysty

masz racje Yukin z tym ze prawdziwa prawica to wylacznie Pastafarianie. ale i tak racja wedlug mnie zawsze jest w centrum czyli gdzies w okolicach Jedi. w ogole ostatnio sie dowiedzialem ze zaden pozytywny Jedi nie chodzil caly czas w kapturze, za to ci po stronie zla owszem.

milego leczenia.

Anarchizm jest prawicowy? Za przeproszeniem, ale chyba Ci libertariańska propaganda do reszty mózg wyprała. Anarchizm był, jest i pozostanie LEWICOWY.

Ale najśmieszniejsze w tego typu napinkach libertarian-prawicowców jest to, że jedni z "ojców-założycieli" libertarianizmu*, Albert J. Nock i Franz Oppenhaimer, w swoich czasach uchodzili za... lewicowców. I przyczyną nie było tylko nieco odmienne od obecnego rozumienie terminów "lewica" i "prawica". Nock i Oppenhaimer - zwolennicy Henry'ego Georga - sprzeciwiali się prywatnej własności ziemskiej, a współczesny im kapitalizm uważali za system "państwowej gwarancji przywileju".

Uprzedzając ewentualne zarzuty, osobiście sram na skrajnych liberałów całą mocą moich zwieraczy, nawet jeśli w niektórych kwestiach bliżej im do wolnościowego socjalizmu. Po prostu bawi mnie, jak bardzo współcześni libertarianie oderwani są nie tylko od rzeczywistości (w tym przypadku lewicowego charakteru anarchizmu), ale nawet od korzeni swojej własnej doktryny. Niewiele pod tym względem różnią się od neoliberałów, wybiórczo czerpiących ze Smitha, Milla i reszty klasycznych liberałów. A przecież to Adam Smith jest autorem całkiem trzeźwego i jakże aktualnego stwierdzenia, że "gdziekolwiek władza przymierza się do rozstrzygania sporów między panami i ich sługami, zawsze doradzają jej panowie".

Libertarianie, wracajcie do swoich jaskiń i skończcie męczyć swoim pierdoleniem. I piszę to jako osoba, która siedziała w libertariańskim syfie przez dobre 3 lata.

*Co prawda nie zasługujecie na to miano, które podprowadziliście wolnościowym socjalistom - bardziej pasuje do was określenie "propertarianie" lub po polsku "własnościowcy" - ale używam go, bo tak już się (niestety) przyjęło...

no to ja nie wiem, ale anarchia to moze... brak rzadu? co za tym idzie brak praw. W tym ujeciu liberalizm jako robta co chceta jest chyba tym samym co ... anarchia... ooo jak to mozliwe??? przeciez wszyscy tak mowili, ze anarchia jest socjalem... tylko nie wiem GDZIE!!!!

a gdzie Ty to wyczytales geniuszu?

no moze nie mam racji ale staram sie MYSLEC SAMODZIELNIE mimo iz mi to moze nie wychodzic najlepiej :P juz na pewno nie czytam wszystkiego bezkrytycznie. wracajac do anarchizmu i socjalizmu:

- anarchizm: 'Anarchists desire a decentralised society, based on free association. We consider this form of society the best one for maximising the values we have outlined above - liberty, equality and solidarity.' (anarchistyczne FAQ (ang.), sekcja A.2.9)

- socjalizm [łac. socialis ‘społeczny’], ideologie i ruchy społeczne powstałe w XIX w., dążące do ładu społecznego opartego na zasadach wspólnoty, równości i racjonalnego zarządzania gospodarką (Enc. PWN)

Co do roznic pomiedzy liberalizmem a wspolnota czy 'racjonalnym zarzadzaniem gospodarka' = odgornym, panstwowym juz chyba nie ma o czym mowic, chyba ze to Ty jestes 'geniuszem'. Po drugie, jak mawial jeden doktor (naukowy), rownosc jest slowem wytrychem, czyli moze znaczyc doslownie wszystko oraz nic. Jak mozna mowic, iz czlowiek jest rowny czlowiekowi? Czlowiek jest indywidualna jednostka, wyzsza lub nizsza, z 2 rekami i 2 nogami lub tez w innej kombinacji :P Po trzecie, solidarnosc (od jednosci) jest tu jednak cecha, ktora razem z liberalizmem, swiadczy moim zdaniem o niespojnosci def anarchizmu, bo albo kazdy jest wolny w pelni, albo jednak niejako zmuszany do zachowania woli tlumu, czy tez wiekszosci, ktora jest czlonem demo-/dupo-kracji

tak ze mam nadzieje, drogi Pieciolatku, iz **** sie od mojego 'idiotyzmu' o ile nie wniesiesz kszty owocnej krytyki w dyskusji, czego nie moge powiedziec o niezarejestrowanym maly_wielki_czlowiek (lub ang odpowiedniku)

pozdro, ps LPS i pastarianie sa ok :P

anarchia to (...) brak praw

Nie. Propagowany na tych stronach anarchizm społeczny jest najszerszą formułą demokracji - bezpośredniej, oddolnej i uczestniczącej - tak na płaszczyźnie strategii, jak i wizji upragnionego społeczeństwa, więc w żadnym wypadku nie oznacza "braku praw". Choć ta demokratyczna optyka wcale nie kłóci się ze skrajnym, amoralnym indywidualizmem. Wręcz przeciwnie.

W ogóle to poczytaj może Anarchistyczne FAQ, bo dostrzegam u Ciebie deficyt podstawowej wiedzy w tych kwestiach. Można obadać po polsku, ale ja polecam potrenować język i zapoznać się z angielskim oryginałem, gdzie w sekcji I (nieprzetłumaczonej póki co na polski) masz wyjaśnione jak krowie na rowie, ocb z tą całą bezpośrednią demokracją.

I tyle. Poczytaj, wróć i wtedy pogadamy.

po co wogole gadac z takimi jak Yukin? przeciez to od razu widac ze gosc ma swoj siwat w swoim pokoju, swoim komputerku i swojej glowie. niech sie dalej napina. my robmy swoje.

Do niedawna sam byłem libertariańskim przychlastem, więc skądinąd wiem, że z tej nieciekawej przypadłości MOŻNA się wyleczyć ;-)

Ale jak się dalej będzie napinał, to go rzecz jasna oleję. Nie mam ambicji przebijania głową murów...

wracam i jestem chetny na rozmowe, ale moze nie na CIA w tej formie, bo jak dla mnie to dlugo trwa. wole gg lub maila jesli masz ochote

co do anarchizmu, to znalazlem w ang FAQu (jak sugerowales) ciekawa rzecz:
'For anarchists, freedom is a product of our humanity, because:
"The very fact. . . that a person has a consciousness of self, of being different from others, creates a desire to act freely. The craving for liberty and self-expression is a very fundamental and dominant trait."' (sekcja A.2.2)

przyznaje jednak, ze musze troche wiecej poczytac o tzw podstawach, tj lewica, prawica itp bo to, co czlowiem zwykle przyjmuje za prawde, czesto jest rozumiane na opak. tak ze napisalem, iz anarchizm jest prawicowy myslac wg zasady prawica=wolnosc :/ moj blad... ide sie doksztalcic

wyrok w zawieszeniu jest wyrokiem wiezienia