USA: Tak wygląda wolność słowa

Też pytał o "impeach"-owania Bush zanim on będzie zaatakował na Iranie, i trzeci (trochę głupie) pytał czy Kerry był w tym samym poufnym grupie "Skull and Bones" w Uniwersytecie Yale jak Bush.

Pokazywał książkę Grega Palasta "Armed Madhouse":

http://www.gregpalast.com/order-the-book/

nie wierze kurwa

zdjęcia z filmu: http://torun.indymedia.org/4050

Trzy pytania Andrewa:
-pokazywał książkę Grega Palasta "Armed Madhouse" i spytał o nieprawidłowości podczas głosowania na Florydzie w 2004 r.
-spytał dlatego Kerry nie popierał impeach-owania Bush zanim on będzie zaatakował na Iranie
-spytał czy Kerry był w tym samym poufnym grupie Skull and Bones w Uniwersytecie Yale jak Bush (to już jest dobrze znany, że obie są członkami)

Dobre pytania. Nota bene: skurwysyn Kerry nie reagował na atak

Jak zaczął zadawać pytania to już go chcieli ściągnąć, ale się nie dał. A potem jak się zapytał za co jest zatrzymany to pani ochroniarz powiedziała, że prowokował zadymę ha ha, ciekawe kto tu prowokował zadymę ? A reszta ludzi stała i patrzyła, czego nie rozumiem. Zagiął Kerrego to go zgarneli, proste.

Here's the CNN Transcript before Meyer was tasered with the stun gun at the University of Florida:

"How did you concede the election on the day? How did you concede the 2004 election on the day? And this book is one of five million books that have expressed that you won the election; didn't you want to be president? I'm so--- I'm not even done yet. I have two more questions. If you are so against Iran, how come you're not saying, "Let's impeach Bush now"? Impeach Bush now, before we even invade Iran. Why don't we impeach him? Impeach Bush. Also, are you a member, were you a member of Skull and Bones in college with Bush? Were you in the same secret society as Bush? Were you in Skull and Bo--- Thank you for cutting my mic. Thank you. Are you going to arrest me? Excuse me! Excuse me! What are you arresting me for?

W czasie Nixona (i pewnie po tym) politycy korzystali z metody "Ratfucking". Oni mieli studenci, którzy pracowali dla CIA i zrobili takie awantury jak Mayer. Aby robić ludziom problemy. Tylko Mayer to prawdziwy student, a naprawdę chciał dowiedzieć się co Kerry miał do powiedzenia. Ale resultat tej akcji jest lepszy od prowokacji.

http://en.wikipedia.org/wiki/Ratfucking
http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2002/06/03/AR200511...

wersja CNN: "If you are so against Iran, how come you're not saying, "Let's impeach Bush now"? Impeach Bush now, before we even invade Iran."

Słuchałem wideo wiele raz i bardzo trudny jest w pierwszym i w drugim przypadku zdecydować czy mówił "Iran" czy "Iraq", raczej słucha "Ira..."; na końca słucham raczej "before he can invade".

Co zrozumiałem:

"If you are so against Iraq, how come you're not saying, "Let's impeach Bush now"? Impeach Bush now, before he can invade Iran."

"against Iraq" tutaj, to znacze chyba ,,przeciwko inwazji i okupacji Iraku"

Zarówno zadający pytania (troche narwanie się zachowywał) jak i policjanci (zamiast powiedzieć coś w stylu "stary, streszczaj się i zacznij słuchać odpowiedzi" czy "nie zbaczaj z tematu, tego dotyczy inna debata" potraktowali go zbyt mocno siłowo).

Kerry mówił dłuższy niż co miał prawo, nie dał wystarczający
czas dla studentów wydawać pytania. Czy Uniwersytet jest miejsce
gdzie ma debatę czy raczej kościól gdzie masz słuchać słowa księdza
bez dyskusji? Jeśli polityk próbuje monopolizować czas aby zdominować
całego przemówienia bez dać wystarczający czas do pytania, ma
oczekiwać aby będą pytania trochę ,,mniej grzeczne".

"stary, streszczaj się i zacznij słuchać odpowiedzi" czy
"nie zbaczaj z tematu, tego dotyczy inna debata"

Kerry mówił około 2 godziny a Meyer mówił (aż do momentu atak
policji) około 90 sekundy. Gdyby Meyer oczekiwał dla odpowiedzi
do pytania, nie miałby szans o wydawania drugiej i trzeciej pytania.
Ten typ prezentacji jest często zrobiona w stylu bardzo
,,Fidel Castro" - ,,gość" bardzo silnie dominuje dyskusję i szans
o prawdziwie debacie jest słabo. Pierwsza i drugia pytania byli
bardzo ważne pytania, trzecia raczej mniej ważna, chociaż popierana
przez fakty.

TAKA DEMOKRACJA

Taser może zabić osobę, która bierze leki lub ma słabe serce. Przeciez policja nie sprawdzała, czy ten chłopak ma chore serce lub inna chorobe albo bierze leki. Mogli go zabić. A on przeciez nie zrobił nic oprócz lekkiego uniesienia i nie zaprzestania wypowiedzi. jak można za cos takiego traktować człowieka paralizatorem. USA to państwo policyjne mimo pozornej demokracji. Jednak jakies dziewczyny wrzeszczały, zeby pzrestali, ale w USA ludzie się panicznie boją policji. Ktos, kto byz areagował pewnie by tez dostał atserem i np. umarł lub doznał trawełgo yszczerbku na zdrowiu.