Wrocław: Centra handlowe i hipermarkety zdominują całkowicie miasto

Kraj | Gospodarka

W marcu przy ulicy Krakowskiej otwarto kolejny już hipermarket we Wrocławiu - Selgros. Jednak to nie koniec. Wiadomo już, że w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy wybudowane zostaną następne sklepy wielkopowierzchniowe w stolicy Dolnego Śląska. Z danych urzędu miejskiego wynika, że w aż 47 miejscach można budować kolejne sklepy wielkopowierzchniowe.

Już wiadomo, że w ciągu najbliższych miesięcy otwarty zostanie dyskont Aldi przy ul. Mińskiej. Plany mają też Carrefour, Biedronka i Lidl. A już jest 41 dyskontów spożywczych: 27 Biedronek, 7 sklepów Lidl, 5 Carrefourów Express i dwa Netto. Przy Muchoborskiej budowany jest kolejny dyskont. Znajdzie się tam najprawdopodobniej Lidl.

Mimo że we Wrocławiu jest już ponad 10 galerii handlowych, to planowane są następne. Lada dzień ma ruszyć budowa Galerii Śląska. Inny miliarder, Leszek Czarnecki (ma już Arkady Wrocławskie), zaplanował też galerię w wieżowcu Sky Tower. W przyszłym roku ma być również gotowa rozbudowana Magnolia. Prace ruszą jeszcze w tym miesiącu.Już wiadomo, że na nowych powierzchniach znajdzie się market budowlany Castorama i sklep odzieżowy H&M. Magnolia umocni się na pozycji numer jeden wśród wrocławskich galerii, jeśli chodzi o wielkość. Po rozbudowie będzie miała 86 tysięcy metrów kwadratowych! Rozbudowany zostanie też Pasaż Grunwaldzki. Nowa część powstanie tam, gdzie dawniej działało targowisko.

Ze swoich planów nie rezygnuje również warszawska firma Mayland. Przedsiębiorstwo od kilku lat przymierza się do budowy Idylli Wrocławskiej przy ul. Horbaczewskiego (tuż obok Astry). Kolejna galeria prawdopodobnie powstanie przy ul. Księcia Witolda, w miejscu, gdzie stoją dawne koszary ZOMO.

Tu mogą powstać nowe markety:
- Przy al. Jana III Sobieskiego, ulicy Odolanowskiej i ulicy Zatorskiej
- Swojczyckiej, Mydlanej, Monopolowej
- Strachocińskiej, Błotnej
- Strachocińskiej, Leśnej
- Opolskiej, Brochowskiej, Popielskiego
- Popielskiego, Kozielskiej
- Semaforowej, Centralnej,
- Mościckiego
- Sygnałowej
- Buforowej (przy Wagnera)
- Sarniej (przy Buforowej), Brylantowej, Grota-Roweckiego
- Brylantowej, Nefrytowej
- Goetla, Kurpiów
- Gałczyńskiego, Jarzynowej
- Chabrowej, Bratniej, Kutrzeby
- Starzyńskiego
- Zwycięskiej (k. Agrestowej)
- Parafialnej (przy Łubinowej)
- Kobierzyckiej (przy rzece Ślęzie)
- Francuskiej, Czekoladowej
- Czekoladowej, Kwiatkowskiego
- Kwiatkowskiego, Karmelkowej
- Kwiatkowskiego, Mokronoskiej
- Mokronoskiej, Avicenny (przy stacji Wrocław Zachodni)
- Granicznej, Mińskiej
- Rakietowej, Żwirki i Wigury
- Granicznej, Rdestowej
- Strachowickiej
- Jerzmanowskiej, Widłakowej
- Osinieckiej, Jerzmanowskiej
- Piołunowej
- Złotnickiej (przy rzece Bystrzycy)
- Gałowskiej, Kośnego
- Średzkiej, Eluarda
- Wolskiej, Średzkiej
- Kosmonautów, Złotnickiej
- Trzmielowickiej, Batorego
- Starogajowej, Stabłowickiej
- Wilkszyńskiej, Gwizdanowskiej
- Wilkszyńskiej, Krzelowskiej
- Głównej, Góreckiej
- Brodzkiej (przy drodze na wysypisko)
- Brodzkiej, Lubelskiej
- Obornickiej, Ćwiczebnej
- Obornickiej, Tymiankowej
- Obornickiej, Paprotnej.

I dobrze,w przyszłości

I dobrze, w przyszłości będziemy mieli gdzie w komfortowych warunkach organizować zebrania ludowych komitetów, rad robotniczych itp.

A w jak dalekiej

A w jak dalekiej przyszłości ? 50 lat, 75 lat ?
Bo chyba nie już 10? :)

No może będą już trochę

No może będą już trochę pordzewiale, ale chyba sie jeszcze nie zawalą,obyśmy my tylko dotrwali..

ani spalić ani wysadzić tego nie ma sensu

bo się szybko odbudują. Jedyne co to nie robić tam zakupów, ale jak to wytłumaczyć tej szarej masie? potrzeba by mediów i kilku lat. NIEREALNE. A to niestety jedyne wyjście. bo świnie przy korycie dostają łapówy aby takie miejsca powstawały.

Wyobraź sobie, że

Wyobraź sobie, że istnieją ludzie zarabiający po 5 i mniej złotych za godzinę. Mając wybór, wybiorą tańszą opcję żeby po prostu nie głodować. To nie jest wina żadnej „szarej masy” tylko systemu, który zmusza do takiego a nie innego wyboru...

No to kapitaliści sami

No to kapitaliści sami sobie kręcą bat na d...Koncentracja "siły roboczej" w jednym miejscu wpływa raczej pozytywnie na możliwości samoorganizacji i oporu. Widać , że niczego nie nauczyli się z historii XX wieku.

Tyle że teraz mają bardzo

Tyle że teraz mają bardzo skuteczne i szybko zabijające "zabawki". I tzw. "Wyższa konieczność" się znajdzie (zwana również "powodem").

Dlaczego Ci ludzie

Dlaczego Ci ludzie zarabiają mniej niż 5zł za godzinę? Dlaczego nie są pomysłowi, dlaczego nie uczyli się w szkole? Kapitalizm daje szerokie pole wyboru jak zarabiać pieniądze.

tak pewnie na kasach siedzą

tak pewnie na kasach siedzą prostaki przy kasie są światli i zaradni hehe sława kapitalizmowi co daje tyle perspektyw tylko czemu bezrobocie rośnie i coraz mniej pieniędzy

O, widzę, że "anarchista"

O, widzę, że "anarchista" czy "wolnościowiec" nazywa społeczeństwo "szarą masą". No, pogratulować po prostu.

Jedyna opcja to nie kupować

Jedyna opcja to nie kupować tam i edukować społeczeństwo by nie robiło zakupów w takich sklepach. Dopóki bedzie popyt na towary z supermarketów, to takie sklepy beda powstawać. Każdy ma wybór gdzie chce robić zakupy.

caly problem w tym, ze dla

caly problem w tym, ze dla wiekszosci ludzi zakupy w marketach to koniecznosc, nie wybor, bo gdyby mieli kupowac w malych sklepikach to starczyloby im na sam chleb

Nad czym tu płakać? Ja

Nad czym tu płakać? Ja się ciesze ze powstają biedronki auchany czy inne hipery, przeciętny zjadacz chleba tez to doceni. Wystarczy porównać ceny w warzywniaku kolo bloku a w biedronce czy kauflandzie. Im więcej konkurujących ze sobą sklepów tym bardziej korzysta na tym klient...

"Im więcej konkurujących

"Im więcej konkurujących ze sobą sklepów tym bardziej korzysta na tym klient..."

Im więcej konkurujących ze sobą sklepów tym bardziej korzysta na tym właściciel wielkich sklepów, nie klient. Klien zwykle jest też pracownikiem. Jeśli straci pracę przez to, że powstają wielkie sklepy, które nie potrzebują tylu pracowników, nie będzie miał pieniędzy by konsumować. Proste.

Korzysta właściciel i

Korzysta właściciel i klient... zresztą co ja Ci będę tłumaczył... Sprawdź ile kosztuje chleb w Auchan i w piekarni, ile jajka w biedronce a ile na targu to sam sobie odpowiesz...Kupuje tam gdzie taniej. Jak będziesz mi się dokładał do obiadu to mogę nawet w almie kupować.

to kosztuje taniej,

to kosztuje taniej, ponieważ właściciele tną koszta płacy. i nie "to wszystko dla klientów", tylko głównie dla siebie. gdyby istniały kolektywne sklepy bez "szefów", gdzie każdy traktowany byłby równo, to byłyby tanie produkty i nie byłoby wyzysku.

o to nam chodzi, nie o to, żeby każdy żarł parówki z biedronki albo, żeby pił kawę za 15 zł w kawiarni fair trade

Czyli teraz jak pójdę na

Czyli teraz jak pójdę na zakupy mam się zastanowić czy powinien zapłacić więcej aby ktoś nie stracił pensji?

Pierdoły i tyle! To właśnie w takich małych osiedlowych sklepikach, pracownik jest narażony na wyzysk a nie w Hipermarketach.

W osiedlowych sklepikach

W osiedlowych sklepikach często pracownicy nie są w stanie poczuć swej siły, ponieważ są w swoim miejscu pracy zbyt wyalienowani, jest ich niewielu. Często są obserwowani przez cały dzień przez kamery. Przy ekraniku siedzi kierowniczka obżerając się pączkami i wydając dyspozycje, często absurdalne. Na przerwy nie zawsze można liczyć. Nie da się też "ukryć" jak chce się chwili wytchnienia (w hipermarketach to się czasami udaje :-)). Płace często nie są wyższe, czasami są wręcz niższe i także pracuje się na umowy śmieciowe lub na czarno.
Co jednak chcę podkreślić to to, że samym wyborem konsumpcyjnym nie zmienisz warunków czyjejś pracy, tym bardziej jeśli klientem jest teoretycznie każdy. Wielu ludzi też nie ma zbyt dużego wyboru, bo wysokie marże skutecznie go ograniczają, co jest oczywiste. Pierdolenie, że przecież można ograniczyć konsumpcję do podstawowych produktów, ale za to eko i z jakiegoś niehipermarketu pozostaje pierdoleniem. Ludzie kupują to, co trzeba na obiad (niezbyt wymyślny raczej), a inne produkty odkładają na taśmie na sam koniec, coby łatwiej kasjerka mogła cofnąć...

No i gdzie kupować?

No i gdzie kupować? Z jednej strony kapitał (hipermarkety), a z drugiej kułaki i prywaciarze, którzy jeszcze bardziej wyzyskują pracownika.

nie ma to jak zaj...ć

nie ma to jak zaj...ć lokalne sklepiki, które oferują towar o niebo lepszy od marketowego gówna
bravo władze wrocławia. Ciekawe czy te nowe markety też będą "zwolnione" z pewnych opłat jak to już maiło miejsce w przeszłości.

Nie jestem za powstawaniem

Nie jestem za powstawaniem nowych marketów, ale
1. Mylisz się, że lokalne sklepiki mają towar lepszy od marketowego gówna - argument ten nie ma zastosowania do zdecydowanej większości takich sklepików, gdzie kupujesz to samo, tylko że zazwyczaj drożej, sporadycznie tylko taniej lub trafisz na lokalne produkty... Poza tym jakość produktów zależy od innych czynników, niż wola odbiorcy. Ważniejsza jest skala wyzysku wg mnie. Tu nie ma znaczących różnic, w niektórych przypadkach, jak już pisałam, osiedlowe są gorsze...
2. Część tych lokalizacji to jakaś bzdura (chyba, że dziennikarzyna podał złe nazwy ulic), a w niektórych tereny pod markety są od lat, ale nawet nie zaczęto tam budować.
3. Zwolnienie z opłat lub różnego rodzaju gratyfikacje to akurat normalka, ale nie tylko w przypadku marketów. Nawet gdyby płacili te opłaty gruntowe itp, nie zmieniłoby to aż tak wiele. Ważne, że ktoś klepnął plan, a nie ma placów zabaw, żłobków, przedszkoli...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.