Francja: 3 noc zamieszek w Firminy
Protesty zaczęły się jeszcze zanim Mohamed zmarł. Do pierwszych zamieszek doszło we wtorek wieczorem, po tym jak grupa ok. 200 osób rozpoczęła sit-in przed domem jego rodziny. Do opanowania tłumu wysłano ponad 150 funkcjonariuszy prewencji oraz helikopter. Wciekli demonstranci podłożyli ogień pod ośrodek socjalny, znajdujące się w centrum miasta komercyjne lokale, i kilkanaście samochodów; przez wiele godzin grupy protestujących obrzucaly też policję kamieniami.
Wg policji, Benmouna wykorzystał sznurki z materaca by powiesić się w celi komisariatu Chambon-Feugerolles i zapadł w śpiączkę, a dzień później zmarł; rodzina Mohameda nie wierzy jednak w tę wersję. W czwartek jego rodzice złożyli pozew, w którym domagają się wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci ich syna; wezwali jednocześnie protestujących o zachowanie spokoju.
Wg prokuratora z pobliskiego Saint-Etienne, wykonana w czwartek sekcja potwierdziła, że Mohamed zmarl w wyniku uduszenia, na jego ciele nie bylo widać śladów przemocy. Odrucił on sugestie dotyczące przemocy ze strony funkcjonariuszy aresztu, przyznał jednak, że kamery wideo, które powinny byly zarejestrowac co się wydarzyło w celi Benmouna nie dzialały odpowiednio.
Inspektorat policji rozpoczął dochodzenie w tej sprawie. W środę, w trakcie rozruchów aresztowano 9 osób.
Francja krytykowana jest przez organizacje humanitarne za nieproporcjonalnie wysoki, w stosunku do innych krajów odsetek samobójstw w przepelnionych więzieniach i aresztach policyjnych. W tym roku życie odebrało już sobie 77 więźniow i zatrzymanych.