Nie oddawaj swojego głosu! Bojkotuj wybory!
Po raz kolejny, politycy sięgają po władzę. I znów nic się nie zmieni, gdyż polityka, to tylko gra o podział władzy pomiędzy biorącymi w niej udział.
Nie damy się oszukać: nikt nie może być "naszym przedstawicielem w rządzie", ponieważ oddając nasze głosy, dajemy politykom mandat, by robili co chcą. No i rzeczywiście głosują jak chcą, a my nie mamy żadnej szansy, żeby ich odwołać, choćby działali wbrew naszym interesom i łamali obietnice wyborcze. Prawie każdy polityk obiecuje wszystko podczas kampanii wyborczej... A potem albo okazuje się, że nie miał wcale zamiaru spełniać swoich obietnic, albo postanowił zrezygnować ze swoich postulatów, albo zaistnieć w jakiejś koalicji. Czasem okazuje się, że realizacja obietnic jest "niemożliwa". W takiej sytuacji nie dysponujemy żadnymi realnymi mechanizmami, aby zmusić polityka do dotrzymania swoich obietnic wyborczych. Obywatel nie ma żadnej gwarancji, że politycy będą działać jako głos wyborców.
Zamiast głosować i instalować kolejnych pajaców we władzach, musimy budować realne alternatywy. To nie jest łatwe zadanie, ale tylko oddolne, poziome i demokratyczne zgromadzenia, komitety czy związki zawodowe mogą zagwarantować, aby każda decyzja przedstawiciela była zgodna z oczekiwaniami obywateli. Do tego dążymy - nie do fałszywych struktur państwowych "samorządów", które zrzeszają jedynie karierowiczów pracujących w swoim własnym interesie, w interesie władz i kapitalu.
W niedziele pamiętajmy, że prawdziwa demokracja buduje się na co dzień, a nie przez pięć minut przy urnie raz na kilka lat. Budujmy demokrację BEZPOŚREDNIĄ a nie PRZEDSTAWICIELSKĄ!
Niech żyje anarchia i prawdziwa samorządność!
Czytaj publicystykę: Non possumus | Dlaczego 21 listopada nie warto iść głosować | Głosowanie to jest to | Samorząd a samorządność | Zaangażowanie zamiast głosowania | Anarchistyczny argument na rzecz transformacji społecznej | Octave Mirbeau: Strajk wyborców | Dlaczego anarchiści nie głosują