Z powodu zdjęcia flagi państwowej ze słupa skazał radomski sąd studenta na sześć miesięcy ograniczenia wolności w formie pracy społecznej.

25 czerwca, nad ranem, student jednej z krakowskich uczelni pochodzący z Radomia, wracał z kolegą z dyskoteki. W związku z obchodami rocznicowymi wydarzeń Czerwca '76 Radom był udekorowany flagami. Student zdjął z latarni stojącej przy deptaku flagę państwową i ze znakiem NSZZ "Solidarność" i maszerował z nimi ulicami miasta. Wtedy został zauważony za pomocą kamer monitoringu miejskiego. Straż miejska ruszyła za nim w skuteczny pościg. Został przewieziony do prokuratury i przesłuchany. Jak wyjaśniał, bez żadnych złych intencji zdjął flagi z latarni.

- Takie sprawy mają być ostrzeżeniem dla innych, że godła państwowe należy szanować - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu, sędzia Andrzej Łyś.

Wczoraj Komitet Wolny Kaukaz zorganizował w Lublinie konferencję prasową w sprawie zatrzymania przez policję autokaru z czeczeńskimi uchodźcami jadącymi na demonstrację do Warszawy. Sprawę autokaru i demonstrację obszernie relacjonowaliśmy w piątek.

Działacze i działaczki KWK uważają, że działania policji były z góry zaplanowane i ich celem było zablokowanie uchodźcom możliwości wzięcia udziału w demonstracji. – Jeszcze przed planowanym wyjazdem, wieczorem poprzedniego dnia, jednego z działaczy naszej organizacji odwiedziła policja, wypytując o plany. – powiedział Rafał Błachnio z KWK. Już w Lublinie policja starała się opóźnić wyjazd pod pretekstem sprawdzania stanu technicznego autokaru. Następnie autokar z uchodźcami był konwojowany aż do granic województwa, w celu, jak twierdzi policja, "zapewnienia im bezpieczeństwa".

Co trzeci włoski deputowany zażywa narkotyki - wynika z testu przeprowadzonego przez ekipę programu telewizyjnego "Iene" ("Hieny"). Testowi poddano 50 deputowanych - bez ich wiedzy. Autorzy programu nie ujawnili dotychczas, do jakiego uciekli się fortelu, by sprawdzić, jak wielu członków niższej izby parlamentu zażywa narkotyki. Z testu wynika, że obecność różnego rodzaju substancji odurzających - od haszyszu po kokainę i marihuanę - stwierdzono w organizmach jednej trzeciej badanych.

Autorzy zapewniają, że test, jakiemu dzięki podstępowi poddali parlamentarzystów, jest bardzo wiarygodny i obrazuje, jak powszechne jest użycie narkotyków wśród polityków. Najbardziej sarkastycznie na temat rezultatów testu wypowiedział się deputowany partii radykałów Daniele Capezzone. "Gdyby policyjny pies, wykrywający narkotyki, został wpuszczony do Izby, oszalałby i by się poddał" - powiedział.

Ministerstwo Edukacji chce utworzyć nowe placówki w każdym powiecie. Będą to zamknięte ośrodki z internatem, o zaostrzonej dyscyplinie, osobne dla chłopców i dziewcząt. Zamknięte ośrodki dla uczniów sprawiających "kłopoty wychowawcze" mają ruszyć w 2008 roku. Początkowo miały być nazwane szkołami o szczególnym nadzorze pedagogicznym. Będą to szkoły dla niedostosowanej młodzieży albo ośrodki wsparcia rozwojowego.

Roman Giertych zapowiadał tam wojskowy dryl, wspominał nawet o zatrudnianiu byłych oficerów. Dyscyplina jest konieczna - stwierdził wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski.

Elektrolino nie łamało prawa, stwierdziła prokuratura, umarzając śledztwo w sprawie uporczywego naruszania praw pracowniczych przez niepłacenie składek ZUS. Kradzieżą też nie jest przywłaszczenie sobie 415 tys. zł przez przedsiębiorstwo.

Przeciwko firmie wystąpiło 147 pokrzywdzonych.

9 października ponad 40 strażaków-związkowców protestowało przed Urzędem Wojewódzkim w Opolu. Domagali się odwołania komendanta wojewódzkiego. Wojewoda Bogdan Tomaszek odesłał delegację, by mu przynieśli zażalenie na piśmie. Dał im dwa tygodnie.

Pracownicy puławskiego Kauflandu poinformowali Dziennik Wschodni o skandalicznych warunkach pracy.

Obraz jaki zarysowują jest nieciekawy: muszą być na każde wezwanie, standardem jest praca po kilkanaście godzin. Za pracę w nadgodzinach pracownikom odbierane są premie. Problemy są też z urlopami, przestrzeganiem regulaminu pracy…

– Popołudniowa zmiana w teorii zaczyna się ok. godz. 16, a kończy ok. godz. 22-23. A my często zostajemy nawet do godz. 4-5 rano. Zdarza się, że chodzimy na takie zmiany cztery noce pod rząd. – mówi jedna z pracowniczek.

26 lipca 2005 r. przed Sejmem odbyła się zadyma. 69 górników zostało zatrzymanych. Teraz będą mieli procesy za obrzucenie policjantów kamieniami i kostkami brukowymi. Kolejny akt oskarżenia, trafił dziś do stołecznego sądu. Prokuratura rozlicza ich partiami i co kilka miesięcy będą wysyłać do sądu kolejne akty oskarżenia.

Już jutro o godz. 9.00, w Sejmie odbędzie się sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym i poselskich projektach ustaw o zmianie Kodeksu Pracy dotyczących urlopu macierzyńskiego.

Projekt przewiduje stopniowe wydłużanie urlopów macierzyńskich - do 26 tygodni przy pierwszym porodzie, 38 tygodni przy drugim porodzie oraz 52 tygodnie przy trzecim i następnym porodzie.

Policjant z Zabrza spowodował kolizję mając dwa promile alkoholu we krwi. Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godz. 18. Kierujący volkswagenem passatem policjant na zwężeniu jezdni wjechał na wysepkę, uszkadzając przy tym znak drogowy.

Zatrzymany 34-letni młodszy aspirant, pracował w policji od 11 lat. Ostatnio pełnił obowiązki kierownika referatu kryminalnego w jednym z zabrzańskich komisariatów.

Wychowacy ze schroniska dla nieletnich w Świdnicy zostali oskarżeni przez prokuraturę o znęcanie się nad wychowankami.

Wychowankowie 18 lutego zbuntowali się przeciwko złemu traktowaniu ich przez wychowawców. 21 chłopców na kilka godzin zabarykadowało się na pierwszym piętrze schroniska i podpaliło swoje pokoje.

Prokurator zarzuca wychowawcom, a także kierownikowi schroniska Janowi S., że podopieczni byli bici w twarz, po rękach i przedramionach. Opiekunowie mieli im również grozić pobiciem i używać wulgarnych słów.

Prokuratura w Poznaniu odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie słów posłanki na Paradzie Równości w Warszawie 10 czerwca. "Nie doszło do publicznego znieważenia przedmiotu lub miejsca kultu religijnego. Joanna Senyszyn sparafrazowała jedynie powszechnie znane słowa papieża" - uznała prokuratura.

Senyszyn broniła się, że to, co mówił Jan Paweł II, "należy do dziedzictwa kultury" i każdy może z tego korzystać. Urażony słowami posłanki poczuł się poznaniak, który domagał się od prokuratury ścigania posłanki za obrazę uczuć religijnych.

Na paradzie Senyszyn powiedziała: "Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi".

Według Zygmunta Wrzodaka, Roman Giertych dysponuje wekslami wszystkich posłów LPR poza Markiem Kotlinowskim i Wojciechem Wierzejskim. Zdaniem Wrzodaka weksle opiewają na cztery różne kwoty: 100 tys., 60 tys., 50 tys. i 25 tys. zł. Pieniądze uzyskane z ewentualnej egzekucji weksli miałyby zasilić konto Senatu Orła Białego, organizacji związanej z Młodzieżą Wszechpolską. Według Bogusława Kowalskiego, ta "darowizna" powinna wynieść 160 tys. zł.

MEN skierował do Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Tomasza Połetka, wszechpolaka wplątanego w aferę finansową LPR i przyłapanego na faszystowskim geście. Połetek jest na zdjęciu opublikowanym w "Fakcie", gdzie Wszechpolacy pozdrawiają się hitlerowskim gestem. Wszechpolacy tłumaczyli, że to nie "Sieg Heil", lecz zamawianie piwa i przedwojenny gest polskich narodowców.

Połetek także miał innego rodzaju kłopoty, kiedy Giertych wstawił go do władz spółek powstałych po upadku Wielkopolskiego Banku Rolnego: Hatrolu, Rol-Hacie i Polskich Finansach. Witold Hatka z LPR przetransferował 3 mln z WBR do tych spółek. W aktach spółek nie ma sprawozdań finansowych ponieważ firmy te nie prowadziły ksiąg rachunkowych. W 2003 r. prokuratura postawiła Połetkowi zarzuty naruszenia ustawy o rachunkowości. W czerwcu doszły zarzuty związane z WBR - za działanie na szkodę spółek może mu grozić do 10 lat więzienia.

W Belgii rozpoczęły się wybory samorządowe. Historyczny, bardzo duży sukces może w nich odnieść skrajna prawica. Sondaże dawały flamandzkim nacjonalistom z partii Vlaams Belang ponad 38-procentowe poparcie w Antwerpii, drugim co do wielkości mieście Belgii.

Partia Vlaams Belang jest przede wszystkim popularna w północnej części kraju, czyli w holenderskojęzycznej Flandrii. Głosi hasła wymierzone w imigrantów, chce podziału Belgii i uniezależnienia Flandrii od znacznie biedniejszej Walonii. Nacjonaliści zyskują od wielu lat coraz większe poparcie. W kraju nasilają się antyimigracyjne nastroje. Przyczyną problemów społecznych są dla wielu osób właśnie imigranci z Afryki Północnej.