Hiszpania: Brutalne ataki policji na protestujących studentów

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Protesty | Represje

W poniedziałek 20-go lutego, kilkuset młodych ludzi (w większości uczniów i studentów) zebrało się pod instytutem Lluis Vives w Walencji. Demonstrację skrzyknęli spontanicznie, przy pomocy portali społecznościowych.

Młodzi ludzie protestowali przeciwko już wdrażanym i planowanym w przyszłości cięciom w sektorze edukacji, zaś bezpośrednim bodźcem do wyjścia na ulice akurat wczoraj były nieogrzewane w szkołach klasy. Niedługo po tym, jak tłum zaczął gęstnieć, w okolicy pojawiły się wzmożone siły uzbrojonej prewencji.

Na zdjęciach i nagraniach z akcji widać młodych ludzi z zakrwawionymi twarzami i ganiających ich policjantów, ubranych w ciężkie stroje szturmowe prewencji, w kaskach i z pałkami teleskopowymi. Mundurowi brutalnie obchodzili się z demonstrantami, przeciągali ich po asfalcie i okładali pałkami na oślep kogo popadnie.

Dziennikarze hiszpańskiej gazety "El Pais", będący świadkami wydarzeń, twierdzą także, że do uczniów strzelano gumowymi pociskami z broni gładkolufowej, przez co kilka osób odniosło dość poważne obrażenia.

Wczorajsze ataki policji na demonstrację studentów i uczniów w Walencji wywołały falę oburzenia społecznego w całej Hiszpanii.

Planowane są akcje solidarnościowe oraz manifestacje przeciwko brutalności policji.

Nagrania z wczorajszych zajść w Walencji: 1, 2, 3.

Bez jaj....

Nieogrzewane pomieszczenia w Hiszpanii to norma, nawet na północy... to raczej swoista moda na manifestacje i rozruchy - wiele przy tym słusznych haseł bo i wcale nie trudno o słuszne żądania w tym cyrku jaki zaserwowali nam finansiści; problem jednak w tym, że wszyscy wykrzykują tylko o tym co im się nie podoba, a nikt nie krzyczy jak to zmienić, naprawić, urządzić.... Poza tym strasznym egoizmem trąci ta "oddolna rebelia" - gdy bieda zawitała pod hiszpańskie strzechy to raptem stare hasła sobie przypomnieli, ale gdy finansowy cycek ssali kosztem imigrantów i mieszkańców uboższych krajów to jakoś cichutko siedzieli.......

norbo, czy Tobie się aby

norbo, czy Tobie się aby portale nie poplątały? Próbujesz tu wmówić, że te dzieciaki są współodpowiedzialne za to, jak żyli ich rodzice? Czy że nie mają uzasadnionego prawa, by demonstrować przeciwko syfowi serwowanemu przez władze, który ich dotyka? Rozwiń to proszę.

Młodzi mają oczywiście

Młodzi mają oczywiście prawo do buntu, czy może raczej mieliby gdyby zaproponowali jakąkolwiek alternatywę dla obecnego systemu (co ciekawe wiele postulatów "oburzonych" słyszałem, często sprzecznych albo bezsensownych ale obalenia czy zmiany systemu wcale się nie domagają, widać instynktownie wyczuwają, że właśnie tylko ten system oddziela ich od Trzeciego Świata) - obecnie jedynie tupią nóżkami jak dzieci, którym odmówiono słodyczy, chcesz ich uciszyć? daj im po cukierku...;) Tak poważnie to ja obawiam się, że gdyby ktoś obiecał im "stare dobre czasy" w zamian za pomoc w eksterminacji jakiejś nacji czy grupy społecznej to ochoczo oddaliby się budowie obozów koncentracyjnych... oni ciągle mówią tylko JA albo MY... gdy powiedzą WSZYSCY to pogadamy....

przestali ogrzewać klasy w

przestali ogrzewać klasy w ramach cięć a co do reszty głupot - społeczeństwo biednieje to ludzie zaczynają protestować

Ciekawe, że historia

Ciekawe, że historia dowodzi czegoś dokładnie odwrotnego - dość wspomnieć polską Solidarność, ludzie protestuje gdy się wzbogacą i gdy ktoś/coś zahamuje proces bogacenia. Biedni nie urządzają manifestacji, są na to zbyt biedni....

Proces "bogacenia się" w

Proces "bogacenia się" w latach 70'tych jest dość umowny. Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że teraz się zatrzymał proces "bogacenia się". Kto się bogacił, ten się bogacił - to bardzo umowne.

Ja bym powiedział, że protest wybucha, gdy władza (nie tylko rządząca ekipa, ale cały system cyrkulacji elit) traci swoją legitymację, oraz pod wpływem pewnego impulsu, który jest dotyczy wszystkich na jakimś podstawowym poziomie (podwyżka cen baleronu, groźba zabrania darmowych filmów).

W Tunezji impulsem było samobójstwo chłopaka, który nie mógł się utrzymać z handlu, bo nałożono na niego zbyt wysokie grzywny.

Ja z natury staram się

Ja z natury staram się zawsze posługiwać wartościami globalnymi, w takim ujęciu porównanie sytuacji przeciętnego człowieka wypada zdecydowanie na korzyść PRL-u, przynajmniej w porównaniu do pierwszej dekady odrestaurowanego kapitalizmu polskiego. Z zastrzeżeniem, że ja oceniam stopień zaspokojenia potrzeb ludzkich (ze szczególnym uwzględnieniem tych podstawowych) a nie stan posiadania.

"Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że teraz się zatrzymał proces "bogacenia się". Kto się bogacił, ten się bogacił - to bardzo umowne."

Przeciętna hiszpańska rodzina wzbogaciła się w mniejszym lub większym stopniu, przynajmniej do takiego stopnia, że brakowało chętnych do wykonywania mało płatnych prac podstawowych. Ale tak naprawdę podstawe znaczenie dla subiektywnej oceny własnej sytuacji miał rynek mieszkaniowy i dostępność kredytów hipotecznych... A polskie rodziny obecnie są na etapie "subiektywnego wzrostu" i w Polsce jakoś nikt strajku generalnego nie ogłasza :D

"Ja bym powiedział, że protest
wybucha, gdy władza (nie tylko
rządząca ekipa, ale cały system
cyrkulacji elit) traci swoją legitymację (...)"

Przepraszam za upierdliwość ale czy ty twierdzisz, że wcześniej taka władza miała "legitymację"??? A niby co stanowiło podstawę tej "legitymacji"?.... A może jednak to jest tak, że jak ludzie dobrze sobie żyją to zwyczajnie zwisa im władza i jej poczynania??? (nawet poczynania zbrodnicze, oby daleko i nie nas...) Czy gdyby ten syryjski handlarz mógł sobie fajnie żyć to?.... ;)

sorki ale to kto według

sorki ale to kto według ciebie protestuje bogaci czy biedni bo czytając ciebie się troszkę pogubiłem (chodzi mi o twój powyższy tekst a nie o moje poglądy ;) )

Zazwyczaj protestują klasy

Zazwyczaj protestują klasy (względnie) średnie. Słyszałeś coś o jakiejś manifestacji np. hiszpańskich robotników rolnych zarabiających 10-15 euro dziennie? (a zapewniam cię, że takowych jest bardzo dużo) bo ja nie... ale o protestach kontrolerów lotów, górników, pracowników metra czy funkcjonariuszy publicznych to i owszem.....

Bez jaj... kilka

Bez jaj... kilka przykładów nie zmienia trendu, równie dobrze mógłbym twierdzić, że Rosjanie są bogaci bo najwięcej nowych miliarderów podobno jest w Rosji. Skrótowo, ile procentowo protestów, o których informowało CIA organizowanych było przez najniższe warstwy robotnicze a ile przez warstwy względnie średnie czy nawet wyższe?

Spytałeś: "Słyszałeś

Spytałeś: "Słyszałeś coś o jakiejś manifestacji np. hiszpańskich robotników rolnych?", więc moja odpowiedź jest chyba naturalna. Tak, słyszałem. :)

A co do statystyk, niestety ich nie prowadzę. Ale jeśli dokonasz analizy materiału, to chętnie się dowiem, bo to nawet ciekawe (mówię bez ironii).

Podałeś jeden przykład

Podałeś jeden przykład sprzed trzech lat... a o ilu protestach w Hiszpanii słyszałeś w ciągu tych ostatnich trzech lat?

to że nie wiesz co się

to że nie wiesz co się dzieje w Hiszpanii albo w ogóle gdziekolwiek (jak zauważyłem po twoich komentarzach) to kiepski dowód na cokolwiek, tym bardziej dyrdymały o jakiejś "klasie średniej"
związki robotników rolnych cały czas protestują

https://socalmeria.wordpress.com/

http://www.sindicatoandaluz.org/

http://viacampesina.org/sp/

"dyrdymały ojakiejś

"dyrdymały o
jakiejś "klasie średniej" " - właśnie dla takich jak ty użyłem w nawiasie słowa "względnie" aby uniknąć bzdurnej dysputy o definicjach warstw czy klas społecznych :/

"związki robotników rolnych cały czas
protestują" - no.... a świstak zawija je w te sreberka.... ;) acha! była blokada finki Kajetana :D Jeśli zjesz hiszpańską pomarańczę to z dużym prawdopodobieństwem została ona zebrana przez robotnika zatrudnionego na akord i zarabiającego sporo poniżej najniższej krajowej....

"to że nie wiesz co się dzieje w
Hiszpanii albo w ogóle gdziekolwiek
(jak zauważyłem po twoich
komentarzach)" - ja wiem, że Polska jest zieloną wyspą, islamiści w Katalonii trują psy, arabska wiosna to wolność, Putyn to tyran a Obama dobroczyńca ludzkości..... ;)

no pewnie po co dyskusje o

no pewnie po co dyskusje o klasach, mozna sobie potem coś bredzić że strajkujący pracownicy to "klasa wyższa" :) Ciekawe kto należy do klasy niższej pewnie Putin zbawca ludzkości
masz coś o protestach w linkach
a najlepiej wpisz sobie w wyszukiwarke huelga/protesta trabajadores espana będziesz wiedział kto protestuje w Hiszpanii
w ostatnim zdaniu bredzisz już całkiem więc do widzenia

Sprawdziłem - strajkują

Sprawdziłem - strajkują pracownicy metra w Bilbao :)

Panie "od-mądrych-ksiąg", radzę ruszyć głową - pracownicy metra, górnicy czy robotnicy wielkich fabryk nigdy nie należeli do tej samej klasy/warstwy/wpisz-sobie-coś co robotnicy polowi czy ci zatrudnieni w małych fabryczkach. Tych małych nie chroni żadne prawo, żaden związek czy partia nie jest zainteresowany takimi mało medialnymi robotnikami..... chcesz dowodu? proszę, znowu upadły PRL się kłania - dwadzieścia lat "walki" o upadłą stocznie, gigantyczne odprawy górnicze, akcje dla robotników wielkich prywatyzowanych fabryk.... i miliony byłych pracowników małych i średnich przedsiębiorstw, setki tysięcy chłopów bez ziemi - byłych pracowników PGR-ów..... miliony w ciszy popadających w nędzę ludzi :( jakoś nie słyszałem aby górnicy czy stoczniowcy upomnieli się o nich..........

pracownicy z metra w Bilbao

pracownicy z metra w Bilbao należący do Związku Robotników Rolnych, co za osłem trzeba być żeby wypisywać takie idiotyzmy

To co jest w linkach to są właśnie związki pracowników rolnych, których chciałeś, oprócz tego są jeszcze na przykład związki imigrantów

info z grudnia z andaluzji podane w jednym z linków

El pasado 18 de diciembre de 2011, convocados por una treintena de asociaciones en su mayoría de inmigrantes , unas 1500 personas provenientes de toda la provincia: Níjar, El Ejido, La Mojonera, Roquetas, Las Norias etc., se congregaron el la Puerta Purchena a las 12 h. y marcharon en manifestación por el Pº Almería, pasando por la Subdelegación del Gobierno, la Rambla hasta llegar al Anfiteatro donde se leyó el manifiesto suscrito por todas las entidades ( ver el Manifiesto y organizaciones en anteriores informaciones).

http://www.sindicatoandaluz.org/?q=node/872

masz jeszcze inne
http://sovmadrid.cnt.es/noticia/convocatoria-concentraci%C3%B3n-14-de-en...

nie chce mi sie wiecej szukać bo szkoda mi na ciebie czasu takich protestów różnych zwiazków jest pełno

a pracownicy metra, górnicy czy robotnicy wielkich fabryk zawsze należeli do tej samej klasy co robotnicy polowi czy ci zatrudnieni w małych fabryczkach

Ojejku.... SAT ma na koncie

Ojejku.... SAT ma na koncie wiele ciekawszych przewinień.... ;) Niestety to ciągle tylko jednostkowe przypadki, które rzadko kończą się jakąś trwała zmianą... Mam czelność twierdzić, że często służy to jedynie podgrzewaniu atmosfery.

[żaden to "związek imigrantów", to SAT]

Ojejku.... SAT ma na koncie

Ojejku.... SAT ma na koncie wiele ciekawszych przewinień.... ;) Niestety to ciągle tylko jednostkowe przypadki, które rzadko kończą się jakąś trwała zmianą... Mam czelność twierdzić, że często służy to jedynie podgrzewaniu atmosfery.

[żaden to "związek imigrantów", to SAT]

:D no i co tam jeszcze

:D no i co tam jeszcze powiesz, nie ma protestów, jak się okazuje że są to tylko Klasa Wyższa z marketów protestuje a nie robotnicy rolni, jak się okazuje ze protestują robotnicy rolni to nie ci co trzeba bo sa też gorzej opłacani, których związki nie chcą, jak protestują imigranci którzy sa najgorzej opłacani ze wsparciem lokalnych związków, to tylko podgrzewanie atmosfery :))
chcesz to ci wrzuce linki do związków imigrantów ale pewnie mesjasza Putina nie będa lubić co ich z góry skreśla, tych burżujów

acha.... :-/

acha.... :-/

acha :-D

acha :-D

Ciekawa w tym kontekście

Ciekawa w tym kontekście jest koncepcja tzw. deprywacji progresywnej, zwanej krzywą J Davisa. Mówi ona coś takiego, że rewolucje wybuchają gdy po okresie wzrostu dobrobytu następuje gwałtowne załamanie, co wynika z uprzedniego rozbudzenia aspiracji u ludzi. Jednym słowem u fundamentów wybuchu leży poczucie rozczarowania.
Moim zdaniem jak ulał pasuje do wielu przeżywających trudności społeczeństw zachodu.

Absolutna deprywacja raczej prowadzi do marazmu niż do buntu. Takie wnioski postawiono na podstawie badań empirycznych już w latach 30 tych XX wieku.

coś takiego właśnie..."u

coś takiego właśnie...

"u fundamentów wybuchu
leży poczucie rozczarowania" - wolę słowo zdziwienie bo niesie ze sobą więcej tragikomizmu ;) Zestawić to koniecznie należy z bezsensownością większości dzisiejszych zajęć zarobkowych (nie są źródłem nowej wartości).

"Absolutna deprywacja raczej prowadzi
do marazmu niż do buntu. " - też pasuje, najniższe warstwy stale cierpią względny niedostatek (także w okresie rozkwitu, w najlepszym razie hodowane są jak bydło), więc nie odczuwają tak drastycznie zmiany sytuacji; po drugie w ich życiu (w warunkach kryzysu) zdecydowanie więcej czasu i energii pochłania walka o przetrwanie, trudniej więc o zgromadzenie energii niezbędnej do rewolty; po trzecie, jeśli następuje już eksplozja warstw najniższych to zwykle ma ona charakter spontaniczny (brak określonych celów) i destrukcyjny (doraźnym celem jest zniszczenie bądź zawłaszczenie nieosiągalnych zwykle dóbr, np. ostatnie zamieszki w Londynie).... Eksplozja warstw najniższych jest idealnym kandydatem na "wybuch kontrolowany" (jaki mogą zaserwować sobie władze celem oczyszczenia atmosfery czy uzyskania pretekstu do zaostrzenia prawa) oraz stanowi doskonałą okazję na podjęcie próby przejęcia władzy przez przedstawicieli warst średnich.

no to co lepiej siedzieć na

no to co lepiej siedzieć na dupie i nic nie robić bo się okaże że jestem z takzwanej(czy jak tam sobie chcesz) klasy średniej albo nie walcze otych najbiedniejszych?! naprawde czasem ręce opadają jak się poczyta\posłucha teoretyków :/

Nie ma nic złego w

Nie ma nic złego w stwierdzeniu faktu, to raz; a dwa, diagnoza to pierwszy krok do procesu leczenia....

w twoim przyapadku to

w twoim przyapadku to będzie nerwica natręctw, stąd te głupawe emotikonki jak nie masz nic do powiedzenia. Albo to zwykły defetyzm prowokatora ;)

Dziękuję za diagnozę :D

Dziękuję za diagnozę :D

nie ma za co, pierwszy krok

nie ma za co, pierwszy krok już za tobą :)

Nic się nie zmienia

kolejne protesty

Thousands of people have demonstrated in the Spanish city of Valencia after police were accused of using violence at a protest the night before.

http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-17112779

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.