Londyn: Spotkanie z O.Z.Z. Inicjatywa Pracownicza

2011-04-15 19:00
2011-04-15 23:30

Zapraszamy wszystkich na spotkanie z Sekretarzem ds. międzynarodowych ze związku O.Z.Z. Inicjatywa Pracownicza, które odbędzie się w Piątek 15 kwietnia w londyńskiej księgarni Freedom Bookshop. Tematy spotkania to:
- podsumowanie 10 letniej aktywności związku
- walki pracownicze w Polsce i udział IP w tych walkach
- kobiety w IP
- perspektywy międzynarodowej kooperacji

Oprócz tego odbędzie się pokaz slajdów i dokumentalnego filmu "PŁYTA"

Spotkanie odbędzie się w Piątek 16 kwietnia o 7 wieczorem
FREEDOM BOOKSHOP
Angel Alley
84b Whitechapel High Street
London E1 7QX

na 10 lat działalnosci IP

na 10 lat działalnosci IP istnieje tylko jeden film,do tego tylko o działalnosci poznańskiej...cóz szkoda.

filmotek@

Więcej filmów tylko te są z akcji, druga rzecz to nie jest trudno zrobić prosty filmik - relacje.
zauważ że problem braku nośników multimedialnych tyczy się całego ruchu - wiele aktywności poszczególnych grup, całej Federacji anarchistycznej, wielu inicjatyw nie doczekało się takich materiałów - wiele bezpowrotnie.
Dlatego kilkanaście lat temu zaczęliśmy zbierać i układać zbiory archiwum a są to w większości ulotki, plakaty, oświadczenia, nalepki itp i jest tego już ponad 10 tysięcy. Inna rzecz jak to ruch wykorzystuje.
Kilka lat temu w naszym ośrodku powstał kolektyw filmowy który stara się z tym zmierzyć, jest to ciężka robota by powstał taki film jak Płyta to już trzeba trochę się nachodzić, no i sporo nad tym czasu posiedzieć nie mówiąc o możliwościach technologicznych.
Nie pozostaje nic innego jak zachęcić innych do kręcenia nawet prostych materiałów z aktywności różnych.

Metys to nie jest tak ze sie

Metys to nie jest tak ze sie czepiam dla samego czepiania;)po prostu jest w cholerę materiałów dotyczących akcji[relacje z TV,czy kręcone przez nas akcje]i to pozostaje w swerze prywatnej.Też posiadam w swoich zbiorach[to za duzo powiedziane no ale...]relacji z telewizji na kasetach video czy płytach.Macie faktycznie tą formacje pumex,moze by tak zebrać to wszystko w jedna całośc i stworzyc kilka propagandowych filmów?
Wszak jako ruch powinniśmy wykorzystywac do propagandy wszelkie możliwe rzeczy,plakaty ulotki filmy.
Pozdrawiam.

filmy

Warto by było pewnie stworzyć taki filmik jednak w ekipie Szum TV bo o niej pisałem, a nie o Pumex który raczej jest zawieszony i robił filmiki rozrywkowe raczej, nie jest jakieś zatrzęsienie ludzi.
Ostatnio wyszedł film "burżuazja wraca do centrum" i "strajk matek" jest dołączony do Przeglądu @ i wiem że nad czymś znów pracują.
No ale propozycja jest do rozważenia pewnie - przekaże bo ja się tym nie zajmuje.
nie zmienia to faktu by nie robić krótkich filmików dostępnymi sprzętami i je zamieszczać.
Od nas jeden koleś zrobił krótkie filmiki z kilku akcji komórką i je zamieszcza na you tubie

FILMY

Ponieważ dyskusja zeszła z filmów na inne tematy,wiec spoko ten temat trzeba drązyc takich filmów można stworzyć i kilkanaście.Z you tuby też te filmy zgrywam na płyty tak aby nie zgineły :)
Tak wiec mam nadzieje ze temat kogos zainteresuje.Pozdrawiam

Czy nie prosciej by było

Czy nie prosciej by było napisać o 19 a nie 7 wieczorem?
Co do filmów to oczywiście nie trudno zgodzić się z Metysem... Nie ma co narzekać, że jest tylko jeden film i jeszcze o działalnosci poznańskiej (zabrzmiało to tak jakby był to zarzut) tylko w miarę własnych możliwości robić sobie swoje. Mozliwosci technicze są o wiele lepsze niz kilkadziesiąt lat temu...
Przy okazji, czy Robotnik Miesiaca mógłby się odezwać do tow. z podkarpacia...

Moim zdaniem mówienie o "10

Moim zdaniem mówienie o "10 letniej aktywności związku" jest lekkim nadużyciem. Związek zawodowy istnieje od bodaj 2004 roku, wcześniej była grupa nieformalna IP-FA, której związek zawodowy przywłaszczył sobie nazwę (bez pytania o zgodę samej IP-FA, co spowodowało rozłam w środowisku, bo część grup dawnej IP nie weszła do sformalizowanego związku zawodowego). Czy o tym będzie też mowa na spotkaniu, tj. o kulisach powstania OZZIP i przyczynach rozłamu w ruchu czy tylko propaganda jedynie słuszna?

jak wiadomo

IP sformalizowała swoją działalność później, ale jej korzenie bezsprzecznie są związane z "nieformalną IP" - która też nie do końca była przybudówką FA, bo pod tą nazwą występowały grupy których członkowie nie byli w Federacji. Kulisy przemiany to inna sprawa, bo wiele tych różnych małych grupek o sformalizowaniu działalności nie do końca wiedziało - i nikt się ich o zdanie nie pytał. Większość z nich weszła do związku, a część (do której się zaliczam) nie. Ale nie widzę sensu by latami się w tym rozpamiętywać i przy każdej okazji o tym gadać. Stało się, wyszło nie do końca w porządku - powstał związek i jakoś tam działa i robi swoje rzeczy. Propagandy nikt nie ma zamiaru uprawiać, a każdy będzie maił okazję zapytać delegata o rzeczy które go interesują.

XaViER przejrzyj sobie na

XaViER przejrzyj sobie na ozzip dział biuletyn inicjatywy pracowniczej i będziesz wiedział jak się "tworzy" historie:).Powinieneś pamiętać jak było:)

no tak, kto kontroluje

no tak, kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Tak to jakoś leciało w 1984 roku Orwella.

OZZ IP jest niezależnym

OZZ IP jest niezależnym związkiem zawodowym i rozłamy w ruchu anarchistycznym czy w jakimkolwiek innym kompletnie nie interesują członków związku , może z wyjątkiem kilku osób.

Skoro OZZIP jest

Drogi Jacku, skoro OZZIP jest niezależnym od ruchu anarchistycznego związkiem zawodowym to mam da pytania:

1) dlaczego przechwycił nazwę Inicjatywy Pracowniczej Federacji Anarchistycznej w starym dobrym trockistowskim stylu? W dodatku dlaczego datuje swoje powstanie na 2001 rok?
2) dlaczego jego niektórzy członkowie wciąż domagają się specjalnych praw w ruchu anarchistycznym (np. traktowania go inaczej niż innych związków zawodowych na CIA)?

IP po entryzmie troków i

IP po entryzmie troków i pro państwowych lewaków nie ma nic współnego z anarchizmem.

ile %

Tak
legalizować demo czy nie, zakładać związek zawodowy zgodnie ustawą o związkach zawodowych czy działać w ruchu pracowniczym jako grupa strikte polityczna / FA nią jest, ZSP itd. czy komu się to podoba czy nie/ , wystąpić do władz miasta o lokal, założyć stowarzyszenie czy skłotować na nie legalu i działać jako nieformalna grupa, założyć stowarzyszenie by móc formalnie wystosowywać pisma do urzędów i na nie dostawać odpowiedzi / tzw. obywatelowi nie muszą/ i tylko do tego ograniczyć jego istnienie czy też walczyć poprzez stowarzyszenie traktujac je poważnie - owszem jeszcze można dopisać dojenie kaski, akcje bezpośrednią ograniczać na razie do radykalnej propagandy na ulicach i protestów czy od razu wywalać szyby i podpalać banki, uważać na ofiary ludzkie czy się tym nie przejmować, dawać się legetimizować policji czy odmawiać, bierny opór czy czynny opór, strajk np. włoski czy strajk okupacyjny, uznawać za anarchistów libertarian i komunistów czy nie, uznawać czy nie uznawać za anarchistów wszelkie odmiany municypalistów, przejąć gminy/ samorządy w skutek rewolucji/rewolty czy w skutek rewolucji świadomości i wprowadzić legalistycznie oddolny samorząd i budżet partycypacyjny, wydawać pismo oficjalnie czy w tzw. podziemiu,
używać dragów jako poszerzenie świadomości i doznań czy SE i szukanie poszerzenia świadomości tylko w rozumie i ciele, wchodzenie w samorządy dzisiaj / wybory / czy nieformalna grupa polityczna od nacisków, anarchizm stylu życia czy anarchizm społeczny, nie nazywać Bookchina anarchistą, nazywać tych co płacą podatki pro państwowymi a może dopiero wtedy gdy biorą udział w wyborach, czy grupa polityczna to już partia czy też nie, czy partią jest lokalne i różnorodne środowisko mieszkańców biorące udział w wyborach, co jest bardziej anarchosyndykalistyczne to czy tamto CNT czy CGT.
Prawdziwi anarchosyndykaliści to ZSP a nie IP
ITD.
Ruchy społeczne do puki nimi są ścierają to w sobie od zarania,podczas rewolt , tumultów wymyka się z pod kontroli służb nie porządku i naszych głów porywa innym razem ucisza, tonuje. Historyczne dywagacje kto ma racje, dyskusje i rozłamy trwają i trwać będą, wojny wojenki podjazdy, uszczypliwi/wnikliwi komentatorzy z loży.
Ile % z czego Ile % anarchizmu w czym, ile prawdy w prawdzie, co mniej a co bardziej,gdzie się przesuwa środek ciężkości, gdzie się kończy a gdzie zaczyna, co jest radykalizmem i co jest radykalniejsze.Ile % cukru w cukrze. Każdy ma jakąś granice, stara się ją wyznaczyć, każdy waży, niestety bywa że ocenia i wydaje wyroki, czy są jakieś dogmaty anarchistyczne czy też nie kto je wyznacza . Ile % w % a gdzie życie i jakie życie, co komu we łbie siedzi i dlaczego tylko siedzi, jednostka czy kolektyw, piwo czy wódka różnie bywa no nie...

do reszty się nie odniosę,

do reszty się nie odniosę, bo nie wiem o co chodzi. natomiast chciałbym się dowiedzieć, coście sobie ubzdurali w tym poznaniu, że ZSP wyczerpuje definicję grupy politycznej tylko dlatego, że nie jest zarejestrowana jako związek zawodowy. Możesz mi to wyjaśnić, bo to dla mnie dość interesujące.

Nie lubię internetowych

Nie lubię internetowych dyskusji one niewiele dają raczej osłabiają wszystkich , przyjedż na 1 maja do Nowej Soli to pogadamy na ten i inne tematy, z Wrocławia nie masz daleko.

nowu te same dopierdolki

człeniu ile razy trza ci powtarzać jak to leci? No rozumiem to tak ze masz jakiś uraz.
IP powstało z inicjatywy ludzi z federacji anarchistycznej i w wiekszości ci ludzie są nadal w tym związku i nadal angarzują swoje siły aby działania w ramach tego związku miały charakter syndykalistyczny, wolnościowy. Staramy się w drugą stronę dołożyć starań aby na w środowiskach anarchistycznych tematyka pracownicza funkcjonowała jako jeden z kolejnych frontów i staramy się rozbudzać świadomość wśród młodych ludzi, że też jako osoby pracujące dorywczo, tymczasowo, jako uczniowie, studenci są tak samo uwikłani w sprawy pracownicze.
Ze starej IP odeszły nieliczne osoby i założyły stowarzyszenie ZSP.Bodajrze 3 ale mogę się mylić. Kiedyś uważałem, że to dobre rozwiązanie budujące różnorodność i dające okazję do wspierania się. Na dzień dzisiejszy mam wrażenie ze część energi ci ludzie poświęcają na zwalczanie IP.
Co do nazwy IP/FA używana jest tylko przez komisje związku które tworzone są przez ludzi z FA, lub podczas działań wspieranych jednocześnie przez IP i FA. Nie widzę w tym nic trockistowskiego więc sobie darój takie epitety : )
ad 2 dla tego ze IP jest tworzone w części przez środowisko anarchistyczne. dla tego, ze zwiazek IP jest zwiazkiem bez etatów i stara się być wewnątrz strukturą demokratyczną. Dlatego, że czerpiemy z doświadczeń ruchów anarchosyndykalistycznych i syndykalizmu rewolucyjnego i te doświadczenia wprowadzamy w naszej praktyce. Dlatego ze jeśli jest potrzeba występujemy w obronie uczestników AIT dyskryminowanych i więzionych na świecie. Dla tego ze byliśmy, czasmi jesteśmy z większością ludzi tworzących CIA zaprzyjaźnieni.
Swoją drogą wątpię czy masz mandat od kolektywu redakcyjnego na to co odwalasz w komętarzach. pozdrawiam sxo

1) Dokładnie pamietam zjazd

1) Dokładnie pamietam zjazd w Częstochowie na którym Metys próbował tłumaczyć dlaczego założyliście w Poznaniu bez wiedzy innych związek o tej samej nazwie co IP-FA. I pamiętam wówczas uchwałę FA, która mówiła, że będzie się przyglądać temu nowemu związkowi, a Poznaniowi zależało na pełnym poparciu go i zaakceptowaniu tego kroku post factum. Więc nie opowiadaj bzdur że FA założyła OZZIP. FA Poznań założyła może OZZIP, a część członków IP-FA dowiedziała się o tym fakcie z Trybuny. Część powiedziała trudno i zaakceptowała ten fakt (Polacy są mistrzami w zamiataniu problemów pod dywan, które i tak w końcu wybiją jak szambo), cześć osób w ogóle odeszła z ruchu, bo się zniechęciła i nie założyła nic. Część osób założyła ZSP (i w tym sensie ZSP też moze powiedzieć, że "działa od 10 lat", czego oczywiście nie zrobimy, nie jesteśmy na tyle bezczelni).

Tym sposobem rozjebaliście do reszty środowisko w skali ogólnopolskiej i nie wiem czy to wasza głupota, czy zadufanie w sobie, że nikogo o nic nie musicie pytać o zdanie i sami wiecie co i jak najlepiej. Ale to przeciez nie koniec tych głupstw. Dziś, gdybyście postępowali zgodnie z zasadami anarchosyndykalizmu - tj. nie załatwiała spraw za plecami innych i za pomocą dziwacznych zakulisowych działań - IP miałaby prężnie działające różne ośrodki w różnych miastach i nie doszłoby to rozjebania wszystkiego. Oczywiście tego nie zrozumiecie i nie wyciągniecie z tego wniosków, bo to byłoby przyznanie sie do błędu, czego nigdy nie robicie. Teraz też wolicie manewerować w politykę. To już wasza sprawa i wasza rozjebka. Ale nie nawijajcie ludziom makaronu na uszy, że to ZSP rozjebuje wam związek. Sami to robicie i najśmiejszniejsze jest to, że tego ani nie widzicie, ani nie zrozumiecie. Skoro się odcinacie od ruchu anarchistycznego (a Jacek R. to wyraźnie mówi) i skoro tak a nie inaczej działacie, to nie miejcie pretensji że aktywiści od was odchodzą i nie twórzcie teorii spiskowych na temat ZSP. Gdyby wszystko było ok. to nikt by do was nie miał pretensji.

2) Na temat demokracji w OZZIP nie będę sie wypowiadal, bo się zacznie napinka.

3) Wypowiadam się w swoim imieniu. W CIA nie ma Komisji Krajowej, która wydaje oświadczenia i decyduje w imieniu wszystkich.

zjazd

Nie mam zamiaru się ustosunkowywać do większości twego wypisywania ale.
IP powstała na zjezdzie FA z naszej inicjatywy by zebrać anarchistów o nastawieniu syndykalistycznym czy po prostu interesujących się sprawami pracowniczymi a coraz więcej z nas pracowała i miała konflikty w robocie. Następnie na swoim spotkaniu IP zdecydowała że poszczególne grupy nie muszą podpisywać się IP/FA skoro do FA nie należeli a zależało nam na szerszym środowisku niż byliśmy wtedy wicisnąć z tamtejszego FA.
Co do powstania IP jako związku
Powstało w sytuacji ostrych walk w Ceglorzu, wtedy część robotników z którymi współpracowaliśmy skupiona przy Marcelu Szarym cisnęła by odejść ze związku w którym byli bo zaczynał być on ugodowy a w samej komisji ceglorza doszło do konfliktu / min. chcieli się dogadywać z pracodawcą i mięszać przy listach zwolnień/. Uparli się że chcą należeć do IP a my że nie jest to związek zawodowy oni na to że huj to założymy wraz anarchistami jak mówili z czornymi bo oni się z nami utożsamiają. Próbowaliśmy ich odwieść od tego ale nie dało rady. była to dla nas nowa sytuacja, cichaczem zaczęliśmy rejestrować związek, cichaczem dlatego by nic nie wyszło w ceglorzu i w tym związku którym byli a groziło im wpisanie na listy do zwolnień.
Błędem było że zawaleni praca i akcjami lokalnie i na ceglorzu w odpowiednim czasie nie zapytaliśmy się reszty o nazwę, choć to robotnicy cisnęli na ta nazwę a nie my.
Podziały wtedy Xsawierze były niewielkie, a z IP odszedł ośrodek warszawski i kilka osób.
Wielu starych wygów dobrze wie kto generował podziały i to nie od wtedy ale wcześniej aż do dziś.
Tak przyjmujemy opcje że nie musi być aktywista IP anarchistą.
ZSP powstało o wiele pózniej i nie bezpośrednio w wyniku podziałów w IP równie dobrze można powiedzieć że, a nawet jest to bardziej adekwatne że to podziały w środowisku warszawskim / powstanie FA- Praga i WGA/ a następnie w samym FA / odejście z FA grupy FA -Praga/ przyczyniły się do powstania ZSP

"IP powstała na zjezdzie FA

"IP powstała na zjezdzie FA z naszej inicjatywy by zebrać anarchistów o nastawieniu syndykalistycznym"

A jak teraz z tym anarchizmem jest w IP? bo słyszałem, że coraz gorzej. Podobno Komitet Poznański trzyma wszystkich równo.

dzięki za troskę

Dzięki że pytasz o samopoczucie i zdrowie :-)
Ano się anarchiści w IP mają dobrze, wbrew insynuacją nie było żadnych czystek anarchistów.
Planowane są następne akcje, rozpoczęliśmy wraz z IP z Ceglorza kampanie w sprawie drożyzny i przeciwko podwyżką, akcje ulotkowe, plakatowe oraz pod zakładami pracy.
O komitecie poznańskim nie słyszałem ale zadzwonię do astrologa może on coś będzie wiedział.
Zadania i funkcje po zjezdzie potrzebne do utrzymania związku zostały rozdzielone pośród ludzi z różnych ośrodków. Nadal trwają dyskusje, szukane są taktyki, wiele walk na zakładach pracy wspierają anarchiści
Owszem przydał by się większy % aktywnych anarchistów w związku ale myślę że to zawsze bo od nadmiaru głowa nie boli.
Chciałem tobie na tym forum serdecznie podziękować że martwisz się o stan anarchistów w IP, dziękujemy za twa troskę, a jak tam u ciebie z samopoczuciem i zdrowiem?

Człowieku od niczego się

Człowieku od niczego się nie odcinam tylko probuje tobie wytłumaczyć ,ze związek zawodowy musi być musi byc niezależny od pracodawców , partii politycznych ale tez od grup nieformalnych takich jak jak FA czy ZSP . Jak na razie nikt od IP nie odchodzi ,jest akurat odwrotnie nowych komisji przybywa , ale ty i tak będziesz gadał swoje w internecie.

A kto tu mówi, żeby

A kto tu mówi, żeby związek był zależny od FA lub (ło matko) ZSP? Zresztą nie tylko związek. Absurdem byłoby gdyby FA była zależna od ZSP, albo ZSP od FA, albo ZSP od OZZIP itd itd. Dyskusja toczy się tu o czym innym.

Poza tym mógłbym się

Poza tym mógłbym się obrazić za stawianie ZSP na równi z partiami politycznymi.

bądzcie niezalezni od CIA i

bądzcie niezalezni od CIA i spierdalajcie

Nic na to nie poradzę ,że

Nic na to nie poradzę ,że jesteście grupą polityczną , taka formułę wybraliście, która czasami zachowuje się jak partia polityczną . Jesteście grupa jednolitą ideowo , w OZZ IP jest inaczej jest większa rozmaitość poglądów i środowisk i trzeba to wszystko pogodzić.

Nic nie poradzę, że nie

Nic nie poradzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Od kiedy to "grupa polityczna" zajmuje się odzyskiwaniem kasy oszukanym pracownikom za granicą? A odzyskaliśmy już ładne tysiące, nie wspomnę o innych sprawa pracowniczych które prowadziliśmy czy prowadzimy. Różnica jest taka, że my nie jesteśmy zarejestrowani i nie interesuje nas kto w jakim związku należy, czy nie należy (pod warunkiem że nie jest biurokratą związkowym z którymi nie współpracujemy), może być członkiem ZSP jeśli chce, nie musi występować z obecnego związku, nie naciskamy na to, bo dla nas to nie ma obecnie istotnego znaczenia, jeśli nie chce, choć oczywiście przedstawiamy swoją krytykę biurokracji związkowej i wolelibyśmy żeby ludzie organizowali się inaczej, ale zmuszać nikogo nie zmuszamy i nie stawiamy pod ścianą.

Co do rozmaitości poglądów to u nas mamy dość sporą. Mamy i marksistów (niepartyjnych, nie bolszewików i innych oszołomów z komentarzy z lewica.pl) i anarchistów i ludzi którzy kładą lachę na to jak się nazwą. Mamy w miarę spójną taktykę i analizę sytuacji w której się znajdujemy, ale to nie czyni z nas partii politycznej.

Dlaczego nie ma o udzialu IP

Dlaczego nie ma o udziale IP w wyborach?

Mam do powiedzenia tyle:

Mam do powiedzenia tyle: działalność propagandową kierownictwo IP ma bardzo dobrze opanowaną. Potrafią przekonująco przedstawiać autorytarną i centralnie sterowaną organizację, dążącą do udziału w wyborach, jako wolnościowy związek oparty na anarchosyndykalistycznych podstawach.

Przez lata potrafili przedstawiać, jako konflikt osobisty, konflikt w istocie ideowy, który ma swoje odzwierciedlenie w ruchu anarchosyndykalistycznym na całym świecie - czyli konflikt pomiędzy działalnością wyborczą i centralizmem związkowym, a akcją bezpośrednią i decentralizacją. Wszędzie na świecie następowały rozłamy ruchu anarchosyndykalistycznego, gdy jego część porzucała bojkot wyborów mając nadzieję na większą skuteczność, otwartość i masowość. W większości przypadków masowość okazywała się iluzoryczna, w większości oparta na biernym członkostwie, otwartość okazywała się sztywną polityką scentralizowanego kierownictwa, a skuteczność została przeniesiona na pole propagandy, a nie realnej pomocy pracownikom.

Te cechy można odnaleźć we wszystkich organizacjach rozłamowych względem anarcho-syndykalizmu, jak CGT, Vignoles i IP.

IWA-AIT jest oskarżana przez zwolenników rozłamu w anarcho-syndykalizmie o "nienowoczesność", "brak realnego działania", "mniejszy zasięg". Oskarżenia są o tyle chybione, że właśnie w ramach IWA-AIT podejmowane są nowatorskie działania dla pracowników tymczasowych i pracowników emigrantów, pozbawionych klasycznych etatów i klasycznej ochrony związkowej. Klasyczne związki mogą być skuteczne w obronie tradycyjnych form zatrudnienia w przemysłowych zakładach pracy. Jednak trudno to nazwać podejściem "nowoczesnym". Współczesną rzeczywistością jest brak stałego zatrudnienia, rotacja i emigracja zarobkowa. W tych warunkach, sieciowe metody działania organizacji stowarzyszonych w IWA-AIT, mniejszych, ale bardziej zdeterminowanych, pozbawionych balastu biernego członkostwa przynoszą wymierne rezultaty mierzone w tysiącach euro odzyskanych przez pracowników.

Innym dowodem na "nienowoczesność" IWA ma być odrzucenie polityki wyborczej, tak jakby parlamentaryzm i udział w wyborach lokalnych były "nowymi" koncepcjami ruchu pracowniczego, a nie miały swojej ponad stuletniej tradycji - dodajmy, tradycji zaciekle zwalczającej ruch anarcho-syndykalistyczny.

sam jesteś autorytarny : )

sam jesteś autorytarny : ) gdzie ty widzisz autorytaryzm w IP? Sporo tego co piszesz jest ciekawe tylko obraz twojego widzenia świata za pomocą podziałów zaburza fakt współpracy AIT z tymi właśnie rozłamowymi organizacjami. Z tych waszych pracowników co odzyskali dzięki wam piniądze ilu stało się anarchosyndykalistami? Wasza jedna kampania pod otto wiosny nie czyni. Budujecie swoją tozsamość nadal na konflikcie z IP zamiast współpracować i razem dopierdalać kapitałowi stosując różne czasami taktyki. Jednak współpraca to coś co niektórym z was raczej nie wychodziło a szkoda.

Autorytaryzm IP jest zawarty

Autorytaryzm IP jest zawarty w statucie tego związku. Silna władza wykonawcza, bez konieczności uzyskiwania mandatu do podejmowania kluczowych decyzji. Do tego można dodać manipulacje liczbą delegatów uprawnionych do głosowania, organizowanie zjazdów zawsze w jednym mieście, by dotarło mniej delegatów z innych miast, itp. Wszystkiego się możecie wypierać oczywiście, ale sami ludzie z waszej organizacji o tym mówią - więc chyba coś jest na rzeczy.

Nie jest prawdą, że AIT współpracuje jako całość z rozłamowymi organizacjami. Nie jest np. prawdą informacja którą publikowaliście, że FAU uczestniczyło w spotkaniu z czarno-czerwoną koordynacją w Szwecji. Prawdą jest natomiast, że rozłamowe organizacje używają nazwy AIT, choć nie należą do organizacji, jak np. USI-Roma.

Pracownicy, którzy uczestniczyli w akcji bezpośredniej i widzieli jej skutki zmieniają swoje spojrzenie na świat. To jest po prostu fakt. Takie działania przyczyniają się do wzmocnienia solidarności pracowniczej i osłabiają wszechwładzę szefów. O taki skutek nam chodzi, niezależnie od tego, czy ktoś się nazywa anarchosyndykalistą. I nie tylko o OTTO chodzi, bo poważnym sukcesem zakończyły się także kampanie Groenflex i Lionbridge. Zarówno w przypadku OTTO jak i Groen Flex, pracownicy zwrócili się również po pomoc do IP, ale nie otrzymali żadnej pomocy. Centrala IP podjęła jedynie działania wizerunkowe i próbowała sobie przypisać zasługi w obu kampaniach, jednocześnie pozostawiając listy pracowników bez odpowiedzi i działając bez porozumienia z nimi. Trudno to nazwać "dopierdalaniem kapitałowi". Raczej dopierdoliliście pracownikom w trosce o budowanie własnej marki.

Jasne i tym razem chcesz mydlić oczy

To, że AIT nie współpracuje jako całość z poszczególnymi związkami nie należącymi do AIT nie jest rzeczą dziwną no bo i nieporęczną. Rzeczą normalną jest jednak, że sztandarowy związek AIT CNT Hiszpańska współpracuje z CGT. Jest to widoczne na ich głównej stronie całego ich związku, czyli to jakoś akceptują. A jeśli CNT AIT współpracuje to można powiedzieć, że 90% stanu AIT współpracuje. Dowód ze strony CNT http://www.cnt.es/noticias/listado-de-movilizaciones-contra-la-politica-... a oto zdjęcia:
http://www.cnt.es/noticias/la-empresa-emeritense-silice-sl-despide-tres-...
http://www.cnt.es/noticias/cronica-de-la-manifestacion-del-pasado-2-de-a...
i tym razem nie są to CNT Catalonia, czy CNT/Roma. No mam nadzieję, że staniecie na wysokości waszych poglądów i wyrzucicie hiszpańskie CNT z AIT czy dalej będziecie się trzymać podwójnych standardów i dbać z wszelką cenę o to, jak to sami ujmujecie "pójście w ilość a nie w jakość" :)))

CNT AIT Hiszpańska I CNTF-AIT współpracują z IWW którego conajmniej 2 krajowe sekcje współpracują ze związkami z czarno-czerwonej koordynacji.

Co do kwesti przejścia od IP do OZZIP jak dobrze wiesz, tylko że ściemniaż wiele osób z Poznania nie wyraziło entuzjazmu do zastałej sytuacji ale jak w wielu innych przypadkach, życie nie toczy się koniecznie tak jak byśmy sobie tego życzyli. Robotnicy z HCP uczestniczyli w wspólnej walce wraz z IP od praktycznie samego począdku i cytując Ciebie "Pracownicy, którzy uczestniczyli w akcji bezpośredniej i widzieli jej skutki zmieniają swoje spojrzenie na świat. To jest po prostu fakt. Takie działania przyczyniają się do wzmocnienia solidarności pracowniczej i osłabiają wszechwładzę szefów. O taki skutek nam chodzi, niezależnie od tego, czy ktoś się nazywa anarchosyndykalistą." I na prawdę nie trzeba być orłem aby zrozumieć, że chcąc dalej uczestniczyć w tym na czym tym Robotniką zależało, czyli na prawdziwej solidarnej walce i wspieraniu innych walczących jak i tych najsłabszych w społeczęstwie zapragneli przystąpić do ruchu jaki wraz z nami Ty Jakubie, Xawierze, Oskarze, Lauro, itd tworzyliście. Tworzyliście go z ludźmi z Poznania i OzzIP jest waszym niechcianym dzieckiem. Nie trzeba być orłem aby zrozumieć, że robotnicy wyrazili to w sposób w jaki umieli i użyli metody, narzędzia jaki był im potrzebny i dostępny. Założyli związek po to aby być w walce z Anarchistamii.
Tak jak wspomniałem spora część poznańskich anarchistów patrzyła na to bardzo krytycznie. Osobiście byłem na sposób załatwienia tego wściekły. Jednak nie mogę powiedzieć, że kiedykolwiek ludzie z HCP w czymkolwiek zawiedli anarchistyczne pryncypia. Czy umiem zrozumieć to co czuła w momęcie przekształcenia IP w OzzIP większość z nas? Czy nie gadaliśmy o tym wspólnie? To ja namawiałem cię Jakubie na założenie alternatywnego związku, ruchu do OzzIP! Mając nadzieję, że da to miejsce i przestrzeń do użycia różnych narzędzi, taktyk w tej samej walce. Mając nadzieję na współpracę, różnorodność, zarażanie się wzajemne dobrym przykładem itd. No jak widać nie udaje się to nam raczej wcale.

Po za tym konfabulujesz na temat autorytaryzmu OzzIP. Statut naprawdę daje sporo narzędzi i praktycznie wszystko zależy od uczestnictwa i sięgania po te możliwości. Cały czas przekształcany jest też statut. Obecnie w toku jest proces przygotowania całozwiązkowego referendum na temat wprowadzenia zmian statutowych.
Co do zjazdów. hemm równie ciekawy jest fakt, że wiele kongresów CNT jak i zjazdów AIT odbywa się na przestrzeni dziesięcioleci w Madrycie. Czy to nie znamienne, że dopiero w XXI wieku po 80 latach istnienia AIT przeprowadziło pierwszy zjazd poza granicami białej Europy. Mimo że od począdku brały w nim udział sekcje z Ameryk, Australii czy Japonii, Nigerii, Rosji

Ciekawe jest też, ze strony waszego ZSP, podszywanie się pod poprzednika z okresu II wojny światowej z którym jak mniemam nie macie nic wspólnego i można by mniemać, że chcecie sobie przypisać cudze zasługi. Jak widzisz każdy kij ma dwa końce.
Na waszej stronie nigdzie nie ma dostępu do zasad na których opiera się AIT czyli zasad które was obowiązują też przy "współpracy" z innymi związkami. Jak rozumiem z nich jasno wynika całość waszego podejścia do IP, które wygodniej jest wam przedstawiać jako związek nieanarchistyczny co daje wam nakaz takiej a nie innej polityki względem zarówno związku jak i jego poszczególnych uczestników.

Co do zarzutu o "manipulacje liczbą delegatów uprawnionych do głosowania" jest on twoim sennym urojeniem i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że zawsze są one nie do szacowane ze strony komisji poznańskich.

Na zakończenie dodam, że Twoja i kilku innych osób postawa powodóje, że blokujecie możliwość jakiejkolwiek współpracy czy to w temacie kampanii przez was podejmowanych, czy też w bardziej wyteżonej walce o uwolnienie więzionych działaczy anarchosyndykalistycznych. Po za tym twoje zarzuty pod adresem IP są w większości tak wyświechtane i używane tyle razy w ramach podjazdów frakcji w ramach AIT, że są żałosne i wyczytane z jakiejś podręcznej bibuły szkoleniowej. Tak wice cóż, twórz sobie wrogów, uogulniaj, przekręcaj, odwracaj kota ogonem, dziel ludzi itd
bywaj zdrów

Po pierwsze małe

Po pierwsze małe sprostowanie: ZSP współpracowało do początku z OZZIP. Natomiast zgodnie z naszą taktyką, która dotyczy wszystkich związków, współpracujemy tylko z poszczególnymi komisjami, a nie władzami centralnymi. Więc gadanie, że ZSP ignoruje OZZIP jest zupełną bzdurą. Współpraca nie układa nam się jedynie z dwiema komisjami ze względu na zapędy autorytarne niektórych osób w nich uczestniczących i dobrze wiesz o czym mówię. Więc to jest mitologia i nic więcej, ale po tylu latach nie wierzę już, że da się wam cokolwiek wytłumaczyć. Po prostu jest jak jest i widocznie musi tak być.

Od lat słysze tę samą gadkę - musimy zmienić statut, będzie komisja statutowa, będzie referendum, będzie lepiej. I nic się nie zmienia.

Co do demokracji wewnętrznej, to od dawna to nie my najgwałtowniej wasze problemy z nią krytykujemy. Może mi powiesz że np. wszystko z funkcjonowaniem Komisji Krajowej było ok? Sami sobie to oceńcie.

Co do genezy powstania IP. To jest wynik waszego workeryzmu, co jest współczesną fazą "chłopomanii". Co to znaczy, że "robotnicy z ceglorza przyszli" i dlatego musieliście potajemnie zarejstrować związek o tej samej nazwie co istniejąca organizacja? Tzn. że jak do ZSP Wrocław przyjdą nagle robotnicy z Mastercoock i powiedzą: podobacie się nam, dawajcie rejestrujemy w sądzie związek ZSP, to ja będe w tajemnicy przed innymi sekcjami rejestrował związek ZSP? Nie. Usiadłbym z nimi i wytłumaczył: Bardzo fajnie że chcecie być w ZSP, ale u nas panuje demokracja i o takim kroku muszą zdecydować wszystkie komisje. Jak ci ludzie mieliby poznać inną formę działania, jakby od razu rozpoczęli działanie od przechwycenia nazwy organizacji? Co to za tłumaczenie w ogóle mętne? Czy wy nie rozumiecie, ze to nie ma nic wspólnego z "życiem", tylko po prostu z łamaniem podstawowych zasad, nie tylko anarchosyndykalistycznych? Jak zaczęliście, tak działacie dalej niestety. Nic się nie zmieni. Już nie wierzę w to.

Temat się zaraz urwie wraz ze zniknięciem ze strony infa

Temat się zaraz urwie wraz ze zniknięciem ze strony infa o tym wydażeniu.
Po za tym słucham cię uważnie. Co do statutu to się mylisz. Przez ostatnie lata się zmienia on. Poczynając od zniesienia funkcji Przewodniczącego, scedowania tych obowiązków na Komisję Krajową. skład Komisja Krajowa został ilościowo rozszerzony. Nie przypominam sobie, żadnych większych kłopotów z Komisją Krajową. Jak już to z rewizyjną, której uczestnicy nie dogadali się pomiędzy sobą co do skali wzięcia tego jako statutową proformę, czy dogłębnej analizy. Ja to postrzegam jako czyste nie dogadanie i kłopoty w niektórych kwestiach, czy raczej niezgrania form współpracy z potrzebami zainteresowanych stron. No ale prawie do końca skład się utrzymał a po nowych wyborach i pewnych refleksjach i podziale obszarów prac mam nadzieje się zmieni.

Workeryzm- być może, sam jestem robolem więc to chyba forma samoświadomości klasowej, bliskość doświadczeń z roboty, strajku, mernej wypłaty, skromnego życia czy biedowania jak zasiłek na bezrobociu przestał cię obejmować.

Proces rejestracji OzzIP trwał ponad rok, sprawa wypłyneła na światło dzienne bardzo szybko. Nikt mi nie wmówi, że nie wiedział, nie wkórwiał sie o to na bierząco, nie dyskutował, nie bolało go to i w wiekszości przypadków to przebolał i założył komisje w swoim ośrodku bądź środowiskowe, bądź zakładowe. Gdyby większość tego z dotychczasowych działaczy anarchistycznych sama z własnej woli do tego nie przystąpiła OZZIP by zamkneło by się w liczbie 16 osób i występowało by tylko na terenie HCP i nikt by o nim nigdy już więcej nie usłyszał. Nie powiesz mi i nie wmówisz nikomu ze bez udziału większości działaczy IP ktokolwiek by był wstanie przejąć tą nazwę, zagarnąć itd.
Nie rozszmieszaj więc więcej tego typu argumentacją.

"Natomiast zgodnie z naszą taktyką, która dotyczy wszystkich związków, współpracujemy tylko z poszczególnymi komisjami, a nie władzami centralnymi". tu chyba sam nie wierzysz w to co piszesz! Chłopie gdzie ty masz w IP władze centralne? To jakiś wasz mit potrzebny do taktyki entryzmu. Gdzie masz to centrum? w komisji środowiskowej na squocie gdzie decyzja podejmowana jest na wiecu, konsensusem lub poprzez autonomie udziału? W komisji krajowej w której siedzą osoby z którymi współpracujesz? O której godzinie Bartek,Jędrek, Metys i inni przestawali być władzą centralną? Czy Jarek miewa wyskoki autorytarne od czasu do czasu? Miewa. ale nie wmówisz nikomu, że w niego nie napierdalamy tu lokalnie. Wszyscy w ruchu o tym wiedzą od końca lat osiemdziesiątych i mimo to komisje z którymi współpracójesz dwukrotnie wybrały go w trakcie tych 8 lat związku i obciążyły go największymi zadaniami. Kiedy był on władzą centralną? Dierżąc piecze pismaka nad stroną i biuletynem? Przegioł pare razy i dostał za to po uszach. Jak ktoś chciał słyszał jego przeprosiny za to i owo. Temat się jednak skończył, biuletyn jest w innych rękach, strona też, do tego każda komisja ma autonomie z której powinna korzystać i wydawać swoje biuletyny, rozwijać strony. Pytam cię gdzie ty widzisz władzę centralną w IP?

Chciałbym też Cię prosić abyś uważał na słowa, co byś więcej nie przecholował z nimi. Słowa potrafią boleć. kłaniam się

Co do historii powstania

Co do historii powstania OZZIP i wpływu jak to było przeprowadzane na dalszy rozwój wypadków to chyba się nie porozumiemy. Zapewniam cię, że to nie tylko osoby które obecnie siedzą w ZSP mają żal za tamte sytuacje. Wcześniej mogliście mieć jakieś spięcia rózne, ale IP istniała i gdyby nie to, że wszystko chcecie załatwiać w Poznaniu po swojemu dzisiaj może byłoby inaczej. Niestety macie tendencje do centralizacji i wasz problem polega na tym, że nawet wielu waszych sympatyków to widzi, ale wy jakoś nie. Dlaczego np. żaden zjazd OZZIP z tego co pamiętam nie odbył się np. w Krakowie czy Gdańsku, czy Szczecinie? ZSP nie jest dużą organizacją, ale praktycznie każdy zjazd odbywa się w innym mieście, choć byłoby łatwiej logistycznie organizować to w Warszawie, gdzie mamy infrastrukturę.

Co do centralizacji to masz ją w statucie. Przeczytaj sobie paragraf 28 waszego statutu i to chyba wystarczy. Druga sprawa, że osobiście wiem, że przepływ informacji w KK był bardzo słaby i powiedz mi ile razy KK się zebrała (a ile razy poza Poznaniem?).

Możesz mnie zapewniać że wszystko jest ok, tyle że to ja nic na tym nie stracę, że nie będziecie tego rozumieć. Wszystko co miałem do stracenia w tej sprawie już straciłem i budować musiałem sam prawie od zera.

Nie wiem jaką macie tam opozycję w Poznaniu, Na zewnątrz to wygląda niemal jak monolit. Mówisz, że "wszyscy wiedzą" że ktoś tam dostał po głowie. Otóż zapewniam cię że nie wszyscy i np. ja nic o tym nie wiem.

Odsyłam do dyskusji w sprawie Porozumienia Anarchosyndykalistycznego między ZSP, OZZIP i LA. Nic z tego nie wyszło, bo wasz główny negocjator (wiadomo o kim mowa) chciał wszystko centralnie przez KK załatwiać i przyklepywać osobiście (w czasie tych negocjacji wychodziło jaki jest przepływ informacji w waszej KK i że jedna osoba coś mówiła w imieniu KK bez wiedzy innych), a my na takie coś się nie godziliśmy. Więc z tego co słyszę z LA w Warszawie jakoś tam współpraca się kręci lepiej czy gorzej, ale z wami to jest zimna wojna. Nie było chęci, żeby coś zmienić w tym podejściu wtedy i nie mówi mi że to tylko nasza wina.

(nie)porozumienie

Dziwne że ci co wystosowali propozycje porozumienia do ZSP są oskarżani o jej rozwalenie.
Zauważ że to od nas wyszła propozycja pomimo głosów że to nie wyjdzie i tak się niestety stało.
Byłem zwolennikiem tego porozumienia i bardzo na to naciskałem pomimo wcześniejszych syfów jednak ważniejsze dla mnie od nieporozumień , interpretacji i konfliktów była współpraca i wspólna walka.
Jakieś inne przyczyny podajesz , a powodem było to że w przypadku represji cześć negocjatorów z ZSP chciała wybiórczo traktować członków naszego związku, albo podpisuje się porozumienie ze związkiem czy organizacją i broni się i występuje za każdym którego to dotyczy albo nie robi się tego wcale. po cholerę wtedy podpisywać porozumienie. My byliśmy gotowi na podpisanie porozumienia i obrony każdego z członków ZSP i LA bez względu na to czy go bardziej lubimy czy też nie wy jednak chcieliście traktować to wybiórczo i to jest główny powód ze takie porozumienie nie doszło do skutku, cała reszta była jeszcze do przejścia.

Porozumienie?

z tego co pamiętam ZSP obwarowało wytycznymi dla uczestników, które było wpierdalaniem się w kwestie statutu innej organizacji więc chyba nastapiło z waszej strony grube przegięcie. Ja osobiście nie wyobrażam sobię, że moglibyśmy dopuścić się podobnej akcji z naszej strony.

Więc wyobraź sobie, że IP między zakładowa przy Rozbracie to nie monolit :) Czy tam ten punkt 28 i nic nie widze w nim nadzwyczajnego po za zapisami standardowymi takimi co mają ułatwić prace zgodnie z przepisami. Pewno można sformułować czy zarejestrować to inaczej.Rejestracja trwała ponad rok bo być może trafiliśmy na mniej liberalny sąd niż Żaczek w warszawie rejestrując związek zawodowy który nie działa za to ma piękny statut i nazwę ;) Dla mnie nie jest to najważniejsze, liczy się praktyka

Oczywiście, wpierdalaliśmy

Oczywiście, wpierdalaliśmy się w wewnętrzne sprawy IP, bo nie życzyliśmy sobie aby wasz ówczesny szef podejmował za całe IP decyzje w sprawie tego porozumienia nawet bez konsultacji z innymi członkami KK. Dla was to może normalne że szef związku dogaduje się z szefem innego związku ponad głowami i bez konsultacji z innymi członkami związku, jak to robił przez lata wasz główny negocjator z Ziętkiem np. Ale to jest coś co jest dla nas nie do przyjęcia i w takiej formie nie współpracujemy z żadnym związkiem zawodowym. Nie chcieliśmy KPiORP-bis (który notabene też już nie działa właśnie z powodu takiej formy funkcjonowania centralistycznego jaką przyjęliście razem z Sieprpniem i co krytykowałem od początku, ale zostałem zakrzyczany przez waszych hunwejbinów). Dlatego nam wystarczą lokalne porozumienia z poszczególnymi komisjami a po doświadczeniu zarówno z KPiORP, jak i rozmowami w sprawie Porozumienia Anarchosyndykalistycznego i jak to wyglądało w praktyce, postanowiliśmy już więcej nie brać udziału w tego rodzaju negocjacjach. Porozumienia lokalne są bardziej skuteczne i sensowne niż centralne z władzami tego czy innego związku. Nam to odpowiada i lepiej sprawdza się w praktyce. To że wy w Poznaniu wolicie tak, to już wasza sprawa.

Co do statutu związku, nie ma żadnych wymagań prawnych, które uzasadniałyby takie kompetencje władz centralnych. Zakładałem w swoim życiu już kilka stowarzyszeń i też słyszałem, że musi być to czy tamto, a potem sąd rejestrował np. władze stowarzyszenia pozbawione praktycznie kompetencji, tak też w statucie ma np. AL. Co do związku, który rejestrował żaczek, to dobrze wiesz, że nie ze względu na statut ten związek nie działa, ale dlatego że został rozbity przez pracodawcę. Nie uruchamialiśmy na razie go ponownie, bo nie widzimy potrzeby odwoływania się do prawa związkowego. Na razie radzimy sobie bez tego, bo i tak większość ludzi których bronimy nie chroniłby fakt, że są w związku zawodowym, bo albo pracują na śmieciowe umowy, albo na umowy na czas określony, albo na czarno. Jak będzie taka potrzeba to może i uruchomimy znowu ten związek jako narzędzie, ale on nie jest dla nas w ogóle celem (chyba że uda nam się oderwać od Solidarności 1/3 członków, to wtedy dopiero będzie sens zakładać moim zdaniem na serio związek, a nie kolejną sektę związkową). KFP to dla nas tylko narzędzie, które stosujemy w miarę potrzeb, ale przy dzisiejszym prawie pracy, związki zawodowe chronią głównie ludzi pracujących na umowy stałe, a tacy ludzie nie są naszym głównym "targetem".

A to że "się nie da" i że "tak jest praktyczniej" to ja słyszę też od lat. To ja ci powiem co jest praktyczniejsze - postawić jednego człowieka i niech decyduje o wszystkim. Po co bawić się w tę niemrawą demokrację, negocjacje i inne duperele? Mnie się wydaje czasem, że te wasze gadki o "demokracji bezpośredniej", "autonomii", to są teoretyczne upiększenia, podczas gdy praktyka wykazuje co innego - tak jakbyście chcieli w praktyce udowodnić, że teoria którą promujecie (a jesteście chyba najbardziej rozteoretyzowanym środowiskiem anarchistycznym w Polsce chyba jakie znam) jest kompletnie oderwana od praktyki. Mnie bardziej interesuje, czy demokrację bezpośrednią da się stosować w praktyce. Jeśli się nie da, to mnie anarchizm z jego starymi brodaczami nie interesuje.

współpraca z sierpniem

współpraca z sierpniem była dyskutowana przez lata i w owym okresie nikt nie umiał w związku podać realnego pomysłu na znalezienie sojuszu innego. Był jeden pomysł o porozumienie grup anarchosyndykalistycznych ale go rozjebaliście. Kolejną okazją do poderwania ludzi z marazmu i podjęcia walki z szerszym środowiskiem była fala protestów na poczcie polskiej w której uczestniczyliśmy jako IP.Dynamika tego porozumienia siadła wraz z wyciszeniem protestów. Nie wiem co masz za korbę z tą władzą centralną? Gdzie twoim zdaniem ona jest w IP? KK jest formą spotkań stałych delegatów, którzy informują i przedstawiają stanowiska swoich regionów, dyskusja toczy się na wewnętrznej liście itd. Współpraca z sierpniem wynikała też z tego że jako jedyni okazali się lojalnymi partnerami w walce o prawa nielegalnie zwolnionych pracowników w odróżnieniu od was.
No cóż może ci się wydawać co ci się żywnie podoba. Fakty są takie, że nasza największa komisja w HCP niejednokrotnie przeprowadzała wiece całej załogi, realizując jej postulaty wychodziła na ulice, mało tego Szary będąc delegatem załogi w zarządzie nigdy się nie przeniewierzył i do końca życia spełniał swą funkcję jako delegat załogi zawsze dyskutując stanowisko z załogą, związkiem rozprowadzając informację o sytuacji i planach zarządu. Powiedz mi gdzie i kiedy naruszyliśmy autonomię naszych komisji. z tego co widzę to głównie ZSP napierdala w IP właśnie za tą autonomię. tak jak to było np w przypadku współpracy z Kancelarią Sprawiedliwości Społecznej komisji z Lubuskiego i udziału kilku związkowców w tej komisji w komitecie wyborczym w wyborach municypalnych. Gdyby nie ta autonomia nie moglibyście raczej współpracować z wybranymi komisjami związku prowadząc cały czas tak oczerniającą IP kampanie propagandową. Więc stary nie wciskaj kitów, że autonomię traktujemy z przymróżeniem oka.
Ja to widzę tak, że czepiasz się dupereli bo tak ci wygodniej. Osobiście nie pozwolę abyś dalej oczerniał nasz związek więc proszę cię licz się ze słowami co by nie teoretyzować tylko przejść do praktyki: ) pozdrawiam

"Był jeden pomysł o

"Był jeden pomysł o porozumienie grup anarchosyndykalistycznych ale go rozjebaliście"

I to by było tyle w tym temacie. "Żydy z ZSP" rozjebały porozumienie, bo przecież wasz negocjator znany jest z otwartego serca względem nas i wszelkimi sposobami starał się dojść z nami do porozumienia, a my mu nie daliśmy. Wredne chuje no.

No i oczywiście z tym przejściem "do praktyki" względem mnie to jakaś próba zastraszenia? Bolszewicy w IP was tego nauczyli? Może CzeKa sobie tam załóżcie, będzie likwidowała potajemnie "kontrrewolucjonistów" z ZSP :-).

Pozdrowienia z Kongresu

Pozdrowienia z Kongresu CNT-AIT we Francji. Siedze tu z kolegami z Francji i Hiszpanii... Usmiecham sie gdy widze ile energii IPowcy poswiecaja w swiecie wirtualnym na tworzeniu falszywego obrazu rzeczywistosci.

Co do CNT w Hiszpanii, to jest naturalne, że mają dokładnie takie same stanowisko jak my - bo przecież też czasami robimy coś o konkretnej sprawie z lokalnymi grupami IP, ale to nie znaczy, że jest współpraca na poziomie krajowym, nie znaczy, że współpracujemy z tymi, z którymi nie da się nic robić i mamy krytyczny stosunek do polityki i praktyki tych związków w ogóle. Powtarzacie rzeczy ktorych nie rozumiecie, by macic ludziom w glowie.

Także nasi samozwanczy anarchosyndykaliści nie rozumieją niczego o pojęciu federalizmu, zawsze mówią o indywidualnej dzialalnosci czlonkow organizacji jako o dzialaniach calosci. To robią np. z FAU, ktora nie ma wspolpracy z IP jako calosc, a jedynie kilka osob idywidualnie podejmuje taka wspolprace. W odroznieniu od hierarchicznych związków, to że pare osób kumpluje sie z kimś nie znaczy ze organizacja jako całość ma jakies relacje organizacyjne.

Pytalismy przed chwila delegatow z Kongresu CNT-AIT we Francji, bo tak sie sklada ze jestesmy na ich zjezdzie. Oni nic nie wiedza o wspólpracy CNT-AIT z IWW. Wiem, że jeden z nich spotkał się z czlonkiem IWW, ale to nie jest współpraca oficjalna. W dodatku chodzilo o amerykańskie IWW, które nie należy do koordynacji. My czasami też mielismy kontakt z nimi i jedna wspolna kampanie, podobnie jak hiszpanski CNT.

Dalej polecam czytelnikom raczej dowiedzieć się co robi IWA od ludzi z IWA, nie od innych. Wiele twoich twierdzen jest co najmniej dziwnych. Autor komentarza pisze "fakty", które są dziwne - np o Kongresach i spotkaniach AIT w Madrycie. Dla historyków, ostatnie Kongresy i Plenum MSP mialy miejsce w Brazyli, Anglii, Czechach, a ostatni kongres w Hiszpanii odbył się w Granadzie, nie w Madrycie. W 1996 był Kongres w Madrycie.

Metys i sxo

To że Poznań działa stawiając reszte ruchu przed faktem dokonanym, a jak słyszy krytyke to najpier płacze, a potem atakuje kogos kto ma inne zdanie - to jedna sprawa. I tak było przy powstawaniu związku. Przecierz nie musieli na cegielskim urzyć nazwy IP... ale lepiej było jechać na dorobku códzym... zawsze to juz jakas marka...

To, że historia IP, jest jak u orwele regularnie nowelizowana (wstecz!!!) na stronie IP to kolejny problem. Oczywiscie Poznań pamieta swoje, reszta pamieta swoje... ale jak sobie przypominam to od IP nie odeszły tylko osoby tworzace obecnie ZSP. Sporo ludzi się zniecheciło. Aktywnych ludzi, choc dalej gdzies tam aktywnie działają to od "Poznania" trzymają się z daleka. No tylko szkoda rozbratowców. to znaczy konkretnie tych rozbratowców którzy normalnie pracuja na życie, a nie bawia się w sponsorowaną intelektualną kontestacje za pieniądze mamy i taty...

Panie Metys! Czy juz prawdziwe pierwsze biuletyny IP spaliłeś ze zbiorów biblioteki anarchistycznej. No wiesz by sie zbiory zgadzały z tym co na stronie. Zrób to zanim jakis socjolog z uniwerku przyjdzie pisac prace, i tą niezgodnosc wyłapie.

polityka historyczna

Tak zastanawiam się czy odpisywać na to co wyskrobał szanowny anonim, w internecie każdy jest mądry.
Jakim cudzym dorobku to nasza praca i działalność doprowadziły do współpracy i sytuacji podbramkowej w Ceglorzu, czy cudzym dorobkiem podcierają się aktywiści ze Ślaska, Szczecina i Krakowa.
No tak jak rozumiem pózniejsi działacze nie mają nic do gadania i nie mają co odnosić się do wcześniejszych aktywności to tak jak z polityką histeryczną o pardom historyczną naszej prawicy, no ciekawe. Dobrze wiesz że byliśmy przed założeniem związku jedną z najaktywniejszych grup.
I o jakiej nowelizacji historii wstecz piszesz? bo nie kumam, przykłady.
IP w tamtym czasie samo po troszę zamierało w aktywności i było nie wiele tzw. ośrodków, za to wielu było uczestników indywidualnych którzy odpadali pomału i to przed tym strasznym wydarzeniem o którym piszesz o miły anonimie, trochę to naturalne nie mając środowiska czy grupy
nie powiedziałem że odpadli tylko ludzie którzy stworzyli ZSP.
Nie wiem też nic o sponsorowanej intelektualnej kontestacji za pieniążki rodziców na rozbracie ale jak rozumiem wiesz lepiej.
Biuletyny a owszem mamy w zbiorach archiwum i w czym to się one nie zgadzają?,a wychodziły takowe w kilku miastach. inna rzecz że zapiski historyczne czy to ze stron czy w książkach tyczące się tej czy innej grupy, organizacji, okresu historycznego często słabo wypadają z bezpośrednim uczestnictwem. Przyznam się że nie jestem z tego co na stronie zadowolony, ale dobrze że ktoś to zrobił bo ja do tego nie miałem głowy - zapewne trzeba by uzupełnić.

Prawdę mówiąc odnoszę

Prawdę mówiąc odnoszę wrażenie, że Metys i Sxo nie robią nic innego oprócz przeszukiwania internetu w poszukiwaniu dyskusji o IP. Przyznam, że nie jestem w stanie nadążyć za waszą działalnością w wirtualu, która chyba zajmuje większość waszego czasu.

We Francji byłem po to, by rozwijać kontakty niezbędne do akcji międzynarodowych, ale skoro Sxo przytacza fałszywe informacje na temat CNT-AIT Francja i CNT-AIT Hiszpania, pozwoliłem sobie zapytać delegatów obu organizacji o oficjalne stanowisko. Powiedziałem, że polskie Vignolles rozpowiada kłamstwa o rzekomej współpracy AIT z grupami stowarzyszonymi z Vignolles, których wspólną cechą jest kolaboracja z wrogiem klasowym w ramach wyborów do rad pracowniczych i wyborów do instytucji samorządowych. Delegaci stanowczo zaprzeczyli by była taka współpraca na poziomie całej organizacji. We Francji nie ma miejsca w ogóle, w Hiszpanii tylko na poziomie lokalnych sekcji, które cieszą się autonomią (takie właśnie przykłady przytoczył Sxo)

Co do sławnego niedoszłego porozumienia między LA, ZSP, a IP, nie doszło do skutku ze względu na to, że nie chcieliśmy się zgodzić na obronę działaczy partyjnych i startujących w wyborach, którzy są zrzeszeni w IP. Chcieliśmy takiego zapisu, który by nam umożliwił odstąpienie od obrony takich ludzi, jednocześnie byliśmy zgodni, by bronić zwykłych związkowców. Prezes IP jednak się nie zgodził na takie warunki, więc do porozumienia nie doszło. Bardzo jestem zadowolony z faktu, że nigdy nie będziemy bronić polityków i ludzi startujących w wyborach.

Gadka o zmianach w statucie IP nie przekonuje samych członków IP i alienuje od was kolejne osoby. Nie mają one możliwości wyrażenia swojego odmiennego zdania w ramach IP, bo tą możliwość zablokowaliście za pomocą centralistycznych i biurokratycznych metod. Kłamstwa i komentarze w necie nic tu nie pomogą. Szkoda waszego (i naszego czasu).

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.