Więzień z Guantanamo: pocięli mi genitalia

Binyam Mohamed, obywatel Etiopii na stałe mieszkający w Wielkiej Brytanii, to pierwszy zwolniony z Guantanamo za prezydentury Baracka Obamy. W wywiadzie dla brytyjskiego "Mail on Sunday" opowiada o metodach tortur, którym miał być poddawany.

Jak twierdzi były więzień z Guantanamo, służby Wielkiej Brytanii, MI5, były zaangażowane w jego więzienie i torturowanie. Funkcjonariusz MI5 miał nawet uczestniczyć w przesłuchaniach. Metody dręczenia Mohamed określił mianem "średniowiecznych".

Jak wynika z dokumentów ujawnionych przez gazetę, Binyam Mohamed miał zostać przetransportowany przez amerykańską CIA do Maroka. Tam z kolei śledczy otrzymywali materiały,fotografie i pytania od służb brytyjskich.

W czasie pobytu w Maroku Mohamed był bardzo intensywnie i regularnie przesłuchiwany. Bito go przy tym i torturowano - pisze "Mail on Sunday". Przesłuchania prowadził człowiek znany jako Marwan. W wywiadzie Binyam Mohamed opisywał, jak Marwan ciął skalpelem jego klatkę piersiową i genitalia.

Oświadczenie Przemysława P.

O rozprawie Przemysława P. już napisaliśmy na CIA. Przemysław P. jest oskarżony o złamanie nosa prezesowi firmy. Do napaści miało dojść podczas kłótni z pracodawcą na temat zaległej wypłaty.

Redakcja CIA dostała oświadczenie Przemysława P.

Dnia 12 02 2009 doszło między mną a moim byłym szefem do kłótni odnośnie mojego zarejestrowania i niewypłaconych pieniędzy za moją pracę. Dnia też tego zostałem zwolniony a raczej wyrzucony z pracy przez szefa. Powiedział mi również abym przyjechał kolejnego dnia tj 13 02 2009 w celu rozliczenia się. Tak zrobiłem . Na drugi dzień pojechałem do niego aby się rozliczyć i znów doszło do kłótni w której to zaczął mi ubliżać. Gdy zwróciłem mu uwagę aby tak do mnie nie mówił, zdenerwował się jeszcze bardziej, wstał z krzesełka i złapał mnie za ubranie, wyzywając mnie przy tym od najgorszych.

X Warszawska Manifa

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty

"Każda ekipa - ta sama lipa!" - to hasło tegorocznej X Manify, która przeszła ulicami Warszawy. W manifestacji wzięło udział 5-6 tys. osób. W manifestacji uczestniczyli ludzie w różnym wieku, różnej płci, rodziny z dziećmi. Uczestnicy Manify przypominali swoje postulaty, m.in. dostępu do świadczeń zdrowotnych, m.in. bezpłatnego znieczulenia przy porodzie, refundowanego zapłodnienia in vitro, równego traktowania kobiet i mężczyzn i rozdziału państwa od Kościoła.

W Manifie także uczestniczył blok radykalny, czyli anarchiści ze Stowarzyszenia "Wolność, Równość Solidarność", Związku Syndykalistów Polski oraz inne osoby nierzeszone. Szli za transparentem z napisem "Ani Patriarchat, Ani Kapitalizm".

O incydencie na warszawskiej Manifie

Kraj | Represje | Ruch anarchistyczny

Dziś pod zakończeniu warszawskiej Manify doszło do incydentu z policją. Wszystko zaczęło się kiedy grupa 5-6 osób postanowiła wyjść z demonstracji już pod sam koniec. Wyszli na bok, na chodnik gdzie zaczęli rozwijać transparent. Jeszcze para osób dołączyła do nich. Za kilka sekund pojawiła się bardzo zdenerwowana policjantka, która zaczęła coś krzyczeć. Dołączyły do niej jeszcze dwie koleżanki. Nie wiadomo było o co chodzi. Potem nagłe wybuchła cała afera z policjantami. Okazuje się, że ktoś miał łańcuch dołączony do portfelu. Łańcuch był widoczny i było jasne, że to był typowy łańcuch dla portfela.

Jeszcze dwie osoby, które nosili małe łańcuchy jako pasy rzucili je na ziemię kiedy zobaczyli co się dzieje. Policja zrobiła cała aferę i chciała przeszukać ludzi... ale nie wszystkich. Np. kobiety w grupie nie zostały przeszukane. Policja mówiła, że wszyscy muszą opróżnić kieszenie a kiedy dziewczyna w tej grupie pytała, czy musi opróżnić torbę, policja powiedziała coś w stylu że ona ich nie interesuje. Więc było wiadomo, że policja wybrała kilku osób ze względu na ich wygląd.

Jeden z ludzi, które niósł transparent na kijach, które były zamontowane śrubami pokazał, że nie miał nic w kieszeniach... tylko miał trzy śrubki. Właśnie za śrubki został zatrzymany.

Wrocław: Kobieca Manifa 2009

Kraj | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty

W niedzielne popołudnie, na wrocławskim Rynku odbyła się kobieca Manifa 2009, zorganizowana przez organizacje feministyczne, Kampanię Przeciwko Homofobii, Centrum Praw Kobiet, Amnesty International oraz Stowarzyszenie Młoda Socjaldemokracja.

Demonstracja przyciągnęła ponad 200 osób, z różnych środowisk i organizacji społecznych, które wspólnie postanowiły wyrazić swoje poparcie dla emancypacji kobiet. Domagano się równego traktowania kobiet oraz mężczyzn oraz tolerancji niezależnie od płci, rasy, wyznania i orientacji seksualnej. Zachęcano również do odrzucenia stereotypowych ról płciowych w każdym z nas, by móc je dzielić – a nie (jak większość społeczeństwa niesłusznie zauważa) zamieniać.

Manifa przemaszerowała wokół wrocławskiego Rynku. Skandowano takie hasła jak „Prawa kobiet, prawami człowieka”, „Kobiety do Sejmu, Panowie do garów”, „Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek”, „Chłopaki też płaczą”, „Nasze ciało, nasze życie”, czy „Nasza ekipa, nasza manifa”.

Incydent z policją na warszawskiej Manifie

Represje

O incydencie na warszawskiej Manifie
Na warszawskiej Manifie policja spisywała osoby znajdujące się w bloku radykalnym, 5 z nich zostały zatrzymane i przeniesione do nieoznakowanego samochodu, policja poinformowała, że zostaną przetransportowane na komisariat.

Manifa zatrzymała się przed Sejmem, gdzie swój protest miała także Młodzież Wszechpolska. Zatrzymani w dalszym ciągu znajdowali się w samochodzie.

Prawicowa grupka próbowała sprowokować obecnych na manifestacji przedstawicieli środowisk homoseksualnych, ale zostali przepędzeni.

Policja podała jako powód zatrzymania posiadanie śrubek i łańcuchów (były one częścią ubrań demonstrantów).

Dwie z osób zatrzymanych znajdują się na komisariacie przy ulicy Dzielnej, 3 niepełnoletnie zostały przewiezione na komisariat przy ulicy Wiśniowej.

Aktualizacja g. 18:30: Wszystkie osoby zostały wypuszczone. Jednej osobie postawiono zarzut posiadania niebezpiecznego narzędzia na zgromadzeniu publicznym.

Aktualizacja godz. 18:00 : Jedna osoba została wypuszczona z komisariatu na Dzielnej, druga nadal jest przesłuchiwana. Do nieletnich przebywających na komisariacie na ul. Wiśniowej zostaną wezwani rodzice.

Egipt: Strajki i protesty

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Jak informuje portal Libcom trwa fala strajków i protestów pracowniczych w Egipcie. Protesty objęli już sześć prowincji.

W Menoufia ponad 3000 pracowników zakładów tekstylnych Andrama protestowało w fabryce po tym, jak nie wypłacono im premii, które równią się już 228 dni pracy. Pracownicy twierdzą, że indyjski właściciel zakładu chce zlikwidować produkcję i wysprzedać maszyny na złom.

W Menya 350 pracowników zakładu bawełnianego odmówiło poraz czwarty przyjęcia wynagrodzeń za luty, w proteście przeciwko obniżeniu ich pensji.

Sekretarz Jana Pawła II krył pedofili

Świat | Edukacja/Prawa dziecka

Zrzekł się praw i obowiązków diecezjalnych, ale wciąż jest biskupem. Były sekretarz Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawłą II biskup John Magee jest oskarżany, że nie zawiadomił policji ani służb socjalnych o przypadkach molestowania seksualnego nieletnich przez dwóch księży w irlandzkiej diecezji Cloyne.

W sporządzonym 19 grudnia 2008 roku raporcie kościelnej komisji ds. ochrony dzieci NBSC (The National Board for Safeguarding Children) stwierdzono, że władze diecezjalne nie zrobiły niemal nic, by chronić dzieci pomimo wiarygodnych skarg na księży, czym naraziły nieletnich na dalsze upokorzenia.

AlterKino.org: Trupa z San Francisco & Aspartam - Słodkie nieszczęście - Zatruty świat

Świat | Gospodarka | Protesty | Ruch anarchistyczny | Technika

Trupa z San Francisco - aktorzy z grupy pantomimicznej R.G. Davisa decydują, że ich sztuka powinna być bardziej rewolucyjna. Zakładają "The Diggers", anarchistyczną grupę walczącą z tradycyjnym, politycznym dyskursem i wykorzystującą środki teatru guerilla. Ich bronią jest anonimowość.

Aspartam - Słodkie nieszczęście - Zatruty świat - ze wszystkich dostępnych na rynku, Aspartam jest najbardziej niebezpieczną substancją dodawaną do żywności (m.in. Cola Light, Diet Pepsi, gumy Orbit).

http://www.alterkino.org

Obalanie mitów: P2P ma więcej zalet, niż wad

Świat | Kultura | Technika

Większość z nas uważnie śledzi proces The Pirate Bay, czy posunięcia rządów (na usługach restrykcyjnego kapitalistycznego prawa) w sprawie P2P. Tym razem holenderski rząd zlecił badanie dotyczące wpływu współdzielenia plików w Internecie. Okazało się, że w końcowym rozrachunku, przynosi to więcej korzyści, niż powoduje strat.

Wnioski pracowników instytutów badawczych TNO i SEO, a także naukowców z instytutu prawa informatycznego z Uniwersytetu w Amsterdamie są jasne. Wymiana plików P2P przyczynia się do poprawy ogólnego poziomu dobrobytu w społeczeństwie.

Inaczej uważają korporacje, które stawiając na pierwszym miejscu zysk ponad ludźmi, w samym tylko sektorze muzycznym tracą rocznie około 100 milionów euro.

Dzień Kobiet - dniem walki

Prawa kobiet/Feminizm

Dzień Kobiet to święto, które narodziło się z walki. Batalia o równość i wolność nie skończyła się, ale wciąż trwa.

8 marca, redakcja Centrum Informacji Anarchistycznej składa wyrazy uznania wszystkim bojowniczkom w walce o sprawę, która nie jest tylko sprawą kobiecą. Jako anarchiści wierzymy, że wolność jest sprawą wszystkich i nie może zaistnieć, jeżeli wobec ktokolwiek zostanie z niej wykluczony.

Mamy nadzieję, że co roku będziemy mieć coraz więcej okazji do świętowania, a całoroczna walka z patriarchatem, znajdzie ukoronowanie w Dzień Kobiet, który stanie się afirmacją siostrzeństwa i braterstwa.

A więc do Manify panie proszą panów. A PRL-owski czerwony goździk niech stanie się symbolem solidarności, nie tylko kobiecej, ale ogólnoludzkiej w dążeniu do równości.

Upadku patriarchatu!

Z siostrzeńsko-braterskim pozdrowieniem,
Redaktorzy i redaktorki CIA

Strajk w przemyskim FORTE

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Związki zawodowe żądają natychmiastowego wstrzymania - likwidacji fabryki mebli. Część pracowników okupuje zakład i nie pozwala właścicielowi zabrać maszyn. Boją się bo wciąż nie ma porozumienia sprawie odpraw. Związkowcy zawiadomili już prokuraturę, bo ich zdaniem, cała ta sytuacja, to łamanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Jeszcze pół roku temu w przemyskim Forte pracowało ponad 400 osób. Teraz zostało niespełna 250. Pracownicy zakładu nie przyjmują do wiadomości, że przyczyną likwidacji jest spowodowany kryzysem gwałtowny spadek zamówień. Są zdecydowani walczyć o swoje miejsca pracy wszelkimi możliwymi sposobami.

Zdaniem pracowników wywożenie majątku w trakcie negocjacji to złamanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Pracownicy zapowiedzieli, że będą całodobowo pilnować bramy zakładu. Aby nie wyjechała stąd żadna ciężarówka z maszynami czy surowcem. Poza likwidowanym zakładem w Przemyślu Forte ma jeszcze swoje oddziały w Białymstoku, Hajnówce, Suwałkach i Ostrowie Mazowieckim.

Moskwa: Kolejny atak na komisariat

Świat

6 marca nieznani sprawcy atakowali centralny komisariat na ul. Sadowaja-Sucharewskaja w Moskwie. Akcja była atakiem przeciw policje oraz rządowi.

Poniżej opublikujemy wideo z akcji.

USA: policjanci skazani na dożywocie za 8 morderstw

Świat

Nowojorscy policjanci Stephen Caracappa i Louis Eppolito zostali skazani za osiem morderstw i inne przestępstwa w czasie, gdy pełnili służbę w policji. Byli policjanci usłyszeli wyrok jeszcze w 2006 roku, jednak i apelacje trwały aż po dziś dzień. Policjanci zostali skazani za osiem morderstw, próbę morderstwa, szantaż, rozprowadzanie narkotyków, pranie brudnych pieniędzy i przekazywanie policyjnych informacji mafijne rodzinie Lucchese. Prokuratorzy ustalili, że pracując w policji Carapacca i Eppolito zatrzymywali swoje ofiary do kontroli drogowej i wtedy zabijali.

Wideo promujące Inicjatywę Antynuklearną