Sprawa Yiannisa Naxakisa pobitego w więzieniu

Świat | Publicystyka

Poniżej zamieszczam pełną wersję wszystkich trzech materiałów dotyczących sprawy pobicia uwięzionego anarchisty przez członków Konspiracyjnych Komórek Ognia.

Materiały są zamieszczone w takiej kolejności w jakiej pojawiały się w internecie. Zostają zamieszczone celem skonfrontowania ze sobą trzech źródeł informacji na temat pobicia.

List Yiannisa Naxakisa, 3 stycznia 2014

3 lutego mam być sądzony przez oficjalne władze ze wszystkimi honorami jako jeden z kolejnych terrorystów. Mam w dupie swoich oskarżycieli i nie będę się pojawiał na sali sądowej. Jesteśmy z baaaaaardzo odległych światów, nie ma potrzeby tego analizować. Mówiąc krótko, sram na ich sprawiedliwość. Oskarżenia nie obchodzą mnie. Sprawa aresztowania w Nea Filadelphia jest wszystkim mniej lub bardziej znana, jestem oskarżany o anarchistyczne praktyki więc nie ma sensu powtarzać tego co było mówione tysiące razy.

Spójrzmy na to inaczej. Kiedy ktoś wyrzucił „normalne” życie oferowane przez ten nudny świat na śmietnik, jak on/ona może odwoływać się do etyki i restrykcji czegoś takiego jak prawo państwowe i zobowiązywać się do nich jak do pracy.

Co się tyczy kolejnego oskarżenia, to jest ono trochę z dupy gdyż zawsze byłem przeciwnikiem idei „organizacji”. Są zbyt biurokratyczne jak na mój anarchistyczny gust. Wolę wolne, nieformalne grupy lub samotność celem walki z tymi istniejącymi (organizacjami).

Jeśli chodzi o procedurę sądową, nie potrzebuję reprezentanta, dlatego nie wzywam żadnych świadków ani nie mam prawnika, nie potrzebuję etycznego pokazu kłamstw ani legalnego nonsensowego zakończenia. Jedynym legalnym krokiem jaki podejmę będzie odwołanie się od wyroku.

Również dlatego, że kłamstwem, większym od innych jest argument powtarzany nawet w kręgach anarchistycznych, że obecność na rozprawie jest bardzo ważna gdyż mamy szansę publicznie przemawiać. Dziś możemy zamieszczać teksty w internecie i dochodzą one do każdego kto jest nimi zainteresowany. Więc jeśli jest sens mówić im co myślimy z doku kiedy oni ziewają na swoich krzesłach z podwyższeniem najgorsze jest to, te aroganckie świnie są legitymizowane w tym co robią.

Oczywiście skoro nie jestem zainteresowany procesem, nie ma opcji abym chciał innych ludzi żeby stawali pod sądem albo robili coś innego w solidarności ze mną. Wyobrażam sobie solidarność jako ciągłą walkę z władzą, która znajduje się poza grafikiem ruchu. Wyobrażam ją sobie jako zakonspirowaną podróż bez powrotu, na nielegalne obszary walk i rewanżu za zabitych i uwięzionych towarzyszy. Jak seria gwałtownych i nagłych interwencji przeciw sprawnemu upływowi autorytarnych czasów, energicznego i nieuchronnego wykonania nacisków na sędziów wolności, dla dobra wszystkich negujących życie w niewoli, ale przede wszystkim dla utrwalenia na całym świecie anarchii.

Dodatek związany z pobytem w Koridallos

Byłem w więzieniu od 8 miesięcy i oprócz przymusowej selekcji w więzieniu muszę przyznać, były też dobre momenty w nędznej sytuacji. Momenty nieposłuszeństwa wobec władz więziennych na różnych poziomach i punktach indywidualnych i zbiorowych. Miałem okazję dzielić te momenty z dobrymi towarzyszami, starymi znajomymi lub nowymi, z ciepłą wspólnotą ludzi o różnych zapatrywaniach ideowych co nie stało się przeszkodą w naszych wspólnych działaniach. Razem z większością anarchistów z 1 skrzydła (tych z którymi przebywam teraz w 4 skrzydle) byliśmy atakowani, prowokowani i gnębieni przez personel więzienny często, przez najbliższą władzę jaka się przy nas znajdowała.

Tak więc rano, 13 grudnia jak zwykle klawisz robił sprawozdanie dla biura sierżanta na temat agresywnej reakcji niektórych towarzyszy kiedy został uderzony kilka razy, według mnie niesłusznie. Mówię niesłusznie gdyż te uderzenia mogły się obrócić w coś poważniejszego z konsekwencjami ze strony tych drani, którzy podnoszą rękę na więźniów. Mówię tu o facecie nazwiskiem Giannis Milonas, który podczas służby kiedy wszyscy są zamknięci bierze długopis i pisze swoje piosenki na youtube, podnosząc w ten sposób poczucie własnej wartości. Jednak efekty tych poszukiwań tylko pogarszają jego położenie. Od tych marnych prób muzycznych więdły mi uszy.

Sierżanci natychmiast zawiadomili prokuraturę. W samo popołudnie sierżant Vasilis Lambrakis wraz z 40 klawiszami i policjantami zabrali całą naszą ósemkę do biura w różnym czasie i odseparował nas umieszczając w różnych skrzydłach więzienia. Ja trafiłem do Czwórki.

Naturalną reakcją więzienia z ich liderami było ujrzenie niebezpieczeństwa dla przywilejów, zaczęli komunikować się z personelem w kwestii usunięcia anarchistów ze skrzydła, gdyż przywileje skrzydła były nierozerwalnie związane z panującym na nim spokojem.

Znaleźliśmy się w odosobnieniu, spodziewając się kar dyscyplinarnych. Dla mnie aż do 2 lat kary jest ok, gdyż nic mnie to nie kosztuje (chyba, że sprawa zaliczy ekstremalny zwrot). Powyżej opisałem wszystkie ryzykowne momenty, ale także przypomniałem sobie kim jesteśmy w tym monotonnym życiu pełnego klimatu walki ras, hierarchii, homofobicznych kompleksów i nadwyżki męskości w wielu przypadkach.

I choć nie jestem zaskoczony nikczemną postawią wielu więźniów, bo nie spodziewałem się wiele od grup zamkniętych, formalnych i nie-hierarchicznych, takich jak te, które powstały w 1 skrzydle z inicjatywy ludzi z byłego ZSRR, Albanii, byłych ochroniarzy nie ukrywam, że byłem w szoku, gdy inna zorganizowana grupa, KKO zaczęła występować przeciw naszej antyautorytarnej postawie. Chciałbym wierzyć, że wyrażały to tylko te osoby, które słyszałem gdy wyrażały się agresywnie, czasem w przeszłości, ale nie mogę sądząc również od sposobu ich działania na ogół. Więc oskarżenie jest zbiorowe.

Powodem dla którego to mówię są ostatnie komentarze, które wygłosili ostatnio podczas strajku głodowego, które są tożsame z tym co nam powiedzieli w nieplanowanej dyskusji w ciągu ostatnich miesięcy.

A ponieważ są to poważne sprawy, kiedy mówisz "te sceny, które odprawiasz są bezcelowe w więzieniu" otwarcie, biorąc pod uwagę autorytarne zachowania i nastawienie w ostatnich miesiącach z ich presji i straszenia przesadzonymi scenariuszami mającymi się ziścić przy okazji pogorszenia relacji z klawiszami i zapowiadanie odrzucenia jest obrzydliwe. 

Ludzie, którzy zajęli swoje miejsce w historii walki z istniejącym, oczekujący na wysokie wyroki, ludzie których zawsze wspierałem sprzeciwiając się bagnu wystraszonych głośno gadających anarchistów i których będę wspierał jeśli będzie to konieczne upadli w moich oczach.
Gdyby ich nastawienie było neutralne, uznałbym, że zajmują się swoimi sprawami. Ale nie ma usprawiedliwienia, nie ważne jak bardzo dobrze motywowanego dla kpin i pomówień.

Incydent ze strażnikiem był powodem naszego usunięcia z 1 skrzydła więzienia Koridallos, nigdy nie zapomnę intensywnego ruchu niektórych więźniów do biura sierżanta. Niestety to był jedyny rodzaj „ruchu” więźniów jaki widziałem tak długo jak byłem w więzieniu ponieważ strajki miał miejsce w 1 skrzydle. Oprócz jednego przeprowadziliśmy z towrzyszami i 2-3 innymi osobami bez żadnego realnego uczestnictwa innych więźniów. Jedyną pewną rzeczą jest to, że po odgórnym przeniesieniu wiele rzeczy się zmienia. Co będzie się teraz działo to pytanie, które zostawiam nam do postanowienia.

Pozdrawiam cię teraz ... Giannis Naxakis, 4 skrzydło Koridallos
Źródło: http://machorka.espivblogs.net/2014/01/06/letter-of-giannis-naxakis-from...

5 stycznia 2014 - oświadczenie towarzyszy Naxiasa

Dziś, w niedzielę 5/1 o 18.30, na zewnątrz skrzydła A, nasz anarchistyczny towarzysz Yannis Naxakis został zaatakowany i pobity przez co najmniej 5 członków Konspiracyjnych Komórek Ognia, którzy mieli ze sobą kije. Towarzysz został zabrany do szpitala poza więzieniem.

Babis Tsilianidis
Yannis Michailidis
Tasos Theofilou
Dimitris Politis
Fivos Harisis
Argyris Ntalios
Giorgos Karagiannidis
Andreas-Dimitris Bourzoukos
Alexandros Mitroussias
Grigoris Sarafoudis

Źródło: http://en.contrainfo.espiv.net/2014/01/05/koridallos-prisons-anarchist-p...

Komunikat Komórek Ognia w sprawie pobicia Giannisa Naxakisa

Nie pierwszy raz ktoś kieruje oszczerczy atak przeciwko Konspiracyjnym Komórkom Ognia. Niektórzy ludzie rozsiewają kłamstwa na nasz temat, starając się zyskać w ten sposób uznanie i zrekompensować swoje niewielkie znaczenie. Tak właśnie zachował się Giannis Naxakis, który jest niczym więcej jak żałosnym pasożytem. Nie ma potrzeby mówić na ten temat zbyt wiele.

Naśladując anty-sądowe wypowiedzi innych osób oraz przyswajając sobie postawę macho, stara się prezentować jako anarchista. W rzeczywistości jednak zawsze porusza się na granicy osobistych korzyści i bezpieczeństwa.

Jak wspomniał w swoim liście: „uważam, że dwuletnią karę dyscyplinarną można podważyć/odwołać, a to nic mnie nie kosztuje, z wyjątkiem ekstremalnego niebezpieczeństwa związanego z wynikiem procesu sądowego” . Udaje rewolucjonistę, tylko wtedy, gdy miałby odnieść z tego jakąś korzyść. Aby lepiej wykreować swój wizerunek, zwłaszcza w oczach towarzyszy za granicą, którzy nie zdają sobie sprawy z jego głupoty, nadmienia też, że popiera nieformalną organizację. Co jednak może łączyć kłamce i oszczercę z insurekcyjnym duchem nieformalnej organizacji anarchistycznej?

Następnie, krytykuje swoich towarzyszy za pobicie klawisza, próbując dorobić do tego polityczne uzasadnienie; jego prawdziwym celem jest odcięcie się od tego wydarzenia.Korzystając z nieformalnej ochrony, jaką mu oferowaliśmy na terenie więzienia, zachowywał się wobec ludzi i sytuacji, w sposób wysoce ironiczny.

Niejednokrotnie, dzięki naszej interwencji, uniknął pobicia (grożącego mu nie ze strony władz więzienia, lecz ze strony innych więźniów).

Wiele razy wyjaśnialiśmy mu, że więzienie to nie cyrk w którym można naokoło dokazywać i robić sobie żarty. Stoczono wiele walk, pełnych krwi i ognia, by zmienić sytuację w więzieniach, a więźniowie zaczęli szanować anarchistów, by więzienne władze zaczęły się ich bać z powodu zemsty, jaka może spotkać ich przedstawicieli na zewnątrz murów. Mimo to, zachowanie Naxakisa w więzieniu bardziej przypominało zachowanie rozpieszczonego dzieciaka, niż „insurekcyjnego więźnia”, jak sam lubił się przedstawiać.

Agresywność oraz postawa insurekcyjna są kwestią czynów a nie słów.

Dlatego krytyka, jaką przeciwko nam wysunął, oparta jest na kłamstwach i fantazjach.

Temu człowiekowi chodziło o wywołanie wokół siebie zamieszania w związku z jego procesem i o wzmocnienie histerii, jaka kwitnie obecnie wokół KKO. Sędziowie i gliny nie pozostają obojętni gdy ktoś, krótko przed procesem, lży te samą nieformalną organizację o przynależność do której jest oskarżony. Zwłaszcza gdy ten ktoś jest oszczercą posiadającym imię i nazwisko: Giannis Naxakis.

Swój list, napisany ofensywnym językiem pełnym ogólników i niejasności (odnosząc się do jakichś anonimowych komentarzy w internecie bez wskazywania o które konkretnie komentarze mu chodzi, mówiąc zamiast tego po prostu „kto chce wiedzieć, ten będzie wiedział co mam na myśli..”.), kończy on potokiem zniewag i obelg na nasz temat (mówiąc o obrzydliwym, podłym, autorytarnym zachowaniu i postawie). Nie pojawia się tam ani jedno rzeczywiste wydarzenie.

A jeśli powodem tego recitalu kłamstw były wydarzenia związane z jego przeniesieniem do skrzydła D, to należy spytać jak rzeczy mają się naprawdę, a przede wszystkim, kiedy KKO zaczęło „przejawiać negatywny stosunek wobec (ich) antyautorytarnej postawy”? Interesują nas fakty, a nie brudne insynuacje. Wszyscy wiedzą, zarówno nasi przyjaciele jak i wrogowie, że kiedy chcemy coś powiedzieć, mówimy to otwarcie i publicznie. Być może z tego powodu często bywamy dla niektórych osób nieprzyjemni, jednak nigdy nie kłamiemy.

To śmieszne, nawet dla największego oszczercy, wyobrażać sobie, ogólnikowo i bez podawania szczegółów, że jesteśmy przeciwni biciu klawisza czyli osoby, która trzyma więźniów pod kluczem. Zrobiliśmy to już raz (podczas naszej próby ucieczki) i właśnie z tego powodu wkrótce rozpocznie się przeciwko nam kolejna sprawa. Mówiliśmy więc nie o tym co wydaje się oczywiste (o pięknie poszarpanego munduru), ponieważ wówczas musielibyśmy mówić również o różnych strategiach. O strategii bicia wroga z zamiarem ucieczki i strategii pobicia go z powodu „naruszenia prywatności twojej przestrzeni (twojej celi więziennej)”. Nie chcemy ich hierarchizować, stawiając jedną wyżej od drugiej, jednak oddzielamy je od siebie. Tę różnicę chcieliśmy wyraźnie ukazać poprzez naszą postawę. Poza tym, najważniejsze było, iż wiedzieliśmy, że ani jeden włos nie spadł z głowy osób biorących udział w tym wydarzeniu, i daliśmy administracji więzienia jasno do zrozumienia, że gdyby sprawy potoczyły się inaczej pociągnęłoby to za sobą problemy. O co więc kurwa chodzi?

Odznaczający się bigoterią i oszczerstwem, upadek Naxakisa dotarł do punktu w którym zaczął on fantazjować na temat „brudnych” porozumień pomiędzy liderami więźniów (do których zaliczył również nas) i kierownictwem więzienia, na temat nietykalności związanej z przeszukaniami cel. Powszechnie wiadomo, że w naszych celach miało miejsce wiele śledztw prowadzonych zarówno przez strażników więziennych jak i specjalne siły policji (EKAM). Nie ulega wątpliwości, że w tym właśnie miejscu oskarżenia Naxakisa przekroczyły granicę między głupotą a nieświadomym donosicielstwem, i że w tym właśnie momencie oba te składniki uległy wymieszaniu.

Jeśli ktoś widzi, że jego strategia zawiodła, lepiej dla niego byłoby przyjrzeć się samemu sobie/dokonać introspekcji zamiast winić o własne niepowodzenie swoich wyimaginowanych wrogów. Roztropniej byłoby również dokonać jakiejś samokrytyki na temat wyimaginowanej społeczności przestępców w więzieniu, która istnieje tylko w jego własnej głowie. A jeśli ktoś uważa swoją strategię za zwycięską, powinien podążać nią do końca, nie bacząc na protesty innych lub osoby, których nie lubi.

Nie mamy problemu z publiczną krytyką. Nawet jeśli jest szorstka i intensywna. Wymaga ona jednak używania argumentów, nawet gdy się z kimś nie zgadzamy. Na tekst odpowiadamy tekstem. Tak jak zrobiliśmy to w przypadku Mihailidisa i Politisa oraz ich krytyki pod naszym adresem (inaccurate as far as we are concerned), a także ich słusznych spostrzeżeń na temat ogólnikowości jednego z naszych wcześniejszych tekstów ( jednak bez znieważania nas czy zniesławiania tekstu, tak jak zrobił to Naxakis) Dlatego właśnie, chociaż Mihailidis był świadkiem pobicia Naxakisa, nie tknęliśmy go, ograniczając się do powstrzymania go przed wtrącaniem w tą sytuację.

Co więcej, znaczenie ma również czas kiedy ktoś decyduje się wyjść ze swoją krytyką, nawet gdy jest ona polemiczna i obraźliwa, jak wtedy gdy werbalnie zaatakowaliśmy K.S. i jego „strajk głodowy”. Opublikowaliśmy wówczas swój tekst dopiero gdy cała procedura dobiegła końca, a jego zwolniono. To co tam napisaliśmy, bez względu czy ktoś się tym zgadza czy nie, było oparte na aktualnych faktach. Gdy jednak ktoś bezwstydnie zniesławia publicznie ludzi, określając ich szkodliwymi epitetami bez prezentowania aktualnych faktów, wówczas mamy do czynienia z inną sytuacją.

Podczas gdy każdy wie, że podczas lat spędzonych w więzieniu nic nie zostało nam tak po prostu dane, okupiliśmy to krwią i samotnością podczas transferów dyscyplinarnych we wszystkich więzieniach (towarzysz Giorgos Polidarios w ciągu pół roku był przenoszony do 5 różnych więzień z przyczyn dyscyplinarnych, a kilkoro z nas do 2-3 więzień), ścierając się z klawiszami (więzienie Domokos) będąc zamykani w izolatkach (w więzieniu Diavata Olga spędziła 50 dni w izolatce), prowadząc strajki głodowe, wywołując kłótnie/awantury, próbując uciec z więzienia…

Gdy wszyscy wiedzą, że prawie każdy jeden anarchista, który wchodził do więzienia, kiedy my w nim byliśmy, nigdy nie został pozostawiony przez nas samemu sobie, nawet gdy znajdował się w innym (niech ktoś spróbuje temu zaprzeczyć, nawet ci, którzy nie darzą nas sympatią). Przeciwnie, zawsze staraliśmy się dopilnować by nie miał tam żadnych problemów, staraliśmy się skontaktować go z innymi więźniami, którzy mogli mu pomóc, upewnialiśmy się, że ma wszystko czego potrzebuje…

Podczas gdy każdy wie, że nawet jeśli nie jesteśmy zbyt uprzejmi i nie mamy najlepszych manier, to niemal codziennie pomagamy niezliczonej ilości więźniów w sprawach dotyczących administracji więzienia i materialnych potrzeb codziennego życia za kratami…

Kiedy każdy wie, że respekt i niektóre przyjaźnie jakie tu nawiązaliśmy, udało się nam uzyskać dzięki temu czym jesteśmy, nie zaś przez uzurpację/pozory czy pozowanie na liderów.

Gdy jednak nawet nasi najgorsi wrogowie (gliny, sędziowie, dziennikarze) nie mają śmiałości znieważać nas w sposób w jaki zrobił to Naxakis, dialektyka się KOŃCZY i pozostaje już tylko miejsce na CAŁKOWITĄ PRZEMOC.

Nie tłumaczyliśmy się nigdy przed sędziami, teraz jednak znaleźliśmy się w sytuacji w której musimy się usprawiedliwiać z powodu brudnych sztuczek tego gnojka.

Przyświeca nam założenie, by wewnątrz więzienia powstrzymywać się przed przemocą i używać jej tutaj tylko przeciwko naszym wrogom i tyranom naszego życia. Takie jest nasze pragnienie.

Jednak Naxakis z tym swoim gównianym kawałkiem papieru, sprawił, że złamaliśmy własną zasadę/sprzeniewierzyliśmy się samym sobie. Znieważył nas, obrzucił epitetami i publicznie rozsiewa niebywałe kłamstwa na nasz temat. Dlatego właśnie rozbiliśmy mu głowę na więziennym korytarzu. Aby położyć kres tej publicznej klęsce. Wybory i strategie, które do siebie nie pasują, powinny trzymać się od siebie na dystans. Nikt nie ma tu monopolu na słuszność, wszystko jest subiektywną kwestią. Tak samo jest z krytycyzmem. Gdy jednak ktokolwiek postanowi jeszcze sięgnąć po oszczerstwa, potwarz i zniewagę w celu obrzucenia błotem naszej historii, naszych wartości, naszych osobowości i naszej ścieżki walki nie skończy tak jak Naxakis. Następnym razem całkowicie wykończymy taką osobę.

Aby położyć kres temu syfilisowi zwracania na siebie uwagi za wszelką cenę, który zaraża nas trucizną i odwodzi od prawdziwego ataku…

KŁAMSTWO JEST JĘZYKIEM PRZECIWNIKA I WŁADZY

PRECZ Z KŁAMCAMI, NAPRZÓD TOWARZYSZE

O NOWĄ ANARCHIĘ i NIHILIZM

Źródło: http://grecjawogniu.info/?p=18991

Myślę, że zwłaszcza

Myślę, że zwłaszcza oświadczenie KKO nie pozostawia wątpliwości w kwestii tego z czym mamy do czynienia. Przestraszyli się, że upadnie ich mit, spuścili mu wpierdol, a tłumaczą się bo się kwas zrobił.

"Na tekst odpowiadamy tekstem" - zawsze po stronie bitych.

"-zawsze po stronie

"-zawsze po stronie bitych"

oto wasza reaktywna postchrześcijańska anarchia, która zaprowadzić może jedynie na krzyż

A kto jak nie

A kto jak nie insurekcjoniści w komentarzach do innego artykułu jęczy, że wygodniccy i "reformiści" nie mają zrozumienia dla jego męczeństwa za sprawę? Nic dziwnego że Nietzsche stwierdził, że "anarchista i chrześcijanin jednego są pochodzenia".

Dobrze, że mimo swojej

Dobrze, że mimo swojej niechęci do insurekcjonistów zamieściłeś stanowiska obydwu stron na sprawę. Szkoda, że tego samego nie zrobiła Grecja w Ogniu.

"Niebawem zamieścimy list

"Niebawem zamieścimy list samego Naxakisa" - z ich facebooka.

No wszystko ładnie, tylko

No wszystko ładnie, tylko weź pod uwagę, że oświadczenie KKO pochodzi z grecji w ogniu, czyli ktoś musiał poświęcić czas na jego translację. Wiatrak mógł zamieścić oba komunikaty, ponieważ jeden miał gotowy z innego źródła. Oświadczenie KKO czytałem na facebooku około 6 rano, więc było opublikowane dużo wcześniej niż powyższe info. Gdybyś podesłał im wtedy przetłumaczone na poziomie, gotowe oświadczenie Naxakisa, to pewnie by je opublikowali. A tak prawdopodobnie musimy czekać, aż w swoim czasie przetłumaczą i wrzucą. Więc nie manipuluj i nie odwracaj kota ogonem...

Wiatrak tłumaczył

Wiatrak tłumaczył całość listu Naxakisa. Zupełnie przypadkowo ktoś inny tłumaczył oświadczenie KKO. Akurat bardziej zależało mu na oświadczeniu sprawcy niż na oświadczeniu pobitego. Zresztą od początku GWO zapowiadała zamieszczenie oświadczenia KKO. O zamieszczeniu listu Naxakisa ani widu ani słychu. I nie sądzę żebym tam go jeszcze zobaczył.

Dla ludzi z Polski to jest

Dla ludzi z Polski to jest kompletny abstrakt. U nas komuś dasz w mordę, i masz etykietę autorytarnego szaleńca. Lata świetlne od anarchistów i anarchistek greckich.

List Naxakisa faktycznie

List Naxakisa faktycznie pojawił się w sieci 3 stycznia, tyle że w J. GRECKIM (https://gutneffntqonah7l.onion.to/front.php3?lang=el&article_id=1509123). Angielskie tłumaczenie pojawiło się 6 stycznia, razem z oświadczeniem Konspiracyjnych Komórek Ognia. Jak masz czas tłumaczyć oba komunikaty jednocześnie, to było im podesłać, a nie teraz marudzisz.

z oświadczenia KKO wynika

z oświadczenia KKO wynika ,że pobity współpracował ze służbą więzienną za co bezsprzecznie należał mu się wpierdol oraz rzuca oszczerstwami bez podania rzeczywistych wydarzeń towarzyszących tym karygodnym zachowaniom . WIATRrOcKi i te jego goebbelsowskie metody .

A z oświadczeń NSZ wynika,

A z oświadczeń NSZ wynika, że wszyscy Żydzi których zabili to byli komuniści, a wszyscy Ukraińcy banderowcy. Gdyby współpracował ze służbą więzienną to by oberwał bez ceregieli dużo wcześniej. I raczej skończyłby w kostnicy.

uprzejmie proszę

uprzejmie proszę odpowiedzieć mi an pytanie, czemu wcześniej nie zamieszczaliście informacji o uwięzionych anarchistach związanych z ruchem ins ?

No teraz na przykład

No teraz na przykład zamieściłem. Zamieściłem też kiedy maltretowanie byli więźniowie na Białorusi i uwięziona kobieta w Hiszpanii.

No to jeszcze zacznijcie

No to jeszcze zacznijcie puszczać też o indiwidualistach i nationalach i będzie w miarę cacy.

I o anarchokapitalistach :D

I o anarchokapitalistach :D

działania takie jak te (mam

działania takie jak te (mam na myśli przypomnienie sobie o ruchu insurekcyjnym przy okazji tej czy innej kontrowersji) mają [zgodnie z nauczaniem Lenina] na celu osłabienie lub całkowite zniszczenie kontestującej myśli w strukturach o podobnych korzeniach oraz przejęcie bazy jej sympatyków dla własnych partykularnych celów. Są dwa wyjścia Wiatrak jest policyjnym prowokatorem lub komunistą dążącym do zajęcia sterowniczych stanowisk w przyszłych układach porewolucyjnych, ukrywającym się za maską anarchisty.

Od sympatyków

Od sympatyków insurekcjonizmu trzymam łapy z daleka. Nie potrzebuję ich w realizowaniu swoich niecnych planów :) Co do Lenina to nie ja prowadzę portal poświęcony Baader Meinhoff i nie ja nakłaniam do czytania artykułów maoistów z OCG. Pozdrawiam.

czyli jesteś zwykłym

czyli jesteś zwykłym burżujem z policyjną mentalnością. Do zobaczenia na ulicach.

Tak. Moje bankomaty już

Tak. Moje bankomaty już drżą przed twoim sprejem.

Przyrownywanie autorytarysty

Przyrownywanie autorytarysty Lenina do grupy partyzantki miejskiej walczacej z imperializmem i wyzyskiem, kapitalistami, naziolami i psami jest bardzo słabe.

Lenin był na pewno mniej

Lenin był na pewno mniej autorytarny od maoistowskich świrów i ich idoli. No i przynajmniej miał jakiś pozytywny wkład do rewolucyjnej teorii i praktyki (i nie mam tu na myśli Kronsztadu).

Mam pytanie

czy pobity też nie jest insurekcjonistą i illegalistą. Czy nie poszło o to że z pozycji indywidualizmu Naxakis zarzucił KKO postawe awangardyzmu i tworzenia etatystycznych struktur

Nazywaj się nihilistą.

Nazywaj się nihilistą. Odwołuj się do wartości i zasad. Płacz w internecie, że ktoś łamał twoje zasady, bo tak chciał. :-D Ci insurekcjoniści są bardziej durni niż myślałem.

wydaje się

wydaje się że insurekcjoniści gubią się w zawiłościach własnej pseudo argumentacji, tej dziwacznej retoryki czy może poetyki języka swoich oświadczeń. W podobne karkołomne uzasadnienia i podobnie dziwaczny własny meta jeżyk brnęły i wcześniejsze grupki partyzantki miejskiej. Hegel ponownie ma racje "Historia uczy że niczego nie uczymy się z historii"

Wydaję mi się, że

Wydaję mi się, że powoływanie się na Hegla, który negował sensowność podmiotowych jak i kolektywnych wysiłków na rzecz zmiany świata oraz głosił apologie dla państwa, na portalu anarchistycznym[czy jeszcze?] to lekki strzał w stopę.

Bakunin był lewicowym

Bakunin był lewicowym heglistą, misiu puszysty. A jakby tego było mało zmiana to kwintesencja filozofii Hegla. Teza, antyteza synteza itd. :) Historia to ciągła zmiana w kierunku wolności, dlatego był zwolennikiem Rewolucji Francuskiej

dobrze wiem o tym,że

dobrze wiem o tym,że młodohegliści dali niemały pretekst do rozwinięcia się ideologii antyautorytarnej lewicy z tym, że w ich myśleniu z heglowskiej filozofii ostała się samo narzędzie negacji, które oni posunęli do ostateczności i nadali mu praktyczniejszy wyraz(cały czas pisze o antyautorytarnej lewicy[Bakunin,Stirner]). Zmiana o której piszesz zachodziła według wcześniej określonego porządku rzeczy, który determinowała wyższa świadomość czy tam duch obojętnie jak on sobie tego bożka nazwał, wobec którego indywidualne czy kolektywne inicjatywy były w oczywisty skazane na porażkę, bo wszystko było już z góry nakreślone i rządziła nimi nieuchronna konieczność. Z nieuchronnego biegu historii Marks stworzył podwaliny dla swojej tezy o racjonalności i celowości historii [ co jest bzdurą de facto], której podwaliny zwęszył u tego akolity absolutyzmu i totalności. Nie trudno się domyślić w związku z tym dlaczego eksperyment komunistyczny w Rosji oparty na marksistowskich założeniach skończył się tym czym się skończył.
Teraz odniosę się do twojej drugiej wypowiedzi bo zakładam, że to jedna i ta sama osoba próbuje mi imputować jakąś ideową czystość, a co gorsze stawianie wytycznych kto może się czym sugerować. Znajdź teraz kłamliwa istoto cytat, gdzie ja komuś coś zabroniłem ? Uprawiana przez ciebie semantyka ma dużo więcej wspólnego z bolszewizmem niż moje obruszenie na wysługiwanie się nędznymi filozofami.

Polecam poczytać Marksa

"Z nieuchronnego biegu historii Marks stworzył podwaliny dla swojej tezy o racjonalności i celowości historii"

Celowości historii?

"Historia nie czyni nic, nie posiada żadnych kolosalnych bogactw, „nie walczy w żadnej walce”. To raczej człowiek – prawdziwy żywy człowiek – jest tym, który posiada wszystko i ze wszystkim walczy. W żadnym razie nie „historia” używa człowieka dla urzeczywistnienia swych celów, jakby była zewnętrzną wobec niego osobą, raczej jest historia niczym więcej niż aktywnością człowieka ścigającego swe cele."

Może zamiast cytatów

Może zamiast cytatów pomyśl czasami na własną rękę ?

Celem historii według Marksa jest ostatnie stadium ludzkiego rozwoju po nieuchronnym upadku kapitalizmu, czyt. komunizm. Przepowiadanie przyszłości historycznej na podstawie przesłanek zawartych w walce klas to dalsze konkluzje wyciągnięte z ichniejszego determinizmu.

Nie wiem, co złego jest w

Nie wiem, co złego jest w cytowaniu Marksa gdy chodzi o jego własne poglądy. "Myślenie na własną rękę" nie znaczy "wymyślę sobie własną karykaturę marksizmu by ją zwalczać".

Gdyby Marks wierzył, że nadejście komunizmu jest nieuchronne, to by chyba nie brał udziału w żadnych Związkach Komunistów i Międzynarodówkach.

Uważał za to, że sposoby produkcji dochodzą w końcu do momentu, w których siły wytwórcze przerastają stosunki społeczne, które z kolei zaczynają stać im na przeszkodzie- i w tym momencie dany sposób produkcji zaczyna "gnić". To samo miało spotkać kapitalizm- i spotkało- w świetle czego socjalizm miał się stawać coraz bardziej dla ludzkości koniecznością, jeśli ta chciała uniknąć tragedii. "Socjalizm albo barbarzyństwo- innej drogi nie ma!"

"Socjalizm albo

"Socjalizm albo barbarzyństwo- innej drogi nie ma!"

ograniczając moją możliwość wyboru do dwóch opcji nie dajesz mi żadnego wyboru, robiąc z socjalizmu obowiązek, wybieram barbażyństwo.

PS. Sam Bakunin uznał

PS. Sam Bakunin uznał wyższość Marksa jeśli chodzi o teorię, i proponował mu przetłumaczenie "Kapitału" na rosyjski.

to jakaś inna osoba głupia

to jakaś inna osoba głupia istoto :) ja tam pisze nizej o amoralizmie. poza tym nie uzywaj słów których nie rozumiesz takich jak semantyka. no i nie pisz o rzeczach których nie rozumiesz np poglądach Hegla

"Duch" u Hegla to mówiąc w skrócie społeczna rzeczywistość ludzka, idee wcielone w życie. Kolektywne i indywidualne inicjatywy nie tylko nie są skazane na porażkę, ale ten duch realizuje sie w historii poprzez właśnie te inicjatywy np rewolucje :) Rzeczywiście ma swój cel rozwój jest celowy, a tym celem jest wolność

Faktycznie Marks nawiązywał do Hegla, podobnie jak anarchiści, liberałowie konserwatyści itd.

Ja ci nie zarzucam ideowej czystości. Nie zarzucam ci też wiedzy, konsekwencji, ani że to co piszesz ma w ogóle jakiś sens.

chodziło mi o sofistykę,

chodziło mi o sofistykę, zwykły lapsus wyrazowy.

Twoje rozumienie Hegla jak i całej filozofii musi się najwyraźniej opierać na jakiejś sztywnej wykładni akademickiej, którą pobierasz chyba jeszcze do dziś,[obawiam się, że imputując ci wyższe wykształcenie obrośniesz w piórka, a przecież może nawet nie ukończyłeś gimnazjum] bo zwyczajnie nie widzisz, że ta skrótowa wykładnia jego nauki która nas tu raczysz to jakiś niedorzeczny farmazon pozbawiony ładu i składu. Każdy kto przeczyta notatkę na temat jego myśli na Wikipedii zrozumie więcej we właściwy sposób niż ty tu próbujesz zwojować.
Przyjmując racjonalność procesu dziejowego[jak robi to Hegel], nadając już tym samym mu jakąś cechę, obdarzać ten absolut istniejący wyłącznie w warstwie rzeczywistości alternatywnej czy świecie ideałów świadomością samego siebie, to tym samym uczynić go determinantem i jedyną siłą sprawczą wszelkiej ludzkiej działalności .
Teraz, żeby twój filisterski rozumek łatwiej to przyswoił zacytuję Dostojewskiego:
"jeżeli bóg[w wypadku Hegla duch/absolut] jest, to cała wola należy do niego i wyjść poza te wolę nie mogę. Jeżeli go nie ma , to wola jest moja i mam obowiązek ją wypełnić"

Natomiast racjonalność procesu dziejowego Hegla można podsumować parafrazując Voltaire'a, żyjemy na najlepszym z możliwych światów, ponieważ duch musi pragnąć wolności. Dlatego też rozumiem, że uczniowie Hegla nie czynią Hitlerowi wyrzutów, bo przecież jego pojawienie się było naturalną konsekwencją zmierzania ducha do wolności i jego racjonalnym zamysłem.

Ps. To, że jesteś studenciakiem obezwładnionym nauczycielskim autorytetem i wizją jaką ci sprzedaje, można w prosty sposób wywnioskować z wycieczek interpersonalnych. W taki sposób wystawiasz sobie tylko świadectwo pryszczatego frustrata, który musi kogoś zwyzywać by poczuć się lepiej i nie być zmuszonym używać racjonalnych argumentów.

Ps.2 Znam Hegla jedynie fragmentarycznie i nie sądzę by to miało się zmienić, spekulacje o absolucie i tym podobnych wyższych bytach jak i inne teologiczne bajdurzenia zostawiam klechom.

Rzeczywiście byłem

Rzeczywiście byłem studentem, ale to było w czasach jak mama podcierała ci tyłek, kilkanaście lat temu :)

robisz się coraz śmieszniejszy, zwłaszcza z powodu tych żałosnych prób dyskusji o rzeczach o których nie masz pojęcia np. Heglu, anarchizmie, nihilizmie
Zamiast czytać wikipedię polecam raczej przeczytanie samego Hegla, a jak nie to przynajmniej jakichś opracowań. "Duch" to nie żaden bóg, a Hegel prawdopodobnie był ateistą, chociaż nie napisał tego wprost.

"Podsumowując, Hegel rozumiany jest jako myśliciel ateistyczny z powodu
zakwestionowania transcendencji Boga, ubóstwiając ludzki rozum, czyniąc
Bogiem człowieka. Tym samym zniesione zostają wspomniane trzy cechy
dystynktywne boskości.
Zazwyczaj Hegel bywa interpretowany w sposób teistyczny, szczególnie
jako taki myśliciel, który dokonał racjonalizacji chrześcijaństwa, ale ani go nie zniósł, ani, tym bardziej, nie zakwestionował istnienia Boga. W tym tekście myśl Heglowska zostanie zinterpretowana jako ateistyczna, ze względu na nieortodoksyjne, z perspektywy religijnej i filozofii kształtowanej pod jej wpływem, rozumienie Boga. Wydaje się, że terminy teistyczne i religijne, funkcjonujące w heglizmie, nie wynikają z ich rzeczywistej afirmacji przez filozofa, lecz spowodowane są zakorzenieniem w, przynajmniej formalnie, chrześcijańskiej kulturze europejskiej. Szczególnie Kojeve interpretował heglizm jako ukryty ateizm, demaskując filozofię Hegla jako system ubóstwiający człowieka, przede wszystkim ludzką samoświadomość, opisywaną za pomocą terminów teistycznych, jak Duch czy Absolut."

http://www.filozof.uni.lodz.pl/folia/f25/05-SZOCIK.pdf

zadanie domowe:

do przeczytania Kojeve, Marcuse a potem tu wróć jak bedziesz miał coś do powiedzenia

http://hegloteka.dyktatura.info/?page_id=8

Zabawne że wspomnialeś o Hitlerze, bo naziści nie powoływali się na Hegla. Powoływali się na Nietzschego. Jak to pozory moga mylić.
Hegel był antynacjonalistą, w czasach wojen niemiecko francuskich popierał Napoleona, chociaż był Niemcem - Napoleon roznosił po Europie ideały Rewolucji Francuskiej. W tamtych czasach nacjonalistami byli romantycy tacy jak Fichte, którzy mieli poglądy podobne do twoich.

Jeśli chodzi o samego Hitlera to liberalni uczniowie Hegla powiedzieliby że to dobry przykład jak "duch dziejów" wykorzystuje nawet swoich wrogów. Druga wojna światowa rozpętana przez niemieckich i innych nacjonalistów pośrednio doprowadziła teraz do "zjednoczenia" Europy, znoszenia granic itd.
Marksiści z kolei interpretują to w odniesieniu do systemów ekonomicznych, np. globalne panowanie kapitału przygotowuje grunt do globalnej rewolucji.
W ten sposób duch zmierza do wolności, rozwija się w historii (w dialektyczny sposób)

Tak wygląda historia wg. Hegla, gdzie punktem wyjścia rozwoju "ducha" jest niewolnictwo, a celem wyzwolenie się ludzi:

"Odtąd, od tego momentu założycielskiego dziejów, ludzkość przechodzi kolejne stadia dialektyki, która powoli zmierza ku zaskakującemu odwróceniu ról: zalękniony Niewolnik zostaje zmuszony do pracy, Arbeit, w której odbija się wielkość Pana – jednakże Pan, raz zaznawszy triumfu, staje się coraz to bardziej zbędnym trutniem dziejowym i jak to ładnie, a dosadnie mawia Hegel, „w swej próżności głupieje”, verblödet. Skoro każda rzecz jest dla niego niczym, a jego własne życie nie budzi w nim żadnego innego doznania oprócz pogardy, utrzymuje się on w kondycji czystej negatywności, która wprawdzie patrzy śmierci mężnie prosto w oczy, ale z męstwa tego nic nie wynika; świadomość Pana jest niejako porażona przez nicość, sparaliżowana doświadczeniem śmierci, które wchłonęła w siebie bez lęku. W rezultacie zatem to Niewolnik, ze swym lękiem i pracą, staje się pełnym człowiekiem, pełnym podmiotem dziejowej emancypacji – Pan natomiast, ze swą nieznająca lęku odwagą i narcystycznym lenistwem, odchodzi do lamusa."

http://www.krytykapolityczna.pl/Info/Bielik-Robson-Smierc-Pan-Absolutny-...

Oczywiście ta dialektyka robotnik-kapitalista (pan-niewolnik) to jest coś co Marks wziął z Hegla. Robotnicy zmuszeni do pracy przez kapitalistów, dzięki tej pracy tworzą kapitał, który w końcu przejmmą i wyzwolą się dzięki temu, nie będzie już pracy tylko "swobodna twórczość" i zaspokajanie potrzeb.

Wszystko o czym tu próbujesz pisać żałosny ignorancie znasz fragmentarycznie, co mnie wcale nie dziwi, internetowi "insurekcjoniści" tak mają. Od wyzwisk sam zacząłeś więc teraz nie płacz kiedy ktoś odpowiada ci tym samym.

A idiotą jesteś naprawdę i to nieprzeciętnym jeśli ciągle ci się zdaje że heglowski Duch to Bóg :)

wydaje mi sie, ze Rodion i

wydaje mi sie, ze Rodion i Ty rozmineliscie sie w zsadniczej kwestii i stad to nieporozumienie , domyslam sie , ze wedlug niego, za Strinerem, nie wazne, czy Bog jest brodatym gosciem w przestworzach, materia, nauka, moralnoscia, czy duchem, dalej pozostaje Bogiem i zachowuje wszystko co boskie.

zapisz się lepiej do IPN

Jeśli nie potrafisz zrozumieć sensu tego konkretnego cytatu z Hegla to już twój problem. Jeśli jedynym sposobem na jego zdeprecjonowanie jest deprecjonowanie jego autora to zapisz się lepiej do IPNu. Jeśli jesteś zwolennikiem tak daleko posuniętej czystości ideowej że zabraniasz anarchistą sięgać po cytaty z jednego z najbardziej znaczących filozofów - i nie ma tu znaczenia że państwowca, chodzi o sam wpływ jego myśli i koncepcji - to jesteś bardziej bolszewikiem niż wolnościowcem

zabraniasz

zabraniasz anarchistą

;________________________;

co z czytsością ortograficzną ???

GOOD NIGHT ANALFABETIC PRIDE !

'analphabethic' analfabeto

'analphabethic' analfabeto

Może i tak. Tyle że

Może i tak. Tyle że ŻYJĄ. A ty masz swoje żyćko i pięć sekund sławy, gdy ktoś przeczyta twój wpis, i zapomni.

Właśnie widać co to za

Właśnie widać co to za życie.

taka prawda, życie to ty

taka prawda, życie to ty możesz wyłącznie obserwować.

Doświadczenie nihilizmu, bo

Doświadczenie nihilizmu, bo o jego doświadczaniu, jako pewnego rodzaju stanu może być jedynie mowa, nie wyłącza w żaden sposób posiadania osądu etycznego czy wartości. Nihilizm to nie koncepcja moralna i coś ci się musiało najwyraźniej pomylić z amoralizmem. Zanim nazwiesz kogoś durniem, postaraj się wpierw na takowego nie wyjść.

Z wyrazami podziwu dla coraz głębszego samo upokarzania się redaktorów cia
Anarchista

nihilizm moralny to synonim

nihilizm moralny to synonim amoralizmu i jak najbardziej jest to koncepcja moralna sięgajaca starożytności

w skrócie

Amoralizm (inaczej immoralizm, moralny nihilizm) – pogląd, który odrzuca normy moralne i etyczne. Istnieje rozróżnienie na dwie zasadnicze gałęzie amoralizmu - społeczny i absolutny. Pierwszy z nich nie jest amoralizmem w ścisłym znaczeniu. Amoralistami społecznymi byli filozofowie, których etyka zaprzeczała obowiązującym w danym czasie normom (np. można amoralistą społecznym nazwać Sokratesa czy Jezusa Chrystusa). Amoraliści absolutni nie odrzucają norm obowiązujących w danej społeczności - odrzucają już samą możliwość istnienia i tworzenia zasad etycznych. Głównymi przedstawicielami amoralizmu w takim wydaniu byli m.in. Max Stirner i Friedrich Nietzsche. Zalążki nurtu pojawiły się już w starożytności - u Sofistów i Cyrenaików. Na przestrzeni dziejów motywy amoralistyczne wciąż pojawiały się u reprezentantów różnych szkół i poglądów. Np. w renesansie u Machiavellego, w XIX w. m.in. u Schopenhauera czy Nietzschego, a w XX w. u egzystencjalistów. Najpełniej w dziejach amoralizm rozwinął się u wspomnianego już wcześniej, dziewiętnastowiecznego filozofa, Maksa Stirnera.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Amoralizm

Xavier oczywiście ma rację, żeby być w zgodzie z własnymi poglądami nihiliści nie mogą się domagać żeby inni (pojedynczy ludzie, państwo czy ktokolwiek inny) respektowali ich wartości, postępowali sprawiedliwie itp. Na przykład nie mogą twierdzić że represje państwowe są złe

"Nikt nie ma tu monopolu na słuszność, wszystko jest subiektywną kwestią."

jasne, liczy się tylko to kto ma w rękach pałki. 5 klawiszy vs 1 więzień, 5 "insurekcjonistów" vs 1 więzień. To jest właśnie jezyk władzy, Machiavelli dobrze to wyjaśnił i to popierał, tak samo jak nihilistyczni insurekcjoniści

niestety Xavier nie

niestety Xavier nie uściślił co miał na myśli pisząc o nihilizmie w ogólności, a nie o jego sprecyzowanej formie, która wobec założeń różnych myślicieli/grup/możliwości doświadczeń jest różna i ma różne podłoże oraz wydźwięk.
Poza tym dalej nie zmienia to faktu, że immoralizm nie wyklucza budowania własnej etyki, którą posługują się jednostki bądź kolektywy, w tym KKO, które zbudowało swoje własne kryteria i jako takie mogą je odnosić do członków swojej grupy.

Natomiast wydaję mi się, że w swojej interpretacji tego wydarzenia wybiegłeś na pole marzeń sennych, bo sprawa jak się okazuję dotyczy głównie postawionego zarzutu o współpracę z policją[vide chodzenie do szefów służby więziennej]i wątpię szczerze, czy czytasz w ogóle komunikaty KKO, inaczej nie pisał byś bredni przyrównujących ich do Machiavellego i insynuowaniu im posługiwania się argumentem niczym nie podpartej siły .

tym bardziej nie precyzują

tym bardziej nie precyzują tego insurekcjonistyczni nihiliści. W ich wydaniu na pewno wyklucza tworzenie norm, w końcu sami napisali - wszystko jest subiektywne, Oni nie są w stanie nawet napisac z sensem czego "dotyczy sprawa" bo żeby to zrobić już trzeba pisać o kwestiach obiektywnych.

Obie strony zarzucają sobie nawzajem współpracę z policją a sprawa jest jasna, paru faszystów z tej grupy stworzyło sobie hierarchię więzienną a jakiś bardziej konsekwentny indywidualista nie chce się tej hierarchii podporządkować.

Machiavelli był amoralistą idioto, tak samo jak oni i tak jak ty. Macie te same poglądy, dociera to do ciebie? Odsyłam do tekstów Bakunina o waszym poprzedniku czyli Nieczajewie, tam jest wszystko co potrzeba widzieć o nihilistycznych świrach. Faktycznie nie czytam komunikatów KKO, tak samo jak nie czytam komunikatów ONR NOP czy innego gówna. Liczą się czyny nie słowa :-D A czyny są jakie są napierdalanie w 5 kijami zbuntowanego indywidualisty bo nie chce wykonywać rozkazów hierarchii

Gęby pełne pustych frazesów o indywidualizmie wolności itp a pod tymi maskami ukrywają się faszystowskie gnojki

Machiavelli był amoralistą

Machiavelli był amoralistą idioto, tak samo jak oni i tak jak ty. Macie te same poglądy, dociera to do ciebie?

Czy to, że jedna część składająca się na czyjąś szerszą myśl jest tożsama z poglądami kogoś innego, to już wystarczający argument za tym, żeby identyfikować cały konstrukt i tą osobę z kimś o tej jednej wspólnej myśli?
W tym wypadku ptasi móżdżku masz te same poglądy co Stalin i Pol Pot, jeden był internacjonalistą, a drugi powoływał się na egalitaryzm.

Odsyłam do tekstów Bakunina o waszym poprzedniku czyli Nieczajewie, tam jest wszystko co potrzeba widzieć o nihilistycznych świrach

jeśli twoja cała wiedza o tak przepastnej myśli jaką jest nihilizm, bierze się z pism Nieczajewa to musisz operować rezolutnością na poziomie ameby

Reszty nie mam zamiaru nawet komentować, chciałbym zauważyć, że gdyby nie odległość jaka dzieli twoje blade z frustracji lico od szkiełka monitora nie poważyłbyś się na takie kłapanie dziobem wobec rzeczywistych osób i wiedz, że takie oszczerstwa mogą ci kiedyś jedynie wyjść bokiem

Bez pozdrowień
EOD

żeby to zrobić już trzeba pisać o kwestiach obiektywnych

obiektywnie rzecz biorąc jesteś głupkiem i nie zmieni tego silna wiara w racjonalnego ducha

Zakładem że nie pisze do

Zakładem że nie pisze do jakiegoś gimnazjalisty.

Przepastna może być co najwyżej twoja głupota więc słuchaj faszystowski gnojku, jak chcesz mozemy się spotkać, nie ma problemu. Zobaczymy czy będziesz tak samo szczekać jak w internecie.

Jestem już w wieku raczej średnim ale krew nie woda i chętnie sobie przypomnę stare czasy.

Nieczajew był zajebisty, ty

Nieczajew był zajebisty, ty się odwal pseudoanarchistyczny pludraku !

już pomijając samo to, że

już pomijając samo to, że gdybyś czytał coś oprócz Wikipedii[która jak widać może jedynie zaprowadzić na manowce], wiedziałbyś, że Nietzsche rozróżniał immoralizm[tworzenie moralności na własny użytek] od amoralizmu[zaniechanie wartościowania, wstrzymanie się od sądu]

taa moralność Panów tez

taa moralność Panów tez rozróżniał> Zbudowano później na niej obozy koncentracyjne gdzie strażnicy tworzyli sobie tą moralnosć na własny użytek

not sure if troll or just

not sure if troll or just retard

Nie wdaję się w dyskusje

Nie wdaję się w dyskusje na temat heglizmu, ale powtarzanie, że Trzecia Rzesza opierała się na ideach Nietschego, to parszywa nazistowska propaganda. Zanim się zacznie oczerniać Fryderyka, warto by go najpierw przeczytać.

@

Nie dyskutujcie z nimi. Nie ma sensu. To są zwykłe, kłamliwe świnie, które próbują użyć przypadku Naxakisa do własnych celów. Zachowajcie dla niech jedynie wrogość, a swój intelekt wykorzystajcie w lepszy sposób, który będzie użyteczny wartościowym towarzyszom, w tym więźniom takim jak Naxakis i KKO.

Może do nawalania w 5 na

Może do nawalania w 5 na jeden pałami kijem?

"intelekt" to trochę na

"intelekt" to trochę na wyrost powiedziane w waszym przypadku. Lepiej byłoby: swoją umiejętnośc wyszukiwania cytatów na wikipedii wykorzystajcie w lepszy sposób... :)

cytaty co prawda nietrafione, no ale lepszy rydz niż nic :)

Trochę się zagalopowałeś

Trochę się zagalopowałeś z tymi emotikonami, wyrażającymi przypuszczalnie twoje nadymane do granic zadowolenie z jak ci się zdaję wygranej dyskusji studenciku z mokrą głową i już ci tłumaczę czemu; to ty pierwszy użyłeś Wikipedii w celu podparcia jak i oparcia swojej niewiedzy przy okazji zabrania głosu o nihilizmie, o którym wiesz zapewne tyle co o innych rzeczach nie mieszczących się w akademickim programie nauczania, dalej twój najbardziej rozrośnięty w treść wpis składa się w połowie z cytatów, teraz przeczytaj raz jeszcze post do którego się odnoszę w tym momencie i skonkluduj[ jeśli filisterskie nauczanie filozofii nie pozbawiło cię ostatnich resztek kontaktu z rzeczywistością], że zaorałeś sam siebie.
Ja się pytam gdzie był duch ?

Żeby nie być gołosłownym, dla ludzi, którzy są zainteresowani innym spojrzeniem na Heglizm i nie chcą być skazani na hegemonie oficjalnego dyskursu w rozumieniu jego filozofii, polecam gorąco zapoznać się z krytyką Karla Poppera. Nawet nasz rodzimy wieszcz Czesław Miłosz miał coś niecoś do powiedzenia o tym klesze.

A ty biedny uczony jeśli chciałbyś kiedyś wdać się w polemikę o nicości przeczytaj wpierw jakieś opracowania, przydatne okażą się tu 'Oblicza nicości' Wasiewicza, 'Oblicza nihilizmu' Kunickiego, oraz 'Wokół nihilizmu' Sowińskiego.

Z mojej strony to będzie na tyle, toczące się w nieskończoność, bezproduktywne debaty zostawmy panom w wełnianych swetrach, okularach i rozczochranych włosach.
Buźka

:))))Faktycznie zrobiłem

:))))

Faktycznie zrobiłem bład z tą wikipedią, bo dzięki temu odkryłeś tą krynice mądrości i teraz jesteś jeszcze głupszy niż na początku.

Karl Popper to liberał, niedoczytałeś na wikipedii? Ulubieniec Gazety Wyborczej, rzeczywiscie całkowicie poza oficjalnym dyskursem w odrożnieniu od Bakunina, Marksa, Kojeve albo Marcuse.

Nihiliści-insurekcjoniści powołują się na Poppera i Czesława Miłosza, bo Bakunin, Marks, Kojeve i Marcuse są za bardzo oficjalni. Ja pierdolę :-D Tego by nawet Monty Python nie wymyślił. Co jeszcze moze to przebić, chyba juz się nie da.

Serio nawet już nie chcę cie bić, chociaż jak dalej masz ochote poszczekać możesz to zrobić twarzą w twarz. Jestem ze Śląska
Możliwe ze bedzie to pierwsze lanie z powodu Hegla w dziejach, masz szanse przejsc do historii

to w Polsce są

to w Polsce są insurekcjoniści ? :)

a Marcuse, jest rzeczywiście bardzo wiarygodny, zwłaszcza jako były agent amerykańskiego wywiadu za czasów Trumana :))))))

Ps. Dzięki, że już nie chcesz mnie bić, jako przykładny filister znający życie wyłącznie z książek i artykułów musisz być niezłym bonzem.

jasne że są, Brygada

jasne że są, Brygada Nihilistycznych Kozaków Internetowych im Czesława Miłosza oraz Sir Popper Facebook Fraction :)

Nie chcesz pogadać twarzą w twarz dałoby się jakoś załatwić. Nie powiedziałbym że jestem "bonzem" ale na pryszczatego gnojka powinno wystarczyć
Ktoś się w końcu naprawde zdenerwuje i razem z b-m rzeczywiście doświadczycie w końcu "uczucia nihilizmu" więc radze poprzestać na onanizowaniu się newsami z Grecji w milczeniu i we własnym gronie

Jesteś ze Śląska? aha,to

Jesteś ze Śląska? aha,to już wiem wszystko ok widzimy się jutro pod żabką .

Rodion dzieciaku polecasz

Rodion dzieciaku polecasz tutaj Poppera guru Sorosa i Balcerowicza. Liberała i wolnorynkowca.Pomyliłeś portale czy nie znasz Poppera? Nie ośmieszaj się więcej.

oraz wielki kumpel i

oraz wielki kumpel i współpracownik Hayeka. Sami antysystemowcy i prawdziwi rewolucjoniści :)

What did Popper think of

What did Popper think of Mises? The following:
“Popper was familiar with the early [sc. socialist – LK] calculation debate – Polanyi’s seminar discussed it – but not much taken by it. He knew of Mises and his circle, but it is unlikely that he read Mises closely.

    He strongly disliked subjectivism and libertarianism.

He ‘first met Mises early in 1935 in Vienna, owing to his interest in my first book. . . . Both he and I were aware of a strong opposition between our views in the field of the theory of knowledge and methodology. Mises saw me as a dangerous opponent.’” (Hacohen 2000: 478

Keynesiści też nie lubią

Keynesiści też nie lubią Misesa i libertarianizmu, i co z tego?

Popper nie był

Popper nie był wolnorynkowcem w rozumieniu libertariańskim mimo jego powiązań ze szkołą austriacką. Nawet w czasie objęcia przez niego katedry na uniwersytecie Hayeka, pozostawał do końca krytyczny wobec jego wizji kapitalizmu jak i każdej innej wizji tworzącej niepodważalne prawdy . W pewnym okresie swojego życia zbliżył się nawet do socjaldemokracji, pomimo jego ogólnej niechęci do tworzenia systemów. Poza tym ekonomia była ostatnią rzeczą, która go zajmowała, Popper był przede wszystkim twórcą nowej metodologii , w telegraficznym skrócie : Krytyczny racjonalizm określić można następująco. Krytycyzm (w nazwie tej nawiązuje Popper świadomie do filozofii krytycznej Kanta) sprowadza się do postawy głoszącej, że wszystko to, co w danym momencie uznaliśmy za dowiedzione, później może być podane w wątpliwość
Brzmi znajomo? Ta doza ciągle odradzającego się krytycyzmu i nieufności jest przecież zakorzeniona w poglądach anarchistycznych od początków jego istnienia, więc nie wiem skąd to oburzenie na przywoływanie Poppera.
A to, że powoływali się na niego Balcerowicz i Soros, uhh, a czy to nie Chavez powoływał się na przypadkiem Kropotkina ? Czy to powód żeby przestać go czytać ?
Trochę więcej otwartości anarchiści, ze zdrowym dystansem wobec wszystkiego i garścią krytyczności, możemy nauczyć się wiele nawet od wroga.

Należy być krytycznym w stosunku do teorii, którymi zachwycamy się najbardziej.

@

Jak będziesz rzucał oszczerstwami, że ktoś współpracuje z policją to być może i tak.

Zapraszam. Tylko weź

Zapraszam. Tylko weź zapasowe okulary.

Cia zamieściło info o

Cia zamieściło info o insurekcjonistach przy okazji pobicia a GWO info o społecznych anarchistach przy okazji afery z libcom. Jak widać 1:1 jedni warci drugich.
WILLOW punx one man army apeluje o zaprzestanie dalszych kłótni na rzecz zjednoczenia.
WILLOW PUNX OK!?

Nie do końca jest prawdą

Nie do końca jest prawdą to co piszesz. Krytyka anarchistów społecznych jest poniekąd częścią teorii insurekcyjnej, a więc leży w polu zainteresowań GWO. CIA prowadzi natomiast strategię milczenia wobec anarcho-indywidualistów, nie informuje o ich działaniach i represjach jakich doświadczają. Zrobiło wyjątek tym razem, żeby dokopać KKO. Tak więc nazbyt uprościłeś sprawę.

No i bardzo dobrze że CIA

No i bardzo dobrze że CIA poinformowało o tym. Problem nie na tym polega, tylko na tym, że mamy tu do czynienia z paroma zasranymi gówniarzami podniecającymi się w internecie jakimiś pseudoanarchistyczymi bzdetami, bo do tego się wszystko sprowadza.

Ja na przykład nie mam nic wspólnego z redakcją CIA chociaż na "insurekcjonizm" widocznie mam podobne poglądy. Napisałem taki komentarz :

"Bakunin był lewicowym heglistą, misiu puszysty. A jakby tego było mało zmiana to kwintesencja filozofii Hegla. Teza, antyteza synteza itd. :) Historia to ciągła zmiana w kierunku wolności, dlatego był zwolennikiem Rewolucji Francuskiej"

i się dowiaduję od jakiegoś gnoja młodszego ode mnie ze dwa razy, że jestem "kłamliwą świnią". Sorki ale trzeba chyba dokonać aborcji tego zdegenrowanego płodu "insurekcjonizmu"

cała ta historia jeszcze

cała ta historia jeszcze raz potwierdza, że każdy spór ideowy doprowadzony do ostateczności musi kończyć się aktem przemocy. mówiąc inaczej, konsekwentnie realizowana wolność kończy się zawsze użyciem siły. co za smutna prawda o człowieku! i to jest właśnie nihilistyczny koniec marzeń o idealnym świecie. albo frajerstwo. nihilizm zresztą nie jest poglądem, a kondycją, nie można wybrać nihilizmu, jedynie mu ulec.

Gdzie tutaj widzisz spór

Gdzie tutaj widzisz spór ideowy?bardziej prywatny zatarg...

człowiek własnie dlatego

człowiek własnie dlatego jest człowiekiem, że jego wolności nie sposób utożsamiać z dobrem ni ze złem, a sprowadzanie jej do ludzkiego osądu to odebranie jej racji bytu, więcej, to uczynienie z niej kolejnego środka przymusu i wreszcie wydanie jej tym samym na pastwę konieczności.

Niestety tak wygląda właśnie postulowana wolność w wydaniu dzisiejszych polskich anarchistów podających się za reprezentantów jego społecznej gałęzi, którzy de facto w tworzeniu monopolów na prawdę oraz prób redukcji spektrum indywidualnych starań bardziej przypominają zwykłych bolszewików;

Sorki ale trzeba chyba dokonać aborcji tego zdegenrowanego płodu "insurekcjonizmu"

Pisałeś coś o argumencie siły ?

Wiele na ten temat nauczył nas wszystkich przypadek Lva Chernyi'a i pamiętny 11 kwietnia, a tak się składa, że ostatnie wpisy co poniektórych totalitarnych aparatów jak przypadki lżenia każdemu, kto myśli nie na rękę słusznej linii kierownictwa, od faszystów, tylko potwierdzają tą smutną prawdę, że dzisiejszy anarchizm w najgorszym przypadku ma więcej wspólnego z bolszewią, a w najlżejszym z populizmem reakcyjnego drobnomieszczaństwa.

Kończąc, nie jesteś chyba aż tak naiwny, że przypisujesz dzisiejszym nihilistom jakieś koncepcje utopijne czy marzenia o kryształowych pałacach ?[jak dajmy na ten przykład u nihilistów epoki Aleksandra/nie ujmując im przy tym li grama autentyczności czy oddania] Ci, którzy jak piszesz ulegli dziś nihilizmowi [jeśli mowa o anarchistach pokroju KKO] z czym nie sposób się nie zgodzić, próbują jedynie zużytkować wynikły z niego pesymizm do rozszerzenia pola działania.

wiadomo, jak piszą wasi

wiadomo, jak piszą wasi guru Popper czy inny Hayek i reszta "prawdziwych anarchistów" i antysystemowców, lewaccy anarchiści zapatrzeni w komuchów pokroju Bakunina chcą zniszczyć prywatną inicjatywę i wprowadzić bolszewizm. Każdy fan Korwina czy Balcerowicza o tym wie od dawna...

Kompromitujcie sie dalej, ja tam nie mam nic przeciwko. Tylko jak napisałem wyżej wyznaczcie sobie bezpieczną granice kozaczenia w internecie bo ktoś wam zrobi krzywde w realu.

Nie musisz odpowiadać bo to już jest zbyt żałosne i nie bede już czytać odpowiedzi.

skoro nie można osądzić

skoro nie można osądzić wolności (czyli, przydać jej cielesności), to ona nie istnieje, tak jak każdy inny humanistyczny mit. wolność jednak zawsze będzie definiowana przez przemoc i do tego sprowadza się jej siła twórcza. przemoc zaś rzeczywiście może być rozpatrywana w kategoriach dobra i zła. anarchiści społeczni, jak wiesz, kładą nacisk na równość, a nie wolność, choć wolność jest u nich postrzegana jako zwykły brak przymusu. czy nie jest to jednak sprzeczność, skoro równość wymaga siły, która będzie równości strażnikiem? KKO to pożyteczni idioci systemu, bo państwo realizuje się właśnie dzięki byciu "gwarantem porządku", czyli kontroli przemocy, a wszelkiej maści "terroryści" to dla państwa pożywka na której rośnie najlepiej.

"a w najlżejszym z

"a w najlżejszym z populizmem reakcyjnego drobnomieszczaństwa."

Zaś masturbująca się cyganeria biorąca z anarchizmu najgorsze drobnomieszczańskie dziedzictwo to awangarda klasy pracującej :D

Problem w tym, że wy się

Problem w tym, że wy się tą klasą pracującą za bardzo masturbujecie ... A chodzi o to, aby nie pracować zarobkowo, a reformizować chory system, który zmusza ludzi do pracy by mieli jak przetrwać.

Jeśli "reformizować" to to

Jeśli "reformizować" to to samo co "reformować" to ja nie mam pytań.

drobnomieszczańskie to

drobnomieszczańskie to takie, które kontestując system, działają w jego ramach i na jego zasadach, drogi panie socjalisto. Czyny opierające się na zerwaniu z istniejącym porządkiem prawnym czy obyczajowym są w swojej istocie wrogie jakiejkolwiek gnuśnej myśli przeciętnego drobnomieszczanina. I skończ już z tą klasa pracującą , bo mało, że taka nie istnieje, to nikt nie ma zamiaru się na jej rzekomych plecach nie wspierać.

Drobnomieszczaństwo może

Drobnomieszczaństwo może się też radykalizować. A immediatyzm, jaki prezentują sobą insurekcjoniści, pasuje drobnomieszczaństwu jako klasie bez żadnej przyszłości.

skończ już z tą klasa pracującą , bo mało, że taka nie istnieje
No tak, pewnie ponadto żyjemy w społeczeństwie bezklasowym.

wiadomo, jak piszą wasi

wiadomo, jak piszą wasi guru Popper czy inny Hayek i reszta "prawdziwych anarchistów" i antysystemowców,

mam nadzieję, że co rozsądniejsi ludzie czytający ten portal, a w szczególności ta 'dyskusję' zdają sobie oczywistą sprawę z machinacji jakich dopuszczacie się na moich wpisach. Tak jak nie nazwałem nigdy Poppera anarchistą, używając jego metodologii wyłącznie jako narzędzia do odparcia heglowskiego despotyzmu historii, tak nigdzie nie napisałem nic tak niedorzecznego:

Hayeka. Sami antysystemowcy i prawdziwi rewolucjoniści :

Nigdy nie przeczytałem, ani nie zamierzam czytać prac jakiegokolwiek libertariańskiego psa, dlatego, że nie interesuję mnie ekonomia, zarządzanie zdolnością produkcyjną mas czy pomnażanie majątku, a każdy żywy, poszczególny człowiek, z jego osobliwą sytuacją oraz możliwościami przeciwstawienia się warunkom stwarzającym ucisk. Dlatego też od początku broniłem i będę bronić, prawa insurekcjonistów, do indywidualnego rozporządzania i wyrażania swojego buntu czego wy najwyraźniej nie potraficie ogarnąć swoim nad-uspołecznionym rozumkiem.

lewaccy anarchiści zapatrzeni w komuchów pokroju Bakunina chcą zniszczyć prywatną inicjatywę i wprowadzić bolszewizm

sam uważam się za lewicowca i moje obecne poglądy ewoluowały w kierunku egzystencjalizmu właśnie na gruncie antyautorytarnej lewicy , mało tego insurekcjoniści z KKO odznaczają się lewicową wrażliwością, również posługują się lewicową krytyką, Baukunina natomiast uważam za jeden z głównych faktorów dzisiejszej partyzantki, a określenia bolszewizm użyłem żeby ująć w słowa myślenie unifikujące bunt do jego masowego wymiaru co próbujesz z kolegą nam tu siłą wcisnąć przy pomocy hektolitrów jadu przelanych na klawiaturę.

Jeśli uraziłem moimi słowami jakichś uczciwych i otwartych na pluralizm form wyrazu, anarchistów[w co wątpię, gdyż ci do których kierowałem swoje słowa dobrze wiedzieli o kogo chodziło] nie miałem stanowczo tego na celu, nie moim celem było również poróżnienie środowiska anarchistycznego, a zdanie mu jedynie sprawy, że walka z władzą toczy się na nieskończenie wielu frontach.

Libertarianizm to też jedna

Libertarianizm to też jedna z odnóg anarchizmu, więc może byś nie srał tak ochoczo na swoje gniazdo, tym bardziej, że jeszcze w latach 90 tych to ten model anarchizmu miał w Polsce największe poparcie, nim zaświeciła anarchistom jutrzenka czerwonej kolektywizacji.

wydaję mi się, że

wydaję mi się, że anarchizm można w najprostszy sposób sprowadzić do niezgody na przejawy wszelkiej maści władzy wobec człowieka, nie ważne materialnej czy duchowej. Bezpaństwowi wolnorynkowcy[którzy opacznie nazywają się libertarianami;gdyż ta fraza była użyta po raz pierwszy przez anarcho-komunistę] przeciwnie, tę władzę umacniają poprzez ucisk i wyzysk ekonomiczny. To tylko kolejny model tyrani stworzony przez kilku chciwych gości, którzy sens życia rozpatrywali w odniesieniu do sumy posiadanych dóbr materialnych. Reasumując libertarianizm to nie anarchizm.

Ps.Ciekawego znaczenia nabiera twoje sprowadzanie tego tworu do jednej z odnóg anarchizmu, w świetle dzisiejszych sojuszy polskich libertarian z narodowcami jak i przejętej przez nich retoryki antylewicowej.

U narodowców tak zwanych,

U narodowców tak zwanych, też masz ciekawych odlotowców. Nacjonalistyczny autonomizm, bezpaństwowy faszyzm, narodowy anarchizm, strasseryzm, sponarchiści ... Faszyzm ma dużo wspólnego z rewolucjonizmem, i też nie musi oznaczać nacjonalistycznych idei. A to że mają retorykę antylewicową, to nic nie znaczy, ponieważ anarchizm nie musi być lewicowy.

jednak nie może być

jednak nie może być prawicowy bo to oksymoron.

Błagam. Cała część

Błagam. Cała część teorii anarchistycznej jest prawicowa.

wytłumacz

wytłumacz

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.