Murray Rothbard i jego poglądy a libertarianizm
Murray Rothbard jest jednym z prekursorów anarcho-kapitalizmu i jednym z najbardziej wpływowych ideologów myśli wolno rynkowej. O ile Rothbard był akademikiem o tyle w swojej publicystyce głosił wiele fałszu. Takim przykładem jest artykuł „The death wish of the anarcho-communists” z 1 stycznia 1970 roku opublikowanego w The Libertarian Forum.
Jako punkt wyjścia powinna nam posłużyć definicja libertarianizmu z którą wielu polskich wolnościowców ma problem. Słowo „libertarianizm” pochodzi od francuskiego „libertaire”, a określa pozycje polityczne nakreślone przez Josepha Dejacque, które były odpowiedzią na mutualizm Pierre’a Josepha Proudhona. Z czasem pojęcie libertarianizm zaczęło być używane jako synonim dla anarchizmu. Ten stan trwa do dziś. W większości państw libertarianami/wolnościowcami nazywa się anarchistów. Inaczej jest w Stanach Zjednoczonych oraz w Polsce gdzie o ile słowo “wolnościowcy” odnosi się zarówno do anarchistów jak i skrajnych liberałów o tyle słowo „libertarianizm” jest jednak bardziej zawłaszczone przez tych drugich.
Rothbard jako Amerykanin często krytykował amerykański alterglobalizm chcąc przedstawić go w jak najgorszym świetle. Ruch tak zwanej Nowej Lewicy koncentrował się na antymilitaryzmie, ekologolizmie, antyautorytaryzmie, antyrasizmie, dużą rolę w ruchu odgrywali wolnościowcy i antybolszewiccy komuniści jak Herbert Marcuse.
Ruch Nowej Lewicy jako, że był zarówno antybolszewicki jak i antyliberalny stawał się poważnym zagrożeniem dla ruchu, którego przedstawicielem był Rothbard. Żeby zrozumieć jego krytykę trzeba rozumieć czym były jego teorie. Rothbard zakładał, że „kapitalizm jest najpełniejszą ekspresją anarchizmu, a anarchizm jest najpełniejszą ekspresją kapitalizmu”
Uważał się za „anarchistę w dziedzinie własności prywatnej”. Postulował w skrócie zniesienie państwa na rzecz systemu agencji ochrony współzawodniczących na wolnym rynku, które byłyby wynajmowane przez biznesmenów. Takie agencje zastępowałyby policję i sądownictwo.
Aktywnie działał w amerykańskiej Partii Libertariańskiej często również angażując się w jej politykę wewnętrzną współpracując z Ronem Paulem. W 1992 roku wspierał kampanię prezydencką Patricka Buchanana.
Tyle o jego „anarchizmie”, wróćmy teraz do jego krytyki Nowej Lewicy. Jak już wspomniałem ruch Nowej Lewicy dogłębnie krytykował każdy kapitalizm. Zarówno rynkowy w USA jak i państwowy w Związku Radzieckim. W 1969 roku z szeregów ruchu Students for a Democratic Society powiązanego z Nową Lewicą usunięto maoistów. Mimo to Rothbard określa ten ruch jako zdominowany przez „marksistów-stalinistów” mimo, iż nie istnieje coś takiego jak doktryna stalinizmu. Pojęcie „stalinista” ma znaczenie perioratywne i odnosi się do członków partii kominternowskich lub organizacji nawiązujących w swoich postulatach do idei bliskich kominternowi. Marksizm to pojęcie odnoszące się do wielu doktryn opartych na analizie kapitału Karola Marska.
Murray Rothbard uważa, że drugą dominującą tendencją w Nowej Lewicy jest anarcho-komunizm. I tutaj zaczyna się jego krytyka prawdziwego anarchizmu. Anarcho-komunizm jest podobnie jak marksizm ruchem robotniczym. W Stanach Zjednoczonych, w sercu kapitalizmu jak miał powiedzieć John Steinbeck ludzie wolą patrzeć na siebie nie jak na wyzyskiwany proletariat tylko jak na biznesmenów, którym chwilowo się nie powodzi. Taka mentalność w połączeniu z naturalną niechęcią wobec państwa jest świetną bazą polityczną dla ultraliberalizmu i anarcho-kapitalizmu.
Rothbard krytykując anarcho-komunizm wykazał zupełny brak znajomości teorii. Stwierdza, iż stan w którym wszystkie środki produkcji są uwolnione od wpływu rynku i bezpłatne jest irracjonalny i nie ma nic wspólnego z wolnością. Prawdopodobnie próbuje stwierdzić, iż nie tylko środki produkcji, ale także dobra osobiste w wizji anarchistów mają podlegać kolektywizacji. Brak rozróżnienia własności nad środkami produkcji, a własności nad mieniem osobistym bardzo często konfunduje i przeraża. To zniechęca do kolektywistycznych idei.
Wielu ludzi początkowo ma wrażenie, że anarchistyczny komunizm postuluje wspólnotę wszystkiego łącznie z ubraniami i szczoteczkami do zębów. Owszem, możliwe, że takie rzeczy również są na świecie praktykowane niemniej jednak nie to jest celem ponieważ posiadanie dajmy na to mieszkania w celu jego zamieszkiwania nie równa się posiadaniu kamienicy w celu wynajmowania jej lokatorom i zarabiania na niej.
Rothbard uważa, że oczywistym jest fakt, że państwo jest wrogiem własności prywatnej. Nie wiadomo skąd Rothbard wysuwa takie wnioski w sytuacji w której to państwo bierze udział w przemocy ekonomicznej dokonywanej na pracownikach. Państwo bierze udział w przekazywaniu mieszkań komunalnych w ręce prywatnych właścicieli kosztem zamieszkujących je lokatorów. Anarcho-kapitalizm w praktyce można było swego czasu oglądać w Polsce.
W marcu 2012 roku mieszkańcy kamienicy na ulicy Dzierzby w Warszawie zostali obudzeni hukiem z ulicy. Właściciel, który przejął ich kamienicę stosował już wobec nich nielegalne środki przymusu tak jak niezgodne z prawem budowlanym odcięcie wody. Tym razem wynajął firmę ochroniarską. O szóstej rano pojawili się tam ubrani na czarno ochroniarze w kaskach. Demontowali ogrodzenie.
Lokatorzy próbowali stawić opór jednak dwóch zostało poszczutych psem. Przybyła na miejsce policja zamiast zająć się napastnikami do czego jest zobowiązana chciała zabrać większość lokatorów na komisariat w celu „złożenia wyjaśnień”. Napastnicy w tym czasie grodzili teren i bili lokatorów. Przybył komendant, przybył nawet sam właściciel, który nic sobie nie robiąc kazał ochroniarzom kontynuować czynności.
Gdy jeden z lokatorów zastąpił drogę ochroniarzom niosącym ogrodzenie jeden z nich zaczął go dusić. Policja nie reagowała. Lokatorka, która uderzyła duszącego jej sąsiada ochroniarza w twarz usłyszała „Z*** cię tu k***” oraz „jesteś już załatwiona”.
Wtedy przyjechały dwa radiowozy z policjantami, którzy wstrzymali pracę ochroniarzy na czas aż przybędzie inspektor Powiatowego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Tu dochodzimy do kulminacyjnego momentu w którym państwo staje po stronie własności prywatnej. Dokumenty inwestora były „w porządku”, orzełki na pozwoleniach były i nic nie stało na przeszkodzie podejmowania prac budowlanych, a wejście na posesje nie było w jego kompetencjach.
Lokatorzy zwrócili uwagę na fakt, iż wjazd na który włamali się ochroniarzy był za wąski aby wydać na niego pozwolenie. Wynosił poniżej czterech metrów. Urzędnik zmierzył wjazd, wstrzymał budowę, ale grodzić pozwolił. Udzielił również instrukcji kamienicznikowi żeby dogadał się z właścicielem sąsiedniej działki aby mógł na teren nieruchomości wjechać z innej strony.
Lokatorzy zapewnili urzędnika, że jeżeli na miejscu poleje się krew (ochroniarz groził jednej z lokatorek) będzie za to odpowiedzialny. Dopiero wtedy urzędnik nakazał wstrzymanie działań oraz poprosił o stawienie się w jego biurze nazajutrz.
Cel został osiągnięty wyłącznie dzięki temu, że osoby zamieszkujące kamienicę stawiły opór. Był to okres kiedy firma Stora Enso w podobny sposób próbowała dokonać ewikcji skłotu Elba. Kamienicznik mógł skopiować sposób działania korporacji w swojej sprawie.
Policja i państwo stały po stronie własności prywatnej. Takie sytuację mają miejsce codziennie na całym świecie i jest to niezbity dowód na fałszywość założeń Rothbarda.
Według anarchistów państwo to instytucja, która istnieje po to żeby legalizować przemoc dokonywaną przez klasę posiadającą na klasie pracującej. Kapitalizm nie może istnieć bez państwa, a państwo bez kapitalizmu. Za próbę budowy państwa bez kapitalizmu uważają budowę Związku Radzieckiego, a jego system nazywają kapitalizmem państwowym.
Anarcho-komunizm Rothbard uważa jednak za o tyle lepszy od stalinizmu gdyż zakłada oddolność komunizmu. Stąd też twierdzi, że kapitalizm mógłby rozwijać się obok wolnościowego komunizmu. Nie zakłada oczywiście, że gdyby człowiek miał do wyboru żyć samemu, pracować i dostać tylko niewielki odsetek wypracowanej wartości aby móc zaspokoić potrzeby, a otrzymywać środki na zaspokojenie wszystkich podstawowych potrzeb w zamian za pomoc innym wedle swoich możliwości wybrałby to drugie.
Rothbard uważa również, że anarchiści owszem głoszą likwidację własności prywatnej, ale nigdy nie oddaliby własności, którą posiadają ponieważ każdy człowiek dąży do posiadania bogactw. Nie jest to prawdą. Społeczeństwa bliskie społeczeństwu anarchistycznemu, opierające się na wolności osobistej, wolnych relacjach między ludźmi i pomocy wzajemnej istnieją na świecie, a próby budowania takiego społeczeństwa również nie pozostawały bez perspektyw.
Brak wiedzy merytorycznej na temat anarchizmu w praktyce jaką prezentuje Murray Rothbard w swoich pismach jest tak uderzający, iż nie warto analizować jego krytyki rewolucji w Hiszpanii.
Anarcho-kapitalizm jest doktryną firm ochroniarskich mających znieść państwowy monopol na stosowanie przymusu wobec klasy pracującej. Kapitalizm nie jest anarchizmem ponieważ sam w sobie wytwarza władzę, a anarchizm nie jest kapitalizmem tylko jego zaprzeczeniem. Idee Murraya Rothbarda to nic innego jak postulowanie neoliberalnej ortodoksji na wolnościowych hasłach. To samo robi obecnie w USA Partia Libertariańska oraz różne podobne do niej grupy w Polsce.
Babcia Wandzia
Bibliografia dotycząca poglądów Rothbarda
Roberta Modugno Crocetta, Murray Rothbard's anarcho-capitalism in the contemporary debate. A critical defense, Ludwig Von Mises Institute
Exclusive Interview With Murray Rothbard The New Banner: A Fortnightly Libertarian Journal (25 luty 1972)
Oraz „The death wish of the anarcho-communists” z 1 stycznia 1970 roku opublikowany w The Libertarian Forum
Bibliografia dotycząca pojęcia „libertarianizm”
Chomsky, Noam (February 23, 2002). "The Week Online Interviews Chomsky". Z Magazine. Z Communications. Retrieved 21 November 2011.
"The term libertarian as used in the US means something quite different from what it meant historically and still means in the rest of the world. Historically, the libertarian movement has been the anti-statist wing of the socialist movement. Socialist anarchism was libertarian socialism. In the US, which is a society much more dominated by business, the term has a different meaning. It means eliminating or reducing state controls, mainly controls over private tyrannies. Libertarians in the US don't say let's get rid of corporations. It is a sort of ultra-rightism."
Colin Ward (2004), Anarchism: A Very Short Introduction, Oxford: Oxford University Press, p. 62.
"For a century, anarchists have used the word 'libertarian' as a synonym for 'anarchist', both as a noun and an adjective. The celebrated anarchist journal Le Libertaire was founded in 1896. However, much more recently the word has been appropriated by various American free-market philosophers..."
Fernandez, Frank (2001), Cuban Anarchism. The History of a Movement, Charles Bufe translator, Tucson, Arizona: See Sharp Press, p. 9.
"Thus, in the United States, the once exceedingly useful term "libertarian" has been hijacked by egotists who are in fact enemies of liberty in the full sense of the word."
Valentin Pelosse (1972). (in french). Joseph Dejacque, Le Libertaire: 1; derived from the work published as Valentin Pelosse (1972). "Joseph Déjacque et la création du néologisme "libertaire".
Economies et Sociétés (Cahiers de l'institut de science économique appliquée). S "Etudes de marxologie" (15 "Socialisme : Science et Ethique").
Nettlau, Max (1996) (in English, translated). A Short History of Anarchism. London: Freedom Press. p. 162.